Ajula Posted November 19, 2017 Posted November 19, 2017 Dziś mój TZ jechał przez Czaplinek. Na stacji benzynowej na wjeździe od strony Poznania jest suczka, pani ze stacji powiedziała, że od 5 dni trzyma się stacji. Pani powiedziała, że zgłaszała do schroniska, ale schronisko nie chce przyjąć, bo nie mają miejsca. Nawet nie wiem, gdzie psy z Czaplinka trafiają, bo szukałam w internecie i nie znalazłam schroniska w Czaplinku. Może więc do niesławnego schroniska w Białogardzie? Nie wiem. Czy jest ktoś w okolicy, kto ewentualnie mógłby pomóc tej suni? Quote
Ajula Posted November 19, 2017 Author Posted November 19, 2017 Sądząc po wielkości kółka przy obroży, pewnie była przypinana do łańcucha... Quote
mdk8 Posted November 19, 2017 Posted November 19, 2017 Jeżeli by miała trafić do Białogardu to już po niej . :( znalazłam jeden z dwóch wątków psa z okolic Koszalina . Nie wiem ale chyba pomógł mu TOZ Koszalin. Może warto spróbować skontaktować się z osobą podaną na wątku Quote
mdk8 Posted November 19, 2017 Posted November 19, 2017 Z Koszalina jest też Ania75 może będzie mogła coś pomóc. Quote
zachary Posted November 19, 2017 Posted November 19, 2017 Strasznie przerażona i wychudzona... Ciekawe czy chociaż coś do jedzenia dostaje na tej stacji od pięciu dni?... Jest już zimno nocami a ona ma krótką sierść...Z Czaplinka pewnie nikogo nie ma na dogo ale jakieś większe miasto w okolicy... Quote
Ajula Posted November 19, 2017 Author Posted November 19, 2017 Wrzuciłam tu te zdjęcia i musiałam wyjść, dopiero wróciłam. Na fb napisałam na moim profilu. Na Zaginione/znalezione zachodniopomorskie muszę najpierw być przyjęta do grupy, żeby opublikować post. Czekam. Quote
Ajula Posted November 19, 2017 Author Posted November 19, 2017 Patrzę na mapie, że tam jest blisko Szczecinek, 40 km, a w Szczecinku jest dobre schronisko. Quote
auraa Posted November 19, 2017 Posted November 19, 2017 Biedna sunia, moja koleżanka tez wczoraj znalazła w lesie psa.... Quote
zachary Posted November 19, 2017 Posted November 19, 2017 Ajula, tylko nie wiadomo z jakim schroniskiem ma umowę Czaplinek?... Quote
Ajula Posted November 19, 2017 Author Posted November 19, 2017 2 minuty temu, zachary napisał: Ajula, tylko nie wiadomo z jakim schroniskiem ma umowę Czaplinek?... szukam po internecie, ale nie mogę znaleźć My jej nie możemy już wziąść, mamy tyle psów na utrzymaniu :( Quote
zachary Posted November 19, 2017 Posted November 19, 2017 Nieee...Ajula. Nie twierdzę,że macie ją wziąć. Napisałaś,że niedaleko jest dobre schronisko w Szczecinku ale nie wiadomo, czy sunia by tam trafiła. To zależy od umowy Czaplinka z .....no właśnie?.... Quote
malagos Posted November 20, 2017 Posted November 20, 2017 suczynka chuda rzeczywiscie, i taka przestraszona... Quote
rozi Posted November 20, 2017 Posted November 20, 2017 13 godzin temu, zachary napisał: Nieee...Ajula. Nie twierdzę,że macie ją wziąć. Napisałaś,że niedaleko jest dobre schronisko w Szczecinku ale nie wiadomo, czy sunia by tam trafiła. To zależy od umowy Czaplinka z .....no właśnie?.... Może możnaby się dowiedzieć, która pobliska miejscowość ma umowę ze Szczecinkiem, i troszkę nakłamać/przewieźć psinę. 1 Quote
kiyoshi Posted November 20, 2017 Posted November 20, 2017 Ajula zadzwon do Urzedu Gminy i popros o polaczenie z osoba zajmujaca sie bezdomnymi psami. Ta osoba ma obowiazek by udzieluc Ci informacji z ktorym schroniskuem gmina ma podpisana umowe A moze... Moze zebrac deklaracje na hotelik? Ona taka chudziutka jak ona przetrwa w schronisku? Ps ta obroza raczej nie jest od lancucha, raczej na pewno. Wydaje sie byc parciana, zatrzaskowa? Z lancucha maja gruba skorzana z wielkim kolem od krowy, tak czy inaczej skoro koczuje na tej stacji to raczej porzucona Quote
