Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

@kiyoshi

a jakie to ma znaczenie,czy Reksio to szczeniaczek,czy dorosły???Załozyłas wątek psu,który wyglądał jak sto nieszczęść,wykonałas dla niego ogrom pracy (pozostałe dogomanki również),martwisz się - jak my wszyscy o jego los,myślisz - co dalej.To samo zrobiłabyś,gdybyś zobaczyła w nim staruszka,czy psa w sile wieku - nieważne.Potrzebował pomocy.Otrzymał ją I chwała Ci za to.

Teraz poczekajmy na diagnoze potwierdzona badaniem poziomu hormonów...

  • Upvote 1
Posted

To co najlepsze Reksio otrzymuje teraz - bezpieczny, ciepły kąt, opiekę, dobre jedzonko i to dlatego, że go kiyoshi wypatrzyłaś, nie przeszłaś obojętnie, a Kasia zechciała mu pomóc.

Żadnych wyrzutów sobie nie rób. Trzeba tylko, by piesek w komforcie, spokojnie dożył swoich ostatnich dni. 

Smutne to bardzo, uffff....

Posted
Dnia ‎2017‎-‎09‎-‎13 o 11:59, kasiainat napisał:

 

Rano nie było pani doktor,która podejrzewa karłowatość wiec czekam na telefon od niej z informacjami.

Czy coś wiadomo?

Posted
6 minut temu, rozi napisał:

Czy coś wiadomo?

Tak rozi, Pani wczoraj wieczorem dzwonila do Kasi. Pobrala Reksiowi troche wiecej krwi i pytala czy godzimy sie na dodatkowe badania w kierunku tarczycy i jeszcze cos (nie pamietam) Taka byla jej sugestia

Pewnie wyniki beda dzis czy jutro

Kasia tez bedzie w okolicy lecznicy to przy okazji odbierze wypisy

Z tego co z Kasia wczoraj rozmawialam, ta Pani doktor juz miala w swojej karierze jeden przypadek pieska z karlowatoscia przysadkowa- jamniczka ktory dozyl 3 lat

I jest praktycznie pewna diagnozy

Ale tu Kasia musi wiecej dopisac

Wiem ze jednych badan odradzila bo sa potwornie drogie i zbyt wiele nie wniosa

Posted
1 godzinę temu, rozi napisał:

A czy wiadomo, w jaki... sposób żył ten jamniczek? Jasne, że każdy przypadek może być inny, niemniej dałoby to jakiś obraz.

Rozi wiem tylko ze odszedl sam:( i ze ponoc byl mniejszy od Reksia i mial wiecej wad

Posted
6 godzin temu, kiyoshi napisał:

Rozi wiem tylko ze odszedl sam:( i ze ponoc byl mniejszy od Reksia i mial wiecej wad

Nic Ci nie pomogę, choćbym sczezła. Jeśli diagnoza pewna, to ja bym go uśpiła.

  • Downvote 3
Posted
16 minut temu, rozi napisał:

Nic Ci nie pomogę, choćbym sczezła. Jeśli diagnoza pewna, to ja bym go uśpiła.

Jak nie cierpi to dlaczego???? Jestem przeciwna bezmyślnemu usypianiu starych i chorych zwierząt tylko z tego względu. Należy zapewnić komfort i niech doczeka końca w godnych warunkach. Może mieć jeszcze kilka lat dobrego życia, w cieple, najedzony i bez bólu.

  • Upvote 5
Posted
8 minut temu, mar.gajko napisał:

Jak nie cierpi to dlaczego???? Jestem przeciwna bezmyślnemu usypianiu starych i chorych zwierząt tylko z tego względu. Należy zapewnić komfort i niech doczeka końca w godnych warunkach. Może mieć jeszcze kilka lat dobrego życia, w cieple, najedzony i bez bólu.

oczywiście, że tak..

