Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Skąd takie koszty? Mam min. dwa koty, psa i nie licząc okresu kiedy chorują cała trójka nie kosztuje mnie w miesięcznym rozrachunku więcej niż 250 zł. Może warto sprecyzować, bo takie kwoty mogą być źle odbierane, jak ktoś przeczyta 250 koszt utrzymania kota. Ludzie teraz są wyczuleni na próby wykorzystywania zwierząt do celów zarobkowych. Szkoda, że Sylwia często przynajmniej jak dla mnie jest bardzo skryta i nie chce wdawać się w szczegóły, w moim odczuciu lekceważąc trochę osoby chcące jej pomóc na wątku.

Posted
6 minut temu, seramarias napisał:

Skąd takie koszty? Mam min. dwa koty, psa i nie licząc okresu kiedy chorują cała trójka nie kosztuje mnie w miesięcznym rozrachunku więcej niż 250 zł. Może warto sprecyzować, bo takie kwoty mogą być źle odbierane, jak ktoś przeczyta 250 koszt utrzymania kota. Ludzie teraz są wyczuleni na próby wykorzystywania zwierząt do celów zarobkowych. Szkoda, że Sylwia często przynajmniej jak dla mnie jest bardzo skryta i nie chce wdawać się w szczegóły, w moim odczuciu lekceważąc trochę osoby chcące jej pomóc na wątku.

Koszty utrzymania to sprawa indywidualna. Ja mam takie podejście, że im ja żyję skromniej tym skromniej też żyją moje zwierzaki, ale inni mogą sami nie jeść, a zwierzaki mają wszystko co najlepsze i z najwyższej półki i Sylwia chyba jest z tej drugiej opcji. A co do informacji przekazywanych przez Sylwię na wątku to teraz są faktycznie minimalistyczne. Ja bym chociaż chciała wiedzieć ile w końcu jest tych nowych psiaków 3 czy 4 w jakim wieku i czy można je ogłaszać? Jakieś zdjęcia. Noi co z domem dla Jamora ?

Posted
5 minut temu, jankamałpa napisał:

Ja bym chociaż chciała wiedzieć ile w końcu jest tych nowych psiaków 3 czy 4 w jakim wieku i czy można je ogłaszać?

Na Fb doczytałam, że dwa nowe dorosłe są w hotelu u Jamora, on je socjalizuje, ogólnie "ogarnia". Koszt pobytu u Jamora nigdy nie był niski.

Dwa szczeniaczki są podobno neuro :-(, w obecnym stanie do "normalnej" adopcji to one się nie kwalifikują...

Posted
10 minut temu, jankamałpa napisał:

Koszty utrzymania to sprawa indywidualna. Ja mam takie podejście, że im ja żyję skromniej tym skromniej też żyją moje zwierzaki, ale inni mogą sami nie jeść, a zwierzaki mają wszystko co najlepsze i z najwyższej półki i Sylwia chyba jest z tej drugiej opcji. A co do informacji przekazywanych przez Sylwię na wątku to teraz są faktycznie minimalistyczne. Ja bym chociaż chciała wiedzieć ile w końcu jest tych nowych psiaków 3 czy 4 w jakim wieku i czy można je ogłaszać? Jakieś zdjęcia. Noi co z domem dla Jamora ?

Tez jestem batdzo ciekawa co z Jamorem. Mam nadzieje ze znajdzie dom

Posted
Przed chwilą, kiyoshi napisał:

Tez jestem batdzo ciekawa co z Jamorem. Mam nadzieje ze znajdzie dom

Miała być wizyta PA dlatego tak dopytuję, bo na miom ogłoszenie ma obecnie bardzo dużo wyświetleń.  A co z ostatnim ze szczeniaczków?

Posted

Owszem koszty utrzymania  to jest sprawa indywidualna, zależ od wielu czynników: możliwości finansowych, wielkości zwierzaka, stanu zdrowia, miejsca pobytu... Sugerowalam sprecyzwanie w części dot. kosztów utrzymania, bo jednak zbyt wygórowane koszty bez wdania się w szczegóły, mogą zniechęcać potencjalnych pomagających i być odebrane jako próba ratowania swojej sytuacji materialnej pod przykrywką pomocy zwierzętom. Sylwia zrobi jak uważa, jej życie jej wybory . 

