Dusia-Duszka Posted March 8, 2018 Posted March 8, 2018 I z każdym właściwie zwierzęciem tak jest. Mają wybiórczo wyczulone zmysły, co dostarcza im doznań niezrozumiałych dla ogółu. Quote
Sowa Posted March 8, 2018 Posted March 8, 2018 Uxmal, witaj w klubie, ja też boję się pająków. Okrrrrropnie się boję. Quote
elficzkowa Posted March 8, 2018 Posted March 8, 2018 13 minut temu, Sowa napisał: Uxmal, witaj w klubie, ja też boję się pająków. Okrrrrropnie się boję. Co tam pająki , najstraszliwiej strrrraszne to są żaby ! Quote
b-b Posted March 8, 2018 Posted March 8, 2018 1 godzinę temu, elficzkowa napisał: Co tam pająki , najstraszliwiej strrrraszne to są żaby ! Moja córka (27lat) boi się ślimaków. Mnie myszy przerażają :/ Quote
uxmal Posted March 8, 2018 Posted March 8, 2018 2 godziny temu, Sowa napisał: Uxmal, witaj w klubie, ja też boję się pająków. Okrrrrropnie się boję. :) Razem raźniej. Próbowałam zwalczyć ten strach. Nie udało się :) Quote
uxmal Posted March 8, 2018 Posted March 8, 2018 17 minut temu, b-b napisał: Moja córka (27lat) boi się ślimaków. Mnie myszy przerażają :/ Przed ślimakiem ucieknie a przed myszą gorzej. :) Quote
Gusiaczek Posted March 9, 2018 Posted March 9, 2018 Dnia 8.03.2018 o 20:25, b-b napisał: Moja córka (27lat) boi się ślimaków. U nas to samo, z tą różnicą, że córka za kilka dni kończy 28 lat ;) Quote
Olena84 Posted March 9, 2018 Posted March 9, 2018 34 minuty temu, Gusiaczek napisał: U nas to samo, z tą różnicą, że córka za kilka dni kończy 28 lat ;) ślimaki są super! Ale pająków się kiedyś nie bałam jak dzieliłam z nimi działkę, no a teraz nawet jak mi się przyśnią to aż mam puls nieźle podniesiony:( Quote
Tyśka) Posted March 9, 2018 Author Posted March 9, 2018 O proszę... to z fauny niewiele mnie przeraża. Pająki zawsze łapię i przenoszę w bezpieczne miejsce... (chciałam mieć kiedyś ptasznika - nadal chcę), gryzonie uwielbiam, płaczę nawet nad zabitym szczurem. Ślimaki są w porządku, jedyne co to mnie obrzydza jak budzę się ze ślimakiem bez skorupy obok ;) (biwaki różne). Za to z moich lęków to boję się tłumów, gwałtownych, szybkich, niecierpliwych ludzi... ogólnie ludzi, zwłaszcza obcy ludzie mnie przerażają:) Aaa no i moją zmorą są rozmowy telefoniczne - zresztą telefon rzadko mam pod ręką (jak mam to z reguły wyciszony). No cóż, nie jestem stworzona do tego szybkiego, głośnego świata. Ja muszę mieć spokój, ciszę, niewielu ludzi wokół siebie, przewidywalne sytuacje. Po części więc rozumiem Mimi:) Ciocie, fajnie że jesteście i zaglądacie :) Mnie dorwało właśnie wredne choróbsko i rozłożyło na łopatki... Quote
