Jump to content
Dogomania

Loluś w pieluszkach szuka wyjątkowego domu !!


Recommended Posts

[quote name='togaa']zyjemy..żyjemy...

dzieje sie u nas bo młode kosy, podloty" wyfrunęły" z gniazda i rozpełzły sie po ogrodzie.
Skończy sie to dla nich raczej tragicznie, ale dajemy im szanse przedostania sie do sąsiada...

Póki co całe tow. psio-kocio spacyfikowane w domu a rodzina z balkonu śledzi poczynania kosowe....

Co roku ta sama historia..Uczepiły sie srebrnego świerka rosnacego tuż przy wejściu do domu. A potem dramat bo małe wydzieramy psom i kotom z pysków...
Obiecuję sobie że jak znowu odkryję ich gniazdo / a przed nimi dwa lęgi jak nic/..to im te jaja ugotuje na twardo i niech siedzą na nich do jesieni...:angryy:
Pomyślicie że jestem potworem, ale przyglądanie się każdego roku ptasim dramatom, wożenie poturbowanych do lecznicy czy do Leśnego Pogot. w Mikołowie mnie wykańcza.....[/QUOTE]

Wcale nie zamierzam myśleć, że jesteś potworem, no coś Ty:crazyeye:
Lepiej zapobiegać niż obserwować tragedię zjadanych maluchów, to może ugotuj:diabloti:
zaraz mnie zjedzą na wątku, uciekam:evil_lol:

A jak Loluś, nikogo nie dziabnął mały terierek:cool3:
Post przeskoczył:roll:

Link to comment
Share on other sites

zyjemy..żyjemy...

dzieje sie u nas bo młode kosy, podloty" wyfrunęły" z gniazda i rozpełzły sie po ogrodzie.
Skończy sie to dla nich raczej tragicznie, ale dajemy im szanse przedostania sie do sąsiada...

Póki co całe tow. psio-kocio spacyfikowane w domu a rodzina z balkonu śledzi poczynania kosowe....

Co roku ta sama historia..Uczepiły sie srebrnego świerka rosnacego tuż przy wejściu do domu. A potem dramat bo małe wydzieramy psom i kotom z pysków...
Obiecuję sobie że jak znowu odkryję ich gniazdo / a przed nimi dwa lęgi jak nic/..to im te jaja ugotuje na twardo i niech siedzą na nich do jesieni...:angryy:
Pomyślicie że jestem potworem, ale przyglądanie się każdego roku ptasim dramatom, wożenie poturbowanych do lecznicy czy do Leśnego Pogot. w Mikołowie mnie wykańcza.....

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj w lecznicy pani dr. prowadząca pochwaliła Lolusiowe chodzenie..
Na pytanie ," czy jest szansa na poprawę koo i siu ..?" niezmiennie odpowiada: "..nie umiem pani powiedzieć.."

Czyli wielka niewiadoma....?
Poczekamy...zobaczymy....ja tam w Lolka wierzę...!

Narazie zamiast sie starać nie walic w pieluchy, Lolkowi w głowie romanse..
Doszło do pierwszego starcia...Zębiska poszły w ruch...Jakimś cudem obróżka przeciwpch. z Lolka szyi wylądowała na podłodze...

Przeciwnikiem Lolka jest maciupeńki Pepi a powodem awantury jest Duża Kudłata ... jego wielka miłość !

Cieczka stała sie faktem...
Zupełnie nie wiem jak mam to całe towarzystwo polokować po pokojach.
Zwłaszcza tak za 1o dni... gdy Kudłata w swej desperacji sama będzie sie napraszać....:razz:

Link to comment
Share on other sites

Ja też w Lolusia wierzę:p
Może amory będą miały dobry wpływ na jego zwieracze:evil_lol:
Oby tylko jakieś Lolusiątka z tego nie wyszły jak się Duża Kudłata wielka miłość Lolusia będzie do współpracy garnąć;)

Link to comment
Share on other sites

Płaczę czytając to wszystko, ale raz z rozpaczy, a raz ze śmiechu. Togaa, Ty naprawdę jesteś wielka, a do tego wspaniale piszesz. Wcale sie nie dziwię, że dziewczyny uważają, że powinnaś napisać książkę. Napisz, a zarobisz tyle kasy, że pół dogo uratujesz. A na razie ja się dorzucam do Lolusiowego leczenia i wysyłam jutro do Bielska paczuszkę z kosmetykami Avonu. Szukajcie bazarków dla Lolusia, bo warto. Pozdrawiam. P.S. Może ktoś wybiera się przez Kraków do Łodzi? Potrzebny (mam nadzieję) transport Gapci z tego wątku
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/moj-pan-zmarl-moja-opiekunka-idzie-do-szpitala-czy-ja-musze-umrzec-16-letnia-gapcia-135237/index8.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

Tyle już słyszałam o dzielnym Lolusiu, ale tu nie zaglądałam, co niniejszym czynię.
Nie mogę narazie wspomóc finansowo, bo mój Kacperek i jego leczenie pochłaniają każdą złotówkę, ale będę kibicowała i może coś na bazarek znajdę, jak będzie ktoś kto wystawi ( mogę podesłać zdjęcia na maila).