 

 

Posted
5 minut temu, jankamałpa napisał:

Miała być wizyta PA dlatego tak dopytuję, bo na miom ogłoszenie ma obecnie bardzo dużo wyświetleń.  A co z ostatnim ze szczeniaczków?

Postaram sie skontaktowac z Sylwia o dopytac bo wlasnie dla malej Niki chyba tez mial sie szykowac domek

Obawiam sie ze jednej Sylwii moze byc trudno to wszystko ogarnac. Moze trzeba bedzie poszukac kogos do wizyty PA w tym Brodnie? Postaram sie dowiedziec chyba ze Sylwia jeszcze zajrzy

Posted

Sylwija , nie wiem czy pomysł z udzielaniem informacji telefonicznie jest dobry. Jak każda zainteresowana zacznie wydzwaniać , to doby zabraknie na rozmowy. A czasu masz niewiele. Chyba lepiej napisać tutaj chociaż w paru zdaniach co i jak.

Jeżeli chodzi o koszty samego wyżywienia  zwierząt + żwirku dla kotów, moim zdaniem są znacznie zawyżone.

Posted

Informacje telefoniczne, czy przez PW, nie są wiarygodne/jednoznaczne z punktu widzenia wątku pomocowego. Jedna osoba usłyszy/przeczyta coś, inna co innego, na co innego zwróci uwagę i dopowie sobie jakąś resztę pod tym kątem. Dlatego napisałam, że dom wariatów, nie ma ścisłych informacji dla wszystkich.

No w każdym razie były wcześniej pytania, ile kosztuje utrzymanie zwierząt, to już wiadomo - jakieś 13-14 tysięcy miesięcznie.

kozy 1200-1600

koty 10000

psy ok.2000

Posted

Rozmawiałam wczoraj długo z Sylwią przez telefon, opisała mi całą sytuację z nowymi psami, która jest faktycznie dość zagmatwana i z pewnych względów nie za bardzo można ją opisać ze szczegółami na forum. W dużym skrócie - psy były własnością osoby prywatnej, która w związku z trudną sytuacją osobistą zwróciła się do Sylwii o pomoc w znalezieniu dla nich nowych domów. Sylwia pojechała na miejsce zorientować się jaka jest sytuacja i to co tam zastała tzn. złe warunki, zły stan szczeniaków i fakt, że właściciel miał następnego dnia trafić do szpitala i nie było nikogo, pod kogo opieką mogły zostać psy sprawił, że podjęła decyzję, że nie mogą one tam zostać i je zabrała.

Były trzy dorosłe psy i trzy szczeniaki. Dorosły samiec w trakcie pakowania do samochodu przez właściciela wyrwał się mu, wybiegł na ruchliwą ulicę, został potrącony przez samochód i umarł w drodze do weterynarza... Jeden szczeniak został teoretycznie pod opieką rodziny (ten w dobrym stanie, Sylwia o tym pisała). Pod opiekę Sylwii trafiły dwie dorosłe suczki, które są bardzo tymczasowo w hotelu u Jamora, i którym Sylwia chce jak najszybciej znaleźć domy stałe, oraz dwa szczeniaki (pies i suczka), które są chore, mają objawy neurologiczne (na razie nie wiadomo z jakiej przyczyny, możliwe że z powodu bardzo silnego zarobaczenia natomiast jeśli nie ustąpią po odrobaczeniu, to potrzebna będzie szczegółowa diagnostyka, w grę wchodzą choroby wirusowe, wady genetyczne itd.), potrzebna jest zbiórka pieniędzy na ich leczenie.

Sylwia zdecydowanie nie chce przekazywać psów, ani dorosłych ani szczeniaków, pod niczyją opiekę, fundacje od rasy zna i nie ma do nich zaufania, żadnej osoby prywatnej, której mogłaby ze spokojnym sumieniem powierzyć zwierzaki nie ma, a z domami tymczasowymi "z przypadku", u ludzi których nie zna ma złe doświadczenia. Chce, żeby psy bezpośrednio spod jej opieki trafiły do domów stałych.