elik Posted March 10, 2018 Posted March 10, 2018 11 godzin temu, Tyś(ka) napisał: O proszę... to z fauny niewiele mnie przeraża. Pająki zawsze łapię i przenoszę w bezpieczne miejsce... (chciałam mieć kiedyś ptasznika - nadal chcę), gryzonie uwielbiam, płaczę nawet nad zabitym szczurem. Ślimaki są w porządku, jedyne co to mnie obrzydza jak budzę się ze ślimakiem bez skorupy obok ;) (biwaki różne). Za to z moich lęków to boję się tłumów, gwałtownych, szybkich, niecierpliwych ludzi... ogólnie ludzi, zwłaszcza obcy ludzie mnie przerażają:) Aaa no i moją zmorą są rozmowy telefoniczne - zresztą telefon rzadko mam pod ręką (jak mam to z reguły wyciszony). No cóż, nie jestem stworzona do tego szybkiego, głośnego świata. Ja muszę mieć spokój, ciszę, niewielu ludzi wokół siebie, przewidywalne sytuacje. Po części więc rozumiem Mimi:) Ciocie, fajnie że jesteście i zaglądacie :) Mnie dorwało właśnie wredne choróbsko i rozłożyło na łopatki... Widzę Tysiu, że mamy z sobą wiele wspólnego i co do fauny i co do ludzi. Pająków nie przenoszę z prozaicznego powodu - ślepak jestem i z pozycji stojącej nie dowidzę żadnego robala, ale ślimaki owszem zawsze przenoszę ze ścieżki, czy ulicy za trawę. Boli mnie widok rozjechanego ślimaka (częsty widok po burzy), czy innego stworzenia. Ludzi, zwłaszcza w dużym skupieniu boję się. Quote
jaguska Posted March 10, 2018 Posted March 10, 2018 O jaka ciekawa dyskusja, fobie i inne ;), każdy jakieś ma :))) Mimiśka pozdrawia weekendowo :) Panikara ma się dobrze, strach nam towarzyszy non stop, Mimiśka preferuje człowieka bez rąk i bez nóg, sam kadłub, to jest to! Chociaż nie do końca, bo ręce miziające kiedy kadłub jest w pozycji horyzontalnej to nawet są pożądane, a nogi? Cóż, może ja jestem trochę dziwna ale na krześle siedzę "po turecku", tak mi wygodnie a i zwierzaki bardzo to lubią ;). Siedzę więc sobie po turecku z Myszkinem na kolanach, a Mimiska skacze łapami na mnie, podgryza w stopę wystającą z krzesła, po rękach. W końcu załapałam o co "kaman", zdjęłąm Myszkina z kolan i.......Mimi wskoczyła mi na kolana, sama, z nieprzymuszonej woli :). Miałam zaszczyt trzy razy gościć ją na kolanach, pobiegała też po parapecie, bo siedzimy obok okna z widokiem na karmniki. Noooo... zalety kuchni już poznała i bardzo lubi tą cześć mieszkania. Dzisiaj wypchała koty z miski i zjadła im papu. Ze zwierzakami się dogaduje, tylko człowiek jest potworem/horrorem. Co prawda mam u niej fory ale może 5% ze 100. Mimisia potrafi szczekać w domu, szczeka na koty, szczeka na psy, szczeka na kocyki i dywaniki, i na człowieka też szczeka i warczy, ale całkiem inaczej, człowiek to zło konieczne. Zmęcona jestem strasnie a ty babo mi tu pstrykas po ocach. 3 Quote
uxmal Posted March 10, 2018 Posted March 10, 2018 Może się wygłupię ale pierwszy raz widzę psa z białymi pazurami. Quote
dwbem Posted March 10, 2018 Posted March 10, 2018 Białe pazury się zdarzają i to często. Ja też boję się pająków i latających kolo głowy ciem. Myszy i szczurow się nie boję, kiedyś nawet miałam szczurki hodowlane, kolorowe. Fauna, której się nie boję to najbardziej ptaki i ssaki, inne to tak sobie. 1 Quote
Dusia-Duszka Posted March 10, 2018 Posted March 10, 2018 22 minuty temu, uxmal napisał: Może się wygłupię ale pierwszy raz widzę psa z białymi pazurami. Duśka ma jeden :))) Taki wyznacznik długości pozostałych. Bardzo wygodny miernik, bo przeźroczysty i widać tkanki w środku. Quote
