Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Niech nie "kraczą"...Ludziom nie tak wielgachne guzy w stosunku do wymiarów człowieka oczywiście, usuwano i żyją. Poczekamy na dr Gierka skoro tylko on wszystko może zrobić.

Posted

No nie wiem jakiego guza musiałby mieć człowiek, żeby był w takiej proporcji do jego wielkości, jak guz Lusi w stosunku do niej samej.

DSCN5692_JPG_300x300_q85.jpg

Faktycznie dziwne jest stanowisko tych lekarzy. TZ Toli nie rozmawiał z Gierkiem więc jeśli z żaden z obecnych wtedy wetów nie rozmawiał z TZtem Toli, to ile tam tych lekarzy pracuje ?

Posted

Tak, ale są to wielogodzinne operacje, wykonywane przez zespoły specjalistów. Nie zabieram głosu, bo nie mam potrzebnej  do tego wiedzy. Wydaje mi się jednak, że obawy lekarzy nie są bezpodstawne. Nie znaczy to jednak, że rezygnujemy. Byle tylko opiekunka suni się nie wycofała.

Z niecierpliwością czekam na środę.

Tolu bardzo proszę o ponowny kontakt TZta z gabinetem dr Gierka. Może wyjaśni się sytuacja, dlaczego w gabinecie nic nie wiedzieli o uzgodnieniach.

Posted
10 minut temu, rozi napisał:

Rtg płuc to podstawa, co oni, nikt tam nie potrafi aparatu obsługiwać? Fajna lecznica...

pewnie chodzi o coś innego. Pewne jest tylko to, że sunia ma guza. Ale gdyby była raz operowana, to chyba byłyby ślady po szwach.

Posted
7 minut temu, Perełka1 napisał:

pewnie chodzi o coś innego. Pewne jest tylko to, że sunia ma guza. Ale gdyby była raz operowana, to chyba byłyby ślady po szwach.

Ale to nie chodzi o to, co ta kobieta bredzi. Przychodzi pies z takim tworem, prosi się o rtg i odmawiają? Ja nic nie rozumiem.

Posted
Przed chwilą, rozi napisał:

Ale to nie chodzi o to, co ta kobieta bredzi. Przychodzi pies z takim tworem, prosi się o rtg i odmawiają? Ja nic nie rozumiem.

może lepiej byłoby płacić gotówką. Wiele lecznic "przejechało" się na fundacjach.

Posted
Przed chwilą, Perełka1 napisał:

może lepiej byłoby płacić gotówką. Wiele lecznic "przejechało" się na fundacjach.

Ale przecież były/są deklaracje gotówkowe. Berni tam poszła bez pieniędzy? Ja piórkuję, to jakaś paranoja jest.

Posted
2 minuty temu, elik napisał:

Drogie panie chcą sobie tu poplotkować ? To może zmieńcie wątek, bo tu konstruktywnej pomocy potrzeba, a nie krytykanctwa.

Droga elik, ja bardzo proszę, żebyś mnie nie pouczała. Nie wiem jak Perełka, ale ja nie lubię poufałości.

Posted
16 minut temu, elik napisał:

Drogie panie chcą sobie tu poplotkować ? To może zmieńcie wątek, bo tu konstruktywnej pomocy potrzeba, a nie krytykanctwa.

elik, a kogo ja krytykuję? Głośno myślę, co było powodem takiego a nie innego zachowania wetów w lecznicy.

Posted
28 minut temu, rozi napisał:

Ale przecież były/są deklaracje gotówkowe. Berni tam poszła bez pieniędzy? Ja piórkuję, to jakaś paranoja jest.

nie wiem, ale nic nie pisze o kosztach wizyty.

Posted
40 minut temu, Perełka1 napisał:

nie wiem, ale nic nie pisze o kosztach wizyty.

Była sugestia elik, że opóźniona płatność przez fundację, może się zakręciła dziewczyna i tak wetom powiedziała, ale mimo wszystko lekarz z prawdziwego zdarzenia nie odsyła psa bez udzielenia pomocy. Nie podoba mi się ta lecznica.

Posted
8 godzin temu, rozi napisał:

Droga elik, ja bardzo proszę, żebyś mnie nie pouczała. Nie wiem jak Perełka, ale ja nie lubię poufałości.

Nie chcąc być pouczaną, nie pouczaj. Ja także nie lubię poufałości. Przeczytaj bez zadęcia swoje posty

8 godzin temu, Perełka1 napisał:

elik, a kogo ja krytykuję? Głośno myślę, co było powodem takiego a nie innego zachowania wetów w lecznicy.

I jak zwykle głośno myślicie we dwie. Co za zbieg okoliczności. Niem, nie ma, nie ma jak potrzeba wsparcia, ale jak tylko pojawi się możliwość krytyki, SĄ.

8 godzin temu, Perełka1 napisał:

nie wiem, ale nic nie pisze o kosztach wizyty.

Nic nie wiesz, a piszesz ???

7 godzin temu, rozi napisał:

Była sugestia elik, że opóźniona płatność przez fundację, może się zakręciła dziewczyna i tak wetom powiedziała, ale mimo wszystko lekarz z prawdziwego zdarzenia nie odsyła psa bez udzielenia pomocy. Nie podoba mi się ta lecznica.

Tyle myślą a nie wymyślą, że z takimi tekstami są personami non grata.

Nie potrzeba tu burd, ani krytykanctwa. To drobna, ale jednak różnica - krytyka, a krytykanctwo. 