Jeśli chodzi o Niki, ostatnią szczeniorkę to wizyta dla niej ma się odbyć, osoba, którą Sylwia o to poprosiła miała się umawiać z rodziną, ale Sylwia nie wiedziała dokładnie kiedy. Wizyta dla Jamora miała być wczoraj, ale Sylwia była też w Warszawie u weterynarza z kotką Mają, która wymagała transfuzji ze względu na złe wyniki, bardzo się to przedłużyło i wizyta się nie odbyła. Będzie w czwartek, więc kciuki nadal bardzo wskazane.

Zgodnie z tym co ustaliłam z Sylwią, wrzucam link do ogłoszenia suczek husky: https://www.olx.pl/oferta/dwie-piekne-suczki-w-typie-husky-do-adopcji-CID103-IDvUgXs.html. Tekst jest bardzo ogólny, bo na razie niewiele o nich wiadomo. UWAGA, ogromna prośba, do osób, które będą chciały pomóc w ogłaszaniu - w ogłoszeniu jest podany mój numer telefonu, ze względu na to, że do Sylwii czasem ciężko się dodzwonić. Nie podawajcie go proszę w ogłoszeniach bez mojej wiedzy, po prostu po to żebym wiedziała czego się spodziewać, bo telefonów na pewno będzie bardzo dużo.

Ustaliłam też z Sylwią, że napiszę tekst do zbiórki pieniędzy na leczenie szczeniaków. Jak tylko tekst powstanie, wrzucę go na wątek.

Posted

Nie ma co gdybać nt utrzymania. Jeżeli ktoś chce odpowiednio wyżywić kota to niestety utrzymanie go kosztuje. Z tym, że zakładam że kot nie je suchej karmy, a puszki albo je suchą specjalistyczną i/lub bezzbożową. Gdy miałam dwa koty, mające inne nawyki jedzeniowe, na samą karmę miesięcznie wydawałam około 350zł, do tego dochodził żwirek który szedł w masakrycznych ilościach i lekarstwa. W tej chwili mam jednego kota, więc nie muszę tyle też kombinować z jedzeniem, śledzę też promocje i kot je porządnie za około 100zł miesięcznie (+ leki, + żwirek + badania kontrolne średnio co 3msc, a w momencie gdy stan zdrowia nie był stabilny badania były co 1msc, a to oznaczało parę stów więcej zostawionych w lecznicy) . Tylko nie zapominajmy też, że Sylwia ma koty chorujące, jest hospicjum dla nich - dlatego koszty  250zł msc/1kot są realnymi kosztami. Na moją kotkę zostawiałam majątek na kontrolne badania i leki, w pewnym momencie przestałam liczyć, co nie zmienia faktu, że nieźle nadszarpnęła domowy budżet. Mnie taki koszt naprawdę nie zaskakuje, zresztą sama Sylwia pisze cały czas o tym, że głównie poszukuje domów dla kotów, które ją najwięcej wynoszą w utrzymaniu. Dziwi mnie natomiast utrzymanie jednej kozy, do tej pory na wątku padało, że utrzymanie kóz, nawet takiej gromadki jest tanie, o wiele tańsze niż psa cz kota - nie jest to z mojej strony złośliwość, bo kozy nie miałam i do niedawna nie interesowałam się tematem.

Sylwia, a nie rozważałaś jednak oddanie neuro-szczeniąt komuś, kto ma mniej zwierząt i może na spokojnie ogarnąć ich zdrowie... i szanse na dom? Nie ma żadnej organizacji, ludzi siedzących w adopcjach, którym byś ufała, aby poprowadzili chociaż te szczeniaki? Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak jest Ci ciężko, a szczeniaki specjalnej troski na pewno Twojej sytuacji nie poprawią. 
EDIT: Już wiem, pisałyśmy razem z Marysią.

