andzia69 Posted November 7, 2017 Posted November 7, 2017 W skrócie: 3 lata temu dragon po wypadku trafił do schroniska. Chciano go uspić, ale wiele osób o niego zawalczyło i tak trafił do lecznicy, gdzie podjęli się operacji skomplikowanego złamania. W międzyczasie znalazł się dom. Osoba, która była wtedy na wizycie stwierdziła, ze to dom może nie bogaty, ale z wielkim sercem. tu jego historia : 22.10 nagle pojawil się wątek osoby, która go adoptowała, że psa już nie chce pominę milczeniem to, co opisywała jego "właścicielka"...sami ocencie - to miejsce, skąd został zabrany! A to opis Zagrodowego Psa, który pojechał po Dragona: "Właściciele posesji gdzie mieszkała Pocahontas zezwolili na publikację tych zdjęć i udzielili mi następujących wyjaśnień zgadzając się na ich upublicznienie. Pocahontas mieszkała u nich przez rok. W tym czasie umieściła Dragona w kojcu. Kojec na początku był odnowiony. Przez rok pies prawie nie wychodził. Dom jest w bardzo dobrym stanie, jest czyste podwórko. Nie było zakazów co do wyprowadzania psa. Właściciele mają dwa swoje kundelki, z którymi mnie zapoznali. Pieski wyglądają zdrowo, pięknie utrzymane, wesolutkie i przyjazne. Pocahontas ponad miesiąc temu się wyprowadziła i zostawiła Dragona "na głowie" właścicieli. Karmili go i wielokrotnie dzwonili do niej i do jej chłopaka, żeby zdecydowali co z psem. Stan Dragona jak go odbierałam: nieleczone od lata zapalenie ucha, ledwo chodzi, sierść w dredach, niesamowicie śmierdzi, jest gruby. Jutro Dragon jedzie do weta i wet oceni jego stan. Ze względu na to, że wierzyłam w trudną sytuację Pocahontas i chciałam jej pomóc nie komentuję i nie będę komentować sytuacji." Quote
andzia69 Posted November 7, 2017 Author Posted November 7, 2017 "Dragon jest w hotelu dla psów w woj Łódzkim , trzeba go doprowadzić do normalnego stanu , teraz jest dramat " "Wczoraj Dragon był z uszami u weta bo jest tragedia , leje mu się ropa , został pobrany wymaz , dziś powinny być wyniki , postaram się żeby dziś dziewczyna podjechała z nim na prześwietlenie tej nieszczęsnej łapinki . Zbieram całą dokumentację i skieruje sprawę do prokuratury o zaniedbanie" Bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu hoteliku i pokryciu kosztów wet. wpłaty tytułem " psy Marzeny - Dragon " Fundacja Nasze Bezdomniaki Wykno 2a 97-225 Ujazd konto do wpłat PKOBP 63102039160000050202422111 Kod BIC (Swift): BPKOPLPW paypal [email protected] A tak wyglądał kiedyś: Quote
andzia69 Posted November 7, 2017 Author Posted November 7, 2017 post do rozliczeń wpłaty i wydatki Dragona : Marcin B 405.94Sylwia W 100Beata K 50Dominika K 100Marzena M 80Ilona S 100Anonim 70 Quote
Margo3011 Posted November 7, 2017 Posted November 7, 2017 Melduje sie u Dragona, najwazniejsze ,ze jest juz bezpieczny. Zycze Ci Piesku ,zeby w koncu ktos Cie pokochal tak jak na to zaslugujesz. Bede wspierac dopoki nie spotkasz swojego Czlowieka, tego prawdziwego. ROZLICZENIE SZCZEGOLOWE NA STRONIE 3 1 Quote
Zagrodowy pies polski Posted November 7, 2017 Posted November 7, 2017 Taki smutny i biedny, mam nadzieję, że spotka tego na człowieka ZAWSZE:( Quote
Madie Posted November 7, 2017 Posted November 7, 2017 Też tu przycupnę. Juz środki mi się skończyły ale pewnie znajdę coś bliżej końca miesiąca. Dziękuje Wam że go stamtąd zabrałyście Quote
Jo37 Posted November 8, 2017 Posted November 8, 2017 Chyba osoba wizytująca oceniła niewłaściwie przyszłą właścicielkę. Dom może być niebogaty ale musi mieć serce. Tutaj serca zabrakło. Jak można tak potraktować psa? Quote
Madie Posted November 8, 2017 Posted November 8, 2017 Znamy/będziemy znać niebawem stosunek Dragona do kotów, psów i dzieci? Quote
