elik Posted July 23, 2017 Posted July 23, 2017 To grzecznie czekamy jeszcze 2 godziny. Oby domek był TEN i oby psianek się spodobał całkowicie i bez reszty Quote
Onaa Posted July 23, 2017 Author Posted July 23, 2017 Bardzo dobrze trzymacie kciuki :D. Spotkanie trwało prawie godzinę. To młodzi sympatyczni Państwo z odpowiedzialnym podejściem do życia. Bardzo się im Alfik kudłaty spodobał. Równie kudłaty piesek ze schroniska jest u mamy pani. Nie wiem co jeszcze napisać, długo rozmawialiśmy, poruszyliśmy różne tematy, starałam się powiedzieć Państwu wszystko o Alfiku, o jego zachowaniu, Państwo pytali co lubi jeść, o dobrego weta, itp., mówili że w pobliżu mają wybieg dla psów i że tam będą go spuszczać tylko bo na osiedlu się boją. Alfik bardzo ładnie się zaprezentował, był ciekawy Państwa, pozwalał się głaskać, chciał się wdrapywać na kolana. Wizyta przedadopcyjna to wg mnie tylko formalność, i po raz pierwszy myślałam, żeby pojechać z pieskiem. Oczywiście , że wychodzą jakieś strachy, myśli, czy dobrze decyduję, ale jakoś mam poczucie że to jest Ten Dom. Niestety od razu też dołącza się ogromna żałość, że to oznacza rozstanie z Alfikiem, a przecież przez ten czas bardzo się zżyliśmy, zwł. że było tak bardzo trudno na początku, a Alfik tak wspaniale się otworzył. 2 Quote
Poker Posted July 23, 2017 Posted July 23, 2017 Super, super. Oby to był TEN dom. Onaa, taki los domów tymczasowych. Zadbać ,pokochać i oddać. A na żal jest jedno lekarstwo. Dać DT kolejnej biedzie. Quote
Onaa Posted July 23, 2017 Author Posted July 23, 2017 Kajtek nadal w dt u mnie czeka na dom :). Ale Alfik jest jedyny w swoim rodzaju :). Jutro o 19ej jedziemy do Państwa, proszę jeszcze trzymać kciuki. Quote
ewu Posted July 24, 2017 Posted July 24, 2017 18 godzin temu, Onaa napisał: Kajtek nadal w dt u mnie czeka na dom :). Ale Alfik jest jedyny w swoim rodzaju :). Jutro o 19ej jedziemy do Państwa, proszę jeszcze trzymać kciuki. Trzymam z całych sił. Quote
Onaa Posted July 24, 2017 Author Posted July 24, 2017 I został w swoim nowym domku. Kochany Alfik. Mam nadzieję że będzie dobrze, że Państwo podołają. To się okaże w ciągu kilku najbliższych tygodni. On jest dla mnie uroczym psiaczkiem ale ma pewne swoje upierdliwości. Dlatego jeszcze raz bardzo proszę o trzymanie kciuków za Alfika. A w ogóle to jestem z niego bardzo dumna :D - taki żwawy rezolutny miły psiaczek z niego :). Alfik był bardzo przejęty wyprawą, czuł że dzisiaj wszystko kręci się wokół niego. Wzięłam jego dokumenty, piłeczkę, szeleczki, trochę jedzonka. Do bloku wszedł zaciekawiony, poznał panią, która po nas wyszła, porozglądał się po mieszkaniu, dostał miseczkę z wodą, poszedł się pomiziać do Państwa, trochę był zdenerwowany i jak się poruszałam to myślał, że idziemy do wyjścia, ale ogólnie był zainteresowany poznaniem domu i Państwa. Na razie ma za posłanko kołderkę (mam nadzieję, że nie będzie na nią sikał). A w ogóle to pani pochodzi z woj. śląskiego i Alfik jak tam będzie jeździł to będzie miał kolegę, pieska który jest u rodziców pani. Dzisiaj pani miała jeszcze wyjść z nim na spacerek, a potem dać mu na spokojnie jedzonko.Pani wzięła sobie urlop na ten tydzień, żeby spędzić czas z Alfikiem. Wyjście było trudne, nie mogłam go pogłaskać, pożegnać się z nim, Państwo go próbowali zająć jedzonkiem a my z Anią wymknęłyśmy się ,niezauważenie. ..... JUż za nim tęsknię. I jak cicho jest w domu. Quote
Tyśka) Posted July 24, 2017 Posted July 24, 2017 Kochany Alfik... tyle zmian... trzymam kciuki za aklimatyzację. :) I biedna Ty... ale dobrze, że jeszcze Ci Kajtuś został na osłodę łez. Mam nadzieję, że wkrótce i on pójdzie na swoje. Quote
elficzkowa Posted July 24, 2017 Posted July 24, 2017 Alfiku - niech ci się wiedzie w nowym domku Quote
