togaa Posted March 13, 2009 Author Posted March 13, 2009 Miałam przed chwila telefon od bubu... Wracaja z Lolusiem. Sa po 2 konsultacjach lekarskich i z fizykoterapeutą. Operacji nie będzie.... bubu napisze dlaczego. [B]Rehabilitacje trzeba podjąć od zaraz.....[/B] Nie mamy tymczasu w K-cach ani we Wrocławiu gdzie są rehabilit. Z Bielska do Katowic jest 60 km. Tylko kto Lolusia będzie woził???? Jestem załamana... Quote
MyrkurDagur Posted March 13, 2009 Posted March 13, 2009 Lolusiu... :-( Co teraz z Tobą będzie... :-( Quote
jayo Posted March 13, 2009 Posted March 13, 2009 A jaki byl powod rezygnacji z operacji ?? jakie rokowania? Quote
Mija Posted March 13, 2009 Posted March 13, 2009 :shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::-(:-(:-( Quote
togaa Posted March 13, 2009 Author Posted March 13, 2009 [quote name='peate']i tyle się najeździli na daremnie .. :shake:[/quote] peate, ja tak nie uważam....Czemu nadaremnie ? Juz przynajmniej wiadomo że są lekarze ktorzy zdecydowali że operacja nie poprawi stanu zdrowia Lolusia...Natomiast potrzebna jest rehabilitacja... Może tej porażonej, dziwnie wykręconej łapki nie przywroci sie do całkowitej sprawności ale jest ta druga łapeczka o wiele lepsza....Choć też na niej nie staje.. Ale to mozna osiagnąc tylko pracą w gabinecie rehabilitac. i w domu.... A Lolus nie ma ani tego, ani tego.... Quote
zuzlikowa Posted March 13, 2009 Posted March 13, 2009 Chyba musimy zaczekać na bubu... Loleczku...odpoczywaj!:loveu: Quote
wellington Posted March 13, 2009 Posted March 13, 2009 [quote name='togaa']peate, ja tak nie uważam....Czemu nadaremnie ? Juz przynajmniej wiadomo że są lekarze ktorzy zdecydowali że operacja nie poprawi stanu zdrowia Lolusia...Natomiast potrzebna jest rehabilitacja... Może tej porażonej, dziwnie wykręconej łapki nie przywroci sie do całkowitej sprawności ale jest ta druga łapeczka o wiele lepsza....Choć też na niej nie staje.. Ale to mozna osiagnąc tylko pracą w gabinecie rehabilitac. i w domu.... A Lolus nie ma ani tego, ani tego....[/quote] Ale czy mozna rehabilitowac jak on ma takie bole ? Quote
togaa Posted March 13, 2009 Author Posted March 13, 2009 magnetoterapia,laser,ultradżwieki itp. nie spotęgują bólu... Kontakt bezpośredni z urządzeniem jest żaden, no..laser punktowo ..to fakt...A On jest niedotykalski narazie... Quote
BUDRYSEK Posted March 13, 2009 Posted March 13, 2009 togaa Loluś jest u Ciebie? bardzo zmęczony podróżą? Quote
togaa Posted March 13, 2009 Author Posted March 13, 2009 Lolus do połowy przyszłego tygodnia a w zasadzie do piatku nie może byc u mnie.. Jego pokój zajeła dzisiaj właścicielka pokoju, a w niedziele dojada dalsi goście... Potem może wrócić do mnie ale warunkowo bo po prostu padam na pysk... Bubu jest wiec w strasznej sytuacji... Sa w drodze... Mały koszmarnie wymęczony, Ona też...Nie wiem jak sobie poradzi...nie wiem... Quote
kaskadaffik Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 Kurczę Biedaczku a ty dalej nie wiesz dlaczego Cię tak wożą i po co:shake: Czy tej operacji woóle ma nie być??sama rehabilitacja? Quote
BUDRYSEK Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 bubu nie może wejść w tej chwili na dogo bedzie wieczorem [B][COLOR=red]pilnie szukamy dt[/COLOR][/B] - najlepiej w K-cach Quote
