buu Posted October 23, 2016 Posted October 23, 2016 Lekarki z lecznicy weterynaryjnej w miejscowości Kampinos pod Warszawą bardzo proszą o pomoc! Potrzebna nam pomoc przy poszukiwaniu domów stałych lub tymczasowych dla naszych bezdomniaków! Są to psiaki w różnym wieku, od szczeniaka po seniora, różne rozmiary i kolory, trafiają do nas zabłąkane, porzucone, czasem chore. Wszystkie wydawane przez nas do adopcji psy są zaszczepione, odrobaczone, zaczipowane i wysterylizowane/wykastrowane (chyba,że wiek na to nie pozwala - w tym wypadku wykonamy przyszłości zabieg bezpłatnie). Pomóżcie w poszukiwaniach! Kontakt pw/tel.608394009 Z uwagi na zmienny skład naszej lecznicowej sfory ten post poświęcam zarówno psiakom czekającym obecnie na adopcję w naszej lecznicy, jak i tym, które z braku możliwości lokalowych zostały przewiezione do schroniska w Józefowie, gdzie czekają na swój szczęśliwy dzień. Poniżej znajduję się post poświęcony psom (i nie tylko), które są już w nowych domach. Obecnie w lecznicy na nowy dom nadal czeka: Szczeniaczka: Malutka sunia w typie odrobinę whippecikowatym, 7kg, około 6mies, bardzo przyjazna, uległa wobec innych psów, gotowa do adopcji. Nasze psy, które czekają w schronisku w Józefowie: ZIUTUŚ: Ziutuś szuka domu! Ziutuś to mały kundelek, waży raptem 7-8kg i jest młodym psiakiem (około 1,5roku), ale prawdopodobnie zdążył już w swoim krótkim życiu zaznać ludzkiej nikczemności... Jest nieśmiały i przestraszony, na widok człowieka biegnie merdając swoim wybrakowanym ogonkiem jednak w ostatniej chwili traci odwagę i rezygnuje. Jest smutny i zagubiony. Potrzebuje cierpliwego i ciepłego opiekuna, który odbuduje jego wiarę w ludzi. Jest łagodny w stosunku do innych psów, zachowuje się grzecznie w kojcu i na wybiegu, nie potrafi chodzić na smyczy. Ziutuś jako psiak bezdomny przebywa w lecznicy weterynaryjnej w miejscowości Kampinos pod Warszawą. Został już odrobaczony i zaszczepiony, po świętach czeka go kastracja i czipowanie, po tych zabiegach będzie gotowy do adopcji. Pomóżcie Ziutusiowi znaleźć dom! Kontakt: 607579655 GŁUPOTKA: Młodziutka sunia szuka domu!Ta piękna suczka przypominająca nieco mix owczarka niemieckiego z appenzellerem pilnie poszukuje domu! Sunia ma około 10-11miesięcy, jest śliczna, z urokliwym różowym nosem i stojącymi uszami-radarami. Z pewnością można ją zaliczyć do kategorii psów dużych. Bardzo energiczna, radosna, skoczna, zabawowa, tryskająca szczenięcą energią i zapałem, ciekawska, adhd. Jest bardzo entuzjastyczna i przyjazna w stosunku do ludzi, łagodna w stosunku innych psów, choć potrafi być nieco umęczliwa (zaczepia intensywnie do zabawy). Suczka jest świeżo po zabiegu sterylizacji, jest także zaczipowana, odrobaczona i zaszczepiona, przeszła również splenektomię. Można ją zapoznać w lecznicy weterynaryjnej w miejscowości Kampinos pod Warszawą. Kontakt 607579655 USZYSŁAWA: Uszka to suczka w średnim wieku, prawdopodobnie około 6lat, wywodząca się ze szlachetnej rasy owczarków epicko-rozległousznych (zapewne mix owczarka niemieckiego z fenkiem pustynnym). Jest bardzo miła, serdeczna, przyjazna, łagodna i mądra. Bardzo garnie się do ludzi, jest ciekawska i inteligentna. Z początku umiarkowanie tolerancyjna wobec innych psów, ale z czasem nawiązuje przyjaźnie i odnajduje się w stadzie. Grzecznie zachowuje się w kojcu i na wybiegu, również podczas okresu po sterylizacji kiedy mieszkała w kennelu wewnątrz lecznicy dała się poznać z bardzo dobrej strony - była cichutka, grzeczna i pięknie zachowywała czystość. Trochę