Onaa Posted April 8, 2018 Posted April 8, 2018 Też się zastanawiam jak tam psiaczki, czy się nie bały. A u mnie ciepło i słonecznie. Quote
Tola Posted April 9, 2018 Posted April 9, 2018 ZEA dopłaci po 50 zł każdej z 5 suniek (wizyta u weta). Quote
szafirka Posted April 9, 2018 Posted April 9, 2018 Burza nie zrobiła na suniach wrażenia, był spokój. Dzisiaj było SPA. Mona była grzeczna, trochę wyrywała się przy suszeniu futerka bliżej głowy, ale to zupełnie zrozumiałe. Miała trochę kołtunów przy samej skórze, ale udało się nie golić, tylko wyciąć, wyczesać i ładnie przyciąć. Capri bardzo się zestresowała i na samym początku ugryzła fryzjerkę. Nie trzeba było jechać na pogotowie, ale ślady pozostaną na trochę. Capri nie pozwoliła sobie zrobić nic, kłapała zębami, próbowała gryźć, gryźć smycz, warczała. Wróciła do domu taka jak pojechała. I teraz tak - do mojego męża ma dystans, aczkolwiek daje mu się dotknąć, pogłaskać. Na mnie skacze z radości, jak usiądę, to wskakuje mi na kolana i całuje po szyi. Mogę jej zakładać szelki, obrożę, smycz, brać na ręce... nie zapędziła się z ugryzieniem mnie ani razu. Myślę, że potrzebuje czasu, by zaufać obcym, a przede wszystkim mężczyznom. Nie zna, albo boi się chodzenia na smyczy. Za kilka dni spróbuję ją sama wykąpać. Quote
Tola Posted April 9, 2018 Posted April 9, 2018 ZEA dopłaci po 50 zł każdej z 5 suniek (wizyta u weta). 1 Quote
b-b Posted April 9, 2018 Posted April 9, 2018 Jakie minki robi przy mizianiu :) Będzie z niej wspaniała sunia dla jakiejś rodzinki:) Czy to śliczne stworzonko wygląda na gryzaka? Quote
Onaa Posted April 9, 2018 Posted April 9, 2018 Mona strasznie milusia :). A Capri to taki mały łobuzek :). Quote
Bogusik Posted April 9, 2018 Author Posted April 9, 2018 52 minuty temu, szafirka napisał: Burza nie zrobiła na suniach wrażenia, był spokój. Dzisiaj było SPA. Mona była grzeczna, trochę wyrywała się przy suszeniu futerka bliżej głowy, ale to zupełnie zrozumiałe. Miała trochę kołtunów przy samej skórze, ale udało się nie golić, tylko wyciąć, wyczesać i ładnie przyciąć. Capri bardzo się zestresowała i na samym początku ugryzła fryzjerkę. Nie trzeba było jechać na pogotowie, ale ślady pozostaną na trochę. Capri nie pozwoliła sobie zrobić nic, kłapała zębami, próbowała gryźć, gryźć smycz, warczała. Wróciła do domu taka jak pojechała. I teraz tak - do mojego męża ma dystans, aczkolwiek daje mu się dotknąć, pogłaskać. Na mnie skacze z radości, jak usiądę, to wskakuje mi na kolana i całuje po szyi. Mogę jej zakładać szelki, obrożę, smycz, brać na ręce... nie zapędziła się z ugryzieniem mnie ani razu. Myślę, że potrzebuje czasu, by zaufać obcym, a przede wszystkim mężczyznom. Nie zna, albo boi się chodzenia na smyczy. Za kilka dni spróbuję ją sama wykąpać. Dziękujemy Haniu za spa i info o zachowaniu psiaków. Myślę,że za niedługi czas jak zrobisz Monie zdjęcia typowo do ogłoszeń to z nimi ruszymy.Jeżeli chodzi o Capri to bardzo przykro,że użarła fryzjerkę ale to na pewno było spowodowane strachem i stresem.Jeżeli ufa Tobie i pozwala bez problemu zakładać szelki i smycz, to proszę wyprowadzaj ją tak na ogród,pochodź choć chwilkę i dopiero ewentualnie odepnij.Mała ma problemy z agresywną reakcją na to co jej się nie podoba i jeszcze nie zna chodzenia na smyczy, co jest nieodzowne aby mogła pójść do ds.Tyle dobrego,że jednak Tobie ufa :) Quote
