Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Witam!

Czy tatuaż może zniknąć?

Zadałam to pytanie w innym dziale i nikt mi nie odpowiedział.

Moja znajoma ma na pewno rasowego psa. Chce z nim pojechać na wystawę, ale okazało się, że nie widać tatuażu. Nie wyrobiła jeszcze rodowodu. Dzwoniła do związku i powiedziano jej, że trzeba zrobić badania genetyczne.

Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem?

Na razie nie wymieniam rasy i hodowli, ale jak będzie trzeba to napiszę.

Czytałam na tym forum, że tatuaż może być nieczytelny, ale żeby zniknął!!! Dziwne!

Pozdrawiam

Posted

A czy ten tatuaż na pewno wcześniej był? Bo pierwsze co mi przychodzi do głowy to że ktoś mógł sprzedać "rasowego-nierodowego" z metryką zmarłego szczeniaka który tatuaż posiadał...

Ja mam jeden nieczytelny ale o znikaniu nie też słyszałam :roll:

Posted

Prawidłowo wykonany tatuaż nie ma prawa zniknąć.

Pies rośnie, skóra się rozciąga, tatuaż w pachwinie podlega różnym "modyfikacjom", ale o całkowitym zniknięciu nie słyszałam.

Albo więc został wykonany nieprofesjonalnie, jakimś środkiem, który "wyparował" (choć wydaje mi się to mało prawdopodobne, bo jeśli piesek jest młody, to trwałość tatuażu była dość krótka), albo - jak sugeruje ara - może go wcale nie było. Zagadkowa sytuacja. :hmmmm:

Posted

Właścicielka pieska powiedziała mi, że ten tatuaż zniknął po 3 miesiącach (sunia ma w tej chwili 1,5 roku), więc pomyślałam o jakimś przekręcie, dlatego przyleciałam z tym pytaniem tu na forum by znaleźć odpowiedż.

A hodowla oglądana od strony internetowej wygląda na poważną.

Pozdrawiam

Posted

A jak rodzeństwo owej suczki? Też mieli takie problemy? I co na to hodowca? Jeżeli jest poważny to powinien jakoś się zainteresować.

Posted
Witam!

Czy tatuaż może zniknąć?

Zadałam to pytanie w innym dziale i nikt mi nie odpowiedział.

Moja znajoma ma na pewno rasowego psa. Chce z nim pojechać na wystawę, ale okazało się, że nie widać tatuażu. Nie wyrobiła jeszcze rodowodu. Dzwoniła do związku i powiedziano jej, że trzeba zrobić badania genetyczne.

Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem?

Na razie nie wymieniam rasy i hodowli, ale jak będzie trzeba to napiszę.

Czytałam na tym forum, że tatuaż może być nieczytelny, ale żeby zniknął!!! Dziwne!

Pozdrawiam

Nic nie piszesz o metryce psa. :-?

Czy zniknęła razem z tatuażem? :-?

Pozdrawiam.

Posted

Mam kolegę którego pies na bank jest rodowodowy z porządnej hodowli, miał tatuaż w pachwinie, obecnie gdy pies wyrósł, zrobił się tęgi, tatuaż zniknął. :o

U mojej sznaucerki z kolei od początku tatuaż w pachwinie był kiepski i taki pozostał :wink:

Posted

Zdarzają się, niestety, tacy "fachowcy od tatuaży", których efekty pracy można przyrównać do kichnięcia w kałamarz... :o I pies nosi taki "gwiazdozbiór" przez całe życie. :x

A poza tym, prawda jest taka, że w tym co "tongue" napisała rozpoczynając ten temat po prostu wszystko kupy się nie trzyma.

Pozdrawiam!

:)

Posted

Pewnie że tatuaż może zniknąć, jeżeli jest zrobiony nie rzetelnie.

Hodowca nie ponosi odpowiedzialności za taki stan rzeczy, tylko "fachowiec" który robił dany tatuaż. Takie przypadki dosyć częste. Radzę zadzwonić do hodowcy, jeżeli nie ma tu jakiegoś przekręta , na pewno coś doradzi.

Tylko nic nie piszesz o metryce, co z nią się stało?

Pozdrawiam

www.sniezna-rakieta.w.pl

Posted

Może piesek jest bardzo ruchliwy, dużo biega i tatuaż po prostu się wytarł? :wink:

Może ruchliwym pieskom nie powinno się robić tatuażu w pachwinie? :wink:

Może ta znajoma szuka nie w tej pachwinie co trzeba? :wink:

A tak już trochę poważniej, to przypuszczam, że metryka nie istnieje, cała opowiedziana przez tongue historyjka też w rzeczywistości nie istnieje. Może nawet sama tongue padła ofiarą tej opowieści, bo póki co, zamilkła i nie "dorzuca" nam żadnych nowych szczegółów. :-?

