Jump to content
Dogomania

Suzi za TM:( "Nadzieja umiera ostatnia. Czekamy, a więc mamy nadzieję" . Suzi już w DS, Hana w DT w Warszawie wciąż czeka na DS.


Recommended Posts

Posted

Cudownie!!!

Brawo Suzi!!!http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,009_aO_orig.gif

Brawo anecik i Tz anecik!!!http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,009_aO_orig.gif

 

A dla Joli ogromne podziękowania - i za wspaniałe rady dotyczące Teo i za ogromną pomoc teraz przy Suzi - http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,031_hC_orig.gif

Napiszę jeszcze, ze  jesteśmy pod wielkim wrażeniem ludzi, z którymi rozmawialiśmy w sprawie Teo - Joli, Martyny od malamutów, p. Leszka z Chaty Leona - ich profesjonalizmu, empatii  i zwykłego ludzkiego zrozumienia  problemu Teo,  ale również i naszego.

 

Posted

Podobnie jak u Teo, tak i u Suzi, okazało się, że to nie "ziółko" tylko "skrzywdzony Anioł"

Według Joli, Suzi wcale nie jest taka dominująca, ona po prostu 'wypracowała" sobie takie zachowanie siedząc cztery lata w schronisku...Określiła ją że : "to wspaniały pies" i tego się trzymajmy!!!

 

  • Upvote 3
Posted

O wizycie u Joli napiszę jutro.  Po południu spacerowaliśmy z Suzi po ogrodzie.  Oczywiście wcześniej była uprzejma ugryźć Tz.

Z Haną teź wszystko dobrze,  jutro wizyta u weta. 

Posted
8 minut temu, anecik napisał:

O wizycie u Joli napiszę jutro.  Po południu spacerowaliśmy z Suzi po ogrodzie.  Oczywiście wcześniej była uprzejma ugryźć Tz.

k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,003_RB_orig Przykro...widać Suzi nie bardzo chce się rozstać z rolą "kierowniczki" i chęci decydowania, co będzie robiła a czego nie....

Posted
21 minut temu, anecik napisał:

O wizycie u Joli napiszę jutro.  Po południu spacerowaliśmy z Suzi po ogrodzie.  Oczywiście wcześniej była uprzejma ugryźć Tz.

Z Haną teź wszystko dobrze,  jutro wizyta u weta. 

Trzymam kciuki za postępy Suzi!!!

Posted

Jestem pod ogromnym wrażeniem,że po tak krótkim pobycie u p. Joli została skorygowana u Suzi nieumiejętność chodzenia na smyczy :)

Na pewno warto skorzystać z wiedzy i rad takiej osoby :)

Posted

Coś mi nie idzie opis dla Hany... zrobiłam jedynie coś takiego, ale nie za bardzo mi się podoba...

HANA – tłumacząc z jap. „kwiatuszek”. Niestety, dla większości to kwiatuszek pospolity. Może stokrotka. Takich kwiatków się nawet nie zrywa, po prostu są.I Hana całe psie dzieciństwo spędziła w schronisku. Niezauważona.
Ma urodę dla koneserów, bo dla pospolitych cywilów jest taka zwyczajna. A przecież jej umaszczenie, szylkretkowe, nietuzinkowe zachwyca. I te miodowe oczy: człowiek spojrzy w nie raz i już wie, że ma do czynienia z psim cudem, z psem wyjątkowym i nie może, ale to nie może przejść obojętnie.
I Hana dostała szansę. Wyszła po 8latach ze schroniska i trafiła do Domu Tymczasowego. I okazało się bardzo szybko, że mamy do czynienia nie z pospolitym kwiatuszkiem, ale lilią – najszlachetniejszą wśród najszlachetniejszych. Pies, o którym każdy marzy!

Bo jaka jest HANA?
Hana to szczęście. Pełnia szczęścia. Jest radosna, ciesząca się każdą chwilą.
Biega i szaleje, rozdaje całusy, zachęca wszystkich do zabaw. Zachowaniem przypomina bardziej szczeniaka niż dorosłego psiaka, ma w sobie nieskończone pokłady miłości i pozytywnej energii. Niesamowita z niej przylepa, byle bliżej człowieka i byle zaskarbić sobie więcej pieszczot i zachwytów. Nieważne czy to człowiek obcy czy nie – wg niej każdy jest dobry. Czy to człowiek duży, czy mały, czy pies, czy kot – kocha wszystko i wszystkich. Hana jest bardzo wpatrzona w człowieka, również szybko się uczy. Nie sprawia żadnych problemów, w domu zachowuje czystość, spacery z nią są również samą przyjemnością. Takiego psiaka to ze świecą szukać – grzeczna, pozytywna i urocza.