elik Posted March 10, 2018 Posted March 10, 2018 1 godzinę temu, Dusia-Duszka napisał: Duśka ma jeden :))) Taki wyznacznik długości pozostałych. Bardzo wygodny miernik, bo przeźroczysty i widać tkanki w środku. Moja tymczasowa Kikunia w trzech łapeczkach ma po jednym białym pazurku, a w jednej dwa białaski. Quote
Tyśka) Posted March 10, 2018 Author Posted March 10, 2018 Mój gamonio ma same białe pazurki :) To prawda, są łatwiejsze w obsłudze niż czarne - mniejsza szansa na zranienie psiaka podczas obcinania. Czytam post jaguska któryś raz z kolei i nawet nie macie pojęcia, jak ciepło mi się na sercu robi - Mimi SAMA domaga się wchodzenia na kolanka. Wow. Wiem, że to rzadkie momenty wypełnione innymi pełnymi strachów, ale pozwólcie, że się na nich zatrzymam i będę zachwycać. Widzę sporo zmian w jej główce :) Pięknie :) jaguska, dopytałaś może lek. wet. o jakieś tabletki? Czy mam zamówić (jak się da)? Quote
jaguska Posted March 10, 2018 Posted March 10, 2018 Tysiu, jutro będę robiła większe zamówienie, to zamówię jedno opakowanie Vetfood for calm, na pół Jeżynce i Mimi, zobaczymy czy to coś warte. Ja już wiem, Mimi to nie pies, to głowonóg a teraz bende go zjad i wyprowadzę człowieka na spacer pracowita sobota :) 1 Quote
b-b Posted March 10, 2018 Posted March 10, 2018 Dnia 9.03.2018 o 20:39, Gusiaczek napisał: U nas to samo, z tą różnicą, że córka za kilka dni kończy 28 lat ;) Wstyd się przyznać ale po..rąbawszy mi się! Moja też 90 rocznik, z lipca jest ....może one tak mają? ;) Dnia 10.03.2018 o 00:01, Tyś(ka) napisał: Mnie dorwało właśnie wredne choróbsko i rozłożyło na łopatki... Zdrówka! :) Dnia 10.03.2018 o 13:34, jaguska napisał: O jaka ciekawa dyskusja, fobie i inne ;), każdy jakieś ma :))) Mimiśka pozdrawia weekendowo :) Panikara ma się dobrze, strach nam towarzyszy non stop, Mimiśka preferuje człowieka bez rąk i bez nóg, sam kadłub, to jest to! Chociaż nie do końca, bo ręce miziające kiedy kadłub jest w pozycji horyzontalnej to nawet są pożądane, a nogi? Cóż, może ja jestem trochę dziwna ale na krześle siedzę "po turecku", tak mi wygodnie a i zwierzaki bardzo to lubią ;). Siedzę więc sobie po turecku z Myszkinem na kolanach, a Mimiska skacze łapami na mnie, podgryza w stopę wystającą z krzesła, po rękach. W końcu załapałam o co "kaman", zdjęłąm Myszkina z kolan i.......Mimi wskoczyła mi na kolana, sama, z nieprzymuszonej woli :). Miałam zaszczyt trzy razy gościć ją na kolanach, pobiegała też po parapecie, bo siedzimy obok okna z widokiem na karmniki. Noooo... zalety kuchni już poznała i bardzo lubi tą cześć mieszkania. Dzisiaj wypchała koty z miski i zjadła im papu. Ze zwierzakami się dogaduje, tylko człowiek jest potworem/horrorem. Co prawda mam u niej fory ale może 5% ze 100. Mimisia potrafi szczekać w domu, szczeka na koty, szczeka na psy, szczeka na kocyki i dywaniki, i na człowieka też szczeka i warczy, ale całkiem inaczej, człowiek to zło konieczne. Zmęcona jestem strasnie a ty babo mi tu pstrykas po ocach. Co za ślipka :) Dnia 10.03.2018 o 14:26, uxmal napisał: Może się wygłupię ale pierwszy raz widzę psa z białymi pazurami. Moja jak była mała to kilka ich miała :) Dnia 10.03.2018 o 14:51, Dusia-Duszka napisał: Duśka ma jeden :))) Taki wyznacznik długości pozostałych. Bardzo wygodny miernik, bo przeźroczysty i widać tkanki w środku. To dobre jest....ma mam ciągle stracha,że jej za mocno podetnę :( Quote