gania koty, lecz bez problemu można ją odwołać. Była bardzo zaniedbana i wychudzona, jednak z dnia na dzień wygląda coraz lepiej, niebawem będzie z niej bardzo wyględny rozległousznik. Niestety Uszka posiada jeden mankament - potrafi wspinać się po siatce, jest bardzo skoczna i sprawna. U nas zachowuję się bardzo grzecznie i nigdy nie opuszcza wybiegu, ale można przypuszczać, że gdyby pozbawić ją towarzystwa zarówno psiego jak i ludzkiego prawdopodobnie wylazłaby żeby go szukać. Uszka jest już odrobaczona, wysterylizowana, zaczipowana i zaszczepiona. ŁACIAK: Ma około 2 lat i jest pogodnym psem o nietuzinkowej kundelskiej urodzie. Kłapciastouchy, dumbo-uchy, niskopienny łaciak, malowany w kolorach kawy z mlekiem i bez mleka. Może trochę podobny do beagla, trochę do harriera, ale jednak to kundelkowy oryginał, jedyny w swoim rodzaju! Rozmiar średni (jakieś 12kg). Jest łagodny i przyjazny, znaleziony razem z krzywołapkiem w rowie, pilnował kolegi z babesią. Jest znacznie spokojniejszy i bardziej rozważny niż kolega labrador niskopienny. Przyjazny w stosunku do innych psów. Zapewne nie był w przeszłości psem domowym, ponieważ wstydzi się wchodzić do pomieszczeń i nie czuje się w nich zbyt pewnie, nie potrafi też chodzić na smyczy. W stosunku do innych psów raczej przyjazny. Jest już wykastrowany, odrobaczony, zaczipowany i zaszczepiony – gotowy do adopcji! Czeka na nowy dom w schronisku w Józefowie. Trafił do nas na przełomie maja/czerwca, w schronisku jest od 20 listopada. TIGER: Niestety wyjechał zanim zdąrzyłam go poznać. Polecam opis na stronie schroniska. Quote
malagos Posted October 24, 2016 Posted October 24, 2016 To rzeczywiście nieciekawa sytuacja, kurcze :( Adopcje ciężko jakoś idą, Warszawa chyba nasycona. A jest w Kampinosie jakaś lokalna gazetka, żeby ogłaszać tam psiaki? My tak sobie radzimy, wydajemy jako Towarzystwo miesięcznik i zawsze coś mamy do ogłoszenia z naszego bdt. Czy psiaki znajdą dom, to już inna inszość :(. To małe czarne to sunia?........ Quote
buu Posted October 24, 2016 Author Posted October 24, 2016 Zgodnie z ustaleniami aktualizuję. Ten post poświęcam wszystkim naszym podopiecznym którzy w tym roku z bezdomnych stali się domni. ZNALAZŁY DOM!!! Kazia Przytulas Kuleczka zwana także Krecią - elegancka mikrosunia, wylądowala na kanapie w warszawie w marcu 2017 Rudi - wesoły, pokraczny rudzielec adoptowany w marcu 2017 Tander - miniaturowy border collie adoptowany w marcu 2017 przez rodzinę z warszawy Szczeniusia - mała mądrala adoptowana przez Państwa z sąsiedniej gminy Hienka - adoptowa 02.2017, będzie mieszkać u cudownych Państwa wraz adoptowanym z naszej lecznicy kilka lat wcześniej blondynem/harrym. Dziadek - za tęczowym mostem Krzywołapek -adoptowany ze schroniska w Józefowie. Nieśmiałek zwany też Puchatym - bardzo duży szczeniak przypominający nieco mix ON z leonbergerem, o bardzo subtelnym charakterze i smutnym wyrazie oczu, łagodny, nieśmiały, serdeczny. Znalazł dom dzięki przypadkowemu spotkaniu forumowej 5_klepki! Mieszka w Legionowie, adoptowany 27 listopada. Szczeniusia (obecnie Nela) - malutka sunia o wielkim sercu i złotym charakterze. Trafiła do wspaniałego domu, gdzie pomoże w terapii autystycznego chłopczyka. Wiedzie żywot "kanapowy", zamieszkała w Łowiczu. Adoptowana 25 listopada. Krecik i Szarusia (obecnie Tunia) - historia jak z filmu! Najpechowszy z pechowców, absolutnie wyjątkowy psi senior, który swoją historią zmagań o życie mógłby hojnie obdzielić co najmniej dziesięciu, oraz malutka pokrzywdzona