Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
15 godzin temu, elik napisał:

Chyba masz wyjątkowego weta :) Ja sterylizowałam u weta kilkanaście kotek i kotów i nigdy żaden kotek nie dostał osłony na brzuszek. Może dlatego, że w większości były to mniejsze lub większe dzikuski i kto by im potem zdejmował te sukieneczki :)

Moje były  sterylizowane jako koty bezdomne. Może dlatego fraczki miały w gratisie (dla Lali juz płaciłam). A porzecież na zdjęcie szwów musiały być w gabinecie, wcześniej na kontrolę. I po zdjęciu szwów kaftanik zostawał u weterynarza. Fakt, że on jest inny niż pozostali, u których zdarzało mi się bywać. W czasie choroby kocic niektóre wizyty liczył ulgowo, a ostatnie miały zupełnie gratis, podobno na szczęście i w nagrodę za wyleczenie (chociaż miały podawane leki). Fakt - w opiniach o tym gabinecie i jego osobie są bardzo, bardzo pozytywne opinie. No i nawet w niedzxiełe przez 1,5 godziny gabinet działa. Raz odbiłam się od drzwi w godzinach urzędowania, ale wisiała kartka, że jest na interwencji. Nawet przepraszał za to, ale przwcież takich rzeczy nie da się przewidzieć.

15 godzin temu, elik napisał:

Tak, to był pracowity dzień, ale nie ostatni :). Sama wiesz, jak to jest, gdy zacznie się sadzić warzywka :)  Zakłada się, że tylko tyle krzaczków takich, tyle takich... a jak już się posadzi to co się chciało, to chce się jeszcze więcej :) Dzisiaj dokupiliśmy jeszcze pomidorki koktailowe i bawole serca, ogórki, pietruszkę naciową, bo bardzo lubię dużo zieleniny w rosole :) Dwa lata temu zebrałam i zamroziłam pół zamrażalnika różnych zielonych listków. Wystarczyło mi do wiosny ubiegłego roku :) W ubiegłym roku nie udało mi się powtórzyć tego, ale i tak wyciągałam zieleninę z zamrażalnika do stycznia tego roku.

Z Benią do dzisiaj było ok. Nie widać było, żeby tęskniła, choć w nocy wykazywała jakby zwiększoną aktywność, była ruchliwa,  niespokojna. Natomiast dzisiaj w nocy jakby płakała, jakby wyła :( Możliwe, że dopiero teraz dotarło do niej, że Pani Ewa już nie przyjdzie, że już Jej nie zobaczy. Biedna Benusia :( Pewnie teraz cierpi. Jeszcze nie wie, że to jej dom docelowy i że tu będzie jej dobrze.Poradziłam Pani Agnieszce, żeby zwróciła się z tym do tej znajomej osoby, która jest behawiorystom. Może coś poradzi, bo szkoda, żeby Benia niepotrzebnie przeżywała. Wierzę, że będzie dobrze.

A ja część "zielonki" suszę co by nie zajmować zamrażalnika.Suszenie na słońcu jest błyskawiczne.

Biedna Benia. Miejmy nadzieję, że szybko jej przejdzie.Najważniejsze, żę nie jest z tym sama. Z czasem zapomni i będzie już całkowicie szczęśliwa.

U mnie ani Nesia, a tym bardziej Lala nie wyczyniały żadnych płaczów. W przypadku Neski to nawet byłam zdziwiona, bo przecież przyszła do mnie z domu tymczasowego i tylko w czasie podróży, przez kilka minut , była zdezorientowana. Zanm dotarła do domu - już z ciekawością oglądała świat wokół siebie.

Za bardzo się rozpisałam. Mam nadzieję, że następne wieści z Beniutkowego domu będą juz lepsze.

Miłej niedzieli wszystkim, a Beni zaniku pamięci wstecznej życzę. 

 

Posted
14 godzin temu, Elisabeta napisał:

Biedna Beniusia...Invision-Board-France-111.gif Musi przejść przez czas tęsknoty. To minie z czasem w kochającym Domku. Będzie dobrze.

 

10 godzin temu, b-b napisał:

Benitko maleńka pewnie tęsknisz nie tylko za p.Ewą ale i za swoimi dwoma kolegami.

