Ffrubka Posted March 4, 2009 Share Posted March 4, 2009 podnosimy malutką!! :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izzie1983 Posted March 4, 2009 Share Posted March 4, 2009 Niestety mogę tylko podnieść :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted March 4, 2009 Share Posted March 4, 2009 No i Ulvhedin z Wrocławia ma sunię na wózku,Lucek na wózku też jest u jakiejś dogomaniaczki(zapomniałam jej nick)... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted March 4, 2009 Share Posted March 4, 2009 Koci swiat Kasi Skrzyneckiej Moze ona ja przygarnie? Hotelik hmmmm to chyba odpada tutaj trzeba sie zajac sunia...Koci Swiat? Jeszcze przychodzi mi do glowy Oktawia Pozegnala malutenkiego ciezko chorego Dudusia, Victorie kiedys nie do odratowania - ma jeszcze pozostale czworonogi Nie wiem czy da rade, czy udzwignie, czy bedzie chciala? Moze do czasu chocby znalezienia domku , Moge podac jej telefon na pw /Jayo sprobuj z nia porozmawiac/ Moze nie znac watku jest niestety zbanowana Edit: Jayo wyslalam numer Oktawii na GG Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xmartix Posted March 4, 2009 Share Posted March 4, 2009 Demi ma Czuczka sparaliżowanego, nie trzymającego mocz, trzeba zaprosić je na wątek te ciotki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stokrotka Posted March 4, 2009 Share Posted March 4, 2009 Na górę malutka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Julie Posted March 4, 2009 Share Posted March 4, 2009 podnosimy śliczną sunię! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jayo Posted March 4, 2009 Share Posted March 4, 2009 [quote name='pixie']Koci swiat Kasi Skrzyneckiej Moze ona ja przygarnie? Hotelik hmmmm to chyba odpada tutaj trzeba sie zajac sunia...Koci Swiat? Jeszcze przychodzi mi do glowy Oktawia Pozegnala malutenkiego ciezko chorego Dudusia, Victorie kiedys nie do odratowania - ma jeszcze pozostale czworonogi Nie wiem czy da rade, czy udzwignie, czy bedzie chciala? Moze do czasu chocby znalezienia domku , Moge podac jej telefon na pw /Jayo sprobuj z nia porozmawiac/ Moze nie znac watku jest niestety zbanowana Edit: Jayo wyslalam numer Oktawii na GG[/quote] dzieki, jutro do niej zadzwonie. [quote name='xmartix']Demi ma Czuczka sparaliżowanego, nie trzymającego mocz, trzeba zaprosić je na wątek te ciotki[/quote] zaprosilas ja moze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata19 Posted March 4, 2009 Share Posted March 4, 2009 biedactwo:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tundra Posted March 4, 2009 Share Posted March 4, 2009 mala to pojecie wzgledne 30 cm ? czy mniej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jayo Posted March 4, 2009 Share Posted March 4, 2009 [quote name='Tundra']mala to pojecie wzgledne 30 cm ? czy mniej?[/quote] wydaje mi sie, ze mniej, ale sunia nie wstaje, a nikt jej przy mnie nie podnosil, rana postrzalowa sie goi i trzeba bardzo uwazac na ten kregoslup. Dr Sterna powiedzial tez, ze wozeczek dopiero za miesiac najwczesniej ze wzgledu na to, ze kregoslup musi sie zagoic najpierw i zalac, nie mozna go na poczatek obciazac wozkiem.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Worel Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 Znalazlam jeszcze ten watek, suni, kt. stracila obie tylne lapki (!!!) w nieznanych okolicznosciach. Wlasnie sie dla niej znalazl domek i cioteczki szukaja transportu. Tez mozna te obrotne cioteczki zaprosic na watek.... [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/sunia-na-wozku-ma-dom-pilnie-transport-konin-zielona-gora-116837/index17.html[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 W moim podpisie jest psiak, którym zajmowałam się z kolażankami, mieszkał 5 miesięcy w lecznicy. Początkowo takie urazy wydają się dramatyczne, często jednak po jakimś czasie stan psiaka się poprawia. Nasz Lucek po kilku miesiącach leczenia zaczął sam oddawać mocz i ku, jeździ jednak na wózku. Koniecznie trzeba dac małej szansę. Z osób doświadczonych w opiece nad takimi jest jeszcze Ulvhedinn z Wrocka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 [quote name='mysza 1']W moim podpisie jest psiak, którym zajmowałam się z kolażankami, mieszkał 5 miesięcy w lecznicy. Początkowo takie urazy wydają się dramatyczne, często jednak po jakimś czasie stan psiaka się poprawia. Nasz Lucek po kilku miesiącach leczenia zaczął sam oddawać mocz i ku, jeździ jednak na wózku. [B][COLOR="Red"]Koniecznie trzeba dac małej szansę.