sunia, której krucha psychika została zdeptana przez nieodpowiedzialnych ludzi. Oba psiaki znalazły wspaniały dom u 5_klepki! Dziękujemy Ci za wielkie serce! Zostali Warszawiakami. Adoptowane w listopadzie ze schroniska w Józefowie. Ich losy można śledzić w tym wątku! Hipcia (na zawsze Hipcia) - po prostu typowa mamusia muminka, wspaniała i mądra starsza sunia. Mieszka w okolicach Leszna. Adoptowana w listopadzie. Cielak - szczeniak gigant, beztroski, rozkoszny, wielki bobas. Mieszka w okolicach Sochaczewa. Adoptowany w listopadzie. Kot Sylwester (obecnie Lucuś/Czaruś)- prawie bob tail, prawie serwal, prawie ryś. Czekał bardzo długo, ale w końcu trafił do wspaniałego domu, w którym jest panem i władcą. Adoptowany w listopadzie, mieszka w Kampinosie. Kot Długołapek - kociak burasek z porażoną kończyną piersiową. Adoptowany przez niezwykłych ludzi kochających koty nad życie, którzy wciąż walczą o uratowanie łapki. Rudi - śliczny młody psiak, znaleziony w puszczy Kampinoskiej przez pana biegacza, który następnie sam znalazł mu dom w stolicy! Mieszka na siekierkach, wypatrujcie go wśród biegaczy! Adoptowany w październiku. Koteczka Krysia (pozostała Krysią)- towarzyszka kota Sylwka, adoptowana w październiku. Bolek (pozostał Bolkiem) - mały psiak typu "kundel krzywołapkowny". Adoptowany we wrześniu. Yorczka - mała sunia w typie yoraskowatym, adoptowana w sierpniu. Biszkopcik (obecnie Miszka) - ledwo żywy szczeniaczek, będący posiadaczem największej kolonii pcheł w całym powiecie. Uszatka kosmatka - sunia w typie cairn terriera, która trafiła do wspaniałego domu i ma brata prawdziwie rasowego cairna. Mieszka w stolicy. Kotełka - malutka koteczka czarna jak noc. Mieszka w Kampinosie. 4 kolorowe szczeniaki - rozjechaly sie po okolicy, jeden mieszka w Łomiankach, drugi w Łazach, trzeci w Sochaczewie, a czwartego adoptowała nasza pani doktor. Olbrzym (obecnie Jano) - niezwykły sznaucer olbrzym, o wspaniałym ale i bardzo trudnym charakterze. Dzięki pomocy fundacji "Sznaucery w potrzebie" trafił do wspaniałego domu aż na śląsku! Zębuszek (obecnie Harry) - psiak w typie sznaucera baaardzo miniaturowego, który kilkukrotnie był zwracany po adopcji. Warto jednak było czekac ponieważ trafił do cudownego domu! Mieszka w ursusie. Kooikerka - piękna sunia wyglądająca wypisz wymaluj jak rasowy kooiker. Mieszka w domu z dużym ogrodem o ile dobrze pamiętam w okolicach Płońska. Kot Pirat - kot z pirackim kaprawym okiem, mieszka w okolicach Kampinosu. Kot Postrzałek - kot postrzelony śrutem w kręgosłup (!!), który trafił do nas z niedowładem kończyn miednicznych, ale wyrehabilitował się do stanu "prawie jak nowy" i zamieszkał u państwa kociarzy w okolicach Kampinosu. Budyń i Sid - kompletnie dziki i w sytuacjach stresowych agresywny pies złapany we wnyki, oraz całkiem dzika maleńka sunia, która wpadła w jakąś dziurę w Kampinoskiej oczyszczalni. Oba psiaki dzięki pomocy behewiorysty w schronisku w Józefowie znalazły domy! 1 Quote
buu Posted October 27, 2016 Author Posted October 27, 2016 te dwa to szczeniaki, oba około 5-6mies, na znalzieniu domów dla nich zależy nam najbardziej, ponieważ wychowawczosc naszej placówki pozostawia wiele do zyczenia, za to jej zakaźność jest wysoce rozwinięta. zasługują też zdecydowanie na rozważne żywienie, bo będą z pewnością duzymi psami, a osobiscie jestem zdania, że racjonalne żywienie i doinwestowanie młodego psa dużej rasy w pierwszym roku życia jest kluczem do zdrowszego układu ruchu w przyszłości. to także jest nie do przeprowadzenia dla nas w lecznicy. moga to być domy tymczasowe. może ktoś ma jakis pomysł, gdzie szukać osób prowadzących dt? oba są oczywiście zaszczepione na zakaźności i odrobaczone, a w przyszłości wykonamy im bezpłatnie kastrację Quote
