Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Imię: Misiek
Wiek: 5,5 lat
Płeć: pies
Rasa: kundelek
Miasto: Siepraw/Myślenice
Wykastrowany
Szczepienia: na wściekliznę
Kontakt w sprawie adopcji: 603607582, 503647347
Opis: 
Oddam w dobre ręce psa, ma na imię Misiek, jest typem przytulasa, uwielbia głaskanie, dzieci ( pozwala się tarmosić, przytulać). Ma łagodne usposobienie do każdego obcego. Obecnie przebywa na zewnątrz, ale jest nauczony utrzymywać porządek w domu, nie zdarzyło się, żeby się załatwiał w środku, zawsze da znak, że chce wyjść na zewnątrz za potrzebą, to samo się tyczy ogródka czy kojca. 
Uwielbia spacery, czasami budzi się w nim instynkt psa łowczego. Ogółem prowadzi raczej leniwy tryb życia, lubi się całymi dniami wylegiwać i czekać aż ktoś przyjdzie go pogłaskać. 
Pies ma 5.5 lat, waży 20 kg, jest średnim psem. Ma gęstą, białą sierść i czarne uszy. Jest wykastrowany, zdrowy, zaszczepiony i odrobaczony, posiada książeczkę zdrowia psa. 
Uwaga: nie toleruje kotów ( goni je) oraz bardzo boi się burz gdy przebywa w kojcu, w domu nie ma większego problemu. 
P.S Nie wiem dlaczego, ale nie mogę dodać zdjęć, można o nie poprosić pod nr telefonu, a najlepiej przez maila: [email protected]

 

  • 3 weeks later...
Posted

Julio,dlaczego chcesz oddać pieska?Jak długo był u Ciebie?

Zrób mu ogłoszenia z ładnymi zdjęciami i krótkim,ciekawym tekstem

z zaletami Misia np na olx,gumtree,moruseki  i inne także lokalne.

Mam nadzieję,że Misio do czasu znalezienia nowego  domu będzie mógł

przebywać w swoim domu.Zawsze jest mi smutno,gdy czytam,że pies

musi opuścić swoich ludzi których kocha i znane mu miejsce.To zawsze

jet trauma dla zwierzęcia.

Na dogomanii raczej domu dla niego nie znajdziesz,wszyscy mamy nawet 

po kilka psów.

Posted

Hej, ogłoszenia zrobiłam w tym samym dniu co tutaj, na tych stronach co wymieniłaś, na grupach facebookowych, stronach lokalnych, skutek marny... Miała przyjechać jedna Pani żeby go zobaczyć ale zaczęła się wykręcać :( więc nie wiem czy coś z tego wyjdzie. 

Oddaję go bo w ten sposób będzie bezpieczniejszy: u mnie może przebywać tylko w kojcu, skąd wszelkim możliwym sposobem ucieka, kalecząc się jak jest burza albo polowanie w pobliżu. Jeśli weźmie sie go do domu ( co mogę zrobić raz na10 burz) to nie ma żadnego problemu, dlatego szukam mu domu gdzie będzie mógł być w środku na czas burz albo wogole na cały czas. Ja już wykorzystałam wszytskie środki, łącznie właśnie z zakupem stanowczo za drogiego dla mnie kojca - i tak uciekł.

Posted
11 godzin temu, julia0528 napisał:

Hej, ogłoszenia zrobiłam w tym samym dniu co tutaj, na tych stronach co wymieniłaś, na grupach facebookowych, stronach lokalnych, skutek marny... Miała przyjechać jedna Pani żeby go zobaczyć ale zaczęła się wykręcać :( więc nie wiem czy coś z tego wyjdzie. 

Oddaję go bo w ten sposób będzie bezpieczniejszy: u mnie może przebywać tylko w kojcu, skąd wszelkim możliwym sposobem ucieka, kalecząc się jak jest burza albo polowanie w pobliżu. Jeśli weźmie sie go do domu ( co mogę zrobić raz na10 burz) to nie ma żadnego problemu, dlatego szukam mu domu gdzie będzie mógł być w środku na czas burz albo wogole na cały czas. Ja już wykorzystałam wszytskie środki, łącznie właśnie z zakupem stanowczo za drogiego dla mnie kojca - i tak uciekł.

A dalczego nie może być w domu u Ciebie?

Posted

Zakaz absolutny od taty, który bardzo psa nie lubi ( czasami uda mi sie na czas burzy przemycić go do pokoju - stąd wiem że w domu nie ma z nim problemu, tylko w kojcu szaleje) i dodatkowo dojeżdżam dość daleko do szkoły i Misiek nie wytrzymałby czasami tak długiego czasu bez wyprowadzenia ( rzadko sie by to zdarzało ale jednak, w kojcu od biedy sie załatwi jak już bardzo musi). U mnie w rodzinie pies może być trzymany tylko na zewnątrz i to nie podlega żadnej dyskusji :(

Posted

Bardzo to przykre i smutne,że pies który jest bezproblemowy w domu,nie może w nim przebywać.

Współczuję Ci,ale nie rozumiem dlaczego Twój ojciec tak go nie lubi,co on mu zrobił?

Nie mam zaufania do ludzi,którzy nie lubią zwierząt i źle je traktują,a niepozwalanie psu,aby mógł

mieszkać w domu jest złym traktowaniem(choć zgodzę się,że niektóre duże,kudłate psy z podszerstkiem

dobrze czują się na dworze,szczegolnie jak mają porządną,ocieplaną budę).Ale Misio uwielbia ludzi i mizianie

i zwyczajnie męczy się w tym nieszczęsnym kojcu,jest spragniony kontaktu z człowiekiem.Trzeba nie mieć sumienia,

żeby psa bojącego się panicznie burzy,pozostawiać w kojcu.A co na to Twoja mama?Też taka bezwzględna?,chyba nie.