Będzie dobrze - sama zobaczysz!

 

4 godziny temu, Elisabeta napisał:

Z ciepłymi myślami zaglądam do Beni. wub.gif

B-b, masz rację. W DT była pani Ewa, Pelikanek i Tobiś ukochany...  Ale wszystko będzie dobrze.

Miłej niedzieli. happy.gif

Macie rację, Benia tęskni pewnie i za Panią Ewą i za swoimi kolegami Tobisiem i Pelikanem.  Benia tęskniła, ale nie pokazywała tego, myśląc, że to tylko chwilowe, że Pani Ewa, Tobiś i Pelikan znowu pojawią się w jej życiu. Wczorajszej nocy tęsknota osiągnęła apogeum i Benulka zapłakała :(   Dzisiejszą noc przespała już spokojnie. Teraz z każdym dniem będzie lepiej.  Mam taką nadzieję, bo bardzo bym tego chciała :)

  • Like 1
Posted
5 godzin temu, Nesiowata napisał:

Moje były  sterylizowane jako koty bezdomne. Może dlatego fraczki miały w gratisie (dla Lali juz płaciłam). A porzecież na zdjęcie szwów musiały być w gabinecie, wcześniej na kontrolę. I po zdjęciu szwów kaftanik zostawał u weterynarza. Fakt, że on jest inny niż pozostali, u których zdarzało mi się bywać. W czasie choroby kocic niektóre wizyty liczył ulgowo, a ostatnie miały zupełnie gratis, podobno na szczęście i w nagrodę za wyleczenie (chociaż miały podawane leki). Fakt - w opiniach o tym gabinecie i jego osobie są bardzo, bardzo pozytywne opinie. No i nawet w niedzxiełe przez 1,5 godziny gabinet działa. Raz odbiłam się od drzwi w godzinach urzędowania, ale wisiała kartka, że jest na interwencji. Nawet przepraszał za to, ale przwcież takich rzeczy nie da się przewidzieć.

A ja część "zielonki" suszę co by nie zajmować zamrażalnika.Suszenie na słońcu jest błyskawiczne.

Biedna Benia. Miejmy nadzieję, że szybko jej przejdzie.Najważniejsze, żę nie jest z tym sama. Z czasem zapomni i będzie już całkowicie szczęśliwa.

U mnie ani Nesia, a tym bardziej Lala nie wyczyniały żadnych płaczów. W przypadku Neski to nawet byłam zdziwiona, bo przecież przyszła do mnie z domu tymczasowego i tylko w czasie podróży, przez kilka minut , była zdezorientowana. Zanm dotarła do domu - już z ciekawością oglądała świat wokół siebie.

Za bardzo się rozpisałam. Mam nadzieję, że następne wieści z Beniutkowego domu będą juz lepsze.

Miłej niedzieli wszystkim, a Beni zaniku pamięci wstecznej życzę.

A jak udało Ci się wyłapać konkretne dzikuski w konkretnym czasie, żeby je zawieźć do weta ? Ja nie miałabym szans ponownie złapać te same koty, bo klatki unikały już jak ognia. Wetka przetrzymywała je u siebie w klatce kilka dni, po czym, gdy była pewność, że będzie dobrze,  odbierałam je i wypuszczałam tu gdzie je złapaliśmy. Szwy były rozpuszczalne więc nie było potrzeby ich wyjmowania.

Masz wspaniałego empatycznego weta. Można pozazdrościć.

Wolę mrozić, bo wtedy nic nie tracą ze swoich kolorów i zapachów. Specjalnie mam spory zamrażalnik, żeby nie brakowało miejsca na inne artykuły :)

Benia dzisiejszą noc przespała bez żadnych sensacji i chyba będzie już coraz lepiej. Wczorajsza noc była przełomowa. Najtrudniejsze chwile Benia ma już chyba za sobą.

Rozpisuj się ile tylko zechcesz, bo z przyjemnością czytamy Twoje rozpisywania  :)

 

Posted
1 godzinę temu, elik napisał:

A jak udało Ci się wyłapać konkretne dzikuski w konkretnym czasie, żeby je zawieźć do weta ?

