elficzkowa Posted December 6, 2016 Posted December 6, 2016 Godzinę temu, WiosnaA napisał: Na pytanie Tyś(ki),czy ktoś zna Jamora, nikt nie odpisał, więc nie wiem czy ktoś z tu obecnych zna. Ja też nie znam,jedynie z rozmowy z nim.Używa palmera w bezpiecznym terenie-pola,łąki, tu w mieście nie użyje. Mówił o siatce,że większe psy łapie w jakąś specjalną jak kiedyś murzynów łapali. Jak się przygotowuje,zabiera do odłowienia nie wiem,nie pytałam. Kwestia,że któregoś nie złapie musi być brana pod uwagę,bo gwarancji i Jamor nie da. Jednak uważam,że jeśli nie udałoby się ,to my nie stracimy kasy,bo do Rudego i tak on jechać by musiał. Przygotować tylko odbiór i miejsce dla trójki w razie zakończenia sukcesem. Cały czas myślę gdzie umieścić psiaki jeśli zostaną złapane. Myślę, że Liska i Tinkę dałby radę złapać szybko zarzucając siatki. Z Rudym będzie kłopot. 2 godziny temu, *Magda* napisał: A ja mam pytanie natury technicznej: czy ktoś z Was zna metody łapania psów przez Jamora? Pytam, bo się zastanawiam czy uda się złapać aż 3 psy jednego dnia?! Też o tym myślę. Przy łapaniu jednego psa jest inaczej. Przecież pozostałe nie będą biernie się przyglądały temu co dzieję się z ich współtowarzyszem. Im bliżej całej akcji, tym bardziej się boję o psiaki. Z drugiej strony wiem, że same ich nie złapiemy. Strasznie trudne to wszystko ale razem damy radę. 1 Quote
elficzkowa Posted December 6, 2016 Posted December 6, 2016 1 godzinę temu, mdk8 napisał: łapał Popcorn jak zwiała z hoteliku . Tutaj akcja łapania zakończyła się powodzeniem. Musi i nam się udać. Quote
konfirm31 Posted December 6, 2016 Posted December 6, 2016 Cały czas podczytuję wątek. Zrozumiałam, że szefem stada, jest Rudy. Miałam do czynienia z podobnym stadem czterech psów, któremu przewodniczył Szogun=Szagi. Jak go złapałam (w jego przypadku to nie było trudne) reszta osieroconego stada, nie była trudna do łapania, chociaż jak był Szogun, było to zupełnie niemożliwe. Najbardziej mi zależało na złapaniu Pomi, która była w zaawansowanej ciąży. Dwa pozostałe "drugorzędne" samce, musiałam sobie odpuścić, nie mając dla nich żadnych rozwiązań. Szogun pojechał na dt do Malagos, która znalazła mu bardzo dobry dom, Pomi po sterylizacji aborcyjnej, była na mój koszt w zaprzyjaźnionym dt i zamieszkała później u fajnej dziewczyny w Stolicy. Collar zginął przejechany przez samochód, Dziadeczek, też gdzieś przepadł. Po stracie wodza, stado było zdezorientowane, trzymało się dawnych miejsc i najbardziej płochliwa Pomi, dała mi się złapać na drugi? trzeci? dzień. Łapałam osobiście, w pojedynkę, bez pomocy. W Jamora wierzę w 100 %, bo to prawdziwy fachowiec. Jeżeli któregoś psa nie złapie, to po złapaniu przez Jamora przywódcy, same dacie radę tego niezłapanego złapać. Tak myślę. Dlatego tyle napisałam. Trzymam kciuki za całokształt :). PS. Jamor łapał też dziką Fasolkę dla MarysiO. Skutecznie. Jest gdzieś jej wątek na dogo. 2 Quote