  • Upvote 2
Posted
8 godzin temu, kiyoshi napisał:

Tak rozi, Pani wczoraj wieczorem dzwonila do Kasi. Pobrala Reksiowi troche wiecej krwi i pytala czy godzimy sie na dodatkowe badania w kierunku tarczycy i jeszcze cos (nie pamietam) Taka byla jej sugestia

Pewnie wyniki beda dzis czy jutro

Kasia tez bedzie w okolicy lecznicy to przy okazji odbierze wypisy

Z tego co z Kasia wczoraj rozmawialam, ta Pani doktor juz miala w swojej karierze jeden przypadek pieska z karlowatoscia przysadkowa- jamniczka ktory dozyl 3 lat

I jest praktycznie pewna diagnozy

Ale tu Kasia musi wiecej dopisac

Wiem ze jednych badan odradzila bo sa potwornie drogie i zbyt wiele nie wniosa

Niestety nie zdążyłam odebrać dzisiaj wypisu Reksia - pół dnia spędziłam z mężem w szpitalu :-(

Reksio ma jeszcze dorobione badanie w kierunku tarczycy, albuminy i całkowity wapń i fosfor. To najczęściej odstaje od normy u psiaków z karłowatością. Ale często wychodzą w porządku i nie wyklucza to wady. To badanie, o którym rozpisują różne strony internetowe jest tylko teoretyczne, w praktyce nikt tego nie robi. Leki do stymulacji są bardzo drogie i karłowatość potwierdza się tylko przez objawy kliniczne.

Jamniczek, o którym pisała Iza żył krótko - ok 3 lat - umarł z powodu niewydolności wielonarządowej:-(

Reksio myślę , że czuje się dobrze. Ma apetyt, dzisiaj pięknie jadł mi z ręki. Obserwuje z zainteresowaniem psiaki zza swojego misia w legowisku. Wydaję mi się, że ma inne spojrzenie niż przed zabiegiem . 

Posted
14 minut temu, kasiainat napisał:

Niestety nie zdążyłam odebrać dzisiaj wypisu Reksia - pół dnia spędziłam z mężem w szpitalu :-(

Reksio ma jeszcze dorobione badanie w kierunku tarczycy, albuminy i całkowity wapń i fosfor. To najczęściej odstaje od normy u psiaków z karłowatością. Ale często wychodzą w porządku i nie wyklucza to wady. To badanie, o którym rozpisują różne strony internetowe jest tylko teoretyczne, w praktyce nikt tego nie robi. Leki do stymulacji są bardzo drogie i karłowatość potwierdza się tylko przez objawy kliniczne.

Jamniczek, o którym pisała Iza żył krótko - ok 3 lat - umarł z powodu niewydolności wielonarządowej:-(

Reksio myślę , że czuje się dobrze. Ma apetyt, dzisiaj pięknie jadł mi z ręki. Obserwuje z zainteresowaniem psiaki zza swojego misia w legowisku. Wydaję mi się, że ma inne spojrzenie niż przed zabiegiem . 

wypis nie ucieknie. Ważne, żeby mąż poczuł sie już lepiej i uwolnił nogę z gipsu:)

Ciesze sie bardzo z tych wieści, że Reksio lepszy dzisiaj:) ma apetyt, ma misia :) w zaświaty sie nie wybiera jeszcze.

Posted
2 godziny temu, kasiainat napisał:

Niestety nie zdążyłam odebrać dzisiaj wypisu Reksia - pół dnia spędziłam z mężem w szpitalu :-(

Reksio ma jeszcze dorobione badanie w kierunku tarczycy, albuminy i całkowity wapń i fosfor. To najczęściej odstaje od normy u psiaków z karłowatością. Ale często wychodzą w porządku i nie wyklucza to wady. To badanie, o którym rozpisują różne strony internetowe jest tylko teoretyczne, w praktyce nikt tego nie robi. Leki do stymulacji są bardzo drogie i karłowatość potwierdza się tylko przez objawy kliniczne.

