jankamałpa Posted October 4, 2018 Posted October 4, 2018 1 godzinę temu, Marysia O. napisał: Dzięki, poprawione :) Wstaw może link do swojego ogłoszenia nowych psów - może ktoś wyróżni. 1 Quote
jankamałpa Posted October 4, 2018 Posted October 4, 2018 Sylwia znowu w Warszawie wiem, że się nie rozdwoi, ale wizyta PA dla Jamora to chyba się znowu nie odbędzie :( Quote
Tyśka) Posted October 4, 2018 Posted October 4, 2018 A na wizytę nie może ktoś inny pójść, musi koniecznie Sylwia? Quote
Nadziejka Posted October 4, 2018 Posted October 4, 2018 Dnia 3.10.2018 o 15:40, Nadziejka napisał: Sylwio pozdrawiam ogromnie jak bedziesz miec tr czasu awizo bylo i przesylka z pieniazkami z kramku czeka do odbioru pozdrawiam ogromnie lapenki Sywlio kazdenki pieniazek wazny odbierz prosze list pieniazkowy z poczty 1 Quote
rozi Posted October 4, 2018 Posted October 4, 2018 18 godzin temu, sylwija napisał: mam p[iodopiueprzac Tobie> na pewnoi chcesz>? Może i chcę. Lepiej żebyś się wkurzała, niż płakała. 1 Quote
sylwija Posted October 5, 2018 Author Posted October 5, 2018 9 godzin temu, Nadziejka napisał: pozdrawiam ogromnie lapenki Sywlio kazdenki pieniazek wazny odbierz prosze list pieniazkowy z poczty mam awizo, bede jutro. dzis z amaja i glutrkami maluymi musialm pedzic daleko ale dzekuje :) o kitro na pewno bede na poczcie. godizny sa miewdzieczne, jhedynie w piatek dluzej i .. Maja bedziew miala przetaczana krew znow soboete na male - jest plan trzymajcie kciukio Quote
sylwija Posted October 5, 2018 Author Posted October 5, 2018 12 godzin temu, Tyś(ka) napisał: A na wizytę nie może ktoś inny pójść, musi koniecznie Sylwia? 12 godzin temu, jankamałpa napisał: Sylwia znowu w Warszawie wiem, że się nie rozdwoi, ale wizyta PA dla Jamora to chyba się znowu nie odbędzie :( :) na wizyte moze isc ktos, kto ma pojecie,m dosiwadcznie, nie znalazlam nikogo - z tej okolicy ale bylam - prosze o kciuki tez dla Jamora :) w sobote wieczorem bedzie pa dkla Niki - prosze o kciuki - robi kolżanka, ktora zna Niki bezpośrednio :) 1 Quote
sylwija Posted October 5, 2018 Author Posted October 5, 2018 17 godzin temu, jankamałpa napisał: finansowa tragedia, nie od dziś, ale już jest krytycznie, czyli co ? Jakiś kolejny nieodwołalny termin do spłaty jakiegoś długu? Do kiedy konkretnie? Za co, ile ? tragedia a dochodzą kolosalne koszty - powaznego lkeczenia wiec coraz wieksza tragedia;' Quote
sylwija Posted October 5, 2018 Author Posted October 5, 2018 16 godzin temu, kiyoshi napisał: Jesli facet oddal psy i nie podpisal zrzeczenia to bardzo nie dobrze bo moze mu sie za miesiac odwidziec i co wtedy? Jesli sunia byla adoptowana za posrednictwem Fundacji to bardzo jestem ciekawa- ktira to Fundacja kolejna w szeregu niezwyklej dbalosci od podopiecznych! Na pewno bym im psa nie oddala- widac los suni jest im obojetny skoro dali byle gdzie Ale chcialabym wiedziec- kto to?? nie podam tych info, tak, spróbuje skontaktować sie z ta fuindacja, o ile jeszcze istnieje, nie mam nadziei na pomoc, chyba, ze beda mogli PRwowo kase sciagnac, wiec nie widze tego dobrze- dla zwierzaka. stad cala hitrstoria, ze ja dalam do aopdcji psa via fundjacja. do mnie prrosba o pomoc byla /dlacego nie do fundacji / pomyslkcie, nie oczekujcie ode mnie odpowiedzi Okazało sie, hm, jak sie okzaloa calkiem inaczej, nie taka miala byc moja rola, nie tak mialo byc - wszytsko i zwierzaki .. ja bardzo długo napartwde pomagam zwierzakom, to sa lata. mialam w