Posted
56 minut temu, elik napisał:

Nie chcąc być pouczaną, nie pouczaj. Ja także nie lubię poufałości. Przeczytaj bez zadęcia swoje posty

I jak zwykle głośno myślicie we dwie. Co za zbieg okoliczności. Niem, nie ma, nie ma jak potrzeba wsparcia, ale jak tylko pojawi się możliwość krytyki, SĄ.

Nic nie wiesz, a piszesz ???

Tyle myślą a nie wymyślą, że z takimi tekstami są personami non grata.

Nie potrzeba tu burd, ani krytykanctwa. To drobna, ale jednak różnica - krytyka, a krytykanctwo. 

elik, z Tobą nie da się prowadzić merytorycznej dyskusji. Niestety. Nie używaj wielokrotnie znaków polskich. Przeczytaj kilka razy swoje posty, nim je opublikujesz. Ja nie jestem Twoją koleżanką i nie pozwolę sobie na takie uwagi i insynuacje z Twojej strony.

Posted

 Suniu kochana   Podobny obraz

cierpaiaca ogromnie przeciez

 zagladam

 zagladam z nadzioeja

 wielka

ze uda sie pomoc

ulzyc w cierpieniu wszelkim

 stokroc stokroc zycze

biedulinko

 

Posted

Ciocie, konkretnie, ja czekam na informacje, czy ten guz jest operacyjny i za ile beda go w stanie wyciac. Wszystko inne, to domysly i szkoda czasu na pisanie.Krotko i na temat. Ludzie czekaja z przelewami.

  • Upvote 2
Posted
6 godzin temu, Perełka1 napisał:

elik, z Tobą nie da się prowadzić merytorycznej dyskusji. Niestety. Nie używaj wielokrotnie znaków polskich. Przeczytaj kilka razy swoje posty, nim je opublikujesz. Ja nie jestem Twoją koleżanką i nie pozwolę sobie na takie uwagi i insynuacje z Twojej strony.

Skoro już wiesz, że się nie da, to nie dyskutuj. Nie będę tęsknić. 

Nie mam czasu na czcze dyskusje i takie nie są tu do niczego potrzebne. Koleżanki dobrze sobie dobieram.

Posted
19 godzin temu, rozi napisał:

Ale przecież były/są deklaracje gotówkowe. Berni tam poszła bez pieniędzy? Ja piórkuję, to jakaś paranoja jest.

tak poszłam bez pieniędzy, bo była uzgodniona faktura na przelew, więc nie rozumiem czemu to ma być paranoja??

Wiecie co, nie dość że sama sytuacja jest trudna, pani od suni jest trudna to jeszcze tu na wątku zaczyna być trudno w ogóle coś pisać. 

Zaszło jakieś niefajne nieporozumienie, mam nadzieję że jutro wszystko się wyjaśni i będzie wiadomo co dalej z Lusią, bo to najważniejsze. Pani nie widziałam ani dzisiaj ani jutro, oby jutro nie zapomniała że mamy wizytę. 

 

Posted
26 minut temu, berni napisał:

tak poszłam bez pieniędzy, bo była uzgodniona faktura na przelew, więc nie rozumiem czemu to ma być paranoja??

 

Wiesz co, takie były problemy z właścicielką, znikała z horyzontu, od listopada nie można było jej do weta zaciągnąć, że jak się wreszcie udało i rozmyło z powodu nieuzgodnionych uzgodnień, to diabli biorą. Ja bym tam nie poszła bez pieniędzy na wszelki wypadek. Miejmy nadzieję, że jutro się uda.

Posted
23 minuty temu, rozi napisał:

Wiesz co, takie były problemy z właścicielką, znikała z horyzontu, od listopada nie można było jej do weta zaciągnąć, że jak się wreszcie udało i rozmyło z powodu nieuzgodnionych uzgodnień, to diabli biorą. Ja bym tam nie poszła bez pieniędzy na wszelki wypadek. Miejmy nadzieję, że jutro się uda.

gdyby weci wtedy powiedzieli że zrobią rtg na miejscu to zawsze mogłam zapłacić kartą, nie miałam tylko pieniędzy z forum. W ogóle dyskusja bez sensu, gdyby weci wtedy nie powiedzieli że tylko doktor którego nie ma może zrobić rtg to bym przecież zapłaciła. Trudna sytuacja, każdy chce pomóc suni, fundacja nie jest stąd, ja nie znam tych wetów, weci nie znają mnie,pani jest jaka jest. Gdzieś coś nie do końca zagrało, ale przy takiej pokręconej akcji zdarza się. Moim zdaniem nie ma co bić piany tylko zaciskać kciuki żeby jutro Lusię obejrzał wet i zdecydował co dalej. 

 

Posted

Berni nie przejmuj się, rób swoje tak, jak uzgodniłyśmy,  Gdy była sytuacja patowa nikt nie podjął się działania, nie powiedział, że założy kasę.... Łatwo krytykować, gdy nic się samemu nie zrobiło.

Tak jak rozmawiałyśmy telefonicznie dowiem się czy udało się fundacji ponownie nawiązać kontakt i zadzwonię.

Posted

Berni trzymam kciuki, aby jutro się powiodło..... trochę martwi mnie, że to podejście wetów bo oni powinni za wszelka cenę starać się pomóc ....

myślę, że jutro wyczujesz czemu takie podejście a może gdzieś w okolicy jakaś inna lecznica.... nie wiem co myśleć 

trzymaj się i nie przejmuj gadaniem - najłatwiej stuka się w klawiaturę

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...