andzia69 Posted November 8, 2017 Author Posted November 8, 2017 3 godziny temu, Madie napisał: Znamy/będziemy znać niebawem stosunek Dragona do kotów, psów i dzieci? w tym domu była 2 albo 3 dzieci, była też suczka onka - więc teoretycznie ok. Co do samców i kotów - nie lubi - wg słów byłej właścicielki Quote
Alaskan malamutte Posted November 8, 2017 Posted November 8, 2017 Jestem i ja u Dragona. Śledzę od początku jego wątek, bo DON-ki są mi bardzo bliskie sercu...Tak strasznie żal....To piękny pies, mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto POKOCHA .. Quote
IlonaS Posted November 8, 2017 Posted November 8, 2017 Dziś w południe poleciała stówka ode mnie dla Dragona na wskazane tu konto, z dopiskiem - Dragon. Piesku nie uczyni Cię to szczęśliwym, ale chociaż w jakimś procencie przyczyni się, że będziesz miał godne życie. Bądź silnym, wytrwale czekaj na swojego człowieka - takiego, który Cię nigdy nie opuści. To co przeszłeś nie powinno się nigdy zdarzyć. 1 Quote
andzia69 Posted November 9, 2017 Author Posted November 9, 2017 Bazarek dla Dragona na FB https://www.facebook.com/events/302638696903408/ Quote
Tyśka) Posted November 9, 2017 Posted November 9, 2017 Melduję się. Czy macie screeny poprzedniego wątku, w którym hmmm właścicielka przyznała się, że chce oddać psa? Quote
agat21 Posted November 9, 2017 Posted November 9, 2017 Ja też się melduję..na razie nie wiem jeszcze ile mi zostanie po opłaceniu wszystkich zobowiązań, ale może coś wysupłam Quote
mar.gajko Posted November 9, 2017 Posted November 9, 2017 Andzia weźcie obdukcję. Zdjęcia psa z tymi dredami i zagnojonego. Zróbcie zbiórkę na leczenie na organizację Waszą. Leczeniu uszu to miesiące i preparaty i wymazy i to wszytsko koszty wielkie. Może się coś zbierze. 1 Quote
andzia69 Posted November 10, 2017 Author Posted November 10, 2017 Dnia 9.11.2017 o 20:34, Tyś(ka) napisał: Melduję się. Czy macie screeny poprzedniego wątku, w którym hmmm właścicielka przyznała się, że chce oddać psa? a usunęła coś? Quote
andzia69 Posted November 10, 2017 Author Posted November 10, 2017 23 godziny temu, mar.gajko napisał: Andzia weźcie obdukcję. Zdjęcia psa z tymi dredami i zagnojonego. Zróbcie zbiórkę na leczenie na organizację Waszą. Leczeniu uszu to miesiące i preparaty i wymazy i to wszytsko koszty wielkie. Może się coś zbierze. Pies jest pod Łodzią, i tam byl u weta. Marzena wstawi na wydarzenie jak dostaną opinie i wszystkie badania - tak mówiła. Generalnie od wczoraj coś cicho na wydarzeniu...pewnie obrońcy i "właścicielka" się naradzają, co teraz pisać ...o straszeniu sądami, prokuraturą już chyba pisałam. Marzena się obawia, czy nei będą chcieli psa odzyskać! nie z milosci oczywiście - tylko po złości. Bo pani sie obruszyła, że ja wyzywano Tu jeszcze zdjęcia, które Marzena wstawiła na fb 7.11 - zapewne zrobione już jak dojechal do hotelu Quote
mdk8 Posted November 10, 2017 Posted November 10, 2017 3 minuty temu, andzia69 napisał: Pies jest pod Łodzią, i tam byl u weta. Marzena wstawi na wydarzenie jak dostaną opinie i wszystkie badania - tak mówiła. Generalnie od wczoraj coś cicho na wydarzeniu...pewnie obrońcy i "właścicielka" się naradzają, co teraz pisać ...o straszeniu sądami, prokuraturą już chyba pisałam. Marzena się obawia, czy nei będą chcieli psa odzyskać! nie z milosci oczywiście - tylko po złości. Bo pani sie obruszyła, że ja wyzywano Wczoraj czytałam na FB wypociny tego cudaka Czyżewskiego . Kto to taki ? Quote
