Tola Posted August 27, 2017 Author Posted August 27, 2017 Cudownie!!! Brawo Suzi!!! Brawo anecik i Tz anecik!!! A dla Joli ogromne podziękowania - i za wspaniałe rady dotyczące Teo i za ogromną pomoc teraz przy Suzi - Napiszę jeszcze, ze jesteśmy pod wielkim wrażeniem ludzi, z którymi rozmawialiśmy w sprawie Teo - Joli, Martyny od malamutów, p. Leszka z Chaty Leona - ich profesjonalizmu, empatii i zwykłego ludzkiego zrozumienia problemu Teo, ale również i naszego. Quote
Tyśka) Posted August 27, 2017 Posted August 27, 2017 Wow, p. Jola jest niesamowita :) Cieszę się, że wszystko idzie ku dobremu! Quote
Alaskan malamutte Posted August 27, 2017 Posted August 27, 2017 Podobnie jak u Teo, tak i u Suzi, okazało się, że to nie "ziółko" tylko "skrzywdzony Anioł" Według Joli, Suzi wcale nie jest taka dominująca, ona po prostu 'wypracowała" sobie takie zachowanie siedząc cztery lata w schronisku...Określiła ją że : "to wspaniały pies" i tego się trzymajmy!!! 3 Quote
Anecik Posted August 27, 2017 Posted August 27, 2017 O wizycie u Joli napiszę jutro. Po południu spacerowaliśmy z Suzi po ogrodzie. Oczywiście wcześniej była uprzejma ugryźć Tz. Z Haną teź wszystko dobrze, jutro wizyta u weta. Quote
Alaskan malamutte Posted August 27, 2017 Posted August 27, 2017 8 minut temu, anecik napisał: O wizycie u Joli napiszę jutro. Po południu spacerowaliśmy z Suzi po ogrodzie. Oczywiście wcześniej była uprzejma ugryźć Tz. Przykro...widać Suzi nie bardzo chce się rozstać z rolą "kierowniczki" i chęci decydowania, co będzie robiła a czego nie.... Quote
Gabi79 Posted August 27, 2017 Posted August 27, 2017 21 minut temu, anecik napisał: O wizycie u Joli napiszę jutro. Po południu spacerowaliśmy z Suzi po ogrodzie. Oczywiście wcześniej była uprzejma ugryźć Tz. Z Haną teź wszystko dobrze, jutro wizyta u weta. Trzymam kciuki za postępy Suzi!!! Quote
Alaskan malamutte Posted August 27, 2017 Posted August 27, 2017 12 minut temu, anecik napisał: Z Haną teź wszystko dobrze, jutro wizyta u weta. Parafrazując słowa poety: "By równowaga nie była zwichnięta.." Hana rekompensuje wszystkie niedoskonałości Suzi.. 1 Quote
Bogusik Posted August 27, 2017 Posted August 27, 2017 Jestem pod ogromnym wrażeniem,że po tak krótkim pobycie u p. Joli została skorygowana u Suzi nieumiejętność chodzenia na smyczy :) Na pewno warto skorzystać z wiedzy i rad takiej osoby :) Quote
Tyśka) Posted August 28, 2017 Posted August 28, 2017 Coś mi nie idzie opis dla Hany... zrobiłam jedynie coś takiego, ale nie za bardzo mi się podoba... HANA – tłumacząc z jap. „kwiatuszek”. Niestety, dla większości to kwiatuszek pospolity. Może stokrotka. Takich kwiatków się nawet nie zrywa, po prostu są.I Hana całe psie dzieciństwo spędziła w schronisku. Niezauważona. Ma urodę dla koneserów, bo dla pospolitych cywilów jest taka zwyczajna. A przecież jej umaszczenie, szylkretkowe, nietuzinkowe zachwyca. I te miodowe oczy: człowiek spojrzy w nie raz i już wie, że ma do czynienia z psim cudem, z psem wyjątkowym i nie może, ale to nie może przejść obojętnie. I Hana dostała szansę. Wyszła po 8latach ze schroniska i trafiła do Domu Tymczasowego. I okazało się bardzo szybko, że mamy do czynienia nie z pospolitym kwiatuszkiem, ale