tym czasie do czyenieni z wieloma fundacjamia, niektóre poznałam od zaplecza. zobaczyłam, usłyszałam więcej niżbym chciała wiedziec nie mialam wsparcia fin. ale oglaSzALI NA SWOIUCH STRONACH, AKIETY, WIZYTY PA.. wiec poznalam, a poniewaz zawsze na maxa sie angażowałam w te 'moje ziwerzaki'. to jak to powiedziec delikatnie - nie, NIE MAM zaufania, nie powierze zwierzaka komus, czy to czlowiek, czy organiacja - bo chce, bo ktos ublaga NIE. i to nie jest żadna schiza, a wynik doświadczeń jesli ktos zaufany mi powie - 'tak, daj tam, oni ogarna bedzie dobrze - dam sobie za to glowe, reke noge uciac' - ok, zaryzykuje w żadnym innym przypadku nie ma mowy. za duzo siebie inwestuje w te zwierzaki, zeby szly na zmarnwoanie albo ktos nimi pogrywal . moglabtym ksiazke chyba napisac, zapewne ciekawa nawet, jakbym miala zdolności literackie..ale nie mam ;) Quote
sylwija Posted October 5, 2018 Author Posted October 5, 2018 17 godzin temu, Patmol napisał: te dorosłe husky są rasowe? hodowca wie? może by pomógł w sprawie czy one są raczej w typie i urodziły się u tamtego faceta? facet został zgłoszony za znęcanie się nad zwierzętami? no bo skoro zabrano mu 4 zwierzaki, to jakość jego opieki musiała być bardzo kiepska, te szczeniaki są dziećmi jednej z suki? suka ich nie karmiła? 17 godzin temu, Marysia O. napisał: Nie, nie są rasowe, starsza jest adoptowana, młodsza ma zdaje się metrykę z jakiegoś stowarzyszenia (jednym słowem prawdopodobnie z pseudo). Jeśli chodzi o maluchy to zdaje się, że nie wiadomo do końca skąd są, teoretycznie według informacji właściciela są dziećmi młodszej suki, ale nie widać zupełnie po niej, żeby karmiła, podobno wygląda jakby w ogóle nigdy nie miała szczeniaków. Sylwia mówi, że raczej nie da rady dojść jaka jest prawda. Nie, nie został zgłoszony. Sylwia nie odebrała ich interwencyjnie, zostały oddane przez właściciela dobrowolnie i zabrane przez nią, ponieważ nie było innego wyjścia. Tyle wiem od Sylwii. Szczegóły przejęcia psów nawet znam, ale nie za bardzo można je opisywać publicznie w całości... Nie wiem czy miały badania, ale zdaje się nic nie wskazuje na to, żeby były chore. Wiek zaraz dopiszę, tylko nie wiem, która jest która :/ Dopiszę gdzieś zaraz. 17 godzin temu, Patmol napisał: a ta osoba/fundacja od której jest starsza wie o odebraniu psa? może by pomogła? można tak ogólnie dopisać w nawiasie, że jedna ma tyle lat, a druga tyle publicznie w całości to nie ma potrzeba opisywać, ale moznaby chociaz zdanie czy dwa napisać, dlaczego odebrano suki - bo suki bardzo ładne, zdrowe - więc dlaczego je t zabrano tak własciwie nie wiadomo ( a teraz dużo się mówi i pisze o bezpodstawnym odbieraniu psów) one są do adopcji czy nie? 17 godzin temu, Patmol napisał: powinna oddać psa Fundacji, jeśli Fundacja będzie go chciała , i jeśli podpisała umowę z facetem na adopcję - tak z punktu widzenia prawnego przynajmniej facet zrzekł sie psów na rzecz Sylwii? w sensie dał jej te psy - ma to na piśmie? Bo to że suki nieszczepione na wirusówki, nieodrobaczona czy niesterylizowane - to nie jest jakieś straszne. Wiele ludzi nie szczepi, bo nie każdy uważa, że dobrze jest szczepić, odrobaczenie może nie byc nigdzie zapisane, a sterylizowanie nie jest obowiązkowe przecież. 