Tyśka) Posted August 10, 2017 Posted August 10, 2017 2 godziny temu, elik napisał: Kogo żegnasz Kochana ? Odeszła moja kotka. Chyba czekała z tym na mnie... bo dzisiaj ledwo przyjechałam, jeszcze miała siły przywitać się ze mną i ledwo się rozpakowałam i zaczęła odchodzić... była ze mną 1,5roku... 1 Quote
Gabi79 Posted August 10, 2017 Posted August 10, 2017 3 minuty temu, Tyś(ka) napisał: Odeszła moja kotka. Chyba czekała z tym na mnie... bo dzisiaj ledwo przyjechałam, jeszcze miała siły przywitać się ze mną i ledwo się rozpakowałam i zaczęła odchodzić... była ze mną 1,5roku... Tysiu, nie ma takich słów, które mogły by Cię pocieszyć. Trzymaj się!!! 1 Quote
kiyoshi Posted August 10, 2017 Posted August 10, 2017 33 minuty temu, Tyś(ka) napisał: Odeszła moja kotka. Chyba czekała z tym na mnie... bo dzisiaj ledwo przyjechałam, jeszcze miała siły przywitać się ze mną i ledwo się rozpakowałam i zaczęła odchodzić... była ze mną 1,5roku... o matko:( tak mi bardzo przykro :( :( :( Quote
Tyśka) Posted August 10, 2017 Posted August 10, 2017 Dziękuję za wsparcie. Wiem jedno: żadnych więcej zwierząt. Mam jeszcze chorującego kocurka i psa wchodzącego w wiek starszy (9lat). Będę o nich dbać, jak umiem najlepiej, ale to ostatnie moje futrzaki... Quote
elik Posted August 10, 2017 Posted August 10, 2017 Tysiu Kochana, tak mi przykro Wiem z doświadczenia, że żadne słowa nie przyniosą ulgi więc milczę. Tulę Cię i smucę się razem z Tobą. Pożegnanie przyjaciela, to straszne przeżycie, ale nie wolno zamykać się na następne spotkania. Jeszcze za wcześnie, żeby o tym myśleć, ale jesteś tak wspaniałym przyjacielem zwierząt, że nie wolno Ci tego marnować. Żegnaj koteczko [*] Trzymaj się Tysiu. 4 Quote
szafirka Posted August 11, 2017 Posted August 11, 2017 Pieniążki za transport dziewczynek wpłynęły, dziękujemy i życzymy powodzenia ślicznotkom :) Quote
Tola Posted August 11, 2017 Author Posted August 11, 2017 22 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Co jest złego w tym, że sunie mieszkają może nie w domu, ale w innym pomieszczeniu? Mają sucho, nie muszą walczyć o jedzenie, mają codzienny kontakt z człowiekiem. Naprawdę miałyby lepiej w schronisku? Sprawa się wyjaśniła, a na pewno anecik daje im dużo miłości i czasu. Naprawdę, nie każdy pies musi mieszkać w domu, by być szczęśliwym... Zresztą dowodem na to są zdjęcia suczydeł - ślepy by zauważył, że teraz mają zupełnie inne pyski i oczka. Jak wizyta Hany u lek. wet.? 21 godzin temu, Bogusik napisał: Ciekawe,jak wypadła konsultacja Hany u specjalisty...? 19 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Czekam na wieści Hanowe - oby były dobre... Anecik jak wejdzie, to na pewno napisze więcej i dokładniej o wizycie Hany u weta; ja przekazuję najważniejszą informację - Hanę czeka jednak zabieg operacyjny; koszt takiego zabiegu to ok. 600 zł. Na wizycie suni oczyszczono uszy, Hana ma też nadal brać lek przepisany przez anecikowego weta no i dodano antybiotyk - przed zabiegiem ucho trzeba dokładnie wyleczyć. W następną środę jest umówiona kolejna wizyta no i być może poznamy termin zabiegu... Wiem, ze Hana była bardzo grzeczna - tyle już wycierpiała, a tak dzielnie znosi kolejne zabiegi... Koszt wizyty (70 zł) opłaciła Iwona (mama malti) której bardzo dziękuję po raz kolejny Quote