Onaa Posted July 24, 2017 Author Posted July 24, 2017 Pierwsze wieści z domku są takie, że Alfik był na spacerku, ładnie chodził, a w domu siada przy nogach i chce, żeby go głaskać :). Bidok mój, wreszcie na jednego psa przypada więcej rąk do głaskania niż u mnie :). A u mnie Kajtek siedzi jakiś jednak zasmucony w kącie pokoju, nie wiem czy mu brakuje Alfika, czy też martwi się tajemniczym zniknięciem towarzysza, niestety nie mogę mu wytłumaczyć, że Alfik ma się dobrze tylko jest w innym domku. 2 Quote
Poker Posted July 24, 2017 Posted July 24, 2017 trzymaj się Onaa. Alfiku daj sobie i państwu szansę na dobre , wspólne życie. Kajtek na pewno odczuwa brak kolegi i stąd smutek. Za 2 - 3 dni powinno być lepiej. Quote
elik Posted July 24, 2017 Posted July 24, 2017 Dobra nasza. Wszystko w normie, tak jak ma być :) Jest dobrze, a za kilka dni będzie jeszcze lepiej. Tylko Alfik, zachowuj się !!! Quote
Tyśka) Posted July 24, 2017 Posted July 24, 2017 Po prostu Kajtuś chciałby być na miejscu Alfika i też mieć własnych "człowieków" :) Na razie wieści z frontu pozytywne, ale odetchnę za jakiś czas. Quote
ewu Posted July 25, 2017 Posted July 25, 2017 Alfiku powodzenia psiaczku cudny. Będzie dobrze i Kajtuś też znajdzie dom. Quote
Tyśka) Posted July 25, 2017 Posted July 25, 2017 Wiadomo może jak minęła pierwsza noc Alfika w domku? Quote
Onaa Posted July 25, 2017 Author Posted July 25, 2017 3 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Wiadomo może jak minęła pierwsza noc Alfika w domku? Pani mi napisała, że spokojnie, wieczorkiem tylko coś mu się nie spodobało i trochę warczał ale tak to ładnie spał koło łóżka:). Wieczorem postaram się zadzwonić do pani i zapytać jak pierwszy dzień Alfika w nowym domku i jak się Alfik czuje. Quote
Onaa Posted July 25, 2017 Author Posted July 25, 2017 Rozmawiałam z ds Alfika, Alfik warczy. Na panią mniej. Więcej na pana i pan się boi, żeby go nie ugryzł :(. Bardzo bym chciała żeby wszystko się ułożyło, Alfik jest też na pewno zestresowany nową sytuacją, tym że nagle został sam (beze mnie, Kajtka i reszty czworonogów). Odniosłam wrażenie, że państwo bardzo się starają,i nie chcą narzekać na Alfika, choć może myśleli, że będzie łatwiej. Wiem, że ciężko jest z początku z psem, który warczy. Trzeba czasu, żeby się poznać, wyczuć. Mam tylko nadzieję, że będzie tak jak pani mówi, że Alfik mniej będzie warczał, będzie spokojniejszy i łagodniejszy jak poczuje się pewniej i poczuje, że to jest Jego dom. Pytałam jak na spacerach do innych psów - też warczy na inne psy. Zastanawiam sie jaka jest tego przyczyna, i u Alfika i u Kajtka, który "zrobił się" jeszcze gorszy w tym temacie. One z początku były pokojowo nastawione do innych psów/suczek, w domu między moimi a Alfikiem czy Kajtkiem to były jakieś takie psie upomnienia najwyżej, ale żadnych awantur, problemów - bo przecież stado by nie dało rady razem funkcjonować. A od jakiegoś czasu na spacerach Alfik i Kajtuś jak były zwłaszcza razem to zaczęły być niemiłe dla innych , nie wszystkich, psów. A Kajtek to z ujadaniem leci na takiego psa i jakby go chciał z góry ułapić. Teraz jak został sam, to będziemy pracować ze smaczkami na spokojnym zachowaniem w psim towarzystwie. Ale zastanawiam się dlaczego ? Czy poczuły się pewnie ? Myślałam że jak pies jest łagodny do innych psów to już taki pozostaje, a widzę, że jak mu dupka trochę w dt odrośnie to zaczyna "wojować". A tak jeszcze o Alfiku, to znalazł sobie miejsce pod łóżkiem, gdzie troszkę może się schować. Jak chce siusiu lub więcej to pokazuje - kręci się koło drzwi. Rano obudził panią o 6. Ma apetyt. Wczoraj po naszym wyjściu trochę szukał mnie, ale potem się uspokoił. Nie piszczał. Ładnie przespał noc. Alficzku , daj się pokochaj piesku, proszę. Quote
Poker Posted July 26, 2017 Posted July 26, 2017 Serce mi ściska z obawy. Alfik jest w stresie, to pewne. Może pan spróbowałby przekupić go smaczkami. On nie może okazać psu swojego lęku, bo wiadomo ,że będzie później trudno ułożyć właściwe relacje. Ja bym na warczenie zareagowała kategorycznym " NIE" i odesłałabym na miejsce. Dałabym czas psu na przemyślenie i po pół godzinie zawołałbym do siebie nagradzając przyjście smaczkiem albo tylko słownie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.