lilią – najszlachetniejszą wśród najszlachetniejszych. Pies, o którym każdy marzy! Bo jaka jest HANA? Hana to szczęście. Pełnia szczęścia. Jest radosna, ciesząca się każdą chwilą. Biega i szaleje, rozdaje całusy, zachęca wszystkich do zabaw. Zachowaniem przypomina bardziej szczeniaka niż dorosłego psiaka, ma w sobie nieskończone pokłady miłości i pozytywnej energii. Niesamowita z niej przylepa, byle bliżej człowieka i byle zaskarbić sobie więcej pieszczot i zachwytów. Nieważne czy to człowiek obcy czy nie – wg niej każdy jest dobry. Czy to człowiek duży, czy mały, czy pies, czy kot – kocha wszystko i wszystkich. Hana jest bardzo wpatrzona w człowieka, również szybko się uczy. Nie sprawia żadnych problemów, w domu zachowuje czystość, spacery z nią są również samą przyjemnością. Takiego psiaka to ze świecą szukać – grzeczna, pozytywna i urocza. Hana również ma idealne wymiary: nie jest ani za mała, ani za duża. Waży 22kg, więc jest taka w sam raz na wspólne wyjazdy ze swoją Rodziną, ale i do głaskania nie trzeba za bardzo się schylać :) . Hana jest przekochana, dlatego szukamy jej najlepszego domku z możliwych. Nie nadaje się do budy czy kojca, dla niej liczy się człowiek, stróż z niej żaden! Hana jest wykastrowana (wysterylizowana), odrobaczona i zachipowana, posiada aktualne szczepienia. Czeka na Swoją Rodzinę w Domu Tymczasowym w woj. śląskim, ale odległość nie jest dla nas żadnym problemem. Pomożemy z transportem, jeśli tylko odnajdzie się Rodzina Hany. Jeśli chcesz adoptować tę ślicznotkę, zadzwoń! XXX 1 Quote
agat21 Posted August 28, 2017 Posted August 28, 2017 A mnie się znowu Twój tekst podoba :) Pięknie opisuje wyjątkowość Hany i w urodzie i temperamencie i jej dobry charakter. Quote
Tyśka) Posted August 28, 2017 Posted August 28, 2017 1 godzinę temu, agat21 napisał: A mnie się znowu Twój tekst podoba :) Pięknie opisuje wyjątkowość Hany i w urodzie i temperamencie i jej dobry charakter. Jeśli się podoba to się cieszę :) Bo w głowie miałam inaczej ułożony tekst, ale nie umiem ująć tego w słowa, więc wymodziłam tylko takie coś... Oczywiście jak zawsze wszelkie poprawki, skrócenia, zmiany mile widziane :) Quote
Gabi79 Posted August 28, 2017 Posted August 28, 2017 Ja bym nie pisała, że ma pospolitą urodę dla koneserów. Hana jest prześliczna!!! Quote
Tola Posted August 28, 2017 Author Posted August 28, 2017 Tyś - bardzo dziękuję za tekst, mnie bardzo się podoba:) Usunęłabym jedynie informację, ze suczka jest w woj. śląskim, bo może od razu zniechęcać tych z innych stron, a chcemy pokazać Hanę wszędzie:) Jak ktoś zainteresuje się na tyle, ze zadzwoni, to dowie się i o miejscu pobytu suni - ale to tylko taka moja maleńka sugestia. Ja zrobiłam już jakiś czas temu OLX na Warszawę, więc może odrobinę zmienić suni imię, żeby nie usunęli kolejnego... Wrzucam tekst na 1 stronę:) 1 Quote
Tola Posted August 28, 2017 Author Posted August 28, 2017 Hana była dzisiaj na badaniu kontrolnym - jest wszystko dobrze, rana goi się prawidłowo :) 2 Quote
Tola Posted August 28, 2017 Author Posted August 28, 2017 Hana zbiera na operację - bardzo prosimy o udostępniane na FB https://www.ratujemyzwierzaki.pl/operacja-hany Quote