Masz wspaniałego empatycznego weta. Można pozazdrościć.

Te koty przychodziły do mojej kur dożywiać się już wcześniej. Po zabiegu zostały u mnie. Tak już na stałe.

  • Like 1
Posted
30 minut temu, Nesiowata napisał:

Te koty przychodziły do mojej kur dożywiać się już wcześniej. Po zabiegu zostały u mnie. Tak już na stałe.

A widzisz :) To inksza inkszość :) One nie były dzikie więc można je było łapać kiedy było to potrzebne. Moje dzikuski łapaliśmy do klatki łapki i nie chciały do niej wchodzić, kiedy my byśmy tego chcieli :) Nasze dzikuski też zostały z nami, tyle, że nadal b yły dzikie. Przychodziły tylko nocami podjeść i tyle ich widzieliśmy. Niestety w roku 2010 była u nas wielka powódź i większość kotków straciła życie lub z wodą popłynły gdzieś dalej :(

Posted
4 godziny temu, elik napisał:

Rozpisuj się ile tylko zechcesz, bo z przyjemnością czytamy Twoje rozpisywania  :)

Eliczku, zgadzam się z Tobą. happy.gif Nesiowata, rozpisuj się, skoro Szefowa wątku Beni prosi. happy.gif

Cieszę się bardzo, że Beniusia już dziś w nocy nie płakała. Nasza kochana... 0heart.gif

  • Like 1
Posted
3 godziny temu, Nesiowata napisał:

Powodzenia mała. Pamiętaj Beniu, że Twój Fanklub jeszcze istnieje. Zawojowalaś wielu ludzi, nadal czekamy na dobre wieści z Twojego domku.

Po ostatnie rozmowie z Panią Agnieszką mam podejrzenia, że z wieściami o poczynaniach Beni nie będzie łatwo. Z resztą te dotychczasowe nie wyszły z inicjatywy Pani Agnieszki, tylko ja dzwoniłam z zapytaniem co słychać, choć rozstając się z Panią Agnieszką wyraźnie powiedziałam, że liczę na wiadomości, zwłaszcza na początku pobytu suni w nowym domu. Zobaczymy jak to będzie.

Posted
2 godziny temu, Elisabeta napisał:

Spokojnego poniedziałku dla Beni i dla całego Klubu Fanek. happy.gif

Dziękuję Elisabetko :) Tobie i wszystkim Fankom i darczyńcom Beni życzę miłego poniedziałku i całego tygodnia.

1341710438_napiknytydzie.jpg.1a15680392cb3136148a5246fb992a37.jpg

Posted

I ja życzę wszystkim dobrego poniedziałku bo jaki poniedziałek taki podobno cały tydzień ;)

Benitko pozytywne myśli przesyłam!

 

  • Like 1
Posted

Ja również zaczynam tydzień w FanKlubie Beniflower.gif udanego poniedziałku i całego tygodnia życzę :) mam nadzieję ,że jednak nie będzie tak źle z przepływem informacji? coś czuję ,że pani nie bardzo rozmowna jest!  ... ja czasem też tak mam ;)

Eluniu, czy myślałaś już o jakimś terminie rozpoczęcia bazarku?  dla mnie chyba najlepiej, jak jestem zobligowana terminem... bo tak ... gonię własny ogon i dogonić nie mogęglupek.gif

  • Like 1
Posted
21 godzin temu, elik napisał:

Po ostatnie rozmowie z Panią Agnieszką mam podejrzenia, że z wieściami o poczynaniach Beni nie będzie łatwo. Z resztą te dotychczasowe nie wyszły z inicjatywy Pani Agnieszki, tylko ja dzwoniłam z zapytaniem co słychać, choć rozstając się z Panią Agnieszką wyraźnie powiedziałam, że liczę na wiadomości, zwłaszcza na początku pobytu suni w nowym domu. Zobaczymy jak to będzie.

Pani Agnieszka nie jest Dogomaniaczką i musimy to zrozumieć. iconwink.gif Najważniejsze, żeby Benia była kochana i szczęśliwa. happy.gif

Dobrego dnia.