Bogusik Posted December 6, 2016 Posted December 6, 2016 Jamor to bardzo doświadczony człowiek w temacie wyłapywania psów.Nie jedzie przecież czasami set... kilometrów po to,aby się tylko przejechać,bo za to dostanie zwrot i wyjdzie na przysłowiowe "zero" Zna wiele metod i gdy oceni teren,wielkość psiaków i wstępne info o charakterze psa,to zapewne wtedy podejmuje decyzję już na miejscu,co będzie mógł zastosować.Też byłam na wątku Popcorn i tam też było sporo wątpliwości i obaw,czy akcja się powiedzie.Powiodła się! To jest duży koszt,bo tu są aż 3 psiaki,ale myślę,że trzeba to jakoś udźwignąć... Jeżeli będzie podjęta decyzja,że Jamor ma próbować odłowić psiaki,to wtedy może by ktoś mógł zrobić bazarek cegiełkowy na opłatę za odłowienie.Każda nawet jedna złotówka,która wpłynie na pomoc tym psiakom,jest AŻ JEDNĄ ZŁOTÓWKĄ! :) Ja dzisiaj byłam na mikołajowym "żebractwie" po znajomych i udało mi się ciut uzbierać na opłatę odłowienia psiaka/psiaków :) Mam wspaniałych i bardzo cierpliwych przyjaciół,którzy czasem słuchają mojej dogo-opowieścio-potrzeby z rozdziawioną buzią i zdumioną miną,z jakim zaangażowaniem to wszystko im przekazuję...:) Los 3 dzikusków,którym chcemy pomóc,też zrobił wrażenie,a że jeszcze do tego Mikołaj....:) Ciocię elficzkową poproszę o dane do przelewu i jutro zrobię przelew na "co nie co" dla psiaczków.Ujmij może jeszcze w rozliczeniu,osobą pulę : pomoc/wpłaty na odłowienie 3 Quote
WiosnaA Posted December 6, 2016 Posted December 6, 2016 Na szybkiego właśnie Bogusiu szykuję bazarek i jutro chcę ruszyć. 2 Quote
Bogusik Posted December 6, 2016 Posted December 6, 2016 24 minut temu, WiosnaA napisał: Na szybkiego właśnie Bogusiu szykuję bazarek i jutro chcę ruszyć. Super Aniu! :) Ty nam dziękowałaś,a Tobie kochana należą się stokroć większe podziękowania,za zaangażowanie i pomoc tym bezpańskim psiakom! Dziewczyny są wspaniałe,bo bardzo zaangażowane w pomoc i gdyby nie one,to Rudy,Tinka i Lisu przymierały by głodem,zżerane przez pchły i robale i nikt nawet by o tym nie wiedział... Tyle już dobrej roboty nie może przecież pójść na marne...Damy radę,bo przecież w nas siła i wola działania,a nie w tych bidulkach,które są tam bo muszą... Quote
elficzkowa Posted December 7, 2016 Posted December 7, 2016 8 godzin temu, Bogusik napisał: Ciocię elficzkową poproszę o dane do przelewu i jutro zrobię przelew na "co nie co" dla psiaczków.Ujmij może jeszcze w rozliczeniu,osobą pulę : pomoc/wpłaty na odłowienie Wysłałam dane na pw. Quote
WiosnaA Posted December 7, 2016 Posted December 7, 2016 Zmieńmy los tych biedaków!....Zapraszam Wszystkich serdecznie! Quote
elficzkowa Posted December 7, 2016 Posted December 7, 2016 Konto dzikusków wzbogaciło się o kolejną wpłatę: Agniesiulka - deklaracja grudniowa na dzikuski - 50 zł Pięknie dziękujemy Quote
