Wind Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Mam pytanie Drogie Panie: Czy wolno fotografowac na terenie Schroniska? Jesli nie, bardzo prosze o podanie podstawy prawnej. Dziekuje za odpowiedz :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giezeta Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Mam pytanie Drogie Panie:Czy wolno fotografowac na terenie Schroniska? Jesli nie, bardzo prosze o podanie podstawy prawnej. Dziekuje za odpowiedz :-) Trzeba pytanie odwrócić: "Czy mozna zakazać fotografowania na terenie schroniska?" Odpowiedź brzmi NIE Schronisko jest obiektem komunalnym, nie jest obiektem prywatnym ani strategicznym. Można zakazać wejścia na teren schroniska - jezeli panuje tam epidemia. Można zakazac wejścia do ambulatorium - o ile dokonywane sa tam badania czy zabiegi. Mozna zakazac wejścia na zaplecze schroniska - ze wzgledu n.p. na bezpieczeństwo osoby albo ze wzgledów higienicznych. Ale wszędzie tam , gdzie nie ma zakazu wejścia WOLNO wejść z aparatem fotograficznym i WOLNO fotografować. Proste i jasne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 giezeta, A to ciekawe co piszesz :-? Bardzo ciekawe :-? Bylam kiedys w Schronisku na Paluchu. Mialam zrobic pare zdjec psow dla znajomych. O tym, ze poruszam sie z aparatem, ktorego trudno nie zauwazyc a ja nie chcialam go ukrywac zostala natychmiast powiadomiona Pani Dyrektor. Wyszla ze swojego budynku i wlasciwie osobiscie oprowadzila mnie po Schronisku. Nie powiem, byla bardzo mila ale wciaz mi powtarzala ze na terenie Schroniska jest zakaz fotografowania. Uszanowalam jej zdanie, poniewaz wypowiadala je osoba najbardzie wg. mnie kompetnetna w temacie. Ponawiam wiec pytanie do innych. Jest zakaz czy nie ma? Jest to dla mnie o tyle ciekawy temat, ze jestem fotografem i poruszanie sie z aparatem, oraz robie zdjec WSZEDZIE jest dla mnie tak naturalne jak dla Wszystkich mycie zebow po jedzeniu ;) pozdrawiam, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Ja prawde mowic nie wiem czy mozna-czy nie-a czy w zoo mozna robic zdjecia 8) Poza tym paluch jest na i przy terenie lotniska wiec nie wiem czy to moze miec jakies znaczenie-strategiczne :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 ARKA, Pytalam czy powodem jest bliskie sasiedztwo Lotniska. Odpowiedziano, ze nie. Nie wolno bo nie :-? Nie upieralam sie przy swoim, bo czulam sie jako gosc ktory ma zalatwic inne sprawy niz jakas klotnia o powody. Jednak wciaz temat mnie interesuje. Przeciez fotki z Palucha sa, a nie sadze ze kazdy z Was robil je ukryta kamera :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giezeta Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Wind, powiem Ci co ja bym zrobiła na Twoim miejscu: Napisałabym list polecony do Urzędu Miasta ( nie wiem jak to jest w W-wie, ale chyba podobnie jak w innych miastach) do Referatu Ochrony Środowiska (wszystkie schroniska w Polsce tym referatom podlegaja) i opisałabym cały incydent. Powiedziałabym, że gdy byłam na terenie ogólnie dostepnym schroniska, w godzinach otwarcia schroniska otrzymałam zakaz wykonywania zdjęć. I zapytałabym: jakim prawem z prosbą o szczególowe wyjaśnienie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 giezeta, Dziekuje za rade. W poniedzialek wysylam list. Po przeczytaniu wszystkich postow Schronisko zaczelo mnie teraz interesowac ze wzgledow zawodowych, wiec z ewentualna pozytywna odpowiedzia latwiej byloby