sylwija Posted October 1, 2018 Author Posted October 1, 2018 3 psy dorosle zaniedbane wet. ale z wygladu ok, w niezlej kondycji itd. pies zginal tragicznie, jeszcze wiozłam do weta, ale juz w aucie dostal krwotoku silnego z piana jasna i w ogole. a wte amkniety i pod lecznica odszedl. pies wygladal najlepiej w sumie :( jakies 2 lata i naprawde klasycznie tak zadnych rodowodow, jakies metrykli podejrzane sunia mlodsza, ma ksiazeczke, poniewaz mloda, to jeszcze aktualne szczepienie itd, ma rok, poltora sunia starsza.. hmm byla adoptowana - nie umiem powiedziec kiedy, ale namierzyłam juz z jakiej fundacji/o ile ona jeszcze istnieje, znalam -nie ma najlepszego zdania../ i schroniska, wiek 8-9 lat /?/ nieogarnięta wet od wielu lat niewysterylizowane, nie znaja obrozy, szelek, smyczy,m Ale atrakcyjne wizualnie sa, szz. na zdjeciach Artura ;) szczeniaki.. w takim stanie odbiera sie interwencyjnie. poważnie zaniedbane, poważne objawy neur. z so/nd to ja caly czas ssparwdzalam czy zyja, ale w cieplym, suchym, czystym pokoju, jakos zaczely funkcjonowac. musialam je od razu wykąpać jak przyjechałam. ponieważ nie pogarszal sie stan, to do weta dzisiaj rano. doistaly po pol dawki na odrobaczeni, B12 w iniekcji, waza odpowiednio 1,8 - 2,1, wiek ok. 2mcy, Chlopiec zaprezentoal pani dokrot, jak chodzi do tylu, drgawki juz nie tak silne jak wczesniej, ale lapki sie roizjezdzaja i jest taka niezbornosc. Mala stracila ogonek w niewyjasnionych okolicznosciach, kikutek oibdarty ze skóry.. Wetyka sie zastanawia, czy one w ogole widza. jutro podaje pelna dawke odrobaczenia, w srode jade z nimi znow. hipotezy - rozne, jesli to wynik robali, powinny objawy jakos od awrtku zaczac powoli ustepwoac. zostal tam jeszcze jeden szczeniak - wyglada jak z innej bajki - znaczy dobrze, ale ja uwazam, ze tam niue powinno byc zadnych zwierzat, nigdy historii calej nie ma, co opowiadac, bo nic sie nie trzyma kupy, naprawde, jedno drugiemu przeczy, im wiecej analizuje, tym gorzej to wyglada. boje sie o ta mala, co zostala - podobno pod dobra opieka - rodziny, nie w tym miejscu /warunki - nie widzialam jescze czegos takiego, naprawde/ czy na pewno mała jest bezpieczna i dobrze zaopiekowana - nie umiem powiedziuec. jedynie to, co widzialam - wygladala dobrze i calkiem inaczej niz te biedactwa. ale jak bedzie za jakis czas.. no martwie sie o nia. cofnac sie wydarzen nie da, towarzystwo - co tylko trzeba, bedzie dla nich zrobione. ale tamta mała.. Quote
sylwija Posted October 1, 2018 Author Posted October 1, 2018 4 minuty temu, rozi napisał: Tutaj, w tym wątku. (..) Odpadam. Nie da się rozsądnie pomóc Sylwii. uff Quote
Marysia R. Posted October 1, 2018 Posted October 1, 2018 Sylwia, ale ja nadal nic nie rozumiem... Gdzie były te psy? Jak Ty tam trafiłaś? Dlaczego dorosły pies umarł - wypadek samochodowy? I w ogóle jak to się stało, że sama jedna odebrałaś (jak rozumiem interwencyjnie?) pięć psów?? Quote
Poker Posted October 1, 2018 Posted October 1, 2018 38 minut temu, rozi napisał: Ja nie wiem, obudziłaś się, czy co? Odpadam. Nie da się rozsądnie pomóc Sylwii. Nie spałam. Nie potłucz się za bardzo przy odpadaniu. Parę nierozsądnych osób zostanie. Sylwija , trudno zrozumieć to co napisałaś. Gdzie są psy , jak się dowiedziałaś o nich? Sama odbierałaś? 1 1 Quote
MALWA Posted October 1, 2018 Posted October 1, 2018 32 minuty temu, Marysia O. napisał: Sylwia, ale ja nadal nic nie rozumiem... Gdzie były te psy? Jak Ty tam trafiłaś? Dlaczego dorosły pies umarł - wypadek samochodowy? I w ogóle jak to się stało, że sama jedna odebrałaś (jak rozumiem interwencyjnie?) pięć psów?? Przylaczam sie do pytania. I dlaczego zostala w tym domu mala sunia, skoro tez wymaga opieki ? 1 Quote