  • Like 1
Posted

Dzień dobry wszystkim. To czekamy dalej na wieści.

Ja nie byłam na dogomanii kiedy zamieszkała w nami Nesia, ale starałam się początkowo niemal codziennie przesyłać wieści do osoby, od której ja odbierałam. Kiedy udało mi się w końcu zalogować powoli sama co jakiś czas piszę.

  • Like 1
Posted
4 godziny temu, Nesiowata napisał:

Dzień dobry wszystkim. To czekamy dalej na wieści.

Ja nie byłam na dogomanii kiedy Zamiesakała w nami Nesia, ale starałam się początkowo niemal codziennie przesyłać wieści do osoby, od której ja odbierałam. Kiedy udało mi się w końcu zalogować powoli sama co jakiś czas piszę.

Kochana, Nesiowata,  bo Ty byłaś Dogomaniaczką, gdy jeszcze o tym nie wiedziałaś...happy.gif  Może nawet  od urodzenia. iconwink.gif

Posted
Dnia 14.05.2018 o 10:47, anica napisał:

Ja również zaczynam tydzień w FanKlubie Beniflower.gif udanego poniedziałku i całego tygodnia życzę :) mam nadzieję ,że jednak nie będzie tak źle z przepływem informacji? coś czuję ,że pani nie bardzo rozmowna jest!  ... ja czasem też tak mam ;)

Eluniu, czy myślałaś już o jakimś terminie rozpoczęcia bazarku?  dla mnie chyba najlepiej, jak jestem zobligowana terminem... bo tak ... gonię własny ogon i dogonić nie mogęglupek.gif

Aniu, myślę, że każdy ma gorsze dni, kiedy nawet mówić mu się nie chce, ale od dnia adopcji pani ani razu nie zadzwoniła do mnie, choć powiedziała, że będziemy w kontakcie. Ted wiadomości, które przekazałam otrzymałam po moim telefonie, a ostatnią wiadomość mam nie od pani Agnieszki, a od pani Ewy, czego już kompletnie nie rozumiem i spotykam się z tym po raz pierwszy, że adoptujący kontaktuje się z hotelem, a nie ze mną.

Co do terminu bazarku, to ciągle o tym myślę tylko ciągle mam coś pilnego  do zrobienia :( Chyba muszę założyć, że teraz właśnie bazarek jest najważniejszy :)

Wczoraj miałam problem z klawiaturą, nie było polskich liter i myślałam, że czeka mnie wydatek na nową klawiaturę, ale widzę, że dzisiaj jest ok, polskie litery są  :)

  • Upvote 1
Posted
6 godzin temu, Elisabeta napisał:

Pani Agnieszka nie jest Dogomaniaczką i musimy to zrozumieć. iconwink.gif Najważniejsze, żeby Benia była kochana i szczęśliwa. happy.gif

Dobrego dnia.

Dogomaniaczką nie jest, ale jak zwykle, mówiłam jej, że na opiekę nad Benią składało się grono osób, które chciałyby wiedzieć jak się Benia ma.  Szkoda, że tego nie rozumie :(

Bardzo dobrego dnia :)

Posted
5 godzin temu, Nesiowata napisał:

Dzień dobry wszystkim. To czekamy dalej na wieści.

Ja nie byłam na dogomanii kiedy Zamiesakała w nami Nesia, ale starałam się początkowo niemal codziennie przesyłać wieści do osoby, od której ja odbierałam. Kiedy udało mi się w końcu zalogować powoli sama co jakiś czas piszę.

To odwrotnie niż ja. Ja najpierw byłam dogomaniaczką, a potem adoptowałam sunię z lubelskiego schronu. Wiedziałam jak dziewczyny czekają na wieści więc ich im nie żałowałam. Były relacje, a jak naumiałam się wstawiać fotki, były też fotorelacje. Długo miałam zapisany link do wątku Beluni, ale po którejś zmianie na dogo, linki przestały działać :( 

Posted
2 godziny temu, anica napisał:

Będziemy mocno zaciskać, nawet bardzo mocno i cierpliwie czekać na dobre wiadomościthumbup.gif

... a gdzie nasza Eliczka się schowała?

Będziemy czekać. Mam nadzieję, że będą zdjęcia.