Bogusik Posted April 9, 2018 Author Posted April 9, 2018 1 godzinę temu, Tola napisał: ZEA dopłaci po 50 zł każdej z 5 suniek (wizyta u weta). Bardzo dziękujemy Fundacji ZEA za tak dużą pomoc! :) Quote
Tyśka) Posted April 10, 2018 Posted April 10, 2018 Być może po prostu Capri jest "tylko" histeryczką i gryzie ze stresu. Szkoda, że użarła groomerkę, nasza zawsze prosi w przypadku niepewnych psiaków o kaganiec... ja tam wierzę, że jak Capri poczuje sie bezpiecznie to nie będzie gryźć. Mój jest typem histeryka, gryźć próbował na początku jak nie było mnie obok albo nie umiałam pierwsza zauważyć jego spięcia mięsni i zareagować. Dużo pracy włożyłam, aby czuł pewność siebie, ale i oparcie we mnie, które potem przełożyliśmy na innych członków rodziny... teraz najpierw czeka na reakcję członków rodziny, od tej reakcji zależy czy poradzi sobie ze stresem czy będzie się bronił. Dla ludzi prezentuje się jako miziak, uczestniczyłw zbiórkach harcerskich, różnych wypadach, dzikuski też socjalizował... dla ludzi z zewąntrz nie do pomyślenia jest to, że kiedyś potrafił pokazać zęby. Wierzę, że Capri to ten sam typ i wystarczy cierpliwość, praca nad zaufaniem i mądre przewodnictwo Rodziny. Potrzebna taka stanowczość w jedwabnych, "kochających" rękawiczkach. Quote
Anula Posted April 10, 2018 Posted April 10, 2018 Od Nadziejki przyszły pieniążki dla Mony i Capri-15,00zł.Ślicznie dziękujemy. Jeżeli chodzi o fryzjera to różnie to bywa z psiakami.Nieraz jest tak,że trzeba przy psiaku być i wtedy on ma oparcie i się uspokaja a nieraz jest tak,że wyrywa się do właściciela i najlepiej go pozostawić samego w rękach fryzjera. Quote
Poker Posted April 10, 2018 Posted April 10, 2018 Mona jest niesamowicie podobna do Pysi, zresztą do Sawanki też. Quote
Tola Posted April 10, 2018 Posted April 10, 2018 Cudne sunie, Mona wprost upaja się obecnością szafirka, a Capri faktycznie wygląda jak podrośnięty szczenior, a minka mówi "co złego to nie ja" ;). Mona młodziutka, ma chyba ok. 2 lat, a w jakim wieku jest Capri? Quote
szafirka Posted April 11, 2018 Posted April 11, 2018 Capri pozdrawia :) Na razie obserwujemy z czujnością. Quote
Alaskan malamutte Posted April 11, 2018 Posted April 11, 2018 Ja też zaglądam...Capri, bądź grzeczna, proszę.. Quote
Bogusik Posted April 11, 2018 Author Posted April 11, 2018 Dziękujemy Haniu za zdjęcia Capri.jest kilka bardzo ładnych,więc przydadzą się do ogłoszeń :) Quote
Tola Posted April 12, 2018 Posted April 12, 2018 56 minut temu, Onaa napisał: Ciekawe jak dzisiaj psiaczki u weta Ciekawe... Może było lepiej niż w SPA, zwłaszcza mam nadzieję na poprawę zachowania Capri... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.