17 godzin temu, Patmol napisał: a nie mógłby DS wysterylizować i ogarnąć? na swój koszt Na razie to sie tak czyta, serio, że Syliwa pojechała, zrobiła awanturę i facet dał jej psy, żeby się odczepiła. Wierzę, z eto trudno opisać, ale myslę że chociaz dwa słowa warto napisać co jest z tymi psami nie tak. Bo coś jest nie tak, skoro były w złych warunkach. Czy wszystko jest ok? I czy facet, zgodnie ze swoją umowa adopcyjną mógł sobie oddać psa komu chciał. Nie miał zastrzeżenia w umowie, że nie moze oddać psa osobie trzeciej? 17 godzin temu, jankamałpa napisał: Te psy mają ogłoszenie na OLX, więc jeśliby się zgłosił odpowiedzialny dom to mógłby wysterylizować i ogarnąć na swój koszt. nie ma mowy, żeby dorosłe suki w typie HS poszły do adopcji bez sterylizacji. nie robiłam żadnych awantur żeby zabrac psiaki,. powiem wiecej, calkiem nie szuikam sobie psiaków ani kociaków, powiem jeszcze wiecej - non-stop odmawiam ludziom..doradzam, przekierowuje , odmawiam są sytuacje =- bez wyjścia, ze albo pomożesz, albo.. bedzie zle, albo gorzej\ opisywac calej historii - 1. raz, nie moge 2 nie trzyma sie w wiekszosci kupy, moge tylklo powiedziec, - - nie tak mialo byc, ne tego sie spodziewalam, nie na tym miala polefac moja pomoc nie tak mialy wygldac./byc zwierzaki. Quote
sylwija Posted October 5, 2018 Author Posted October 5, 2018 Dnia 3.10.2018 o 23:05, bou napisał: Mam jedno pytanie...czy ktoś był u Sylwii,popatrzył na wszystkie problemy (i zwierzostan) w miarę trzeźwo,ogarnął całość?Myślę,że gdyby Sylwia zaprosiła zaprzyjaźnione z nią,pomagające jej finansowo dogomaniaczki - taka wizyta moglaby sie okazeć zbawienna.Dla wszystkich. Przytoczę też jedno ze starych powiedzeń: pomoc jest wtedy najkorzystniejsza,kiedy potrzebujący otrzymuje wędkę,nie rybę... był, bywają , zapraszam Dnia 3.10.2018 o 23:12, uxmal napisał: z tym jest problem u Sylwi :( g,, prawda 23 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Oj, słowne przepychanki to ostatnia rzecz, która jest tutaj potrzebna. Każdy, kto tutaj się wypowiada jednak pomaga bezdomniakom, miał mniejsze albo większe dodswiadczenia z fundacjami itd, nikt tutaj nie wziął się znikad. Myślę więc, że nie ma sensu się licytować, zwłaszcza że każdy patrzy trochę z innego miejsca. Nikt tutaj nie jest przeciwko Tobie. Sylwia, zaproponowałam pomoc w ogłaszaniu kotów, być może nie zauważyłaś. Co prawda, na razie dwóch, bo więcej nie dam rady, ale to zawsze coś, staram się zawsze, aby moja pomoc była sensowna. Jeżeli nie jesteś tym zainteresowana to niestety, ale w takim przypadku muszę się wycofać, nie umiem Ci pomóc. nieprawa, nie kazdy, kto sobie pozewlaa na dopieraldanki, pomaga zwierzakom nie zauwazylam, opczywiscie, dwa koty -[co potrzebujesz? opsisu nie zorbie, mode tylko dane podac, i moja opcena kota i zdjecia, \ jest szansa, ze bede miala ladne, ale niw eten weekdne, bo znow ad na pzetaczanie 21 godzin temu, Aska7 napisał: Już więcej nic nie napiszę... dlaczego? przeciez to prawda, wczsniej czy pozniej Twoim zyczeniom stanie sie zaadość albo ja sie rozpierdolę, albo wszystko pierdolnie a Ty będziesz zajebiście usatysfakcjonowana 20 godzin temu, Patmol napisał: Sylwia - założyłaś fundacje? bo ja zrozumiałam, że jesteś po prostu osobą fizyczną, z nadmiarem zwierząt ; nie twierdzę, że jesteś zbieraczką, i chyba nikt takiego zarzutu nie podniósł na wątku , ale twoje odpowiedzi na stawiane pytania przerażająco pasują do syndrome animal hoarder Fundacje, przynajmniej te porządne, nie działają na zasadzie, że ludzie wpłacają pieniądze sami z siebie, a osoba prowadząca fundację odmawia odpowiedzi na jakiekolwiek pytania, bo jest zajęta opieka nad zwierzętami. Normalne