Bożka Posted March 7, 2016 Author Posted March 7, 2016 19 godzin temu, kikou napisał: bardzo mi przykro, zerkałam na ten wątek mając nadzieję że może Twojej psince uda się trzy lata temu przechodziłam przez to samo z przecudowną sunią, przegrała niestety, a po amigdalinie dostawała koszmarnych krwotoków Piszesz, że po amigdalinie dostawał krwotoku, możesz trochę przybliżyć temat. Ja właśnie mojemu daję amygdalinę (ale czystą, nie zmielone migdały). Czy krwotok z jelit, czy nadziąślaka. Jak stosowałaś tą amigdalinę, na co mam zwrócić uwagę przy jej stosowaniu? Quote
ozzyanula Posted March 7, 2016 Posted March 7, 2016 Ja też się zastanawiałam czy to krwawienie nie jest związane z podawaniem amigdaliny. Soni zaczęła krwawić narośl, taka czysta czerwona krew. Bałam się, żeby nie dostała jakiegoś krwotoku. Quote
kikou Posted March 7, 2016 Posted March 7, 2016 amigdalina była czysta w ampułkach do iniekcji, już w tej chwili nie pamiętam dawkowania, dodatkowo duże dawki wit C, krwotoki były z guza, taka czerwona natleniona krew, coraz silniejsze, w końcu nawet obecne po kolejnych zmniejszeniach dawek, najpierw sunia miała też dwa zabiegi, po drugim guz odrósł niemal natychmiast. Wściekły rozrost i ta kuracja zaczęły sprawiać ból psince, poddałam się i pozwoliłam jej odejść. Przepraszam, nie umiem nic podpowiedzieć, to doświadczenie było takie przykre że nie starałam się przechowywać żadnych zaleceń notatek na przyszłość. Podobno niektórym pieskom udaje się pomóc ale to chyba też zależy od typu nowotworu. Quote
Bożka Posted March 8, 2016 Author Posted March 8, 2016 kikou, dziękuję za wiadomość, bo zastanawiałam się czy krwawienie było ze stolcem. Nadziąślaki mają to do siebie, że nie leczone amigdaliną też krwawią ( znam przypadek w rodzinie, że były aż krwotoki z nadziąślaka). Quote
ozzyanula Posted March 11, 2016 Posted March 11, 2016 Niestety nam się nie udało :-( Dzisiaj przeprowadziłam Sonię przez Tęczowy Most... Przeciwnik okazał się za silny... Quote
Bożka Posted March 11, 2016 Author Posted March 11, 2016 To takie przykre, gdy odchodzi nasz największy przyjaciel. Sonia biega już beztrosko po zielonych łąkach. Łączę się z Tobą w bólu. Quote
bou Posted March 11, 2016 Posted March 11, 2016 Bardzo smutne jest to Ich odchodzenie,a pustka jest nie do pokonania...współczuję z całego serca. Quote
Bożka Posted November 12, 2016 Author Posted November 12, 2016 Trochę czasu potrzebowałam aby tu podzielić się tą smutną wiadomością. Po roku od drugiej operacji mój kochany Rinuś nagle odszedł za TM. Przez ten rok czuł się dobrze, nadziąślak się nie rozrastał. Nagle w nocy źle się poczuł, rano pojechaliśmy do weterynarza, prześwietlenie płuc - dobre, a podczas USG przestał oddychać. Okazało się, że miał wewnętrzny krwotok. Tak trudno się z tym pogodzić. Quote
ozzyanula Posted November 27, 2016 Posted November 27, 2016 Współczuję Ci bardzo. Ja do dzisiaj nie mogę pogodzić się z odejściem Soni. To wszystko stało się tak szybko... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.