Gabi79 Posted February 10, 2017 Posted February 10, 2017 2 minuty temu, Gabi79 napisał: Elu, Myszka jest z Dąbrowy Górniczej Przepraszam, dopiero przed chwilą doczytałam, że Myszka się zgodziła, jak zawsze jest w pełnej gotowości, by pomóc!!! Quote
Usiata Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 Jak tam sunieczka? gotowa na jutro? Kciukasy już mocno zaciśnięte, o! Quote
elik Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 Dnia 10.02.2017 o 23:26, Gabi79 napisał: Przepraszam, dopiero przed chwilą doczytałam, że Myszka się zgodziła, jak zawsze jest w pełnej gotowości, by pomóc!!! Tak, na Myszkę zawsze można liczyć :) 2 godziny temu, Usiata napisał: Jak tam sunieczka? gotowa na jutro? Kciukasy już mocno zaciśnięte, o! A ja udam się z prośbą o pomoc do św. Franciszka :) Quote
berni Posted February 13, 2017 Author Posted February 13, 2017 Zostałam bez kompa - jest na odzyskiwaniu zdjęć. miałam kłopot z zalogowaniem na Dogo z telefonu,ale w końcu się udało. niestety nie umiem na telefonie znaleźć pw a tam był kontakt do Myszy2. obiecałam do niej dziś przedzwonic, ale nr spisałem na szybko w pracy na kartce która została w pracy. pani była dziś pod sklepem, bez Lusi. przypomniałam że dziś już Lusia ma nic nie jeść i jutro o 11.30 zjawiam się pod blokiem. kciuki będą bardzo potrzebne! Quote
Anula Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 5 minut temu, berni napisał: Zostałam bez kompa - jest na odzyskiwaniu zdjęć. miałam kłopot z zalogowaniem na Dogo z telefonu,ale w końcu się udało. niestety nie umiem na telefonie znaleźć pw a tam był kontakt do Myszy2. obiecałam do niej dziś przedzwonic, ale nr spisałem na szybko w pracy na kartce która została w pracy. pani była dziś pod sklepem, bez Lusi. przypomniałam że dziś już Lusia ma nic nie jeść i jutro o 11.30 zjawiam się pod blokiem. kciuki będą bardzo potrzebne! To może Mysza2 zadzwoni do Ciebie. Quote
Gabi79 Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 1 godzinę temu, Anula napisał: To może Mysza2 zadzwoni do Ciebie. Zaraz poproszę Myszę Quote
Tola Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 Wpłaty na konto ZEA dla suni z guzem Anna B.- ania75 - 20 zł Joanna M. Ch. (kolezanka Usiatej) - 50zł Quote
Mysza2 Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 Już rozmawiałyśmy z Berni, będziemy w kontakcie i ustalimy co i jak w zależności od potrzeb:). Trzymam mocno kciuki za sunię:) Quote
elik Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 Ja wysłałam berni SMSa z numerem telefony Myszki. Quote
elik Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 1 godzinę temu, Tola napisał: Wpłaty na konto ZEA dla suni z guzem Anna B. - 20 zł Joanna M. Ch. (kolezanka Usiatej) - 50zł Bardzo serdecznie dziękujemy :) Quote
elik Posted February 13, 2017 Posted February 13, 2017 Totu serdeczne dzięki za informację :) W sumie mamy więc: . . . . 100,00 - Agnieszka znajoma elik . . . . 20,00 - arim . . . . 50,00 - Usiata . . . . 10,00 - Wiesława Barbara K. . . . . 500,00 - zachary . . . . 50,00 - Agnieszka koleżanka Usiata . . . . 40,00 - Paweł kolega Usiata . . . . 50,00 - Ola koleżanka Usiata . . . . 50,00 - Iwona koleżanka Usiata . . . . 50,00 - Anula . . . . 414,96 - teresaa118 . . . . 20,00 - Anna B. . . . . 50,00 - Joanna M.Ch. koleżanka Usiata = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = . . . 1.404,96 zł Quote
Usiata Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 Od samego rana czarujemy "będzie dobrze... będzie dobrze... będzie dobrze..." Quote
elik Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 1 godzinę temu, Usiata napisał: Od samego rana czarujemy "będzie dobrze... będzie dobrze... będzie dobrze..." Nie ma innej opcji :) Jesteśmy umówiona z barni, że gdy tylko coś będzie wiedzieć zadzwoni, a ja przekaże na wątek. Quote