Ale to, co na pewno istnieje to temat "Czy tatuaż w pachwinie może zniknąć?"

Ja nie znam przypadków znikania tatuaży. Słyszałem jednak, że potrafią się pojawiać... :o

Pozdrawiam.

:)

Posted

Może ten tatuaż był taki jak miała moja MIXturka? Ona wygląda jak wyrośnięty papillon a kiedyś wychodziła baba z wyżłem której wydawało się że jak kundel to jej pseudo wyżeł może go zmasakrować... Więc zabrałam sukę do domu, wydziargałam ją markerem i zaprowadziłam do baby. Poinformowałam ją że to rasowy papillonek, oczywiście wystawowy i jak mi jej durny kundel ją uszkodzi to niezłe odszkodowanie mi zapłaci...

Nie wiem jakim cudem podziałało bo suczka ma problemy z tylną łapą i nawet gdyby była rasowa to z wystaw nici... Ale "tatuaż" istotnie był trwały... ze dwa miesiące się trzymał...

Posted
Może ten tatuaż był taki jak miała moja MIXturka? Ona wygląda jak wyrośnięty papillon a kiedyś wychodziła baba z wyżłem której wydawało się że jak kundel to jej pseudo wyżeł może go zmasakrować... Więc zabrałam sukę do domu, wydziargałam ją markerem i zaprowadziłam do baby. Poinformowałam ją że to rasowy papillonek, oczywiście wystawowy i jak mi jej durny kundel ją uszkodzi to niezłe odszkodowanie mi zapłaci...

...

Mały podstęp. Nieszkodliwy i skuteczny.

Pozdrawiam.

Posted

Z atuażem jest różnie.....

Znajomego pies miał go skopiowanego razem z uchem. Jedna powtórka się wogóle nie przyjęła ( ale nie zniknęła po 3 m-cach, tylko nie przyjęła skóra od razu ) Powtórka druga wyszła O.K., ale to tylko za zgoda Komisji Hodowlanej w Zarządzie Głównym, sporo ceregieli przy tym.

Kupując psa, to podstawa, metryczka z nr, sprawdzenie tatuażu czy to ten pies i książeczka zdrowia ze szczepieniami i odrobaczeniem. Teraz to sporo zachodu, ale jeśli pies tego wart.... tylko dlaczego tak późno się za to wzięłaś ? No i co z metryczką, nie masz jeszcze wyrobionego rodowodu ? Na wystawy potrzebny jest rodowód, lub zaświadczenie, że jest w trakcie wyrabiania.

Posted

Witam!

Jestem, ale z wielu powodów nie mogłam wcześniej się odezwać - złośliwość rzeczy martwych.

Nie jest to wymyślona historia. Niektórzy ludzie kupując psa rasowego biorą pod uwagę możiwość wystawiania psa na wystawie, ale specjalnie się nie śpieszą. Dopiero gdy z psa wyrośnie piekność i wszyscy dookoła się zachwycają zostaje podjęta decyzja, że warto spróbować. Ten pies ma metrykę i żeby cała sprawa ruszyła dalej muszą być zrobione badania genetyczne, bo przecież przy odbiorze rodowodu ze związku konieczne jest sprawdzenie tożsamości psa.

Dziekuję wszystkim za wyczerpujące odpowiedzi i ciekawe informacje.

Pozdrawiam

Posted
Ten pies ma metrykę i żeby cała sprawa ruszyła dalej muszą być zrobione badania genetyczne, bo przecież przy odbiorze rodowodu ze związku konieczne jest sprawdzenie tożsamości psa.

Hmmmm, naprawdę? Mój pies w wieku 8 tygodni (jak go odbierałam) już miał ledwo widoczny tatuaż. Teraz (ma trzy lata) muszę się bardzo natrudzić, żeby w ogóle znaleźć miejsce, w którym był robiony (w pachwinie) - pozostały jedynie pojedyncze kropki. Natomiast metrykę zaniosłam sama do oddziału i rodowód również odebrałam sama (bez psa). Przecież sam dokument o niczym nie świadczy - jest metryka, to na jej podstawie wyrabia się rodowód. Dopiero jak jest potrzebna identyfikacja psa z papierem, to trzeba sprawdzić tatuaż na konkretnym osobniku i porównać z wpisem w rodowodzie. Ale na żadnej wystawie, nawet na egzaminie PT (gdzie sprawdzenie tatuażu jest wpisane w regulamin) nikt nigdy nie sprawdzał mojemu psu tatuażu. I całe szczęście, bo nie wiem, co bym zrobiła. To nie moja ani nie hodowcy wina, że osoba tatuująca spaprała robotę :-(

Pozdrowienia

Posted

Gdy umawiałam się na tatuowanie moich szczeniąt, spytałam się (bardzo doświadczonej) osoby, które je miała tatuować, czy nie powinnam udać się do kogo innego, aby wytatuować je pisakiem, bo słyszałam, że tatuaże robione tatuownicą znikają.