Tola Posted August 11, 2017 Author Posted August 11, 2017 Na operację spróbuję zbierać na Siepomaga, potrzebna mi tylko opinia od weta no i zdjęcia tego ucha, nie wiem czy zrobienie takiego zdjęcia będzie możliwe. Quote
Tola Posted August 11, 2017 Author Posted August 11, 2017 17 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Odeszła moja kotka. Chyba czekała z tym na mnie... bo dzisiaj ledwo przyjechałam, jeszcze miała siły przywitać się ze mną i ledwo się rozpakowałam i zaczęła odchodzić... była ze mną 1,5roku... Bardzo Ci współczuję, to teraz ciężki czas dla Ciebie, trzymaj się, przytulam Quote
Tyśka) Posted August 12, 2017 Posted August 12, 2017 21 godzin temu, Tola napisał: Bardzo Ci współczuję, to teraz ciężki czas dla Ciebie, trzymaj się, przytulam Dziękuję.... :( To czekamy na wieści od anecik. Quote
Alaskan malamutte Posted August 12, 2017 Posted August 12, 2017 Dnia 10.08.2017 o 20:12, Tyś(ka) napisał: Odeszła moja kotka. Tyś(ka), przytulam.... 1 Quote
Alaskan malamutte Posted August 12, 2017 Posted August 12, 2017 Dnia 11.08.2017 o 11:10, szafirka napisał: Pieniążki za transport dziewczynek wpłynęły, dziękujemy i życzymy powodzenia ślicznotkom :) Szafirko, bardzo dziękujemy za potwierdzenie!! Quote
Alaskan malamutte Posted August 12, 2017 Posted August 12, 2017 Na konto Hany i Suzi wpłynęło 30 zł od Pani Ireny z Katowic. Serdecznie dziękujemy!! Quote
Tola Posted August 12, 2017 Author Posted August 12, 2017 Dziewczyny na pewno ne mogą nacieszyć się wolnością... Quote
Alaskan malamutte Posted August 12, 2017 Posted August 12, 2017 13 minut temu, Tola napisał: Dziewczyny na pewno ne mogą nacieszyć się wolnością... Mam nadzieję, że nie boją się burzy..Podają, że takie nawałnice przez Śląsk przechodziły.... Quote
Anecik Posted August 13, 2017 Posted August 13, 2017 Dziewczyny burzy się nie boją. Raczej nie lubią kotów bo Suzi bardzo szczeka a Hana powarkuje. Są bardzo grzeczne chociaż Suzi troszkę startuje do innych psiaków a Hana ucieka przed czyszczeniem i kropieniem uszu. Tabletkę łyka. Był wet i zaszczepił Suzi na wirusówki. Fakturę opłaci fundacja zea. Dziękuję w imieniu psiaka. Suzi zaczyna bawić się zabawkami, Hana dokazuje już od jakiegoś czasu. Paczka doszła. Dziękuję bardzo. 1 Quote
elik Posted August 14, 2017 Posted August 14, 2017 Dziękuję Alaskan malamutte, że zgodnie z moją wcześniejszą prośbą rozdysponowałaś środki finansowe pozostałe po Alasce :) Niech posłużą innym bezdomnym psiaczkom. Wczoraj dostałam nr konta i dzisiaj przelałam na niego kasę, tak jak rozdzieliłaś - 2.000,00 zł dla Hany i Suzi i 892,42 zł dlaTeo. Po tych operacjach na koncie Alaski nie pozostały żadne środki finansowe. Proszę o potwierdzenie, gdy pieniądze znajdą się na koncie. Quote
agat21 Posted August 14, 2017 Posted August 14, 2017 Głaski dla sunieczek :) Ale fajnie, że tyle grosza im kapnie po Alasce, przyda się bidom. Szkoda, że operacja musi być, ale jak mus to mus. Oby Hana zniosła go jak najlepiej. Tyśko, bardzo bardzo mi przykro z powodu Twojej kotki. Przytulam mocno. Quote