Posted

Dzień dobry :)

Dziękuję za kolejne wpłaty dla BDT Sylwii:

35 zł - Patrycja96  (wpłata 20.09.2018r.)

50 zł - mdk8 (wpłata 26.09.2018r.)

150 zł - Anonimowy darczyńca (wpłata 01.10.2018r.)

100 zł - agat21 (wpłata 01.10.2018r.)

Posted
22 minuty temu, Marysia O. napisał:

Rozmawiałam wczoraj długo z Sylwią przez telefon, opisała mi całą sytuację z nowymi psami, która jest faktycznie dość zagmatwana i z pewnych względów nie za bardzo można ją opisać ze szczegółami na forum. W dużym skrócie - psy były własnością osoby prywatnej, która w związku z trudną sytuacją osobistą zwróciła się do Sylwii o pomoc w znalezieniu dla nich nowych domów. Sylwia pojechała na miejsce zorientować się jaka jest sytuacja i to co tam zastała tzn. złe warunki, zły stan szczeniaków i fakt, że właściciel miał następnego dnia trafić do szpitala i nie było nikogo, pod kogo opieką mogły zostać psy sprawił, że podjęła decyzję, że nie mogą one tam zostać i je zabrała.

Były trzy dorosłe psy i trzy szczeniaki. Dorosły samiec w trakcie pakowania do samochodu przez właściciela wyrwał się mu, wybiegł na ruchliwą ulicę, został potrącony przez samochód i umarł w drodze do weterynarza... Jeden szczeniak został teoretycznie pod opieką rodziny (ten w dobrym stanie, Sylwia o tym pisała). Pod opiekę Sylwii trafiły dwie dorosłe suczki, które są bardzo tymczasowo w hotelu u Jamora, i którym Sylwia chce jak najszybciej znaleźć domy stałe, oraz dwa szczeniaki (pies i suczka), które są chore, mają objawy neurologiczne (na razie nie wiadomo z jakiej przyczyny, możliwe że z powodu bardzo silnego zarobaczenia natomiast jeśli nie ustąpią po odrobaczeniu, to potrzebna będzie szczegółowa diagnostyka, w grę wchodzą choroby wirusowe, wady genetyczne itd.), potrzebna jest zbiórka pieniędzy na ich leczenie.

Sylwia zdecydowanie nie chce przekazywać psów, ani dorosłych ani szczeniaków, pod niczyją opiekę, fundacje od rasy zna i nie ma do nich zaufania, żadnej osoby prywatnej, której mogłaby ze spokojnym sumieniem powierzyć zwierzaki nie ma, a z domami tymczasowymi "z przypadku", u ludzi których nie zna ma złe doświadczenia. Chce, żeby psy bezpośrednio spod jej opieki trafiły do domów stałych.

Jeśli chodzi o Niki, ostatnią szczeniorkę to wizyta dla niej ma się odbyć, osoba, którą Sylwia o to poprosiła miała się umawiać z rodziną, ale Sylwia nie wiedziała dokładnie kiedy. Wizyta dla Jamora miała być wczoraj, ale Sylwia była też w Warszawie u weterynarza z kotką Mają, która wymagała transfuzji ze względu na złe wyniki, bardzo się to przedłużyło i wizyta się nie odbyła. Będzie w czwartek, więc kciuki nadal bardzo wskazane.

Zgodnie z tym co ustaliłam z Sylwią, wrzucam link do ogłoszenia suczek husky: https://www.olx.pl/oferta/dwie-piekne-suczki-w-typie-husky-do-adopcji-CID103-IDvUgXs.html. Tekst jest bardzo ogólny, bo na razie niewiele o nich wiadomo. UWAGA, ogromna prośba, do osób, które będą chciały pomóc w ogłaszaniu - w ogłoszeniu jest podany mój numer telefonu, ze względu na to, że do Sylwii czasem ciężko się dodzwonić. Nie podawajcie go proszę w ogłoszeniach bez mojej wiedzy, po prostu po to żebym wiedziała czego się spodziewać, bo telefonów na pewno będzie bardzo dużo.

