rozi Posted June 19, 2022 Posted June 19, 2022 Molly, Ty śledzisz tego psinę.... Korzystając z tego, że nie widzi!!! Quote
Moli@ Posted June 19, 2022 Posted June 19, 2022 Dnia 19.06.2022 o 16:27, rozi napisał: Molly, Ty śledzisz tego psinę.... Korzystając z tego, że nie widzi!!! Trafił się pomysłowy urwis to co mi zostało 🤣, nie będę męczyć / stresować i prowadzać po Jego własnej działce na smyczy..., jeszcze dobrze się czuję 😉 Quote
Moli@ Posted June 21, 2022 Posted June 21, 2022 Wpłynęło - dla Promyczka - siostra Elficzkowej - 30,00 PLN / 10.06 Bardzo dziękuję 🙂 Quote
mari23 Posted June 23, 2022 Posted June 23, 2022 Dnia 18.06.2022 o 21:36, Tyśka) napisał: Młodzik:D tak, zdecydowanie młodzik! 😉 szczęśliwy młodzik :) Quote
Moli@ Posted June 29, 2022 Posted June 29, 2022 Zdjęcie z przed kilku dni..., upalne przedpołudnie Dziś od rana w ogrodzie, rześkie powietrze po nocnej burzy a zapowiadają 35 stopni w cieniu Quote
mari23 Posted June 29, 2022 Posted June 29, 2022 Dnia 18.06.2022 o 19:59, Moli@ napisał: Na kolację biegnie jak strzała 😉 jakby to określił sprawozdawca na wyścigach konnych: idą łeb w łeb 😉 :) cudny ten Promyczek ❤️ Quote
Moli@ Posted July 10, 2022 Posted July 10, 2022 Ciasteczkowy Promyczek 🙂 Większe tylko czatują..., może uda się zabrać kawałeczek, okruszki wyzbierać..., sępy liczą że pańcia straci czujność 😉 W lutym minęło 5 lat gdy Promyk opuścił schronisko..., czyli malec ma około 16 lat 1 Quote
mdk8 Posted July 10, 2022 Posted July 10, 2022 Dnia 10.07.2022 o 13:17, Moli@ napisał: W lutym minęło 5 lat gdy Promyk opuścił schronisko..., czyli malec ma około 16 lat Dzielnie się trzyma jak na tyle lat 🙂 Quote
Tyśka) Posted July 10, 2022 Author Posted July 10, 2022 Już 5 lat... pamiętam jak go wiozłam busem 😄 Wspaniałe 5 lat Promyczka. Quote
Moli@ Posted July 10, 2022 Posted July 10, 2022 Dnia 10.07.2022 o 14:25, mdk8 napisał: Dzielnie się trzyma jak na tyle lat 🙂 Przyspieszenie ma dobre, główka pracuje..., dyrektor na pełnym etacie 😁 Dnia 10.07.2022 o 15:58, Tyśka) napisał: Już 5 lat... pamiętam jak go wiozłam busem 😄 Wspaniałe 5 lat Promyczka. O ile dobrze pamiętam, przeziębiona wiozłaś busem Promyczka do Lublina..., na całej trasie kilka osób go wiozło, były przesiadki Quote
Tyśka) Posted July 10, 2022 Author Posted July 10, 2022 Dokładnie tak. Najpierw do Lublina busem, potem Miejskim autobusem przez pół Lublina, w Lublinie odebrał Pan Grzegorz, który tirem zawiózł Promyczka do Warszawy, a stamtąd chyba już wiosna przejeła ślepaczka.. dzielny Promyś był:) Grzeczny, pogodny, od razu skradł mi serce i Panu Grzegorzowi podobno też. A kondycji, werwy może mu niejeden psi staruszek pozazdrościć. Gdyby nie Twój DT to by już go nie było. Quote
Zagrodowy pies polski Posted July 10, 2022 Posted July 10, 2022 Fajnie powspominać jak wiele osób pomagało Promyczkowi, mój TZ wiózł Promyczka z Warszawy do Zambrowa i tam Wiosna w nocy w ślizgawicę, okropną pogodę przyjechała, żeby go przejąć. Później Wiosna przywiozła go na wizytę do Warszawy do okulisty, najlepszego doktora od oczu i okazało się, że Promyczek jest ślepy i nie można mu już pomóc. Potem Wiosna znalazła Panią Irenkę, wydawało się, że to będzie ten domek na stałe. Wiosna przywiozła Promyczka pociągiem do Warszawy i razem pojechaliśmy ponad 300 km do p. Irenki. U Pani Irenki miał świetnie.Niestety ze względu na zdrowie p. Irenki znowu trzeba było zabrać Promyczka. Dziewczyny pomogły, zawiozły z powrotem do Białegostoku. Razem z Promyczkiem pojechał Bartuś, drugi piesek, bezdomniak p. Irenki. Wiosna znalazła super domek dla Bartusia w Szczecinie. AlfaS nadzorowała adopcję, a my wieźliśmy Bartusia do Poznania, gdzie przejęła go nowa rodzinka. Dziś Bartuś ma super domek i czuje się świetnie. Pani Irenka ma kontakt z Wiosną i wspiera pieski dogomaniackie. Po powrocie do Białego nasz kochany Promyś, podróżnik został u Moli. To cudne, że jego podróże się zakończyły w domku, w którym jest kochany i szczęśliwy dożywa swoich lat. Dzięki, Moli:):) 1 1 Quote