Alaskan malamutte Posted August 14, 2017 Posted August 14, 2017 7 godzin temu, elik napisał: Proszę o potwierdzenie, gdy pieniądze znajdą się na koncie. Pieniążki już na koncie suczek! Dziękuję!! Quote
elik Posted August 14, 2017 Posted August 14, 2017 2 minuty temu, Alaskan malamutte napisał: Pieniążki już na koncie suczek! Dziękuję!! I ja dziękuję za potwierdzenie :) Quote
Tola Posted August 15, 2017 Author Posted August 15, 2017 Ja też ogromnie dziękuję za ten dar dla suczek, oby szybko znalazły swoje miejsce u boku człowieka Quote
Tola Posted August 17, 2017 Author Posted August 17, 2017 Wczoraj anecik była z Haną na wizycie kontrolnej w Dąbrowie Górniczej - uszka są już w lepszym stanie, zalecono ich przemywanie i dalsze dawkowanie antybiotyku. Suni pobrano też krew do badania, bo na 24.08 (kolejny czwartek) wyznaczono termin operacji. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i Hana pozbędzie się problemu już na zawsze. Problemy z uchem narastały prawdopodobnie latami, suczka musiała niewyobrażalnie cierpieć:( Quote
elik Posted August 17, 2017 Posted August 17, 2017 4 godziny temu, Tola napisał: Wczoraj anecik była z Haną na wizycie kontrolnej w Dąbrowie Górniczej - uszka są już w lepszym stanie, zalecono ich przemywanie i dalsze dawkowanie antybiotyku. Suni pobrano też krew do badania, bo na 24.08 (kolejny czwartek) wyznaczono termin operacji. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i Hana pozbędzie się problemu już na zawsze. Problemy z uchem narastały prawdopodobnie latami, suczka musiała niewyobrażalnie cierpieć :( Biedactwo :( Quote
elik Posted August 17, 2017 Posted August 17, 2017 Przed chwilą zrobiłam przelew dla dziewczynek na kwotę 217,00 zł z bazarku zorganizowanego wspólnie z Alaskan malamutte. Ponieważ mają konto w tym samym banku co i ja więc pieniążki jeszcze dzisiaj powinny być na ich koncie. Skarbnika proszę o potwierdzenie ich otrzymania na wątku bazarkowym. Quote
Anecik Posted August 18, 2017 Posted August 18, 2017 Dziś dzwoniłam do lecznicy jak z wynikami badań krwi Hanusi - są w porządku, troszkę podniesiony jest cukier ma 132 a norma to 120 ale po jednorazowym badaniu krwi absolutnie nie mogą stwierdzić cukrzycy. Hana u weta jest bardzo grzeczna, troszkę popiskuje tylko przy czyszczeniu ucha. Do ludzi dochodzi, łasi się , do psiaków macha ogonkiem. Jest bardzo spokojną i fajną sunią. Bryka z psiakami - najczęściej ze Szronikiem ale teraz z braku Szronika znalazła sobie koleżankę Tigrę i razem rozrabiają. Kocyk troszkę pomamlała, maskotki zabija na śmierć:) W czwartek na 12.00 jedziemy na operację. Suzi za to zrobiła się troszkę niegrzeczna. Ni z tego ni z owego doskakuje do psiaków i kłapie, w najlepszym wypadku powarkuje. Uważam że powinna być jedynaczką i mieć dom bez żadnych zwierząt - szczególnie kotów. W szelkach chodzi, chociaż przez kilka pierwszych godzin po założeniu nie ruszała się z legowiska. Niestety nie pozwala się prowadzić nawet trzymając za uchwyt od szelek, nie mówiąc o dopięciu smyczy. Z psami się nie bawi, maskotki mamle. W sobotę postaramy się wykąpać Suzi. Może się uda. Obie dziewczyny zachowują czystość, nie niszczą rzeczy, mają apetyt. Lubią sobie pokopać dołki. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.