teresaa118 Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 siedze jak na szpilkach, cos nowego? Quote
elik Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 Właśnie szukałam linku do wątku. Berni przysłała SMS-a, że sunia już w lecznicy. Jeśli się uda to dzisiaj też i sterylka będzie. Dowiemy się około 15-tej. Sunia teraz waży 22,5 kg. Prosiłam berni, żeby ją zważyła po operacji. Jakieś zmiany są też na sutku. Mam nadzieję, że i tym też się zajmą. Quote
elik Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 Lusia jest po operacji. Guz waży 2 kg, czyli aż 10% jej wagi :( Straciła dużo krwi i teraz jest pod kroplówką i będzie do końca otwarcia lecznicy. Sunia jest mocno osłabiona. Prawdopodobnie nie była sterylizowana. Berni ma dzwonić żeby się umówić kiedy ją zabierze. Podczas pierwszej wizyty wet proponował, żeby skontaktować się z pewną fundacją w Katowicach, w której prężnie działa wolontariat i maja dobrze zorganizowaną opiekę pooperacyjną, żeby zaopiekowali się Lusią przez kilka dni po operacji. Pani Lusi nie zgodziła się Quote
Anula Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 To może jednak Pani podoła sama.Tu chodzi o zmianę opatrunku i podawanie leków.Oby tylko w tym czasie nie nadużywała alkoholu. Quote
elik Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 Anulko, ja bardzo boje się tej nocy po operacji :(Co będzie jak suni się pogorszy, albo jak zerwie sobie opatrunek, jak zacznie krwawić ? Oczywiście może są to tylko czarne scenariusze, ale niczego nie można wykluczyć, a pani nawet nie ma telefonu, żeby wezwać pomoc :( Tak kocha sunię, że nie może się z nią rozstać na kilka dni, ale mogła patrzeć na tego jej guza, na to jak sunia się z nim męczy ! Quote
zachary Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 O kurczę...to teraz trzymamy kciuki aby wszystko po operacji było okey! Pani Lusieńki trochę egoistycznie podeszła do sprawy...a tu najważniejsza jest sunia i jej rana pooperacyjna..... Quote
ania75 Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 eh ludzie ....... :( zdrowiej Lusieńko ...... Quote
Anula Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 A wiadomo już coś,czy sunia została odebrana z Lecznicy? Ktoś ma kontakt z berni. Quote
elik Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 Niestety nie mogłam wcześniej dać znać co u suni. Jestem dopiero teraz po pracy i po spacerkach z psami. Były problemy, sunia jest bardzo słaba. Rana jest rozległa. W trakcie operacji straciła dużo krwi :( Po operacji została podłączona do kroplówki. Berni przyjechała po 15-tej, ale sunia nie mogła być wydana, Została ponownie podłączona do kroplówki, a berni miała się zgłosić przed godz. 19-tą. Opiekunka Lusi nie przyjechała z berni po sunie, bo sama jest po operacji - chodzi o kulach. Kurtka, co za babasko, przecież chyba wiedziała, że ma termin operacji, a jednak nie zgodziła się oddać suni po operacji pod opiekę fundacji, jak proponował wet. Gdy się o tym dowiedziałam, usiłowałam porozumieć się z Tolą, żeby ktoś z Fundacji ZEA zadzwonił do weta i poprosił, żeby pomógł umieścić sunie w klinice całodobowej, żeby miała w razie potrzeby natychmiastowa pomoc. Niestety moje usiłowania spełzły na niczym. Przez 40 minut nie udało mi się dodzwonić, choć próbowałam przez wiele osób. Gdy się wreszcie dodzwoniłam,okazało się, że berni już odebrała sunie i odwiozła do domu. Gdy sunia była jeszcze w gabinecie, był moment, że gdy doszła do siebie, zaczęła panikować. Wet uznał, że najlepiej będzie, gdy sunia zostanie odwieziona do domu. Ma założony kołnierz. Mam nadzieję, że pani z dobrego serca, żeby suni było wygodniej, nie zdejmie jej tego kołnierza. Quote
elik Posted February 14, 2017 Posted February 14, 2017 Przyszło mi do głowy, że może suni dobrze zrobiłaby transfuzja krwi. Poproszę berni, żeby zapytała weta o możliwość dania suni krwi. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.