Tyśka) Posted December 7, 2016 Author Posted December 7, 2016 Bardzo dziękuję za Waszą obecność :) Ciocie... tak sobie jeszcze myślę. 1). Obecnie mamy jednorazowych wystarczająco na ew. leczenie i transport. Myślę, że jeśli nawet nie starczy pieniędyz teraz na kastracje, to przecież Rudy nie nadaje się teraz do adopcji i troche potrwa... a więc w razie "w" zdążymy uzbierać na to. Myślę więc, że teraz warto zacząć zbierać na odławianie. Od dziś wszystkie jednorazowe niech będa przeznaczone na odławianie, chyba że ktoś w tytule przelewu zaznaczy inaczej. Bo bez sensu (wg mnie) dalej zamrażać pieniądze na ew. wydatki, skoro może się nic nie udać ze względu na brak pieniędzy na odłowienie. Czy się ze mną zgadzacie? 2). Nadal brakuje deklaracji stałych na Tinusię i Rudego, co najmniej 300zł, ale miejmy nadzieję, że uzbieramy w tzw. "międzyczasie". Liczę, że chociaż jeszcze zgłosi sie parę osób, które będą chciały wpłacać stałą deklarację. Nie chcemy by psiaki się zasiedziały i będziemy szukać BDT dla Tinusi, ale to może potrwać - do tego czasu dobrze by było, by była zabezpieczona finansowo. 3). Myślę sobie też, że o ile szafirka się zgodzi, to Tinusia niech jedzie z Liskiem. Trochę pobędzie u Murki, zobaczymy jak się tam będzie zachowywać do innych psów, ale jeśli Murka nie będzie miała jak z czasem umieścić ją w domu (bo zapsienie), a sunia będzie nienagannie sie zachowywać w stosunku do innych psów, to dobrze by było, gdyby sunia pojechała z Liskiem do domowego hoteliku. Tinusia jest bardzo łakoma, więc wierzę, że w domowych warunkach i nęcona jedzonkiem powoli się przełamie. 4). Myślę też, czy czasem nie założyć wydarzenia na fejsbuku, bo skoro jest świetny na jednorazowe akcje, to może byłaby szansa uzbierać choć częśc pieniędzy na odłowienie właśnie tam? 1400zł to kupa kasy, nie wiem czy dogomaniackimi siłami damy radę. A teraz jest okres przedświąteczny i nie oszukujmy się, ludzie chcą pomagać. Dla nich 10, 20 czy 50zł to często nic, a nas przybliży do celu... Tylko ja nie założę wydarzenia, przepraszam. CZY KTOŚ MÓGŁBY SIĘ TEGO PODJĄĆ? Bardzo proszę! 5). Jestem za tym, by Jamor spróbował odłowić 3 psiaki. Faktycznie, jeśli się nie uda, nic nie tracimy. Tylko ważne, by zaczął od Rudego. Szansa, że psiaki stracą zaufanie jest duża, ale myślę sobie też, że skoro nikogo z Karmiących nie będzie podczas łapanki to może tym razem dzikuski przyjda i tak na jedzenie, jeśli miałoby się nie udać? Jeśli Jamorowi nie uda się złapać od razu 3 psów, tylko złapie Rudego... to ja przyjadę i będziemy próbowac łapać maluchy (Tinusię i Liska) na klatkę - łapkę. Tinusia jest łakoma, Lisek jest ciekawski, więc może uda ich się zwabić aromatycznym jedzeniem i ładnie okrytą klatką (norką) do klatki. Dlatego dobrze by było, by Jamor łapał w weekend przed moim przyjazdem. Ja wracam do domu za 2tyg.WiosnaA, na moje oko Rudy waży ok 25kg. Quote
kiyoshi Posted December 7, 2016 Posted December 7, 2016 Wszystko cudownie...tylko Rudy do kojca:( to mnie martwi.....Murko kochana, mogłabyś napisac ile razy dziennie wychodzisz na spacery z tymi kojcowymi psiakami? jak wygląda ich codzienność? Ciesze się ogromnie, że Tinka pojedzie razem z liskiem do szafirki:) :) Trzymam kciuki za akcje i naprawde Was podziwiam! Pamiętasz Tyś (pewnie nie) moją pierwszą wiadomość jaką do Ciebie wysłałam na priv...pisałam Ci wtedy, że miałam sen o dzikuskach:) Teraz się psełnia:) Quote