Nadziejka Posted October 1, 2018 Posted October 1, 2018 Sylwio sciskm mocno za wszystko aby los sie odwdzieczyl Tobie ze mimo tylu kul tylu ogromnych klopotow ratujesz kazdenkie istnienie bidunki ogromne te psinunie ....poprostu serce zamiera moze dobredzuszki pomoga z ogloszeniami finansowo moze i wiecej tutaj i na fb zajrzy spokojnej nocy spokojnej 1 1 Quote
sylwija Posted October 1, 2018 Author Posted October 1, 2018 2 godziny temu, Marysia O. napisał: Sylwia, ale ja nadal nic nie rozumiem... Gdzie były te psy? Jak Ty tam trafiłaś? Dlaczego dorosły pies umarł - wypadek samochodowy? I w ogóle jak to się stało, że sama jedna odebrałaś (jak rozumiem interwencyjnie?) pięć psów?? ja sama nie rozumiem, na razie mam poczucie koszmaru i absurdu jednocześnie jakiegoś nie tak miało być, nie tak wyglądać. a ja nie miałam już wyjścia. ja absolutnie nie mam praw do interwencji i w życiu bym nie chciała się tym zajmować. nie mogłabym Quote
Nadziejka Posted October 1, 2018 Posted October 1, 2018 o matko jedyno .. i Tys sama samiucka z tymi wszytkimi chorusinkami Sylwio jutro sle ku Tobie list to wloze tam dla malenkich grosik ale ale nieduzo boc wyplata moja mnie ...oszolomila wrecz poprostu oniemialam ...ze smutku ze znow jakby zapomnieli ... ale chocby ciutke podziele a tu noc przed wami o matko ziemio Dobreduszki czyncie czarujcie wiecej bazareczkow dla tych wszytkich biduskow 1 Quote
jankamałpa Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 Trzeba cierpliwie pooczekać aż Sylwia ochłonie i napisze o wszyskim na spokojnie. Mnie najbardziej interesuje to, jak znalazła się w centrum całego zamieszania i ma nowe psy - skoro nie ma żadnych uprawnień do interwencji ? Moim zdaniem krzyczenie na Sylwie i wymyślanie jej nie ma sensu bo nie mamy oglądu całej zaistniałej sytuacji, a po drugie skoro chociaż raz się zdecydowaliśmy tutaj na wątku jej pomóc to powinnśmy w tej pomocy wytrwać do końca - niezależnie jaki to będzie koniec. Czy licytacja, domu, czy powolne wychodzenie na prostą. Jeśki to będzie licytacja to największym wyzwaniem będzie znalezienie jak najwięcej domków dla zwierzaków i na tym nasza "misja" się zakończy, ważne żeby można było sobie wtedy powiedzieć : zrobiłam co mogłam żeby pomóc. Taka refleksyjna jestem bo sama mam obecnie trudną sytuację i dwa psy pod opieką, które straciły pana, a nie są jeszcze bezpieczne i cały czas myślę co zrobić aby im to bezpieczeństwo zapewnić. 2 2 Quote
Marysia R. Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 Sylwio, rozumiem że jesteś nadal w szoku i nie jesteś w stanie nam na razie wytłumaczyć jak to się stało. To musiało być traumatyczne przeżycie, bardzo współczuję... Może jak ochłoniesz będziesz mogła napisać nam coś więcej o okolicznościach, a na razie może napisz o kwestiach formalno-organizacyjnych? Rozumiem, że psy odebrałaś samodzielnie i są pod twoją wyłączną opieką? Czy właściciele podpisali zrzeczenia? Czy dorosłe suki są u Jamora normalnie na zasadach hotelu, na twoim utrzymaniu? Czy próbowałaś już nawiązać kontakt z jakąś Fundacją z prośbą o pomoc? Jeśli dobrze kojarzę, to współpracowałaś swego czasu z jakąś Fundacją od północniaków, prawda? Quote
Tyśka) Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 34 minuty temu, Marysia O. napisał: Jeśli dobrze kojarzę, to współpracowałaś swego czasu z jakąś Fundacją od północniaków, prawda? Teraz chyba organizacja przekszałciła się w mniejsze "haszczakowe", ale może będą mogli pomóc, może każda mogłaby przejąć po jednym psiaku, to mniejszy koszt utrzymania niż cała gromadka... A jak nie, może poprosić o pomoc Grupę Kocham Husky i Malamute, to grupa miłośników ras na fb, nieraz pomagają psiakom. W jakich okolicznościach trafiły do Ciebie te psiaki? Czytam post i niestety nic z niego nie rozumiem. Jak to się stało, że się o nich dowiedziałaś? Quote
Patmol Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 SOS Husky chyba nadal działa? ma stronę http://www.soshusky.pl/kontakt/ e-mail: [email protected] Greta: 511 067 351 Karolina: 601 633 589 u Grety w Szamańskim Kręgu też są aktualne posty na FB https://pl-pl.facebook.com/szamanski.krag/ Quote