Hana również ma idealne wymiary: nie jest ani za mała, ani za duża. Waży 22kg, więc jest taka w sam raz na wspólne wyjazdy ze swoją Rodziną, ale i do głaskania nie trzeba za bardzo się schylać :) .

Hana jest przekochana, dlatego szukamy jej najlepszego domku z możliwych. Nie nadaje się do budy czy kojca, dla niej liczy się człowiek, stróż z niej żaden!

Hana jest wykastrowana (wysterylizowana), odrobaczona i zachipowana, posiada aktualne szczepienia.

Czeka na Swoją Rodzinę w Domu Tymczasowym w woj. śląskim, ale odległość nie jest dla nas żadnym problemem. Pomożemy z transportem, jeśli tylko odnajdzie się Rodzina Hany.

Jeśli chcesz adoptować tę ślicznotkę, zadzwoń!

XXX

 

 

  • Upvote 1
Posted
1 godzinę temu, agat21 napisał:

A mnie się znowu Twój tekst podoba :) Pięknie opisuje wyjątkowość Hany i w urodzie i temperamencie i jej dobry charakter. 

 

Jeśli się podoba to się cieszę :) Bo w głowie miałam inaczej ułożony tekst, ale nie umiem ująć tego w słowa, więc wymodziłam tylko takie coś...

Oczywiście jak zawsze wszelkie poprawki, skrócenia, zmiany mile widziane :)

Posted

Tyś - bardzo dziękuję za tekst, mnie bardzo się podoba:)

Usunęłabym jedynie informację, ze suczka jest w woj. śląskim, bo może od razu zniechęcać tych z innych stron, a chcemy pokazać Hanę wszędzie:)

Jak ktoś zainteresuje się na tyle, ze zadzwoni, to dowie się i o miejscu pobytu suni - ale to tylko taka moja maleńka sugestia.

Ja zrobiłam już jakiś czas temu OLX na Warszawę, więc może odrobinę zmienić suni imię, żeby nie usunęli kolejnego...

 

Wrzucam tekst na 1 stronę:)

 

  • Upvote 1
Posted

Wczoraj byliśmy z Haną u weta - wszystko się pięknie goi. Hanusia jest bardzo dzielna pacjentką. Wiem że pewnie ją boli jak przecieram jej uszko ale nawet nie piśnie. Przekochana...nie schodzi z kanapy - psiaki zdezorientowane bo im wielkie legowisko zajęła i muszą się "cisnąć" na fotelach ewentualnie skorzystać z rzeznaczonych do tego celu legowisk :D

 

Z Suzi pracujemy, chodzi parę razy dziennie na smyczy - na razie po ogrodzie. U Pani Joli nauka trwała 2 godziny. Skorygowała zachowania Suzi i moje matczyne zapędy wobec niej :) i uznała że sobie świetnie poradzimy z Suzi. Mam taką cichą nadzieję. Zresztą jestem w stałym kontakcie z Jolą za co bardzo jej dziękuję.

  • Upvote 4
Posted

Cieszę się, że opis się podoba, mam nadzieję, że ktoś się zakocha w Hanie raz-dwa, bo świetna suczynka z niej :)

Za Suzi i za Was, anecik trzymam kciuki bardzo mocno. Dobrze, że macie oparcie w pani Joli :).

Posted

U Hanusi bez zmian - z uszkiem w porządku. Tak jak mówił wet - wydzielin z ucha co niemiara ale Hana pozwala sobie robić koło siebie wszystko. Kołnierz nieruszony, kanapa okupowana, na dworze wypoczywa sobie na słoneczku. Jutro jedziemy na kolejną wizytę do weta.

 

U Suzi zmiany na lepsze :) Już nie ma żadnego szamotania po przypięciu smyczy. Spacerujemy z nią kilka razy dziennie po - na razie - ogrodzie. Mam nadzieję że w sobotę uda się ją wykąpać. A... i jeszcze przestała powarkiwać na każdego psiaka:)

  • Upvote 1
Posted

Anecik, jak już jesteś szefową Suzi, to po co ma warczeć na inne psy? My czasem nie doceniamy, jak bardzo zwiększa się poczucie bezpieczeństwa u psa, który podporządkuje się przewodnikowi - szef potrzebny na zawsze, decyduje o wszystkim, psu spada z łebka odpowiedzialność za świat i okolice.

  • Upvote 3
Posted
10 minut temu, Sowa napisał:

Anecik, jak już jesteś szefową Suzi, to po co ma warczeć na inne psy? My czasem nie doceniamy, jak bardzo zwiększa się poczucie bezpieczeństwa u psa, który podporządkuje się przewodnikowi - szef potrzebny na zawsze, decyduje o wszystkim, psu spada z łebka odpowiedzialność za świat i okolice.

No właśnie - z mamuśki zostałam szefem :)

  • Upvote 2

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...