Kiwix Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 Witam Wszystkich Chciałbym Was prosić o poradę w rozwiązaniu problemu strachu mojego psa przed schodami. Borys, bo tak ma na imię jest obecnie 8-mio miesięcznym rottweilerem i prócz schodów nie boi się niczego - nawet fajerwerków, jest bardzo ciekawskim, energicznym przyjaznym psem, mogącym się bawić cały dzień. Jednak schody to dla niego problem, którego nawet jego ulubione parówki nie są w stanie rozwiązać. Często w ramach spaceru wychodzę z nim po żonę na dworzec i po drodze mam jedyne schody po których zejdzie i wejdzie, ale na KAŻDE inne , nawet te w domu to nie ma takiej opcji by wszedł Jeśli wiecie jak można by rozwiązać ten problem to bardzo proszę o informacje Krzysztof Quote
bou Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 8 godzin temu, Kiwix napisał: Witam Wszystkich Chciałbym Was prosić o poradę w rozwiązaniu problemu strachu mojego psa przed schodami. Borys, bo tak ma na imię jest obecnie 8-mio miesięcznym rottweilerem i prócz schodów nie boi się niczego - nawet fajerwerków, jest bardzo ciekawskim, energicznym przyjaznym psem, mogącym się bawić cały dzień. Jednak schody to dla niego problem, którego nawet jego ulubione parówki nie są w stanie rozwiązać. Często w ramach spaceru wychodzę z nim po żonę na dworzec i po drodze mam jedyne schody po których zejdzie i wejdzie, ale na KAŻDE inne , nawet te w domu to nie ma takiej opcji by wszedł Jeśli wiecie jak można by rozwiązać ten problem to bardzo proszę o informacje Krzysztof Hej. Przyjrzyj sie tym 'uzywanym' schodom,co one mają,czego innym brak - moze to jest klucz...?Poza tym - próbowałes metodą 'na smaczki'? Ty schodzisz jeden,dwa stopnie I czekasz zachęcając smaczkiem I - nagradzając po zejściu/wejściu. Psy są bardzo przekupne,sprobuj - cierpliwie,moze się uda.Schodząc idz przed psem,żeby zasłonić mu 'otchłań' - nie wiemy,czemu się boi,trzymaj go przy ścianie schodząc.Chyba to samo przy wchodzeniu - popróbuj.To jeszcze dzieciak,8 m-cy to dzieciak,nauczycie sie z pewnością. uuups...edytuję,bo doczytałam o parówkach.Może jednak zmieniać te "smaczki"?Może się uda? Myślę,że "radę" wy_Jadaczki sam potrafisz ocenić:) To bzdury. Powodzenia! Quote
IlonaS Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 Witaj na forum Dogomanii, widzę, że to Twój pierwszy post. Nie zrażaj się wypowiedziami, jak ta powyżej, różni są ludzie i jak nie mają czym się wyróżnić, to wyróżniają się impertynencjami. Co do fobii Twojego psa - może schody, po których chodzicie są po prostu śliskie i pies ma niemiłe skojarzenia. Zauważyłam też, że pies na schodach lubi iść przy ścianie, czuje się pewniej, oczywiście nie wszystkich to dotyczy. W żadnym wypadku nie używaj przemocy, bo może to tylko pogorszyć sytuację. Próbuj jednak oswajać go ze schodami. Może znasz kogoś, również z psem / pies Twój na pewno ma jakiś kumpli /, kto mógłby Ci towarzyszyć w tym zadaniu. Psy obserwują swoje zachowania, i akurat taki pies - bezstresowiec może pociągnie Twojego za sobą po schodach. To jeszcze młody piesek, dopiero wszystkiego się uczy. Nauczy się i schodów, trzeba tylko czasu i cierpliwości. Quote
nightangel Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 Niewiem ja bym sprobowala w ten sposob ze byl polozyla np na co trzecim schodku jakis smakolyk lub np troche surowego mieska tak by sie skusil i oczywiscie za kazdy schodek pochwala ze odwarzyl sie go zjesc. Quote
jola&tina Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 Nie dajcie się nabierać! Wyjadaczka pod różnymi nickami zakłada takie "ciekawe" wątki i sama z sobą dyskutuje :) i udziela sobie rad na PW :) Quote
wioletka155 Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 Mój pies miał to samo! Nie wiem jak u Ciebie jest, ale ja znalazłam odpowiedź dopiero po kilku latach.. Tzn owszem pies wszedł i zszedł, ale tylko wtedy, kiedy ja z nim szłam p 2-3 schodki , pies za mną i zatrzymywał się tam, gdzie ja. Specjalnie mi to nie przeszkadzało, bo schody tak czy owak były bardzo strome i zakręcone i nie chciałam by sama wchodziła i schodziła, więc ją po prostu nosiliśmy- york pod pachą żaden kłopot i tak większośc czasu spędzaliśmy na dole. Potem po remoncie w domu na chody położyliśmy wykładzinę, jak ręką odjął!! Pies sam zebrał się do góry i na dół. Problemem były po prosu śliskie schody (śliskie dla niej, bo dla nas było ok) i pies ze strachu przed rozjechaniem się łap, tam nie wchodził. Teraz chętnie by wchodziła i schodziła sama, ale nie pozwalamy jej, bo m problemy z rzepkami i po.op więzadła więc ją nosimy. Ale pomyślę, może to nie problem w głowie psa, tylko jakiś techniczny problem. Ja też,kiedy schody są śliskie od mrozu, najchętniej idę naokoło domu:):):) Quote