Tyśka) Posted December 7, 2016 Author Posted December 7, 2016 Dostałam odpowiedź od Murki w sprawie Tinusi. Bo nie wiemy, czy czasem damulka nie okaże się zbyt charakterna do innych psiaków, by pojechać do szafirki. Może Tinusia okaże się mądrą sunią i nie będzie pokazywała ząbków do innych, nieznanych sobie psów, ale tego nie wiemy. Na razie psiaki miałyby wspólny boks wewnętrzny, bo o Rudym i Tinusi nic nie wiadomo. Potem, jak pisała WiosnaA, może byłaby szansa, że pies w domu. Ale psiaki u Murki mają dobrze, są szczęśliwe, przecież w dzień psiaki biegają, a psy lubia swoje kojce. To nie tak, że cały dzień psiaki siedzą w kojcu ;). No i na razie zapsienie, więc kolejny psiak w domu na razie odpada. Niemniej jednak Murce ufam. Ileż to zamojskich schroniskowców przeszło u Niej niemal natychmiastową metamorfozę po wyciągnięciu z kojca: uśmiechniety pyszczek, otwieranie się na człowieka... ;) Koszty u Murki Rudy (jako średniak) to 12zł/doba, jeśli Tinusia miałaby zostać u Murki to 10zł/doba. Ale Murka może nam zejśc do 20zł/doba za oba, za co Jej dziękuję. Więc wówczas płacilibyśmy 620zł. Jeśli Tinusia trafi do szafirki, miesięcznie płacilibyśmy 672zł za oba psy. Tyle na razie wiem. Zobaczymy, jak rozwinie się sprawa z psami, może akurat Tinusia się sprawdzi w domowych warunkach z innymi psami, a może akurat się zwolni miejsce w domu u Murki. Poczekamy. Na razie mamy dwie opcje. No i zawsze z tyłu głowy myśl, że będziemy szukać Tinusi doświadczonego (bardziej lub mniej), cierpliwego BDT, a hotelik to tylko na początek. Ja mogę zająć się Tinusią jako osoba decyzjna, ale kto chce mi pomóc? I kto chce pomóc WiosnaA w sprawach Rudego? Samemu jest trudno podejmować decyzje... zwłaszcza jeśli chodzi o tak niezwykłe psy, jak dzikuski (wszystkie psy są niezwykłe, ale sami wiecie o co chodzi). PS: kiyoshi, pamiętam! A jak żeby inaczej! Dzisiaj biegnąć na uczelnie widziałam... Liska... No mówię Wam! Identyko: ten ogon, wielkość, uszka, nawet umaszczenie podobne! :) Szedł za swoim panem (był na flexi), zaczął się w czymś tarzać i w podskokach poleciał za panem... :) I pomyślałam, że kurcze! to znak! :) 1 Quote
Poker Posted December 7, 2016 Posted December 7, 2016 Czytam z zapartym tchem. Oby się plan powiódł. Quote
WiosnaA Posted December 7, 2016 Posted December 7, 2016 Tyś(ka),dokładnie te kwestie dziś poruszyłam w rozmowie z ciocią elficzkową. Dobrze,że napisałaś. I teraz po kolei postaram się napisać co ustaliłam,choć składu i poprawności w pisaniu nie szukajcie,bo nie wiem jak się nazywam,o reszcie nie mówiąc. Jamor w niedziele nie łapie.Zostaje sobota,ale Jamor w najbliższą nie może(łapie we Wrocławiu). Umówiłam się na następną sobotę i w rezerwie wzięłam środę,bo ten dzień będzie miał też wolny. We środę jednak zdecydowanie dziewczyny nie mogą. Problem jest z odebraniem psów zaraz po złapaniu,kto,gdzie,jak, w czym je