Szukaj mu do skutku domu,w którym będzie mógł mieszkać,a nie wegetować i dziczeć w kojcu.Czy od szczeniaka

trzymacie go w tym kojcu?

Julio,napisz raz na jakiś czas,co u Misia,szkoda mi go bardzo.

Gdybyś chciała,to mogę napisać Ci tekst do ogłoszeń.

Posted

Hej, tata po prostu psa nie lubi bo nie, chociaż kompletnie tego nie rozumiem, mam go od 4 lat, jak go bralismy od początku była mowa o tym ze będzie na zewnątrz, wszystko względnie ok a teraz tata sie zaklina że "jak tylko zobaczył psa to wiedział że będą z nim problemy" chociaż wtedy nic nie mówił, mama podobnie jak ja nie ma zbyt dużo w tej sprawie do powiedzenia. Jak narazie nie było nikogo bardziej chętnego na to żeby dac mu domek :( 

Posted

No niestety... są ludzie, którzy nie lubią psów i nic na to nie poradzimy... :(
Pozostaje wytrwale szukać mu domku...

Zgodnie z obietnicą daną Ci na fb, poogłaszam go, ale potrzebuję mieć chwilkę czasu - chyba, że ktoś może jeszcze dopomóc z ogłoszeniami, to będę wdzięczna... Powiedz mi czy chociaż będzie jakaś szansa na pomoc z transportem: rodzice by gdzieś go dowieźli, gdyby była taka potrzeba?
Pozwolę sobie wstawić zdjęcia psiaka, które są na fb, sympatyczny z niego niedźwiadek.
4a83b62102589290med.jpg

3734827e472fd068med.jpg

e0f878c74490e12dmed.jpg

2c2952d08971d80fmed.jpg

 

 

Posted

Dziękuję ❤ myślę że tak maksymalnie do 200 km dam rade zorganizowac dowóz, albo mama albo ja bo od niedawna mam prawo jazdy, chociaż wolałabym daleko sama i to jeszcze z psem w aucie nie jeździć ;)

Posted
1 godzinę temu, julia0528 napisał:

Dziękuję ❤ myślę że tak maksymalnie do 200 km dam rade zorganizowac dowóz, albo mama albo ja bo od niedawna mam prawo jazdy, chociaż wolałabym daleko sama i to jeszcze z psem w aucie nie jeździć ;)

O, taka deklaracja to już coś :) Zawsze będzie łatwiej coś wykombinować.
Ogłoszenia najlepiej robić na większe miasta, czy mogę w związku z tym zrobić na Kraków, czy może masz jakąś inną propozycję?

Posted

Śliczny psiak. Nie pęka Ci serce? Skoro masz prawo jazdy, to dorosła jesteś :) nie możesz jednak porozmawiać z tatą? Nie rozumiem, że Ty i mama, nie macie nic do powiedzenia? Obie dorosłe jesteście przecież.

Posted

No u mnie w rodzinie jest tak a nie inaczej i myślę że doskonale wie Pani że podejście kazdego zarówno do zwierzat jak i realacji w rodzinie jest różne. Oczywiście że z tatą rozmawiałam i to nie raz. A to że kalendarzowo mam 18 lat nic wielkiego mi nie daje wg rodziców skoro nadal jestem na ich utrzymaniu, chodze do szkoly itd

Posted

Julio,cieszę się,że Misio znalazł nowy,kochający dom.

Bądź prosimy tak dobra i napisz co u niego,jak się odnalazł u nowych ludzi.

Piękny jest,mam nadzieję,że będzie szczęśliwy.

Zamieszkał w bloku czy w domu z ogrodem?

Mieszka gdzieś blisko Ciebie?

Czekamy na wiadomosci o Misiaczku...

Posted

Ok 30 km ode mnie, w bloku, ale on chyba woli blok skoro u mnie ogródek go nie cieszy i zamiast sobie po nim biegac to leży na schodach ;) napiszę za jakiś tydzień, może 2 ;)

Posted

Bardzo piękny ten Twój Misio i nic dziwnego,że znalazł nowy dom długo nie czekając. Julia0528, bądź czujna i sprawdź, czy Misio nie będzie tylko chwilową maskotką u nowych właścicieli?...

Posted

Będę czujna, narazie wszystko wygląda pięknie i mam nadzieje ze tak zostanie, sami zaproponowali wizyty u Miśka, ale wolę tego nie robić, żeby mu o sobie nie przypominac i codziennie przysyłają mi zdjęcia ;)

Posted

Ojej , pastuszek podhalański , dobrze , że znalazł dom . To bardzo mądre i chętnie współpracujące z opiekunem psy ale jednocześnie bardzo wrażliwe . Mój aktualny tymczasowicz, Jogi również w tym typie też panicznie boi się burzy :(

Posted
1 godzinę temu, elaja napisał:

Ojej , pastuszek podhalański , dobrze , że znalazł dom . To bardzo mądre i chętnie współpracujące z opiekunem psy ale jednocześnie bardzo wrażliwe . Mój aktualny tymczasowicz, Jogi również w tym typie też panicznie boi się burzy :(

Trafiła Pani z tym pastuszkiem podhalańskim, trafił do mnie właśnie prosto z Zakopanego

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...