jaguska Posted March 12, 2018 Posted March 12, 2018 Hej tam cioteczki. Żyjemy. Mimi kształci się w szkole zawodowej w klasie stolarz-tapicer ze szczególnym uwzględnieniem krzeseł kuchennych ;) Kiedy w domu jestem sama, siedzę cicho, no dobra przy kompie, to Mimiśkę rozsadza energia, dokucza innym zwierzakom, koty to wiadomo, krótka piłka - z liścia i Mimi szuka kolejnej ofiary, Jeżynka pogoni bo zabaw nie lubi, Yoshi powarczy, tylko z Psotka się z nią pobawi do czasu. Domek bez dzieci, Mimi to pies jednego człowieka, lubi długie spacery, w spokojnych warunkach, chyba z niej będzie tropicielka i kopaczka, myszy czy tam kretów. Niestety strach i panika to nadal główne składowe Mimi, najdalszy stuk-puk-szmer przyprawia ją o palpitacje serca, a patrząc na filmik, wydawałoby się że to normalny psiaczek. Moje psiury zarośnięte po zimie, jeszcze przed wiosennym spa i Mimiśka wykorzystuje sytuację ;) Pozdrawiamy. 3 Quote
Patmol Posted March 12, 2018 Posted March 12, 2018 Przepraszam ze tu zapytam, ale poczytałam o tych pazurach. Ja swoim psom nie obcinam, ale są większe takie po 20 kg, i pozwalam im kopac doły i dużo chodzą i jakos tak nie mają tych pazurow do obcinania. Tylko tym mniejszym psom sie obcina ? Quote
Sowa Posted March 12, 2018 Posted March 12, 2018 To zależy nie tylko od możliwości ścierania pazurów na twardym podłożu podczas spacerów, ale i od wrodzonej budowy - ustawienia łapy. Im bardziej pionowe są kości śródręcza (taka prawie kocia łapka), tym bardziej ścierają się pazury - psy o długich, prawie płaskich paluchach, ukośnie ustawionym śródręczu i twardych pazurach wymagają niestety manicure. Quote
Tyśka) Posted March 12, 2018 Author Posted March 12, 2018 Ja swojemu obcinam tylko te, których nie ściera - czyli wilcze. ;) A Mimiśka jaka łobuzica! :) Kochana z niej sunia! Jak zaczyna myśleć i kombinować to znak, że się rozkręca, mnie to cieszy niesamowicie. Tylko czemu za meble się wzięła? Aj. Quote
Patmol Posted March 12, 2018 Posted March 12, 2018 Bo to jest dama i mebli nie zniszczy. Musze to przemyslec z tymi pazurami. A jakie rasy przykladowo maja takie co sie scieraja, takie pionowe, a ktore mają płaskie? Musze w dzień sobie obejrzeć porządnie łapy moich suk Quote
Sowa Posted March 12, 2018 Posted March 12, 2018 Miałam dwa psy tej samej rasy - pies miał krótkie palce, suka długie. Tylko suce musiałam obcinać pazury - ta sama rasa, te same spacery, takie samo jedzenie. Więc z zamówieniem wizyt u manikurzystki pies przychodzi na świat, trudno. Quote
uxmal Posted March 12, 2018 Posted March 12, 2018 9 godzin temu, jaguska napisał: Jeżynka pogoni bo zabaw nie lubi Miałam to wcześniej napisać.. Piękne imię Jeżynka. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.