zuzlikowa Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 [SIZE=3][COLOR=Red][B]Potrzebny domek tymczasowy....KATOWICE!!!!![/B][/COLOR][/SIZE] Quote
Poker Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 Fatalna sytuacja, pieniądze są i nie ma jak na razie ich wykorzystać,a psiak cierpi :-( Szkoda,że bubu nie może się wypowiedzieć. Może przydałaby się jeszcze jedna konsultacja:roll: Quote
kaskadaffik Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 Kurczę jak są pieniążki to może trzeba pojechać jeszcze raz i sie upewnić.BUBU trzymaj się wszystkie ściskamy mocno kciuki telepatycznie próbujemy dodać Ci sił:loveu: Quote
_bubu_ Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 dopiero teraz dotarłam do komputera. byliśmy na konsultacji u dwóch lekarzy. pierwszy który tak odwlekał termin stwierdził , że operacja nie przyniesie lepszego efektu niż sama rehabilitacja . A sama operacja byłaby bardzo bolesna dla psiaka i lepiej mu tego oszczędzić a skupić się na rehabilitacji. Poza tym przy okazji operacji byłoby ryzyko , że można dodatkowo coś uszkodzić i pogorszyć jeszcze bardziej stan Lolusia np. zupełnym zatrzymaniem moczu. Także odmówił zabiegu mimo , że chcieliśmy zaryzykować. Drugi lekarz powiedział to samo ale stwierdził że jakbyśmy przyjechali tydzień temu to zabieg miałby sens.. no nic nie poradzimy już na to że tak nam przesuwali terimn wizyty.. Ale to juz teraz nieważne. Tak więc mamy się skupić na rehabilitacji - 2 razy w tygodniu plus pływanie w wannie w domu. Do tego leki - witaminy, Niwalin , steryd i Rimadyl. Jest szansa aby Lolus dzięki rehabilitacji zaczął używać tylnych łapek. Takie przypadki już były i psiaki niezle funkcjonują. Loluś miał badane odruchy w łapkach i są one zachowane w obu. Ale porażone są mięśnie z górnej części łapki. Dlatego problem z krzyżowaniem łapek będzie i nigdy normalnie chodzic nie będzie. Ale może zacząć używać tych łapek na tyle aby mógł się podpierać. Do tego wszystkiego potrzebny Lolusiowi będzie wózeczek , który ułatwi też rehabilitacje i będzie mobilizował łapki do pracy . Tylko wózeczek musi być dobrze dopasowany z podparciem na mostku. Także pieniążki które Loluś uzbierał na operację zostaną wykorzystane na leki, pieluchy, podkłady, kremy pielęgnacyjne, rehabilitacje i wózeczek. Nie znam jeszcze kosztów wózeczka ale rehabilitacja z pewnością będzie bardzo długa . jakby ktoś miał namiary na jakieś sprawdzone wózeczki to proszę na pw bo podobno ciężko dostać porządnie dopasowany. Poza tym Loluś jeszcze jest troszkę obolały ale to kwestia jeszcze max 2 tygodni aż miejsce urazu się do końca zagoi. Przede wszystkim jest strasznym panikarzem i zazwyzaj płacze na zapas jak nic go nie boli. Nie ma sie co dziwic , pamięta ze jeszcze niedawno bardzo go bolało.. Może nie jest łatwy w obsłudze ale jest coraz lepiej, powoli zaczyna kojarzyć że dotyk go nie boli. Musimy bardzo dbać o higiene aby zapobiec zapaleniu pęchęrza. Aby ułatwić wypróżnianie mamy nie dawać suchej karmy a dodawać parafinę lub siemię. Dostaliśmy sporo rad i po tygodniu mamy się odezwać. Odwiedziliśmy też fizjo-wet , gdzie otrzymaliśmy wsparcie i skierowano nas do drugiego lekarza. Bardzo dziękuję :loveu: A poza tym przy okazji miałam zaszczyt poznac Itiego :loveu: Loluś ma wilczy apetyt, trzeba uważać aby go nie przekarmić. no i chciałby być głaskany 24 godziny na dobę. [B]Cały czas pilnie szukamy domu tymczasowego we Wrocławiu , Katowicach lub innej miejscowości gdzie jest rehabilitacja. U kogoś kto poświęci Lolusiowi czas.[/B] Quote