Bardzo Doświadczona Osoba odpowiedziała mi "Moje nie znikają". Więc pozwoliłam jej wytatuować szczeniaki.

W tej chwili, w miejscu, gdzie były robione tatuaże, pozostało jedynie kilka ledwo widocznych kropek. Szczeniaki mają 6 miesięcy.

Posted

Flaire u szczeniaka z mojej hodowli po 5 mies tez zostało kilka kropek, więc osoba, która tatuowała zrobiła go jeszcze raz. U tego szczeniaka tatuaż był nieudany ale pozostałe szczenięta mają ciągle czytelne(no i on teraz też :wink: ). Taki świeży tatuaż nie może mieć styczności z woda dopóki sam sie nie wykruszy

Posted
Flaire u szczeniaka z mojej hodowli po 5 mies tez zostało kilka kropek, więc osoba, która tatuowała zrobiła go jeszcze raz.
Ja na pewno nie bede narazala szczeniat jeszcze raz na bol zwiazany z tatuowaniem. Obowiazek wobec Zwiazku wypelnilam, reszta to nie moj problem. Jak dotad wystawialam, zdawalam egzaminy z psem i jeszcze nikt mi tatuaza nie sprawdzal. Cale zreszta szczescie, bo moja suka go nie ma. Moim zdaniem Zwiazek juz dawno powinien sie byl przerzucic na czipy i mam niemile podejrzenia, dlaczego to sie jeszcze nie stalo.

A tak na marginesie, to ile placilas za tatuaze?

Posted

Płaciłam 2,50 za jeden, za powtórke nic.

Mi takie tatuaże wogóle sie nie podobają, ale mam kilka piesków z tatuażami robionymi przez pania Supronowicz i są świetne, nie wiem ile u niej kosztuje.

  • 2 weeks later...
Posted

Ja o tatuażach nie mam zielonego pojęcia. Czy możecie mi powiedziec, jakie są metody tatuowania? Dlaczego jedne tatuaże są "pisane" linią ciągłą, a inne wykropkowane? Dlaczego jedne są czarne, a inne zielone?

Moje ponki mają bardzo czytelne numerki (Czarne, wykropkowane, w uszach). Czata ma dwa lata, a tatuaż wcale się nie zmienił, nie wyblakł, nie rozmył...

Natomiast Gaja (terierka pszeniczna mojwej współlokatorki) ma w tej chwili 6 miesięcy. Tatuaża ani śladu :-? ! Był zielony, wykropkowany, w pachwinie! Nawet w momencie odbioru psa tatuaż był ledwo widoczny (zielony, na tle czarnego brzuszka, a literki malutkie).

Posted
Płaciłam 2,50 za jeden, za powtórke nic.

Mi takie tatuaże wogóle sie nie podobają, ale mam kilka piesków z tatuażami robionymi przez pania Supronowicz i są świetne, nie wiem ile u niej kosztuje.

Ja zapłaciłam 25 zł za JEDEN tatuaż :o , a miałam pięć psiaków, czy ktoś płacił więcej :o ???

Psiaki mają 20 miesięcy i tatuaże są czytelne.

Posted

Muszę przyznać, że 2,50 to naprawdę bardzo mało jak za tatuaż :o , chociaż nie znam się za bardzo, bo nie miałam jeszcze szczeniaczków, ale zawsze myślałam, że jest to raczej duży wydatek.

Moja sunia ma tatuaz w uchu, zielony i kropkowany, na dzień dzisiejszy, gdyby nie rodowód i książeczka, to nie rozszyfrowałabym go za nic w świecie :-? . Jednak jak wyrabiałam jej rodowód, to tak jak już wcześniej ktoś napisał, zarówno przy składaniu metryki i odbieraniu rodowodu byłam bez psa :) i wydaje mi się, że tak to się właśnie odbywa w większości Związków

Posted

Ja zapłaciłam 25 zł za JEDEN tatuaż :o , a miałam pięć psiaków, czy ktoś płacił więcej :o ???

Psiaki mają 20 miesięcy i tatuaże są czytelne.

troszke więcej cię to wyniosło niż mnie :o

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...