buu Posted October 27, 2016 Author Posted October 27, 2016 i czarna sunia, której zdjęć zabrakło Quote
Madie Posted October 28, 2016 Posted October 28, 2016 Zastanawiam się nad daniem DT którejś z suń. Odkąd moja Panda odeszła Sadza jest bardzo samotna. Kłopot w tym, że mnie właściwie w domu nie ma. I jak już zapewniam spacery to tylko rano i wieczorem, a w ciągu dnia zajmują się psem sąsiedzi. W sensie biorą Sadzę do siebie, wychodzą z nia na dwór i przyprowadzają mi ją wieczorem. żeby całe dnie sama nie siedziała. Odpowiedzialności mówi, że nie powinnam teraz żadnego młodego zwierzaka przygarniać... Quote
UlaFeta Posted October 29, 2016 Posted October 29, 2016 O 28.10.2016 o 14:01, Madie napisał: Zastanawiam się nad daniem DT którejś z suń. Odkąd moja Panda odeszła Sadza jest bardzo samotna. Kłopot w tym, że mnie właściwie w domu nie ma. I jak już zapewniam spacery to tylko rano i wieczorem, a w ciągu dnia zajmują się psem sąsiedzi. W sensie biorą Sadzę do siebie, wychodzą z nia na dwór i przyprowadzają mi ją wieczorem. żeby całe dnie sama nie siedziała. Odpowiedzialności mówi, że nie powinnam teraz żadnego młodego zwierzaka przygarniać... Madi,moze i nie powinnas,ale ja uwazam,ze taki DTjaki mozesz dac jest lepszy niz pobyt w lecznicy. Wielki szacun dla sasiadow.Niezwykli ludzie:) 2 Quote
buu Posted October 30, 2016 Author Posted October 30, 2016 Mamy dwie małe suncie, takie do 10kg, pewnie nie sprawiałyby wielkiego problemu. No i mamy seniora krecika, ktory spi calutki dzien i jest głuchy jak pień, jemu bez wątpienia przydałby sie dt, bo widze, ze od czasu pogorszenia pogody wszystko go boli od spania w kojcu na dworze Quote
UlaFeta Posted October 30, 2016 Posted October 30, 2016 buu odwalacie kawal porzadnej roboty,wielki szacun:) kurna, tak mi przykro,ze nie moge pomoc:(( Quote
buu Posted November 4, 2016 Author Posted November 4, 2016 mam nowe wyzwanie, mamy osobę chętną do adopcji szczeniaczki, ale potrzebny transport. macie pomysł gdzie szukać osob kursujących na danej trasie i skłonnych przewieźć szczeniaka? trochę obawiam się blablacarów i tym podobnych, wolalabym psiarzy filantropów, nie mówiąc o ryzyku związanym z nieoglądaniem na oczy osoby adoptującej... ehh Quote
bou Posted November 4, 2016 Posted November 4, 2016 Jutro będę przejezdzac przez Kamipnos,(późnym wieczorem)wracając trasą gdańską,potem kierunek Olsztyn. Pisz maila - jeśli moja oferta jest przydatna. te oczy...te psie oczy...serce pęka. Quote
buu Posted November 4, 2016 Author Posted November 4, 2016 Dziękuję za odzew! Potrzebny transport na trasie Kampinos-Łowicz, ewentualnie Warszawa-Łowicz, bo ja mogę dowieźć małą do stolicy, choć to w zupełnie przeciwnym kierunku Quote
bou Posted November 4, 2016 Posted November 4, 2016 Nie pomogę,żałuję.Nie mogę wrócić później niż zamierzam...przykro mi,naprawdę. Quote
buu Posted November 5, 2016 Author Posted November 5, 2016 dziękuję za odzew. w najgorszym razie zawiozę sama Quote