Ustaliłam też z Sylwią, że napiszę tekst do zbiórki pieniędzy na leczenie szczeniaków. Jak tylko tekst powstanie, wrzucę go na wątek.

To trzymamy kciuki aby Nika i Jamor  miały dom. Czyli z tych psów zasiedziałych u Sylwii  do adopcji została jeszcze chyba tylko  Sonia i Rafik ich zdjęcia  bodajże na stronie 23 i 24 wątku.  Lusia ma już dom, dwa psy są Sylwii i jeszcze jedna sunia staruszka została, a i Ascher. Czy dla Sonii Rafika robił ktoś ogłoszenia?

Posted
2 minuty temu, jankamałpa napisał:

To trzymamy kciuki aby Nika i Jamor  miały dom. Czyli z tych psów zasiedziałych u Sylwii  do adopcji została jeszcze chyba tylko  Sonia i Rafik ich zdjęcia  bodajże na stronie 23 i 24 wątku.  Lusia ma już dom, dwa psy są Sylwii i jeszcze jedna sunia staruszka została, a i Ascher. Czy dla Sonii Rafika robił ktoś ogłoszenia?

Nie, Sylwia nie chciała ich ogłaszać. Oprócz nich są jeszcze dwie starsze sunie - Fiolka i Piątka, które też nie są do adopcji.

Więc z psów do adopcji, na które na ten moment nie ma chętnych domów jest teraz tylko Asher. No i nowe psy.

Posted
8 minut temu, Marysia O. napisał:

Nie, Sylwia nie chciała ich ogłaszać. Oprócz nich są jeszcze dwie starsze sunie - Fiolka i Piątka, które też nie są do adopcji.

Więc z psów do adopcji, na które na ten moment nie ma chętnych domów jest teraz tylko Asher. No i nowe psy.

Czyli ze "starych" psów są: Nika, Jamor, Fiołka, Piątka, Sonia, Rafik i Asher = 7 albo 5, jeśli  Nika i Jamor znajdą domki. Zapytaj jeszcze raz Sylwii może jednak spróbować poszukać domku chociaż dla Rafika ? Plus jeszcze dwa psy "osobiste" Sylwii.

Posted
38 minut temu, jankamałpa napisał:

Czyli ze "starych" psów są: Nika, Jamor, Fiołka, Piątka, Sonia, Rafik i Asher = 7 albo 5, jeśli  Nika i Jamor znajdą domki. Zapytaj jeszcze raz Sylwii może jednak spróbować poszukać domku chociaż dla Rafika ?

Zgadza się + 2 psy Sylwii.

Zapytałam, ani dla Soni ani dla Rafika Sylwia nie chce szukać domów. Oba psy są starsze i są u Niej od wielu lat, Sylwia sądzi, że bardzo źle zniosłyby zmianę domu. Dodatkowo Sonia jest suczką po traumie, znalezioną z drutem wrośniętym w szyję, nie umie chodzić na smyczy i raczej ciężko byłoby ją tego nauczyć, natomiast Rafik jest ogromnym niszczycielem, gryzie i zjada wszystko co wpadnie mu w zęby, nie może zostawać sam w domu bo niszczy, bardzo nie lubi dzieci i jest w związku z tym wszystkim raczej nieadopcyjny.

Posted
1 minutę temu, Marysia O. napisał:

Zgadza się + 2 psy Sylwii.

Zapytałam Sylwii, ani dla Soni ani dla Rafika nie chce szukać domów. Oba psy są starsze i są u Niej od wielu lat, Sonia jest suczką po traumie, znalezioną z drutem wrośniętym w szyję, nie umie chodzić na smyczy i raczej ciężko byłoby ją tego nauczyć, natomiast Rafik jest ogromnym niszczycielem, gryzie i zjada wszystko co wpadnie mu w zęby, nie może zostawać sam w domu bo niszczy, bardzo nie lubi dzieci i jest raczej w związku z tym wszystkim raczej nieadopcyjny.