andzia69 Posted November 10, 2017 Author Posted November 10, 2017 8 minut temu, mdk8 napisał: Wczoraj czytałam na FB wypociny tego cudaka Czyżewskiego . Kto to taki ? 2 wcielenie jednego z obrońcy "właścicielki" - ale już nei wiem, którego, bo było ich 2 :) jeden twierdził gdzieś, ze jest detektywem, że jest 5 zbiórek, 6 miejsc pobytu psa, bo on dzwonił do 12 hoteli i nigdzie nic nei wiedzą :) ale psa nie chce, bo to nei jego bajka :) I jest wiele domów, a my nie chcemy dać! ale już na moje pytania o wskazanie tych 5 zbiórek, 6 miejsc pobytu i podania namiarów na te "wiele chętnych" nie odpowiada(komentował głównie pod postem Pasji) https://www.facebook.com/katarzyna.janaszek.3/posts/1807219296190220?comment_id=1809163722662444¬if_id=1510141676633124¬if_t=like&ref=notif Drugi obrońca komentował jako Toomek i go wcięło, a pojawił się Grzegorz - który wszystko wie, wszyscy kłamią i tylko oczerniają "właścicielkę" Quote
Margo3011 Posted November 10, 2017 Posted November 10, 2017 18 minut temu, andzia69 napisał: Marzena się obawia, czy nei będą chcieli psa odzyskać! nie z milosci oczywiście - tylko po złości. Bo pani sie obruszyła, że ja wyzywano Przeciez podpisala zrzeczenie sie Dragona. Dlaczego Marzena sie obawia chyba nie ma takiej opcji ? Widzialam na FB co sie dzieje, zupelnie nie rozumiem tej super bylej panci Dragona, chciala sie go pozbyc a teraz o co jej chodzi? nie ogarniam tego. Wazne,ze Dragonek juz zaopiekowany teraz tylko kochajacy i odpowiedzialny domek. Quote
andzia69 Posted November 10, 2017 Author Posted November 10, 2017 9 minut temu, Margo3011 napisał: Przeciez podpisala zrzeczenie sie Dragona. Dlaczego Marzena sie obawia chyba nie ma takiej opcji ? Widzialam na FB co sie dzieje, zupelnie nie rozumiem tej super bylej panci Dragona, chciala sie go pozbyc a teraz o co jej chodzi? nie ogarniam tego. Wazne,ze Dragonek juz zaopiekowany teraz tylko kochajacy i odpowiedzialny domek. chodzi o to, żeby sie wybielić i że niesłuszne są hejty na nią - więc robi wszystko, żeby "udowodnić', ze to ona jest poszkodowana że przecież uszy chore ma wiele owczarków, bo to takie normalne, że przecież nie ukrywała, ze pies jest w kojcu itd itp. a najgorsze to są te, co psa zabrały i oszukały ją! bo pies miała sobie zabrać do domu (wg niej) Pasja, a nie miał jechać do hotelu - z 'kocja" do kojca :) szkoda gadać i oczywiście wszystko to jest nieprawdą: "Właściciele posesji gdzie mieszkała Pocahontas zezwolili na publikację tych zdjęć i udzielili mi następujących wyjaśnień zgadzając się na ich upublicznienie. Pocahontas mieszkała u nich przez rok. W tym czasie umieściła Dragona w kojcu. Kojec na początku był odnowiony. Przez rok pies prawie nie wychodził. Dom jest w bardzo dobrym stanie, jest czyste podwórko. Nie było zakazów co do wyprowadzania psa. Właściciele mają dwa swoje kundelki, z którymi mnie zapoznali. Pieski wyglądają zdrowo, pięknie utrzymane, wesolutkie i przyjazne. Pocahontas ponad miesiąc temu się wyprowadziła i zostawiła Dragona "na głowie" właścicieli. Karmili go i wielokrotnie dzwonili do niej i do jej chłopaka, żeby zdecydowali co z psem. Stan Dragona jak go odbierałam: nieleczone od lata zapalenie ucha, ledwo chodzi, sierść w dredach, niesamowicie śmierdzi, jest gruby. Jutro Dragon jedzie do weta i wet oceni jego stan. Ze względu na to, że wierzyłam w trudną sytuację Pocahontas i chciałam jej pomóc nie komentuję i nie będę komentować sytuacji." Quote
andzia69 Posted November 12, 2017 Author Posted November 12, 2017 " u Dragona wszystko ok , żyje i mam nadzieje że jest coraz lepiej jeżeli chodzi o uszy , w piątek miał kolejne badania , serce jest w miarę ok więc myślę że w tym tygodniu uda się przeprowadzić czyszczenie . Wybaczcie że czasami potrzebuje oddechu . Jeżeli ktoś będzie miał pytania nie cierpiące zwłoki proszę dzwonić 605 05 08 43" Quote
zachary Posted November 12, 2017 Posted November 12, 2017 Oby tylko Dragon nie miał w uszach ....pałeczek ropy błękitnej...bo to się strasznie opornie leczy i długo.... Quote
Aldrumka Posted November 13, 2017 Posted November 13, 2017 o matko co za historia :( jaki bidul Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.