buu Posted November 10, 2016 Author Posted November 10, 2016 sytuacja jest raczej ponura. zainteresowanie psiakami niestety żadne, w przeciągu 2tyg dzwoniła raptem jedna osoba zainteresowana adopcją któregoś z młodych psów jako psa do kojca/na podwórko. jedna sunia wróciła z adopcji z powodu alergii jednego z domowników, co bardzo ciężko przeżyła. od tego czasu ma objawy lęku separacyjnego, niszczy posłanka w kojcach, czasem nawet zaczepia inne psy, co absolutnie nie zdarzało się jej przed adopcją. z dobrych wiadomości dla niezamieszczonej tutaj szczeniaczki udalo się znaleźć przez fb ten dom w łowiczu, do którego zawiozę ją sama za jakies 2tyg. i kot sylwester trafił do naprawdę wspaniałej pani kociary edit: i rudy psiak z czarna maską adoptowany! pan, który znalazł go w lesie podczas joggingu (i przywiózł następnie do nas) sam szukał dla niego domu i znalazł! super pan biegacz! Quote
kabaja Posted November 12, 2016 Posted November 12, 2016 naprawdę macie cudne psiaki i aż trudno uwierzyć ,że ludzie się nimi nie interesują . co tu zrobić ... Jak psiaki stoją z ogłoszeniami ? gdzie ogłaszacie zwierzaki ? ja jestem raczej komputerowa noga także fb odpada ,ale chociaż mogę zrobić ogłoszenia na paru najpopularniejszych portalach .Może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł ? może papierowe ogłoszenia ,bo nie wszyscy są w necie . Musimy jakoś pomóc ,przecież lecznica tyle robi ratując je i dając schronienie . buu ,czy dało by radę przy każdym zdjęciu napisać coś o danym psie ,jaki mają charakter, ,jaki mają stosunek do innych zwierząt ;psów ,kotów . Nieraz ktoś szuka np. .małej spokojnej suni i można wtedy podsyłać któregoś psiaka . Cieszę się z domu dla Sylwestra /koty z niesprawnym ogonkiem mają szczególne miejsce w moim serduchu / i ,że pan biegacz wyczarował dom dla swojego znaleziska .Ludzie najczęściej pozbędą się problemu i zapominają ,a pan przejął się i szukał do skutku . 1 Quote
buu Posted November 15, 2016 Author Posted November 15, 2016 Ogłaszam psiaki na olx oraz facebooku (na grupach: szczeniaki do adopcji, szczeniaki do adopcji warszawa/cała polska, zwierzaki-kupie sprzedam adoptuje, mini dogs, warszawa dla zwierząt, psy adoptuj przyjaciela, psie adopcje grupy psy, kotki pieski adopcje, czasem tez na grupie psy rasowe do adopcji, jak trafi się coś w typie rasy). Papierowe ogłoszenia szefowa umieszcza czasem w sklepie, szkole i urzędzie gminy. Mogę wrzucić za chwilę opisy każdego psiaka. Ogłoszenia robię im indywidualne, także każdy ma swój opis i własną galerię. Quote
buu Posted November 15, 2016 Author Posted November 15, 2016 Urocza sunia w małym rozmiarze (8-9kg), przez szefową zwana Hienką, właściwie nie potrafię powiedzieć dlaczego, z mordki typ "liskowaty", płowa, z orzechowymi oczętami w czarnej oprawce, bardzo miła, bardzo żywa, bardzo ruchliwa. Przyjazna w stosunku do innych psów, czasem dominująca. Z początku trochę nieśmiała, ale szybko nabiera zaufania, lubi dzieci. Radosna do kwadratu. Łakoma, ciekawska, łagodna. Sunia ma około 1 roku, jest już wysterylizowana, zaczipowana, odrobaczona i zaszczepiona - gotowa do adopcji! Jest już także nieźle przyuczona do spacerowania na smyczy, co staramy się uskuteczniać na miarę naszych możliwości. Quote
buu Posted November 15, 2016 Author Posted November 15, 2016 Krecik aka chodzące nieszczęście!Krecik to prawdziwy pechowiec, jest dojrzałym psem, którego życie nie oszczędzało. Trafił do nas w marcu 2016, w okropnym stanie, wychudzony, potłuczony, pogryziony, obwieszony girlandami kleszczy, potwornie słaby. Gdyby trafił do nas dzień lub dwa później prawdopodobnie nie miałby już szans. Wkrótce okazało się, że we krwi Krecika hula sobie nietylko babesia, ale także mikrofilarie! Trudno wyobrazić sobie, że pies może mieć takiego pecha, a jednak... Co więcej wcale nie był to koniec pasma