Tyśka) Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 2 minuty temu, Patmol napisał: SOS Husky chyba nadal działa? ma stronę http://www.soshusky.pl/kontakt/ e-mail: [email protected] Greta: 511 067 351 Karolina: 601 633 589 u Grety w Szamańskim Kręgu też są aktualne posty na FB https://pl-pl.facebook.com/szamanski.krag/ Oprócz tego jest: Husky Adopcje, Sfora Husky, Północniaki... więcej nie pamiętam. Pytanie tylko czy mają miejsce. Trzeba by zapytać. Quote
Patmol Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 No to czekamy na Sylwie. Może już pytała. i wie gdzie pójdą psy. Quote
Nadziejka Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 Sylwio Dobre Cudbne Serce poslalam rankiem polecon priorytet podaje numer poleconego (00)359007734414505784 edzie na jutro w srodeczku 90 zl 50 gr z tego kramku i wlozylam ciutke dla biedunkow tych wyrwanych koszmarom ....matko jedyno .... sciskam ogromnie za wszytkie lapeczki i za Ciebie 1 Quote
Nadziejka Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 Sylwia chyba dzien i noc dzien i noc przy biduniach .... 1 Quote
Nadziejka Posted October 2, 2018 Posted October 2, 2018 Kochane klusenki bidusne lapenki Sylwio trzymajcie sie trzymajcie mocniutenko 1 Quote
sylwija Posted October 2, 2018 Author Posted October 2, 2018 Dnia 1.10.2018 o 21:54, Poker napisał: Nie spałam. Nie potłucz się za bardzo przy odpadaniu. Parę nierozsądnych osób zostanie. Sylwija , trudno zrozumieć to co napisałaś. Gdzie są psy , jak się dowiedziałaś o nich? Sama odbierałaś? Dnia 1.10.2018 o 22:02, MALWA napisał: Przylaczam sie do pytania. I dlaczego zostala w tym domu mala sunia, skoro tez wymaga opieki ? 16 godzin temu, jankamałpa napisał: Trzeba cierpliwie pooczekać aż Sylwia ochłonie i napisze o wszyskim na spokojnie. Mnie najbardziej interesuje to, jak znalazła się w centrum całego zamieszania i ma nowe psy - skoro nie ma żadnych uprawnień do interwencji ? Moim zdaniem krzyczenie na Sylwie i wymyślanie jej nie ma sensu bo nie mamy oglądu całej zaistniałej sytuacji, a po drugie skoro chociaż raz się zdecydowaliśmy tutaj na wątku jej pomóc to powinnśmy w tej pomocy wytrwać do końca - niezależnie jaki to będzie koniec. Czy licytacja, domu, czy powolne wychodzenie na prostą. Jeśki to będzie licytacja to największym wyzwaniem będzie znalezienie jak najwięcej domków dla zwierzaków i na tym nasza "misja" się zakończy, ważne żeby można było sobie wtedy powiedzieć : zrobiłam co mogłam żeby pomóc. Taka refleksyjna jestem bo sama mam obecnie trudną sytuację i dwa psy pod opieką, które straciły pana, a nie są jeszcze bezpieczne i cały czas myślę co zrobić aby im to bezpieczeństwo zapewnić. 15 godzin temu, Marysia O. napisał: Sylwio, rozumiem że jesteś nadal w szoku i nie jesteś w stanie nam na razie wytłumaczyć jak to się stało. To musiało być traumatyczne przeżycie, bardzo współczuję... Może jak ochłoniesz będziesz mogła napisać nam coś więcej o okolicznościach, a na razie może napisz o kwestiach formalno-organizacyjnych? Rozumiem, że psy odebrałaś samodzielnie i są pod twoją wyłączną opieką? Czy właściciele podpisali zrzeczenia? Czy dorosłe suki są u Jamora normalnie na zasadach hotelu, na twoim utrzymaniu? mój telefon 514045805 - rozmawiałam,, porozmawiam, nie będę szczegółów pisała na wątku w skrócie = dramat i absurd, koszmar na pograniczu abstrakcji wiem, jak to brzmi, wiem, jak jest źle, nie będę na wątku opisywała genezy, przepraszam Quote
