Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Postanowilam zalozyc watek, poniewaz to bardzo smutna historia psa mojej znajomej z pracy..Nie daje mi to spokoju  Otoz, piesek 7 letni owczarkowaty zawsze zdrowy trzy tygodnie temu zaczal kaszlec. Znajoma poszla z psem do weta. Weta zbadal i zapisal antybiotyk, tabletki na robale i podal krople Advocate. Stan zdrowia rzekomo sie poprawil ale po tygodniu pies zaczal wymiotowac, podobno w wymiotach byla krew. Nastepna wizyta u weta i nastepnego dnia dowiaduje sie,ze pies zostal uspiony, poniewaz stan jego byl bardzo ciezki i wet nie byl w stanie juz nic dla niego zrobic. Zaczelam znajomej zadawac pytania,chociaz sytuacja niezreczna ale bylam w szoku, co takiego sie stalo, co tak szybko zabilo tego biedaka. Dowiedzialam sie ,ze mial bardzo silna anemie, nerki prawie nie pracowaly, jedna w ogole. Pies mial pobrana krew. Wet powiedzial, ze to lungworm ( to sie stalo w UK). Sprawdzilam w sieci wyszlo ze to jest Angiostrongylus Vasorum, ktory tez wystepuje w Polsce. Znajoma ma jeszcze jakies wyniki do odbioru moze dowiem sie czegos wiecej.

Dowiedzialam sie,ze piesek nigdy nie byl odrobaczany anie zabezpieczany przeciwko kleszczom, tez mnie to zaszokowalo . Wlascicielka uznala,ze piesek przebywa tylko w domu i w ogrodzie wiec nie bylo to potrzebne.

Bede pytala naszego Weta czy srodki przeciw robalom, ktore podaje moim psom sa wystarczajace, zeby zabezpieczyc przed tym dranstwem. Czy ktos z Was sie z czyms takim spotkal? Moze ktos ma wiecej informacji na temat tych pasozytow.

Posted

Nie mam pewności,ale chyba nie ma leku zapobiegającego  angiostrongylozie...(tzw.płucniak).Miarodajna diagnoza to badanie kału.Jedno wiem natomiast na pewno - to wcale nie jest rzadki pasozyt...przenoszą go m.inn.slimaki.Nie martw się,Margotko,jest tyle niebezpieczeństw,ze człowiek by zwariował,gdyby się wszystkim przejmował :)

Pozdrawiam,M.

  • 1 year later...
Posted

Przeglądam forum bo nasz horror trwa już 6 dzień...mój pies rasy cane corso od ok 15 listopada miał kaszel, sporadyczny ale jednek wiec po tygodniu poszlismy z nim do weterynarza, a że miał problem jeszcze z tylnymi łapami zalecili rentgen płuc i bioder, biodra wyszły ok, krew też wyszła ok, natomiast płuca są czymś zalane co w pierwszej diegnozie wskazywało na nowotwór jednak nie wykryto psu nigdzie indziej przerzutów w dodatku mój 9 letni pies wygląda  świetnie, ma lśniąca sierść, zdrowe biodra, zęby dziąsła i trzyma wagę, dostaliśmy skierowanie na TK płuc i popłuczyny...Pies cieżno oddycha, samie i dyszy po przejściu paru krotów, nadal kaszle, dostał antybiotyk który stale bierze i w sobotę (3 dni temu) został mu podany środek odrobaczający, wczoraj mój pies dostał porażenia lewej strony pyska, ma nieruchome ucho, oko i fafle, ślina się leje i nie mruży oczka! Weterynarze nie wiedzą od czego to i wszytsko wskazuje na nowotwór jednak po konsultacji z innym wetem zasugerował własnie wymienione wczesniej nicienie płucne, które po odrobaczaniu mogły spowodowac zator w mózgu przez co ten niedowład....czy ma ktoś jeszcze podobne doświadczenie? :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...