kiyoshi Posted August 29, 2017 Posted August 29, 2017 Tysiu ale ladny ten tekst napisalas! Trzymam kciuki za sunie Quote
elik Posted August 29, 2017 Posted August 29, 2017 9 godzin temu, Tola napisał: Hana zbiera na operację - bardzo prosimy o udostępniane na FB https://www.ratujemyzwierzaki.pl/operacja-hany Udostępnione. 6 minut temu, kiyoshi napisał: Tysiu ale ladny ten tekst napisalas! Trzymam kciuki za sunie Bo Tysia ma talent :) Quote
Anecik Posted August 29, 2017 Posted August 29, 2017 Wczoraj byliśmy z Haną u weta - wszystko się pięknie goi. Hanusia jest bardzo dzielna pacjentką. Wiem że pewnie ją boli jak przecieram jej uszko ale nawet nie piśnie. Przekochana...nie schodzi z kanapy - psiaki zdezorientowane bo im wielkie legowisko zajęła i muszą się "cisnąć" na fotelach ewentualnie skorzystać z rzeznaczonych do tego celu legowisk :D Z Suzi pracujemy, chodzi parę razy dziennie na smyczy - na razie po ogrodzie. U Pani Joli nauka trwała 2 godziny. Skorygowała zachowania Suzi i moje matczyne zapędy wobec niej :) i uznała że sobie świetnie poradzimy z Suzi. Mam taką cichą nadzieję. Zresztą jestem w stałym kontakcie z Jolą za co bardzo jej dziękuję. 4 Quote
Tyśka) Posted August 29, 2017 Posted August 29, 2017 Cieszę się, że opis się podoba, mam nadzieję, że ktoś się zakocha w Hanie raz-dwa, bo świetna suczynka z niej :) Za Suzi i za Was, anecik trzymam kciuki bardzo mocno. Dobrze, że macie oparcie w pani Joli :). Quote
Alaskan malamutte Posted August 29, 2017 Posted August 29, 2017 Na koncie suczek są następujące wpłaty: P. Ela P - 50 zł helli - 60 zł malti i mama malti - 70 zł Ślicznie dziękujemy!!! Quote
Anecik Posted August 31, 2017 Posted August 31, 2017 U Hanusi bez zmian - z uszkiem w porządku. Tak jak mówił wet - wydzielin z ucha co niemiara ale Hana pozwala sobie robić koło siebie wszystko. Kołnierz nieruszony, kanapa okupowana, na dworze wypoczywa sobie na słoneczku. Jutro jedziemy na kolejną wizytę do weta. U Suzi zmiany na lepsze :) Już nie ma żadnego szamotania po przypięciu smyczy. Spacerujemy z nią kilka razy dziennie po - na razie - ogrodzie. Mam nadzieję że w sobotę uda się ją wykąpać. A... i jeszcze przestała powarkiwać na każdego psiaka:) 1 Quote
Tyśka) Posted August 31, 2017 Posted August 31, 2017 Hana jest... niesamowita... nawet mój jak miał grzebanie w uszku ciężko to znosił... a ta daje z sobą zrobić wszystko... :) Zmiany u Suzi cieszą :) Brawo! Quote
Sowa Posted August 31, 2017 Posted August 31, 2017 Anecik, jak już jesteś szefową Suzi, to po co ma warczeć na inne psy? My czasem nie doceniamy, jak bardzo zwiększa się poczucie bezpieczeństwa u psa, który podporządkuje się przewodnikowi - szef potrzebny na zawsze, decyduje o wszystkim, psu spada z łebka odpowiedzialność za świat i okolice. 3 Quote
Anecik Posted August 31, 2017 Posted August 31, 2017 10 minut temu, Sowa napisał: Anecik, jak już jesteś szefową Suzi, to po co ma warczeć na inne psy? My czasem nie doceniamy, jak bardzo zwiększa się poczucie bezpieczeństwa u psa, który podporządkuje się przewodnikowi - szef potrzebny na zawsze, decyduje o wszystkim, psu spada z łebka odpowiedzialność za świat i okolice. No właśnie - z mamuśki zostałam szefem :) 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.