przechowa. Potrzebne są klatki,może być jedna duża- nie ma,-skąd wziąć też nie wiadomo. Po złapaniu pierwszego,Jamor nie może rozwozić/dowozić,trzeba odebrać,bo musi łapać kolejnego,a dzień jest krótki. Z trzema psami i klatkami,przechowaniem ciocia elficzkowa sama nie poradzi.Zapytałam,czy jakiegoś faceta nie dałoby się zwerbować,ale powiedziała,że niestety nie. I tu sprawa ugrzęzła. Resztkami rozumu przyszła mi inna myśl do głowy. Zadzwonić do Murki i poprosić o pomoc Jej męża.Murko,jesteście Wyjątkowymi i Wspaniałymi Ludźmi!...byliście ostatnią deską ratunku dla mnie,dla tych psów!... bez mrugnięcia powiedziałaś,że pomożecie! Tak samo jak wcześniej zapytałam o przechowanie awaryjne! Z całego serca Ci dziękuję! I konkrety,Łapanie uzgodnione na środę 14.12.16 Mąż Murki przyjedzie na miejsce i od Jamora będzie przejmować odłowione psiaki do swoich klatek. Wszystkie trafią od razu do weterynarza, a dopiero po oględzinach/zabezpieczeniu do Murki. Nawet jak docelowe miejsce u niej się nie zwolni (o którym pisałam wcześniej),to Murka przeorganizuje hotelik żeby przyjąć nasze pieski. Za przyjazd męża Murki oczywiście trzeba będzie zapłacić (odległość nie jest zbyt duża) no i nie wiadomo jak długo będzie musiał czekać z odbiorem. Przy tak dużej akcji,uważam,że nawet lepiej i bezpieczniej,że to będzie osoba z psim doświadczeniem czyli Tż Murki. Jeśli nie zgadzacie na takie rozwiązanie (bo sama je podjęłam)-,bo koszty,czy inne powody,- piszcie, się nie pogniewam 3 Quote
Tyśka) Posted December 7, 2016 Author Posted December 7, 2016 Ja się zgadzam! Oczywiście! Transport nie wyniesie jakoś dużo, damy radę! musimy! Rozmawiałam dzisiaj z elficzkowa i jakby co, Ala123 obiecała nam pożyczyć klatkę dla Rudego na sobotę. Pisałam też do paru osób w sprawie problematycznych wątków, ale... ale widzę, że stanęło jednak na środzie i Murek przyjedzie po psiaki. Suuuper! Zaczynam się stresować.... Dobra robota!Kochani, kto zrobi wydarzenie na fejsbuku, by móc uzbierać pieniądze na odłowienie psiaków? Quote
WiosnaA Posted December 7, 2016 Posted December 7, 2016 Pilnujcie proszę bazarku,bo ja wysiadam,a pieniążki potrzebne. Quote
elficzkowa Posted December 7, 2016 Posted December 7, 2016 6 minut temu, WiosnaA napisał: Pilnujcie proszę bazarku,bo ja wysiadam,a pieniążki potrzebne. Dla Ciebie wszystko ! Quote
jola&tina Posted December 7, 2016 Posted December 7, 2016 4 minuty temu, WiosnaA napisał: Pilnujcie proszę bazarku,bo ja wysiadam,a pieniążki potrzebne. Daj bazarek do swojego podpisu, będzie łatwiej trafić. Plan z mężem Murki wspaniały. Powiedzieć dziękuję, dziękuję wszystkim - to za mało. To wszystko dobrze się układa :) Quote
Tyśka) Posted December 7, 2016 Author Posted December 7, 2016 Boże, Dziewczyny, a ja się strasznie stresuję! Naprawdę. Już obgryzam z nerwów paznokcie. Oby się wszystko udało. Zebrać pieniądze na odłowienie, złapać psiaki! Rany! Nie dowierzam temu wszystkiemu! Płaczę od paru dni, bo naprawdę moje marzenia są w trakcie realizacji... tak się boję, by wszystko było okej. Quote