_bubu_ Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 dopiero teraz dotarłam do komputera. byliśmy na konsultacji u dwóch lekarzy. pierwszy który tak odwlekał termin stwierdził , że operacja nie przyniesie lepszego efektu niż sama rehabilitacja . A sama operacja byłaby bardzo bolesna dla psiaka i lepiej mu tego oszczędzić a skupić się na rehabilitacji. Poza tym przy okazji operacji byłoby ryzyko , że można dodatkowo coś uszkodzić i pogorszyć jeszcze bardziej stan Lolusia np. zupełnym zatrzymaniem moczu. Także odmówił zabiegu mimo , że chcieliśmy zaryzykować. Drugi lekarz powiedział to samo ale stwierdził że jakbyśmy przyjechali tydzień temu to zabieg miałby sens.. no nic nie poradzimy już na to że tak nam przesuwali terimn wizyty.. Ale to juz teraz nieważne. Tak więc mamy się skupić na rehabilitacji - 2 razy w tygodniu plus pływanie w wannie w domu. Do tego leki - witaminy, Niwalin , steryd i Rimadyl. Jest szansa aby Lolus dzięki rehabilitacji zaczął używać tylnych łapek. Takie przypadki już były i psiaki niezle funkcjonują. Loluś miał badane odruchy w łapkach i są one zachowane w obu. Ale porażone są mięśnie z górnej części łapki. Dlatego problem z krzyżowaniem łapek będzie i nigdy normalnie chodzic nie będzie. Ale może zacząć używać tych łapek na tyle aby mógł się podpierać. Do tego wszystkiego potrzebny Lolusiowi będzie wózeczek , który ułatwi też rehabilitacje i będzie mobilizował łapki do pracy . Tylko wózeczek musi być dobrze dopasowany z podparciem na mostku. Także pieniążki które Loluś uzbierał na operację zostaną wykorzystane na leki, pieluchy, podkłady, kremy pielęgnacyjne, rehabilitacje i wózeczek. Nie znam jeszcze kosztów wózeczka ale rehabilitacja z pewnością będzie bardzo długa . jakby ktoś miał namiary na jakieś sprawdzone wózeczki to proszę na pw bo podobno ciężko dostać porządnie dopasowany. Poza tym Loluś jeszcze jest troszkę obolały ale to kwestia jeszcze max 2 tygodni aż miejsce urazu się do końca zagoi. Przede wszystkim jest strasznym panikarzem i zazwyzaj płacze na zapas jak nic go nie boli. Nie ma sie co dziwic , pamięta ze jeszcze niedawno bardzo go bolało.. Może nie jest łatwy w obsłudze ale jest coraz lepiej, powoli zaczyna kojarzyć że dotyk go nie boli. Musimy bardzo dbać o higiene aby zapobiec zapaleniu pęchęrza. Aby ułatwić wypróżnianie mamy nie dawać suchej karmy a dodawać parafinę lub siemię. Dostaliśmy sporo rad i po tygodniu mamy się odezwać. Odwiedziliśmy też fizjo-wet , gdzie otrzymaliśmy wsparcie i skierowano nas do drugiego lekarza. Bardzo dziękuję :loveu: A poza tym przy okazji miałam zaszczyt poznac Itiego :loveu: Loluś ma wilczy apetyt, trzeba uważać aby go nie przekarmić. no i chciałby być głaskany 24 godziny na dobę. [B]Cały czas pilnie szukamy domu tymczasowego we Wrocławiu , Katowicach lub innej miejscowości gdzie jest rehabilitacja. U kogoś kto poświęci Lolusiowi czas. [/B]narazie będziemy musieli dojezdzac do Katowic .. mam nadzieje że jakoś uda się to zorganizowac. Może ktoś znajdzie na to czas, zobaczymy. Quote
_bubu_ Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 zdublowało mi sie a nie da sie usunac..:roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.