fundacje mają rozliczenia, do czego są zresztą zobowiązane prawnie, mają na swojej stronie zdjęcia zwierząt, mają adopcje, normalne opisy zwierząt i interwencji, odpowiadają na pytania, nawet te głupie w ich mniemaniu. I fundacja zasadniczo zakłada współpracę kilku czy kilkunastu osób, wspólne decydowanie o zwierzętach. Nie bardzo sobie wyobrażam fundację całkowicie jednoosobową, ale może sie nie znam po prostu. Prawnie jest możliwa fundacja z jednoosobowym zarządem , no ale wtedy nie ma opcji żeby ta osoba z jednoosobowego zarządu zatrudniła samą siebie w tej fundacji za wynagrodzeniem, wiec nadal pozostaje problem wynagrodzenia dla tej osoby, a nie może się utrzymywać z wpłat na fundację, jesli nie jest zatrudniona za wynagrodzeniem. jestem grupa wolontariacka pod auspicjami Fundacji zaden problem żadna organizacja nie odpowiada na idiotyczne badz wq pytania., z reguły to juz automatyczny jest /czase,m czlowiek deycduje/ w ogole odpowiada na pytania, kiedy ma czas - dzien, miesiac . wielkie fundajce - patrz korporacje wrecz fundacyjne, odpowiadają - kiedy maja czas, najczęściej zresztą robią to wolontariusze, lub - jesli pytania sa w jakis sposb '' to prawnicy. Możesz wysłać 10 zzapytav do fundacji ZYX z prośbą,.,. ale jeśli uznaja, że żadnaj z tegom korzysci nie beda miualynp. Towj problam koci posi id nie jest medialny,m niuew doiczekasz sie odpwoiuedza, za ro zapoewniam Cie, ze distaniesz od nich priosvbe o 1%, bo juz jestes na ich liście :) na poewno jak zpaytasz, jak to sie dzieje, ze sa tak fantastyczni, to szybkoi dostaniesz odpwooeidz z kontem Jak sobie nie wyrobrażasz, to może pora zagłębić się w temat, poznać.. troszkę .. choć. swoja droga, zapoznaj nas z lista tych porządnych fundacji, bardzo prosze.moze moje doswiadczenia dotychczasowe sa incydentalne, a moje obawy przesadzone.. Ja - dwie, trzy fundacje znam może- traktują poważnie i to co robia - dla zwierzat , nie dla siebie, nie dla biznesu i innych rozrywek, fak ale Ty moze polec jakies? takie, gdzie gwarantujesz oba, na maxa normalne fundacje , scz., te ktore robia interwenmcje, to wielki biznes, mam nadziej, ze wiesz> i to nie niespodzianka jakas myse ze sie znasz, ale bardzo powierzchownie, pochyl, sie nad tematem Quote
sylwija Posted October 5, 2018 Author Posted October 5, 2018 bardzo poważnie, bardzo bez emocji tak powinnam dawno temu już założyć fundację ale pracowałam, pracowałam za dużo - wiedziałam, ale nie miałam czasu tylko wciaz pracowalam i zap. i pracowałam, zeby opłacać zwierzakli, kredyty itf wiem nie cofane tego ja nawet nie wiem, jak ja to robiłam, praca zawodowa na prawie 2 etaty i drugie tyke, co najmniej, na zwierzaki realne mysklac, musiakam dobic do sciany, nie popwinno to byc zaskoczeniue Quote
sylwija Posted October 5, 2018 Author Posted October 5, 2018 kurcze chyba nie dam rady przejrzeć wszystkich postów powrót i odpowiedzieć ktos napisl, ze 'chińszczyzna' tak, jak pisze szybko, to jestem nieczytelna jak wolno sprawdzian ;no, to zanikam jaki problem> jakieś 399-350 zl - dopieszczenie komp,w tym zmiana dysku Quote
Patmol Posted October 5, 2018 Posted October 5, 2018 2 godziny temu, sylwija napisał: jestem grupa wolontariacka pod auspicjami Fundacji co to znaczy? masz umowę na wolontariat z fundacją? i co to znaczy, że jesteś grupą? Quote