sylwija Posted October 2, 2018 Author Posted October 2, 2018 15 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Teraz chyba organizacja przekszałciła się w mniejsze "haszczakowe", ale może będą mogli pomóc, może każda mogłaby przejąć po jednym psiaku, to mniejszy koszt utrzymania niż cała gromadka... A jak nie, może poprosić o pomoc Grupę Kocham Husky i Malamute, to grupa miłośników ras na fb, nieraz pomagają psiakom. W jakich okolicznościach trafiły do Ciebie te psiaki? Czytam post i niestety nic z niego nie rozumiem. Jak to się stało, że się o nich dowiedziałaś? 15 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Oprócz tego jest: Husky Adopcje, Sfora Husky, Północniaki... więcej nie pamiętam. Pytanie tylko czy mają miejsce. Trzeba by zapytać. 15 godzin temu, Patmol napisał: No to czekamy na Sylwie. Może już pytała. i wie gdzie pójdą psy. w bardzo wielkim skrócie - NIE po adopcji Arona - z przytuliska, obecnie Fundacji Znajdki, . byłam wręcz zafiksowana na punkcie północniakowo i ja naprawdę mialam pod opieka, na tymczasie, wciagalam ze schronow, mialam u siebie, w hotelu, zgarnialam, jak zadna orgazniacja nie reagowala na prosby o pomoc, czesto w sytuakcji, w ,mojej ocenie - wymagajacej priotytetowego potrakowania i podejścia do tematu znam nazwy organizacji i wiecej niż nazwy - NIE psy ode mnie - pojda do domow stałych, bez względu na to, czy sa w typie czy nie-typie rasy Quote
Jo37 Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 Poproszę o potwierdzenie wpłaty z bazarku na wątku Quote
rozi Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 Na FB jest prośba o opiekę wirtualną, przekleję: Jeśli zechcesz zostać Wirtualnym Opiekunem, któregoś z podopiecznych RUNY, napisz komentarz do tego postu, wpisując w nim imię wybranego przez Ciebie zwierzaka oraz kwotę, jaką decydujesz się wpłacać dla niego regularnie co miesiąc. Możesz też wysłać pw :) Maksymalnie w ciągu dwóch dni przyślemy do Ciebie wiadomość prywatną z prośbą o podanie imienia i nazwiska osoby, z której konta dokonywane będą wpłaty. Poprosimy też o dokonywanie wpłat do 10 dnia każdego miesiąca i wpisywanie poprawnego tytułu wpłaty (czyli: "darowizna AW + imię zwierzęcia"). Nie oczekujemy, że Opiekun Wirtualny pokryje całość kosztów utrzymania swojego wybrańca, każda zadeklarowana i regularnie wpłacana kwota będzie dla nas ogromną pomocą, namiastką stabilizacji.. Jak zapewne wiecie, miesięczne utrzymanie kozy waha się między 150 a 200zł. Utrzymanie psa to średnio 200zł, a kota 250zł, a zwierzaków jest prawie 60.. Oczywiście to tylko szacunki. Mamy przecież podopiecznych, dla których leki kosztują więcej, niż karma. Zachęcam do tej formy pomocy Quote
Patmol Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 16 minut temu, rozi napisał: Utrzymanie psa to średnio 200zł, a kota 250zł, a zwierzaków jest prawie 60.. Oczywiście to tylko szacunki. Mamy przecież podopiecznych, dla których leki kosztują więcej, niż karma. chyba powinno być , że utrzymanie kota to 50 zł bo rozumiem, że jakiś kot może byc chory i wtedy leki kosztują te 250 zł/ miesięcznie, ale samo utrzymanie (jedzenie i żwir) to raczej niemożliwe, że kosztuje 250 miesięcznie za kota (no chyba, że się ma 1 kota, i kupuje mu pojedyncze puszeczki w zoologicznym, albo ma kilka kotów i karmi koty samą wołowiną i najdroższymi puszkami ) edit - chyba że to opłata za kota w hotelu jest i dlatego taka duża Quote
jankamałpa Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 Czy w związku z zaistnaiałą sytuacją wizyta PA dla Jamora zeszła na drugi plan, czy jednak nadal są szanse na dom dla niego? 1 Quote
kiyoshi Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 Utrzymanie kozy 200 zl? Utrzymanie psa 200? Chyba cos tu mocno pomylone. Quote
rozi Posted October 3, 2018 Posted October 3, 2018 36 minut temu, Patmol napisał: i karmi koty samą wołowiną To akurat nie jest droga opcja, trzeba się dogadać z właścicielem budy na bazarze, takim co sam rozbiera. Ja kupuję okrawki, porządne, chude, ale sporo tkanki łącznej, po 4-5zł/kg, a w innej budzie w każdej chwili mogę mieć kawałeczki super jakości po 10zl. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.