Trudno to decyzja Sylwii, ale łatwiej jest na spokojnie szukać domków niż w raie jakieś podbramkowej sytuacji na już znaleść dom dla takich psiaków. Pośpiech jest złym doradcą, co też pokazała ta ostatnia interwencja Sylwii. To teraz ogłaszamy tylko Ashera i te nowe psy.

Posted
17 minut temu, jankamałpa napisał:

Trudno to decyzja Sylwii, ale łatwiej jest na spokojnie szukać domków niż w raie jakieś podbramkowej sytuacji na już znaleść dom dla takich psiaków. Pośpiech jest złym doradcą, co też pokazała ta ostatnia interwencja Sylwii. To teraz ogłaszamy tylko Ashera i te nowe psy.

Osobiście uważam podobnie jak Ty, ale tak jak piszesz, są to psy pod opieką Sylwii a więc i decyzja należy do Sylwii.

Posted

Nadal myślę ,że koszty samego wyżywienia zwierząt są mocno zawyżone. Chyba ,że Sylwia policzyła średnią wraz z kosztami weterynaryjnymi.

Jest takie powiedzenie ,że jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. To a propos karmy . I drugie ,że wyżej od swojej d... się nie podskoczy.

Jak się nie ma środków, to trzeba spuścić z tonu.

Posted

ok, nie wiedziałam, że wszystkie koty u Sylwii są chore i wymagają specjalistycznej karmy  

pomyślałam, że to po prostu jest literówka w tekście

mam koty, nie mam nadmiaru pieniędzy, więc karmie dobrze, ale oszczędnie i taka  kwota na kota  mnie po prostu  zaskoczyła

rozi -ja akurat często daje kotom wołowinę; bardzo lubią; ale nie kupuje wcale puszek -bo te lepsze są bardzo drogie

Posted
2 godziny temu, rozi napisał:

Informacje telefoniczne, czy przez PW, nie są wiarygodne/jednoznaczne z punktu widzenia wątku pomocowego. Jedna osoba usłyszy/przeczyta coś, inna co innego, na co innego zwróci uwagę i dopowie sobie jakąś resztę pod tym kątem. Dlatego napisałam, że dom wariatów, nie ma ścisłych informacji dla wszystkich.

No w każdym razie były wcześniej pytania, ile kosztuje utrzymanie zwierząt, to już wiadomo - jakieś 13-14 tysięcy miesięcznie.

kozy 1200-2000

koty 10000

psy ok.2000

to znaczy jest 10 psów, 40 kotów i 10 kóz?

Posted
16 minut temu, Patmol napisał:

to znaczy jest 10 psów, 40 kotów i 10 kóz?

Liczyłam 9 psów plus te szczeniaki, kotów chyba 41 w tej chwili, kóz 8 (chyba że coś doszło), a! błąd zrobiłam, kozy 1200-1600

Posted
26 minut temu, Poker napisał:

Nadal myślę ,że koszty samego wyżywienia zwierząt są mocno zawyżone. Chyba ,że Sylwia policzyła średnią wraz z kosztami weterynaryjnymi.

Jest takie powiedzenie ,że jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. To a propos karmy . I drugie ,że wyżej od swojej d... się nie podskoczy.

Jak się nie ma środków, to trzeba spuścić z tonu.

O to też zapytałam, to są koszty razem z kosztami weterynaryjnymi (nie wiem czy lekami też) i policzone średnio - bez względu na to czy to kot zdrowy na zwykłej karmie, czy chory na weterynaryjnej. 

17 minut temu, Patmol napisał:

to znaczy jest 10 psów, 40 kotów i 10 kóz?

Psów 7 + dwa osobiste Sylwii + szczeniaki husky + suki husky w hotelu, kotów ok. 40 (nie wiem ile dokładnie) i 8 kóz.

Posted
17 minut temu, Patmol napisał:

to znaczy jest 10 psów, 40 kotów i 10 kóz?

Nie licząc tych nowych to psów  jest dokładnie 9 z czego 2 mają szanse na dom, będą wizyty PA. Ile jest  dokładnie kotów to nie wiem, a kóz to chyba jest 8.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...