Lolusiu :loveu: nie podrywaj Dużej Kudłatej ;)

Link to comment
Share on other sites

zawstydzacie mnie dziewczyny z tym pisaniem......:oops:

Poniżej stare,domowe zdjęcie. Państwo na fotelu to właśnie Pepi i Duża Kudłata...
Jak widać tworzą "komplet" i ani rudzielec MH ani Loluś w krowie łaty do 'państwa" nie pasuje....

[IMG]http://img221.imageshack.us/img221/4586/psyfotelowehu3.jpg[/IMG]


Energy...masz racje! Do wspólpracy do Kudłata chętna bardzo....:evil_lol:

Atmosfera wiec gęstnieje...
Lolusiowy ogonek zrobił dziwny skręt. Nosi go już na wysokości grzbietu, po czym ogonek skreca tak że jest równoległy go kręgosłupa...
Spróbuję jakieś zdjęcie zrobić...
Pieluchy z Kauflandu nie trzymaja niestety sznureczków.Jak Lolus robi sobie toaletę to drze się wszystko i biega z siusiakiem na wierzchu.
A.....i nauczył sie juz pieknie podnosić nogę przy szafkach i komódkach.;)
Gdyby nie był zapieluchowany, latałabym ze zdwojona prędkościa po domu ze szmata w garści.

Link to comment
Share on other sites

Togaa już widzę jak biegasz za tym " biednym inwalidą " :crazyeye:ze ścierą , a mały piesek ucieka na wózeczku <haha> znając spryt takich małych gamoni i tak na niewiele by się to zdało :)

Książka to świetny pomysł , marnujesz swój talent. Na pewno byłaby bestsellerem chociażby dlatego że pewnie kazda dogomaniaczka by ją zakupiła :)

Link to comment
Share on other sites

przestańcie, proszę....!

umrę zaraz chyba....i zamilknę na wieki.....:evil_lol:

Kisimy sie z całą gromada drugi dzień w domu , przez te cholerne kuro - kosy....
Zamiast brac sie do latania, to łażą po trawniku albo sie bardzo chowaja po krzaczkach 30 cm. nad ziemią...

Link to comment
Share on other sites

No to jak nie książka to może na początek jakieś felietony do gazety?
Np specjalny kącik w jakiejś kolorowym poczytnym magazynie: Kącik Togii " Dzień z życia Dogomaniaczki":loveu: Ja teraz mówię całkiem serio, masz talent i trzeba go wykorzystać. Zostanę Twoim impresario:cool3: Będę wszystkich kilowała jak juz bedziesz u szczytu sławy " Togaa nie ma czasu udzielic Państwu wywiadu, przykro mi, może .... umówmy sie za 3 miesiące"..:razz:

Post oczywiście przeskoczył!!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Pamiętamy o Lolusiu cały czas. Tylko te "głupie wolne dni" odseparowały mnie od netu. A książkę ja pierwsza kupię, jak tylko się ukaże. Mam delikatną sugestię - na każdej stronie zdjęcia - ale będzie miała książka wzięcie. Jak się będzie widziało postępy Lolusia to stanie się ta książeczka wielkim wyciskaczem łez.
Miałam też kiedyś taką sytuację, że moja sunia miała cieczkę a był u mnie piesek. Poradzono mi specjalny środek w sprayu, który ma stłumić zapach cieczkującej suni.
Wprawdzie moja sunia okropnie się bała syku spreya i jak mnie tylko widziała z flaszeczką w ręce, to na wstecznym zwiewała pod stół, ale może akurat Twoja Wielka Kudłata nie jest taka bojaźliwa?

Link to comment
Share on other sites

Po sąsiedzku zapraszam na bazarek ciuszki dla nastolatki takiej młodszej;) jest dług do spłacenia a kilka z tych psinek osobiście zawoziłam do domków:loveu:

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f99/dla-psiaczkow-wyciagnietych-ze-schroniska-w-jamrozowiznie-136561/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='togaa']Państwo na fotelu to właśnie Pepi i Duża Kudłata...
Jak widać tworzą "komplet" i ani rudzielec MH ani Loluś w krowie łaty do 'państwa" nie pasuje....
Energy...masz racje! Do wspólpracy do Kudłata chętna bardzo....:evil_lol:

Atmosfera wiec gęstnieje...
Lolusiowy ogonek zrobił dziwny skręt. Nosi go już na wysokości grzbietu, po czym ogonek skreca tak że jest równoległy go kręgosłupa...
Spróbuję jakieś zdjęcie zrobić...
Pieluchy z Kauflandu nie trzymaja niestety sznureczków.Jak Lolus robi sobie toaletę to drze się wszystko i biega z siusiakiem na wierzchu.
A.....i nauczył sie juz pieknie podnosić nogę przy szafkach i komódkach.;)
Gdyby nie był zapieluchowany, latałabym ze zdwojona prędkościa po domu ze szmata w garści.[/QUOTE]

Bardzo do siebie pasują Loluś też:p

Myślałam, że Duża Kudłata jest większa, uważaj Togaa bo ten ogonek Lolusia może od amorów się tak skręca:cool3:
Czy mały siusia też podnosząc łapkę przy szafkach???

Link to comment
Share on other sites

Rytka, Togaa pisała, ze bardzo potrzebuje!!! To napisała 1 maja:
"Na noc na pewno musi mieć jakieś porządne pieluchy , bo przesikuje podkłady które są drogie...
Wellington podesłała mi idealne podkłady 60x60...ale w sklepie takich nie spotkałam...
Te Semi są albo za duże albo za małe...
Ich tez idzie sporo, mimo że te z sypialni wędrują do łazienki..A z łazienki na taras...na suszenie po kąpieli...Jak jedzie do Katowic to tez idzie jeden podkład..."
Przysyłaj ile możesz!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='starlet1']Rytka, Togaa pisała, ze bardzo potrzebuje!!! To napisała 1 maja:
"Na noc na pewno musi mieć jakieś porządne pieluchy , bo przesikuje podkłady które są drogie...
Wellington podesłała mi idealne podkłady 60x60...ale w sklepie takich nie spotkałam...
Te Semi są albo za duże albo za małe...
Ich tez idzie sporo, mimo że te z sypialni wędrują do łazienki..A z łazienki na taras...na suszenie po kąpieli...Jak jedzie do Katowic to tez idzie jeden podkład..."
Przysyłaj ile możesz!![/QUOTE]

ok.w takim razie niech Togaa napisze jaki chce rozmiar/semi też ma 60 x 60 lub40x60,90x60,90x170 o roznym stopniu chlonnosci 6 lub 12 warstwowe/dostarcze jakie są potrzebne:razz:prosze tylko o rozniar i adres gdzie wyslać.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem dlaczego, ale Pepi to wydawał mi się gładki:evil_lol: a on taki cudnie czochraty. Ten łepek to ma przystrzyżony?;)
Bardzo mu pasuje. I cudne trzy węgielki oczka i nosek.
A Duża Kudłata to też w wyobraźni była większa:evil_lol:

[B]Loluś[/B] kudłatek bardzo do Państwa Pepciów pasuje:lol::lol::lol:
I Rudzielec też, musi być jakaś odmiana w futrach:evil_lol::evil_lol:

A kosy to chyba musicie przeczekać.
Tylko szkoda futrzaków taka ładna pogoda

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']Togaa,
jak sie tak patrze na Pepiego to nie dziwie sie ze to Twoj ulubieniec :lol:, a ta siedzaca na dywanie to ta pinszerowata Felopodobna, tak ? Na tym zdjeciu jakos ma zupelnie inny wyraz twarzy .....[/quote]

Przy fotelu siedzi Pan Mikuś Halny....!!! Ten, co kiedys miał budę na ulicy...:razz: Do niego też mam słabość...
Felopodebnej nie ma na zdjęciu...

Z Lolusiem i posikiwaniem w domu przesadziłam oczywiście... Zapieluchowany Loluś meblom nie szkodzi a i z tego jego podnoszenia nogi nic nie wynika ,niestety....:shake:
Skakałabym z radości gdyby mi obsiural szafę...!
Tak więc siuranie po meblach pozostaje domeną małego Pepi.
Wiem, wiem...,mam go ciachnąć ... i może sie sikawkowy ustatkuje.
Ale małemu chirurdzy tyle juz powycinali że żal mi gada...Tym bardziej że mentalnie Pepi czuje sie macho.!
Macho bez jaj...?? głupio trochę..;)
Nie mogę mu tego zrobić....:shake:

Loluś ma sie dobrze , powiedziałabym bardzo dobrze...Lepiej ode mnie jako że mam piasek pod powiekami z wiadomych powodów.

Jak nie ma rehabilit. i wizyt w lecznicy to cukierek, nie pies.
Zadnego podgryzania, żadnych złości. Można mu kość z pyska wydzierać i nic...A całuśny....!!!!

A.... młode kosy dalej okupuja ogród. Niestety, tylko dwa sie ostały....

Ona, gdzie ty masz tą łada pogodę? Zimno i szaro...brrr....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...