jankamałpa Posted October 5, 2018 Posted October 5, 2018 1 godzinę temu, Patmol napisał: co to znaczy? masz umowę na wolontariat z fundacją? i co to znaczy, że jesteś grupą? Byłaś na PA dla Jamora i kciuki potrzebne, czy to znaczy że Jamor idze do swojego domu? Na szczeniaki też jest już jakiś pomysł. To teraz ta trudniejsza sprawa, czyli finanse. Co ratą kredytu za dom, generalnie co z bankiem i jakie koszty leczenia? Quote
Marysia R. Posted October 5, 2018 Posted October 5, 2018 20 godzin temu, jankamałpa napisał: Wstaw może link do swojego ogłoszenia nowych psów - może ktoś wyróżni. Dnia 3.10.2018 o 10:54, Marysia O. napisał: [...] Zgodnie z tym co ustaliłam z Sylwią, wrzucam link do ogłoszenia suczek husky: https://www.olx.pl/oferta/dwie-piekne-suczki-w-typie-husky-do-adopcji-CID103-IDvUgXs.html. Tekst jest bardzo ogólny, bo na razie niewiele o nich wiadomo. [...] Jeśli ktoś może wyróżnić albo wykupić pakiet odświeżania (6zł za siedem dni i codziennie ogłoszenie jest wrzucane na górę listy, uważam, że to dobra i skuteczna opcja) to byłoby super. Odzewu niestety nie żadnego, nie było ani jednego telefony i ani jednego zapytania mailowego... Może też ktoś dorobi inne ogłoszenia, może z innym tekstem..? W razie czego można podać ten mój numer telefonu, tylko prośba, żeby podesłać mi na pw lub na wątku link do ogłoszenia, żebym wiedziała ile ich jest i co jest w treści :) Quote
rozi Posted October 5, 2018 Posted October 5, 2018 Zwierzęta są zadbane, wydaje mi się, pod korek. Na ten moment. Ale jest ich dużo za dużo, starzeją się, coraz więcej będzie niedomagać i może nastąpić sytuacja, że całkiem nie będzie za co ich leczyć. Quote
Patmol Posted October 5, 2018 Posted October 5, 2018 Po prostu Sylwia się stara aby te jej zwierzaki żyły w czymś w rodzaju raju na ziemi i wierzy w to, ze to co zwierzakom zapewnia jest takim rajem. Z tego co pisała Marysia O., a Marysia moim zdaniem brzmi bardzo wiarygodnie, zwierzaki mają tam bardzo dobrą opiekę. Tak więc nie twierdzę że zwierzaki mają tam obecnie złe warunki. Na pewno są zaopiekowanie i w ogóle. Ale zwyczajnie nie wierze w raje na ziemi, ani dla zwierząt ani dla ludzi, bo to utopia. Były takie próby stworzenia rajów na ziemi, i jakoś to wcześniej czy później okazywało się niestety porażką. No i racjonalnie patrząc jedna osoba, chora w dodatku, nie da rady długotrwale zajmować się 60 zwierzakami. Nawet jak jest super pracowita i super kocha zwierzęta i w ogóle jest wyjątkowa. No i poza tym jak tak czytam posty Sylwii, ze ona jest taka super i taka wrażliwa i taka wyjątkowa, a wszyscy inni są żli, nieczuli, a te fundacje no to już w ogóle , nikomu nie można ufać , bo cały świat jest zakłamany - to takie mam wrażenie dziwne, że Syliwa czuje się kimś w rodzaju Rycerza Światłości w jakimś wirtualnym świecie, gdzie walczy dobro ze złem. Bo normalny świat, przynajmniej taki jaki ja znam, to jest raczej w odcieniach szarości po prostu, i wielu ludzi jest całkiem przyzwoitych. Przy czym oprócz tego, że jakoś tam , mniej czy bardziej, pomagają zwierzakom maja tez swoje życie po prostu, gdzieś pracują, chodzą do teatru czy fryzjera, maja męża czy zonę, dzieci, jakieś swoje hobby., jeżdżą na wakacje. 1 3 Quote
