Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Od około dwóch tygodni jest już bezpieczny, nakarmiony, wygłaskany, zadowolony. Niejedna osoba zadałaby sobie pytanie po co?.....Po co zabieracie psa do hotelu, skoro nie ma pieniędzy aby ten hotel opłacić?. Ale my zwierzolubni nie zadajemy sobie takich pytań, są zbędne, bo my zwyczajnie ratujemy psie życie .....a dopiero później myślimy co zrobić dalej. A jak już obiecaliśmy psu , że znajdziemy mu szczęśliwy dom, to nie ma odwrotu, bo nie rzucamy słów na wiatr. I tak oto jest pies w hotelu i nie ma pieniędzy.  Wiem, ze wszędzie jest tak  samo,  w każdym dogomaniackim zakątku Polski ludzie ratują zwierzęta, o kosztach nie myśląc. Czy to dobrze? Ja sobie takich pytań, nie zadaję, moje koleżanki również, gdybyśmy  je zadawali moglibyśmy  pomagać  mniej lub wcale. 

O Rufiego od kilku lat walczyła Zachary i w jej imieniu zakładam dzis to wydarzenie. W sprawie tego psa działo się wiele, bardzo wiele, był ból serca Zachary i nieprzespane przez nią noce, godziny rozmów między nami o Rufim, o tym jak mu pomóc w sytuacji, kiedy z punku widzenia prawa nie było powodu do interwencji.

 

Oto w wielkim skrócie jego historia. Porzucono go po raz pierwszy 3 lata temu, bląkał sie długo zanim ktoś kto nie był dobrym opiekunem z pozoru dał mu dom, tylko z pozoru i zgotował Rufiemu trzy lata życia na grubym łańcuchu, w jamie w ziemi pod stertą desek, którą psiak sam sobie  wykopał, aby schronić się przed słońcem,zimnem,śniegiem,deszczem, brudne wiadro na wodę, suche bułki albo zupa z wodą  jako karma. Buda niby stała ale była dla niego  za mała. Przez te 3 lata paręnaście razy uwolniono go na krótko  z łańcucha, zawsze po interwencji Zachary ( dzięki której ten psiak wogóle przeżył ).  Od 5 miesięcy Rufi nie biegał ani razu, a Zachary juz nie mogła nawet zbliżyc sie do płotu podwórka gdzie był Rufi, bo zdaniem niektórych zakłócała spokój i mir domowy. . ...I kiedy Rufi stracił nadzieję, że znowu choć przez chwilę poczuje zapach trawy.... znalazł się w trawie za ogrodzeniem posesji z zakazem wstępu z powrotem....Po raz drugi został porzucony, ale tym razem na jego i nasze szczęście. To dlatego, nie zadawaliśmy sobie pytań  dlaczego go ratujemy ............piesio został umieszczony w hotelu Szamański Krąg z obietnicą,  że dołożymy wszelkich starań aby znaleźć mu dobrego opiekuna i aby kolejne lata swego życia przeżył juz godnie.  To bardzo grzeczny psiak , uwielbia spacery z człowiekiem, potrafi chodzić na smyczy, jest tolerancyjny i zgodny, bardzo towarzyski.

Prosimy bardzo o pomoc w utrzymaniu pieska w hotelu. Może znajdą się kochane ciocie, które zrobią bazarek lub ofiaruja fanty na bazarek. A moze ktoś z dogomaniaków pokocha Rufiego i da mu dom stały. 

 

Tak żył

bf083fab8e84.jpg

 

Rufi już w hotelu.

12042915_1499205560374127_16656778720834

  • Upvote 1
Posted

Zagladam 

ciekawa sloneczka 0heart.gif

ciekwa  serduszka 

jaki duzy jak wygladunia 

to serduszko skrzywdzone 

 jak dobrze 

jak dobrze ze mail was 

ze nie pozwolicie juz nikomu 

zadnemu burakowi 

skrzywdzic psiego serca 

ja klopoty mam str ze wsyckich stron zdrowotnych naszych 

ale moge wyslac fanciki na bazarus dla cudnego ocalonego

czekam na adres 

komu slac rzeczy ,sama teraz nie zrobie dla nunia , boc kilka bazarkow zakanczam a kilka prowadze nowych

Rufiaczku 0heart.gifbedzie dobrze 

juz slonko sie pojawilo 

juz masz piesiu nowe zycie

Posted

Nie moge wstawic zdjęcia z warunków w jakich zył Rufi. Robione komórka i dogomania nie chce przyjać, nie wiem dlaczego. Słabo na ty sie znam. Teraz to pies uśmiechniety wtedy smutny i zrezygnowany.

Posted

350zł i wzięłam to na siebie, bo niestety nie miałam nawet pewności,że gdybym zgłosiła go w swojej gminie, to trafiłby do schroniska. Wczesniej "skutecznie" by mógł "zniknąć"...Kochana doris66 zadeklarowała zrobić bazarki od czasu do czasu, bo nie śmiem prosić dogomaniaków o jakiekolwiek deklaracje, widzę jak są "zapsieni" pod tym względem.Utrzymanie Rufiego w hotelu to będzie wyczyn ale dogomaniacy umieją "stawać" na głowie....więc i ja stanę! Bo ja go ratowałam z wielu opresji( przy pomocy sąsiadów, TZ-a i córki),karmiłam, odrobaczałam a sposób w jaki to robiłam musi pozostać nieujawniony....Może doris66 uda się wstawić zdjęcie z jego "domu"....Chcę mu znaleźć normalny dom, w którym choć raz dziennie ktoś go pogłaszcze, wyprowadzi na uwielbiany spacer, poda czystą wodę i w miarę sensowne jedzonko...Tylko tyle i aż tyle...

Posted

melduję się u Rufiego. Poproszę nr. konta . W tym tygodniu nie dam rady ale w przyszłym pomogę chociaż skromnym groszem. 

Dziękujemy bardzo serdecznie. Skarbnikiem jest Zachary i ona poda konto.

Posted

ewa gonzales, bardzo Ci dziękuję za okazaną chęć pomocy! Te pieniążki niepotrzebnie włożyłaś,potrzebujesz ich tam u siebie.Wiem,że Ci się "nie przelewa" i ta przesyłka do doris66  już jest ogromnym gestem pomocy z Twojej strony. Twoje dobre słowa na wątku Rufiego są bezcenne! 

Posted

mdk8, wysłałam Ci pw. Wczoraj po południu rozmawiałam z kuną z hoteliku. Rufi nie może się nacieszyć wolnością, bo dla niego bycie w kojcu, bez łańcucha, z codziennym wybiegiem, spacerami po okolicznych łąkach to luksus! Za kilka dni kuna chce go wykastrować. Trzeba go też zaszczepić.  Poproszę, aby zapytała weta ile lat on może mieć?...

Posted

Siwa mordusia nie musi świadczyc o tym, że jest stary. Moje czarne psy mają takie mordki, a Borys to od urodzenia. Taka uroda po prostu . A Rufi ma najwyżej 5 latek, sadząc po temperamencie i zachowaniu w hotelu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...