Jamniczek, o którym pisała Iza żył krótko - ok 3 lat - umarł z powodu niewydolności wielonarządowej:-(

Reksio myślę , że czuje się dobrze. Ma apetyt, dzisiaj pięknie jadł mi z ręki. Obserwuje z zainteresowaniem psiaki zza swojego misia w legowisku. Wydaję mi się, że ma inne spojrzenie niż przed zabiegiem . 

Kasiu naprawdę bardzo współczuję.Bardzo wiele zwaliło się na Ciebie teraz obowiązków,których nikt wcześniej nie sposób był przewidzieć.Dzielna z Ciebie kobietka,że sobie z tym wszystkim jakoś radzisz,a na pewno nie jest lekko...Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Twojego męża :) ,choć wiem,że sprawy "gipsowe" muszą mieć swój czas...

Reksia diagnozowanie i  opisy z badań przedstawiasz wzorcowo.Trzymam kciuki za Was i Reksia ! Nawet najmniejsza poprawa w jego zachowaniu i samopoczuciu jest budująca i oby tak było jak najdłużej....

Posted
19 godzin temu, Bogusik napisał:

Kasiu naprawdę bardzo współczuję.Bardzo wiele zwaliło się na Ciebie teraz obowiązków,których nikt wcześniej nie sposób był przewidzieć.Dzielna z Ciebie kobietka,że sobie z tym wszystkim jakoś radzisz,a na pewno nie jest lekko...Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Twojego męża :) ,choć wiem,że sprawy "gipsowe" muszą mieć swój czas...

Reksia diagnozowanie i  opisy z badań przedstawiasz wzorcowo.Trzymam kciuki za Was i Reksia ! Nawet najmniejsza poprawa w jego zachowaniu i samopoczuciu jest budująca i oby tak było jak najdłużej....

Bogusiu, napisałaś do Kasi te same słowa które ja jej powtarzam, gdy tylko mam okazje...Kasia jest wspaniałą osobą. Opiekuje się Reksiem z ogromnym poświęceniem...wiem, że jest zmęczona i fizycznie i psychicznie tą cała sytuacją:( A mi jest potwornie głupio...bo gdybym wiedziała, że Reksio jest tak chory i tyle wymaga prosiłabym o miejsce w hoteliku dla niego a nie o BDT :(

Dużo tu było dobrych słów do mnie, ale to nie ja na nie zasługuje...Ja tylko postanowiłam zawalczyć o Reksia, ale to nie ja widze go codziennie, nie ja mierze się z jego chorobą i z jego charakterkiem... Nie ja spędzam długie godziny w lecznicy:( i kolejne karmiąc malucha z ręki...i nie ja budze się w nocy gdy szczeka:(

Kasiu- wielki szacunek dla Ciebie ! <3

 

Rozmawiałyśmy dziś o przyszłości Reksia...jesteśmy zdania, że to nie jest czas, by pozbawiać go życia. Nie wiem czy coś go boli, ale po oczkach, zachowaniu widać, że jest z nim lepiej i nawet jeśli za kilka miesięcy to się zmieni, to nie trzeba mu tego czasu odbierać.

Jutro zrobię ogłoszenia dla Reksia na portalach adopcyjnych i na fb. Szukamy mu domu spokojnego, w którym niewiele się dzieje, bo Reksio nie lubi zmian i źle na nie reaguje...

Inną opcją byłoby miejsce dla niego w hoteliku- typowym staruszkowie...  może ktoś coś podpowie?

 

Posted
11 minut temu, Anula napisał:

Czy są już wyniki badań,czy przeoczyłam?

Anulko, są...Kasia dostała na maila, ale nie wiem czy konsultowała je dzisiaj z wetką...bardzo źle nie wyszło w każdym razie

Posted
8 minut temu, AlfaLS napisał:

Chata zwierzaka ma ponad 30 psów - to nie miejsce dla Reksia.

30 to jeszcze nie tak źle;) w Fundacji Człowiek dla Zwierząt jest np. 80-100...to samo w Domu Tymianka:(

ale rzeczywiście lepsze by było coś bardziej kameralnego...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...