Marysia R. Posted October 5, 2018 Posted October 5, 2018 3 godziny temu, jankamałpa napisał: Byłaś na PA dla Jamora i kciuki potrzebne, czy to znaczy że Jamor idze do swojego domu? Na szczeniaki też jest już jakiś pomysł. To teraz ta trudniejsza sprawa, czyli finanse. Co ratą kredytu za dom, generalnie co z bankiem i jakie koszty leczenia? Mam info od Sylwii więc Wam przekazuję - wizyta dla Jamora odbyła się wczoraj, Jamor pojechał na nią razem z Sylwią. Wizyta bardzo udana, Jamor został już u Państwa w domu i jeśli wszytko będzie w porządku, w sobotę zostanie podpisana umowa adopcyjna :) Co do finansów nie znam żadnych konkretów, nie pytałam. Szczeniaki były u weterynarza w Warszawie, mają ustalony plan leczenia dostają antybiotyki i muszą zostać bardzo dokładnie, kilkukrotnie odrobaczone mocnym środkiem (jeśli dobrze pamiętam to aniprazolem). Pewności nie ma ale jest bardzo duża szansa, że ich stan był spowodowany bardzo dużym zarobaczeniem i ogólnym wycieńczeniem organizmu i powoli będzie ustępował. Szczeniaki ogólnie mają się zdecydowanie lepiej, zaczynają być kontaktowe, zachowywać się jak normalne szczenięta. 1 Quote
kajtek Posted October 5, 2018 Posted October 5, 2018 1 godzinę temu, Patmol napisał: maja tez swoje życie po prostu, gdzieś pracują, chodzą do teatru czy fryzjera, maja męża czy zonę, dzieci, jakieś swoje hobby., jeżdżą na wakacje. Patmol wiesz dobrze, choćby z miau, że są też ludzie /głównie kobiety/, którym życie , o jakim piszesz, zastępują zwierzęta. To one są ich rodziną, wokół nich jest zbudowany świat opiekuna. Prawdziwy dramat zaczyna się wówczas, gdy ten misternie budowany świat, odgradzany od zła zewnętrznego, wali się, głównie z przyczyn zdrowotnych, wypadek, szpital, itp. Samo życie :-( 1 Quote
jankamałpa Posted October 5, 2018 Posted October 5, 2018 3 minuty temu, Marysia O. napisał: Mam info od Sylwii więc Wam przekazuję - wizyta dla Jamora obyła się wczoraj, Jamor pojechał na nią razem z Sylwią. Wizyta bardzo udana, Jamor został już u Państwa w domu i jeśli wszytko będzie w porządku, w sobotę zostanie podpisana umowa adopcyjna :) Co do finansów nie znam żadnych konkretów, nie pytałam. Szczeniaki były u weterynarza w Warszawie, mają ustalony plan leczenia dostają antybiotyki i muszą zostać bardzo dokładnie, kilkukrotnie odrobaczone mocnym środkiem (jeśli dobrze pamiętam to aniprazolem). Pewności nie ma ale jest bardzo duża szansa, że ich stan był spowodowany bardzo dużym zarobaczeniem i ogólnym wycieńczeniem organizmu i powoli będzie ustępował. Szczeniaki ogólnie mają się zdecydowanie lepiej, zaczynają być kontaktowe, zachowywać się jak normalne szczenięta. Super, Super, Super, czyli można już zdjąć ogłoszenia Jamora ? Widziałam wczoraj na OLX odświeżone ogłoszenie może by ktoś kto to je zrobił podmienił na innego zwierzaka? 1 Quote
Marysia R. Posted October 5, 2018 Posted October 5, 2018 4 minuty temu, jankamałpa napisał: Super, Super, Super, czyli można już zdjąć ogłoszenia Jamora ? Widziałam wczoraj na OLX odświeżone ogłoszenie może by ktoś kto to je zrobił podmienił na innego zwierzaka? Myślę, że tak. Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego to Jamor ma dom :) A wizyta dla Niki będzie w sobotę :) 1 Quote
Patmol Posted October 5, 2018 Posted October 5, 2018 4 minuty temu, kajtek napisał: Patmol wiesz dobrze, choćby z miau, że są też ludzie /głównie kobiety/, którym życie , o jakim piszesz, zastępują zwierzęta. To one są ich rodziną, wokół nich jest zbudowany świat opiekuna. Prawdziwy dramat zaczyna się wówczas, gdy ten misternie budowany świat, odgradzany od zła zewnętrznego, wali się, głównie z przyczyn zdrowotnych, wypadek, szpital, itp. Samo życie :-( wiem, i widzę jak to podstępnie postępuje; wiec chciałoby się pomóc, powstrzymać to Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.