Wczoraj cały dzień czyściliśmy z mężem oczko wodne. Nie jest jeszcze zbyt ciepło, ale nie mogłam patrzeć jak biedne rybki pływają w zielonej wodzie. To ogrom pracy. Pompa nie wypompuje całej wody z oczka i to co zostaje musimy wybrać ręcznie, a potem bardzo dokładnie umyć każdy kamyk, roślinki, folię. Acha, a przed myciem wyłowić rybki, co w tej brudnej wodze wcale nie jest łatwe :) To tak z grubsza, co trzeba zrobić. Ale za to teraz rybki mają  czyściutką wodę i mają się świetnie :)

Jak będzie słoneczna pogoda, dzisiaj jest pochmurnie i może wreszcie popada, to zrobię zdjęcie i pokażę Wam moje rybeczki :)

A teraz biegnę z moimi psiaczkami na spacer, bo to ich pora  :)

Posted
4 godziny temu, elik napisał:

Aniu, myślę, że każdy ma gorsze dni, kiedy nawet mówić mu się nie chce, ale od dnia adopcji pani ani razu nie zadzwoniła do mnie, choć powiedziała, że będziemy w kontakcie. Ted wiadomości, które przekazałam otrzymałam po moim telefonie, a ostatnią wiadomość mam nie od pani Agnieszki, a od pani Ewy, czego już kompletnie nie rozumiem i spotykam się z tym po raz pierwszy, że adoptujący kontaktuje się z hotelem, a nie ze mną.

Co do terminu bazarku, to ciągle o tym myślę tylko ciągle mam coś pilnego  do zrobienia :( Chyba muszę założyć, że teraz właśnie bazarek jest najważniejszy :)

Wczoraj miałam problem z klawiaturą, nie było polskich liter i myślałam, że czeka mnie wydatek na nową klawiaturę, ale widzę, że dzisiaj jest ok, polskie litery są  :)

Aaaa... to zmienia troszeczkę postać rzeczy! skoro p Agnieszka obiecywała kontakt to jasno widać ,że się chyba nie wywiązujehmmm.gif pewnie trzeba będzie to wyjaśnić?... jak Ciebie znam to pewnie ,poinformowałaś panią , jak ważny jest dla nas kontakt z domkiem , zwłaszcza w pierwszym okresie adopcji! a co mówi na to p Ewa?

... znaczy się że mamy jeszcze chwilkę z bazarkiem... że na spokojnie mogę się zabrać za focenie ;)

Posted

Ważne, że jednak kontaktuje się z kimś. Może akurat wybrała Pani Ewę - wierzę, elik że jest Ci przykro, ale czasem tak jest... Ważne, aby Benia była kochana. A Pani może się jeszcze "wyrobi" :) Nie każdy mój DS jest tak rozmowny. Jedni też rozmawiają tylko z fundacjami, a nie ze mną jako z DT - inni na odwrót, ze mną zamiast z Fundacją, bo uważają, że to ja żyłam z psiakiem, więc najbardziej jestem spragniona informacji :). Nie mam za złe ani jednym, ani drugim. :) Ważne, że wieści jakieś spływają. 

Posted
3 godziny temu, anica napisał:

Aaaa... to zmienia troszeczkę postać rzeczy! skoro p Agnieszka obiecywała kontakt to jasno widać ,że się chyba nie wywiązujehmmm.gif pewnie trzeba będzie to wyjaśnić?... jak Ciebie znam to pewnie ,poinformowałaś panią , jak ważny jest dla nas kontakt z domkiem , zwłaszcza w pierwszym okresie adopcji! a co mówi na to p Ewa?

... znaczy się że mamy jeszcze chwilkę z bazarkiem... że na spokojnie mogę się zabrać za focenie ;)

Oczywiście, że mówiłam pani Agnieszce, że darczyńcy czekają na wiadomości o suni i jest mi przykro, że nie mogę sprostać Waszym oczekiwaniom. Mam jednak nadzieję, że to tylko chwilowe.

Zabieraj się Aniu za focenie, ja przygotuję fanty, które pozostały z poprzednich bazarków i dołożę nowe fanty..

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...