nieszczęść, niedługo potem biedny Krecik dostał ostrego zapalenia wątroby, z którego cudem udało się go odratować. Krecik całe miesiące spędził chorując w klatce w lecznicy. Jednak Krecinio to pies olbrzymią wolą walki i nie poddaje się do końca! Obecnie wykurowany Krecinio jest u nas już prawie rok i czuje się już doskonale, szuka kogoś kto doceni jego wyjątkowość i pokocha go w całej jego okazałości. Krecik to dojrzały pies, ma około 10lat/lub więcej, jest średniego rozmiaru (13kg), czarny z białymi dodatkami. Jest absolutnie unikatowym, rozczulająco pokracznym, krótkoogonkowym, stercząco uszkowym, malutkoryjkowym brzydalkiem. Mimo wszystkich nieszczęść jest niebywale przyjazny i radosny, cieszy się z każdego drobiazgu, niezły też z niego cwaniaczek i stary wyjadacz, łakomczuch, ale zarazem pies jest to bardzo stateczny i łagodny. Biedak prawdopodobnie ma też niedosłuch, więc często nie orientuje się, kiedy jest karmienie lub kiedy ktoś go woła. Jest grzeczny, nie niszczy, bardzo stara się zachowywać czystość, choć po przejsciach wątrobwych miewa biedak nawracające biegunki, niestety potrzebuje dobrze dobranej diety dla wymęczonej życiem psiej wątroby. Pięknie chodzi na smyczy w spokojnym tempie „spacerowym“, nie ciągnie, nie wymaga ani długich, ani częstych spacerów, z całą pewnością nadaje się dla osob pracujących, czy umiarkowanie aktywnych. Jest cudownym pacjentem – esencja łagodności, mozna zrobić z nim wszystko, a on będzie zachwycony, grzeczny przy wszelkich zabiegach, z chęcią schrupie każdą tabletkę prosto z ręki, szczotkowanie, pobieranie krwi – wszystko go cieszy, wszystko da się wykonać jednoosobowo. Z naszych lecznicowych doświadczeń wynika, że jest przyjazny zarówno w stosunku do psów jak i kotów. Jest już wykastrowany, zaczipowany, odrobaczony i zaszczepiony. Jako update mogę jeszcze dodać, że niedawno przy okazji kontrolnego USG wątroby wykryłyśmu piasek w pęcherzu, zbieramy się w związku z tym, żeby zbadać mocz, choć oczywiście jest to mały pikuś w obliczu tego co ten pies przeszedł. Wyniki krwi przy okazji ostatniej kontroli prezentował wzorowe, czuję się również doskonale, choć spanie w nadwornym kojcu nie służy raczej jego starczym gnatom. no i obłożył się na zimę niewiarygodną ilością sadła. Zdaję sobię sprawę, że to bardzo trudny do wyadoptowania pies, a zarazem walczę jak lwica by nie trafił do schroniska, bo obawiam się, że jego nadwątlony stan zdrowia nie byłby tam dostatecznie uważnie monitorowany. Dlatego zwłaszcza jemu życzę znalezienia choć domu tymczasowego. 1 Quote
buu Posted November 15, 2016 Author Posted November 15, 2016 Łaciak! Ten młody sympatyczny psiak także nie ma szczęścia, już kilkukrotnie zgłaszały się osoby na 100% zdecydowane na jego adopcję po czym na oględziny nie przyjechał zupełnie nikt... Łaciak ma około 2 lat i przebywa u nas od około 6 miesięcy. Jest pogodnym psem o nietuzinkowej kundelskiej urodzie. Kłapciastouchy, dumbo-uchy, niskopienny łaciak, malowany w kolorach kawy z mlekiem i bez mleka. Może trochę podobny do beagla, trochę do harriera, ale jednak to kundelkowy oryginał, jedyny w swoim rodzaju! Rozmiar średni (jakieś 12-15kg). Jest spokojny, łagodny i przyjazny. Zapewne nie był w przeszłości psem domowym, ponieważ wstydzi się wchodzić do pomieszczeń i nie czuje się w nich zbyt pewnie, nie potrafi też chodzić na smyczy. W stosunku do innych psów raczej przyjazny. Jest już wykastrowany, odrobaczony, zaczipowany i zaszczepiony – gotowy do adopcji! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.