elficzkowa Posted December 7, 2016 Posted December 7, 2016 Będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze ! Przecież to już za tydzień - Wielki Dzień dla Rudego, Tinusi i Liska ! Ależ mam stracha ! Quote
Bogusik Posted December 7, 2016 Posted December 7, 2016 Aniu,brak mi słów uznania za ten cały KAWAŁ DOBREJ ROBOTY,KTÓRY ZROBIŁAŚ !:) :) :) W środę popadamy tu wszystkie z nerwów,ale nic to,jeżeli wreszcie zaświeciło zielone światełko realnej pomocy psiaczkom! Dziękuję z całego serducha Tobie i murkowemu hotelikowi, za tak bezcenną pomoc :) Quote
WiosnaA Posted December 8, 2016 Posted December 8, 2016 4 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Kochani, kto zrobi wydarzenie na fejsbuku, by móc uzbierać pieniądze na odłowienie psiaków? Tyś(ka),odnośnie FB,... tu na dogo niewiele jest osób,które prężnie działają i zrobią tam wydarzenie.Dużo osób z dogo poszło na FB i tam zostało,a tu z przypadku tylko zagląda. Wiem,że jesteś młoda,to zapewne i znajomych fejsbukowych masz sporo.Roześlij więc do nich prośbę pw.,żeby ktoś założył takie wydarzenie,bo z jakichś powodów nie możesz/nie chcesz sama.Poza tym wydarzenie też trzeba doglądać,nie można ot tak założyć i niech wisi.A młodzi wiadomo,każdy internet ma teraz pod ręką i co rusz zajrzeć może w telefonie i dopilnować,żeby ono "żyło". Teraz jest okazja żeby tam zdobyć pieniążki,bo pieski faktycznie w ogromnej potrzebie,jak trafią już do hotelików,to nie poruszysz ludzi. Tylko radą służę,tam nie pomogę.Działaj! Quote
WiosnaA Posted December 8, 2016 Posted December 8, 2016 3 godziny temu, Bogusik napisał: Aniu,brak mi słów uznania za ten cały KAWAŁ DOBREJ ROBOTY,KTÓRY ZROBIŁAŚ !:) :) :) W środę popadamy tu wszystkie z nerwów,ale nic to,jeżeli wreszcie zaświeciło zielone światełko realnej pomocy psiaczkom! Dziękuję z całego serducha Tobie i murkowemu hotelikowi, za tak bezcenną pomoc :) Bogusiu i ja cieszę się,że z grubsza udało się to ogarnąć.....Tym psom się należy pomoc!...jak psu (nie buda) kołderka... .hihi. Teraz ciocie prosić Tam z Góry o pomoc w ostatnim etapie! A ja spać jednak nie mogę i przyszłam potowarzyszyć pieskom. Przy okazji opowiem Wam coś,na poranny uśmiech. Lekko zeszło ze mnie powietrze i przypomniało się,co ja w tej determinacji kombinowałam i wymyślałam ....hehe Podczas wczorajszej rozmowy z ciocią elficzkową zeszłyśmy na temat klatek.....no i ja drążę,że może tak,może siak,...może tu albo tam i w końcu mówię,.. "Ty, a chyba macie kogoś w policji znajomego,coś mi o uszy obiło się na wątku....może popytaj? ..,łapią przecież różny element,więc pewnie mają i klatki?...hihihi....nie wiem co ta biedna ciotka pomyślała,ale powiedziała,"dobrze zapytam,mamy znajomą".....ja po chwili jednak się zreflektowałam i mówię......nie ,to nie przejdzie,nawet jak mają... nie dadzą na psa przecież,to nie prywatna firma a państwowa....no i odstąpiłam od pomysłu z angażowaniem policji.....hihi Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.