joim Posted July 11, 2022 Posted July 11, 2022 Dnia 10.07.2022 o 22:09, Zagrodowy pies polski napisał: Fajnie powspominać jak wiele osób pomagało Promyczkowi, mój TZ wiózł Promyczka z Warszawy do Zambrowa i tam Wiosna w nocy w ślizgawicę, okropną pogodę przyjechała, żeby go przejąć. Później Wiosna przywiozła go na wizytę do Warszawy do okulisty, najlepszego doktora od oczu i okazało się, że Promyczek jest ślepy i nie można mu już pomóc. Potem Wiosna znalazła Panią Irenkę, wydawało się, że to będzie ten domek na stałe. Wiosna przywiozła Promyczka pociągiem do Warszawy i razem pojechaliśmy ponad 300 km do p. Irenki. U Pani Irenki miał świetnie.Niestety ze względu na zdrowie p. Irenki znowu trzeba było zabrać Promyczka. Dziewczyny pomogły, zawiozły z powrotem do Białegostoku. Razem z Promyczkiem pojechał Bartuś, drugi piesek, bezdomniak p. Irenki. Wiosna znalazła super domek dla Bartusia w Szczecinie. AlfaS nadzorowała adopcję, a my wieźliśmy Bartusia do Poznania, gdzie przejęła go nowa rodzinka. Dziś Bartuś ma super domek i czuje się świetnie. Pani Irenka ma kontakt z Wiosną i wspiera pieski dogomaniackie. Po powrocie do Białego nasz kochany Promyś, podróżnik został u Moli. To cudne, że jego podróże się zakończyły w domku, w którym jest kochany i szczęśliwy dożywa swoich lat. Dzięki, Moli:):) 🤣🤣🤣 cóż za piękna, wzniosła i łzawa historia, no ale pamięć ludzka jest wybiórcza. Z mojej perspektywy historia Promyka wygląda nieco inaczej, szczególnie jej ostatnie etapy. Dobra już nic nie mówię, niech te brązy pomnikowe sobie dalej świecą Quote
Moli@ Posted July 11, 2022 Posted July 11, 2022 Dnia 10.07.2022 o 22:09, Zagrodowy pies polski napisał: Fajnie powspominać jak wiele osób pomagało Promyczkowi, mój TZ wiózł Promyczka z Warszawy do Zambrowa i tam Wiosna w nocy w ślizgawicę, okropną pogodę przyjechała, żeby go przejąć. Później Wiosna przywiozła go na wizytę do Warszawy do okulisty, najlepszego doktora od oczu i okazało się, że Promyczek jest ślepy i nie można mu już pomóc. Potem Wiosna znalazła Panią Irenkę, wydawało się, że to będzie ten domek na stałe. Wiosna przywiozła Promyczka pociągiem do Warszawy i razem pojechaliśmy ponad 300 km do p. Irenki. U Pani Irenki miał świetnie.Niestety ze względu na zdrowie p. Irenki znowu trzeba było zabrać Promyczka. Dziewczyny pomogły, zawiozły z powrotem do Białegostoku. Razem z Promyczkiem pojechał Bartuś, drugi piesek, bezdomniak p. Irenki. Wiosna znalazła super domek dla Bartusia w Szczecinie. AlfaS nadzorowała adopcję, a my wieźliśmy Bartusia do Poznania, gdzie przejęła go nowa rodzinka. Dziś Bartuś ma super domek i czuje się świetnie. Pani Irenka ma kontakt z Wiosną i wspiera pieski dogomaniackie. Po powrocie do Białego nasz kochany Promyś, podróżnik został u Moli. To cudne, że jego podróże się zakończyły w domku, w którym jest kochany i szczęśliwy dożywa swoich lat. Dzięki, Moli:):) Mały podróżnik..., w życiu zmienił kilka miejscówek, przejechał ponad 1000km by na starość / chory... dojechał do swego domu 🙂 1 Quote
Zagrodowy pies polski Posted July 11, 2022 Posted July 11, 2022 Dnia 11.07.2022 o 06:09, joim napisał: 🤣🤣🤣 cóż za piękna, wzniosła i łzawa historia, no ale pamięć ludzka jest wybiórcza. Z mojej perspektywy historia Promyka wygląda nieco inaczej, szczególnie jej ostatnie etapy. Dobra już nic nie mówię, niech te brązy pomnikowe sobie dalej świecą Ależ poproszę napisz,co w mojej relacji jest nieprawdą. Nie tylko brązy ale złoto należy się Wiośnie i Moli za uratowanie Promyczka. "Wiem, ale nie powiem" ??? A Ty w czym pomogłaś? W zakłócaniu fajnych wspominków? Quote