[/COLOR][/B] Z osób doświadczonych w opiece nad takimi jest jeszcze Ulvhedinn z Wrocka.[/QUOTE] Tylko kto da jej szansę?:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 [quote name='Renata5']No i Ulvhedin z Wrocławia ma sunię na wózku,Lucek na wózku też jest u jakiejś dogomaniaczki(zapomniałam jej nick)...[/quote] Lucuś ma dom, nie jest u żadnej z nas.:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 [quote name='Worel']Podnosze. Wspaniale, ze juz sie cioteczki przylaczaja do watku i pilnuja, by nie spadl...[/QUOTE] No pewnie,że wspaniale...ale to niewiele da,jeżeli nie znajdzie się DO DZISIAJ ktoś kto zaopiekuje się sunią:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Worel Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 Podnosze. Wspaniale, ze juz sie cioteczki przylaczaja do watku i pilnuja, by nie spadl... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 [quote name='mysza 1']Skąd ten pośpiech? Skoro mała jest w lecznicy za darmo, po takim urazie i tak za bardzo nie moze się ruszać to dlaczego ma termin do dzisiaj. Na cuda potrzeba troszkę więcej czasu:roll:[/QUOTE] Bo lecznica idzie dzisiaj do zamknięcia i trzeba sunię zabrać gdzieś,albo....:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 Skąd ten pośpiech? Skoro mała jest w lecznicy za darmo, po takim urazie i tak za bardzo nie moze się ruszać to dlaczego ma termin do dzisiaj. Na cuda potrzeba troszkę więcej czasu:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 [quote name='Renata5']Bo lecznica idzie dzisiaj do zamknięcia i trzeba sunię zabrać gdzieś,albo....:placz:[/quote] A nie można jej przenieśc do innej lecznicy .... ? Na przykład do lecznicy która już zajmowała się dwoma sparaliżowanymi psami ? Obydwa znalazły domy i nikt nas stamtąd nie wyganiał ani nie "pospieszał" ... ? No tylko że tam jest potrzebny tzw "wkład własny" jeżeli chodzi o pomoc w opiece ... Dziewczyny biegały do Lucka na zmiany i myśmy też biegały na zmiany do naszego "Lucka" ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ata Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 do której sunia ma czas? czy ona jest wielkości jamnika, czy większa? czy dostaje jakieś leki? czy piszczy, szczeka jak siedzi w klatce? czy ona musi siedzieć cały czas w klatce, ze względu na kręgosłup? nie widzę może nie doczytałam w jakim mieście sunia przebywa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 Ja to gucio wiem...trzeba by się pytać o wszystko Jayo,ale jej nie ma narazie na dogo.Sunia jest w Warszawie,ale nie wiem w jakim szpitaliku,wiem tylko,że miała konsultację u dr Sterny,ale czy osobiście,czy poprzez pokazanie wyników rtg..tego nie wiem:niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 [quote name='Maupa4']A nie można jej przenieśc do innej lecznicy .... ? Na przykład do lecznicy która już zajmowała się dwoma sparaliżowanymi psami ? Obydwa znalazły domy i nikt nas stamtąd nie wyganiał ani nie "pospieszał" ... ? No tylko że tam jest potrzebny tzw "wkład własny" jeżeli chodzi o pomoc w opiece ... Dziewczyny biegały do Lucka na zmiany i myśmy też biegały na zmiany do naszego "Lucka" ...[/quote] "Nasza" to zapchana na maxa:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jayo Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 Juz jestem.. Sunia siedzi w lecznicy w Warszawie. Jest bardzo spokojna, nie placze, nie lamentuje - ale widac, ze ja boli i nie wie co sie z nia dzieje :placz::placz: [SIZE=3][B]Jutro bede wiedziec do kiedy moze zostac w lecznicy.[/B][/SIZE] W pierwszej wersji miala byc odebrana dzis do poludnia ze wzgledu na to, ze w szpital nie funkcjonowal. Konieczne jest wysikiwanie jej 3 razy dziennie, wtedy jest szansa, ze nie bedzie popuszczac na poslanie i nie beda tworzyc sie odlezyny. Sunia bedzie miala nieruchoma tylna czesc ciala. Przynajmniej lekarze po badaniu tak twierdza. Moze ktos zna jakies cuda, dzieki ktorym daloby sie sunie postawic na nogi, ale trzeba raczej miec swiadomosc, ze to jest malo realne. Na razie nie mam zadnych informacji, czy jest mozliwe znalezienie domu dla Franciszki w Niemczech. Dzwonilam do oktawii - ktoras z dziewczyn z Wawy ma podobny trudny przypadek i ponoc juz zapewniony dom zagranica.. moze wiecie cos wiecej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted March 5, 2009 Share Posted March 5, 2009 Nic nie obilo mi sie o uszy....:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.