Kiwix Posted January 16, 2016 Author Posted January 16, 2016 7 godzin temu, wioletka155 napisał: Mój pies miał to samo! Nie wiem jak u Ciebie jest, ale ja znalazłam odpowiedź dopiero po kilku latach.. Tzn owszem pies wszedł i zszedł, ale tylko wtedy, kiedy ja z nim szłam p 2-3 schodki , pies za mną i zatrzymywał się tam, gdzie ja. Specjalnie mi to nie przeszkadzało, bo schody tak czy owak były bardzo strome i zakręcone i nie chciałam by sama wchodziła i schodziła, więc ją po prostu nosiliśmy- york pod pachą żaden kłopot i tak większośc czasu spędzaliśmy na dole. Potem po remoncie w domu na chody położyliśmy wykładzinę, jak ręką odjął!! Pies sam zebrał się do góry i na dół. Problemem były po prosu śliskie schody (śliskie dla niej, bo dla nas było ok) i pies ze strachu przed rozjechaniem się łap, tam nie wchodził. Teraz chętnie by wchodziła i schodziła sama, ale nie pozwalamy jej, bo m problemy z rzepkami i po.op więzadła więc ją nosimy. Ale pomyślę, może to nie problem w głowie psa, tylko jakiś techniczny problem. Ja też,kiedy schody są śliskie od mrozu, najchętniej idę naokoło domu:):):) Witam Na na wstępie dzięki Wam wszystkim za opinie, co prawda " terapii " szokowej stosować nie będę bo to nie rozwiązanie, a poza tym szarpanie się z 25 kilowym, przestraszonym rottweilerem to już "sport ekstremalny". Kolega/Koleżanka "bou" wspominała aby przyjżeć się schodom po których pies schodzi. Otóż są to szerokie betonowe schody, i od początku nie miał z nimi problemu, ale parę kroków dalej są również betonowe schody troszkę węższe i niestety ale nie ma opcji aby do nich nawet podszedł, o zejściu już nie wspomnę. Schody w domu to muszę przyznać są dość strome i trochę skręcają , ale jest na nich położona wykładzina dywanowa, więc o poślizgu nie ma mowy. Oczywiście próbowałem kłaść na kolejne stopnie smakołyki , po które sięgał, ale tylko do wysokości do której nie wymagało to stanięcia na schodach wszystkimi czterema łapami. Jeśli nie może już sięgnąć usiądzie, będzie sie gapił i szczekał - więcej nic nie zrobi Quote
cavecanem Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 Tak jak ktoś już wspomniał mozesz położyc na schodach wykładzine, tylko zrob to na wszystkich, na tych, których pies się nie boi tez. Moze wystarczy stary koc pociac na kawalki i porozkladac, a nie od razu inwestowac w remont. zobacz jak schody są oswietlone, moze wchodzisz od swiatla w ciemnosc? Moze trzeba je jakos doswitlic? A moze swiatlo tam zamontowane rzuca cienie na schody. Stan na czworaka i sproboj przyjrzec sie schodom z punktu widzenia psa. Moze brzmi smiesznie, ale naprwade co innego widac z 1,70 a co innego z 1 m. Jezeli schody, ktorych pies bardzo sie boi sa bardziej strome niz inne, to moze sprawdz stawy, czy np nie ma (tfu tfu) dysplazji. Jezeli bybtak bylo, po prostu pokonywanie stronych schodow boli, wiec pies unika tego. wyjadaczka jest najgorszym rodzajem trola, agresywnym, wulgarnym i powracajacym. Mozna po prostu zablokowac ja i az do bana i zmiany nicku problem z glowy Quote
marta1624 Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 Właśnie- jak zgłosić osobę w nowym dogo? Trochę już mi się "wyjadło" nowych tematów ;) Edit: już wiem, poszło :) 1 Quote
Ryss Posted January 16, 2016 Posted January 16, 2016 O 15 styczeń 2016o09:02, Kiwix napisał: Jeśli wiecie jak można by rozwiązać ten problem to bardzo proszę o informacje Wypożycz na pół dnia jakąś młodą, zabawową suczkę, razem z właścicielką (może być i właściciel, ale z kobitką to i Tobie będzie przyjemnie). Najpierw wszyscy czworo razem, aż psy się poznają i zaczną się bawić. W trakcie zabawy Ty i pańcia suczki przemieszczacie się po schodach w górę. Pańcia woła suczkę. Jeśli pies nie pobiegnie za nią, schodzicie w trójkę do niego. Bierzesz psa na ręce i tachasz go na górę. Tam dołącza do was pańcia z suczką. Znowu zabawa. Teraz z pańcią przemieszczasz się na dół - pańcia woła suczkę. Chodzi o sprawdzenie, w którą stronę - w górę, czy w dół - psu łatwiej się przemóc, by ruszyć za suką. Jeśli mimo wszystko pies nie wejdzie, ani nie zejdzie w ślad za suką, zostawić go samego i w trójkę urządzić sobie głośną zabawę za schodami, ale tak, by skurczybyk widział z dołu (lub z góry) wasze harce. Powinno pomóc. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.