joim Posted July 11, 2022 Posted July 11, 2022 Dnia 11.07.2022 o 09:52, Zagrodowy pies polski napisał: Ależ poproszę napisz,co w mojej relacji jest nieprawdą. A gdzie żeś się doczytała zarzucania nieprawdy? Z Twojej relacji wynika że to głównie Wiosna ratowała Promyczka. Zupełnie w zapomnienie poszedł codzienny trud Moli@ milion razy wożącej Promyka do lekarza, codzienne kąpiele lecznicze, smarowanie maściami, utrzymywanie odpowiedniej diety, resocjalizacja, nauka dobrego wychowania Dnia 11.07.2022 o 09:52, Zagrodowy pies polski napisał: "Wiem, ale nie powiem" ??? A Ty w czym pomogłaś? W zakłócaniu fajnych wspominków? Ja? W niczym 🤣🤣🤣 Zasadziłam tylko kilka kopów w dupę Promykowi, bo stał jak dzban na spacerach i bał się ruszyć po pobycie w cudownym domu u Pani Irenki Quote
Zagrodowy pies polski Posted July 11, 2022 Posted July 11, 2022 Dnia 11.07.2022 o 10:16, joim napisał: A gdzie żeś się doczytała zarzucania nieprawdy? Z Twojej relacji wynika że to głównie Wiosna ratowała Promyczka. Zupełnie w zapomnienie poszedł codzienny trud Moli@ milion razy wożącej Promyka do lekarza, codzienne kąpiele lecznicze, smarowanie maściami, utrzymywanie odpowiedniej diety, resocjalizacja, nauka dobrego wychowania Ja? W niczym 🤣🤣🤣 Zasadziłam tylko kilka kopów w dupę Promykowi, bo stał jak dzban na spacerach i bał się ruszyć po pobycie w cudownym domu u Pani Irenki Nie znam Cię i nie miałam z Tobą nic wspólnego, wtedy kiedy pomagałam Promyczkowi. Moje wspomnienia dotyczą tej części pomocy, w której uczestniczyłam osobiście. A pracę Moli przy Promyczku nie tylko ja ale wszyscy doceniają, wiedzą ile czasu i serca mu poświęca, przecież są informacje na wątku, a ja dałam swój wyraz sympatii w poście. Dlatego nie rozumiem o co Ci chodzi. Masz jakiś kompleks niższości? I co to za poziom wpisu? "Ja? W niczym 🤣🤣🤣 Zasadziłam tylko kilka kopów w dupę Promykowi, bo stał jak dzban na spacerach i bał się ruszyć po pobycie w cudownym domu u Pani Irenki" Jeżeli Ty uczestniczyłaś i masz inne wspomnienia, to o nich napisz lub nie, Twoja sprawa. To nie jest licytacja, kto zrobił mniej lub więcej, czytaj mój wpis ze zrozumieniem, tylko miały być miłe wspominki a wprowadzasz złe emocje. Blokuję Cię, więc możesz mi nie odpowiadać. Quote
joim Posted July 11, 2022 Posted July 11, 2022 Dnia 11.07.2022 o 11:46, rozi napisał: Czesia, daj spokój, bo Bosak przyjdzie... Hu! Hu1 Ha! Nasza Bosak zła! A my jej się nie boimy, Dalej słowem w plecy Bosaczyny, Niech pamiątkę ma! Nasza Bosak zła! 🤣 Quote
Moli@ Posted July 11, 2022 Posted July 11, 2022 Wątek Promyczka proszę nie traktować jako temat zastępczy. Zaangażowania WiosnyA w sprawy Promyka przed adopcją przez Panią Ireną nikt nie kwestionuje..., stawała na głowie, żeby psa wyciągnąć z przytuliska, załatwić transport (przewieźć do dt / DS ), diagnozować, leczyć. Po powrocie z DS zapał / zainteresowanie dziadeczkiem stopniowo malało. Od połowy marca nie znalazła już czasu żeby małego zobaczyć..., dzwoniłam, prosiłam - przywiozę do Ciebie w dogodnym terminie...,, zostawię na godzinkę (tak robiłyśmy), obejrzysz dokładnie. Pisałam na wątku, że Promyk planuje odwiedzić Wiosnę. Bez odzewu. Pomysł z przeniesieniem (kolejna zmiana opiekuna) starego/chorego malca, wyrwanie ze znanego otoczenia niewidomego psa, nie wiem czemu miał służyć... My nie musimy rozmawiać... ale co ma do tego Promyk. ps Pomaganie, ratowanie zwierzaków w "blasku fleszy" z butów mnie nie wyrywa 😒, ale wyrzucenie bezdomnego psa z własnego podwórka..., przez wartościową dogomaniaczę nie mieści się w głowie 😒 wystarczyło wykonać kilka telefonów... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.