Ajula Posted November 20, 2017 Author Posted November 20, 2017 Dowiedzieliśmy się, że Czaplinek ma umowę z przytuliskiem w pobliżu. Właśnie tam dzwoniła pracownica stacji i dowiedziała się, że nie ma miejsca. W tej chwili TZ wraca z Poznania, będzie znowu jechał przez Czaplinek, pojedzie na stacje, zobaczy, czy sunia jest. Ma też już telefon do pani prowadzącej przytulisko. Podobno jest to dobre przytulisko, jest dziewczyna, która zna to miejsce i Panią prowadzącą. Zobaczymy, jak będę coś wiedziała, czy coś zdziałał, to napiszę tu. Tylko, że TZ nie jedzie sam, to jest wyjazd służbowy, za bardzo nie może jeździć po okolicy. Quote
zachary Posted November 20, 2017 Posted November 20, 2017 I tak Ajula niesamowite, że TZ nie mija obojętnie...jak większość... 2 Quote
Ajula Posted November 20, 2017 Author Posted November 20, 2017 Zachary, gdzie on się nie ruszy, to zawsze coś znajdzie. Z autostrady już zabieraliśmy.Ze stacji benzynowych. Ze wsi zabieraliśmy. W pracy ma psa przywiezionego kilka lat temu ze szkolenia w Bieszczadach, błąkał się tam wśród śniegów. Teraz pies ma legowisko w jego biurze. W sąsiedztwie jego pracy mieszka pijaczka, już dwa psy jej zabraliśmy, i kociaki, kotce załatwiliśmy sterylkę. Pijaczka przywlokła następnego psa, już nie mamy mocy przerobowych żeby i tego zabrać, ale TZ pilnuje, żeby pies miał jedzenie i wyprowadza go na spacery. Dwa lata temu znalazł haszczaka wlokącego łańcuch, którego nikt nie szukał. Do dziś siedzi w hotelu, płacimy za niego. Miesiąc temu na kolejnym wyjeździe służbowym znalazł na polu niedaleko Sochaczewa wychudzonego psa z poranionymi łapami, załatwił mu miejsce w Fundacji Nero. I tak właściwie ciągle. Nie zakładam wszystkim wątków, jakoś sobie radzimy. Niestety znaleźć takie biedy to nie sztuka. Wystarczy się przejechać trochę przez Polskę i zawsze jakieś psy można zabrać z autostrady, stacji, pól :( 1 Quote
Ajula Posted November 20, 2017 Author Posted November 20, 2017 Tego znalazł pod Sochaczewem. Pies leżał na polu przy drodze nie wiadomo jak długo. Quote
kiyoshi Posted November 20, 2017 Posted November 20, 2017 :( Ajula jak będziesz coś wiedziec to daj znać Quote
Ajula Posted November 20, 2017 Author Posted November 20, 2017 Już wszystko wiemy, jest nadzieja :) TZ dotarł do Czaplinka, psiny na stacji nie było, ale rozmawiał z dziewczynami ze stacji oraz z p.Anią z przytuliska w Pławnie k.Czaplinka, a także z takim panem Łukaszem. Pani Ania z przytuliska o suczce błąkającej się po Czaplinku wie już od pewnego czasu, nawet próbowała ją łapać, ale się nie udało. Suczka od kilku dni mniej lata po okolicy, prawie cały czas trzyma się stacji (no teraz akurat jej nie było). Losem suczki przejął się pan Łukasz z Wałcza, który codziennie do Czaplinka przyjeżdża do pracy. Jest zwierzolubem, już pomagał zwierzakom razem z żoną. Od kilku dni oswaja suczkę, bo chce ją złapać i zabrać do siebie do domu :) Przynosi o konkretnych godzinach jedzenie i ona na to miejsce przychodzi jeść, coraz bliżej może on podejść, ale ona jeszcze nie daje się dotykać. Pan Łukasz jest dobrej myśli, wierzy, że wkrótce ją złapie. Dziewczyny ze stacji w uzgodnieniu z p.Łukaszem jak im zostaną jakieś parówki, to kładą w to samo miejsce, co p.Łukasz. Pani Ani z przytuliska też czeka na sygnał, że ktoś ją złapał. Wtedy pomoże, załatwi na koszt gminy szczepienia i sterylizację. Ze wszystkimi mój TZ powymieniał się telefonami i mają go informować. O rany, żeby się udało ją złapać.... 4 Quote
malagos Posted November 21, 2017 Posted November 21, 2017 Ajula, ukłony dla TŻ, niesamowity facet! A ja się cieszę, ze to nie tylko my zwracamy uwagę na psie biedy, ale że są też inni ludzie, którzy chcą pomóc :) Quote
b-b Posted November 22, 2017 Posted November 22, 2017 Ten podkulony ogonek...aż łzy same do oczy nachodzą :( Mam nadzieję, że uda się ją szybko złapać zanim stanie się jej coś ... 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.