mi rozpoczac planowany projekt. pozdrawiam, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 :D zdjec nie robilam z ukrycia-jak przyszlam do schroniska to udalam sie do dyrekcji ze chce porobic zdjecia i w jakim celu. Wiesz nie mozna tak wejsc do schroniska i w nim robic co sie chce :wink: Chodzi tu o bezpieczenstwo zwierzat i ludzi. Kazdy odwiedzajcy powinnien udac sie do recepcji i przedstawic jaki cel-dostaje identyfikator. Takze mysle ze gdybys spokojnie poszla oficjalne z aparatem nikt by Ci tudnosci nie robil. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 zdjęcia kociarni od ARKI Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wind Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 ARKA, Nigdzie nie znalazlam tabliczki, ze nie wolno fotografowac. Wiec nie pytalam bo po co. Przeciez jesli na np. wystawie nie ma informacji, ze nie wolno fotografowac to nie ide do organizatora pytac o pozwolenie bo mnie wysmieje. To sa ogolnie przyjete zwyczaje. Cos co nie jest zabronione jest dozwolone. Dopiero gdy Pani Dyrektor wypadla z Biura z tekstem, ze NIE WOLNO FOTOGRAFOWAC poprosilam o pozwolenie pytajac dlaczego nie wolno. Uzyskalam odpowiedz, ze nie bo nie i zostalam osobiscie oprowadzona po Schronisku. Teraz to juz nie jest istotne. Postaram sie o pismo z UM i wyjasnienie calej sprawy. Swiadkami byli pracownicy Schroniska, ktorzy jakos tak przez przypadek napatoczyli mi sie pod obiektyw ;) pozdrawiam i dziekuje za zainteresowanie, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Kora o co ci chodzi -o przelycytowywanie sie-zastanow sie. Takie zlosliwosci jak robisz, pod moim adresem daruj sobie,naprawde. Chcesz tu magiel zrobic? Chcesz byc temida-badz ale sprawiedliwa-a nie slepa-ja pracowalam w schronisku 3 m-c, za pieniadze Ty tez pracowalas dla schroniska za pieniadze-myle sie? Ty robilas spolecznie dla zwierzat, inni tez, my tez jako organizacja jakis tam maly wklad mamy. Napisalam Ci -od ziarnka do ziarnka-na rzecz zwierzat i to najwazniejsze. Przemysl to-nie chodzi wcale o licytowanie sie kto wiecej a kto mniej. Mylisz sie, pomylilas mnie chyba z inna "Wolontariuszka" o ktorej tak czesto mowilas! Zastanow sie co piszesz bo dla mnie to pomowienie! A jaka firma, na zlecenie schroniska, przygotowywala posilki regeneracyjne dla pracownikow? Moja firma, bo sami pracownicy zaproponowali i bylo blisko! Bo znaja moja "miche"! Tylko to chyba zasadnicza roznica, to nie byla praca dla zwierzat, to byla usluga dla ludzi! Na rzecz zwierzat, nigdy bym nie pracowala z kase :roll: takie mam zasady! Predzej doloze, niz wezme!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kostek Posted November 26, 2004 Author Share Posted November 26, 2004 Oj Areczko, areczko...Do Ukrainy blisko... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Kora o co ci chodzi -o przelycytowywanie sie-zastanow sie. Takie zlosliwosci jak robisz, pod moim adresem daruj sobie,naprawde. Chcesz tu magiel zrobic? Chcesz byc temida-badz ale sprawiedliwa-a nie slepa-ja pracowalam w schronisku 3 m-c, za pieniadze Ty tez pracowalas dla schroniska za pieniadze-myle sie? Ty robilas spolecznie dla zwierzat, inni tez, my tez jako organizacja jakis tam maly wklad mamy. Napisalam Ci -od ziarnka do ziarnka-na rzecz zwierzat i to najwazniejsze. Przemysl to-nie chodzi wcale o licytowanie sie kto wiecej a kto mniej. Mylisz sie, pomylilas mnie chyba z inna "Wolontariuszka" o ktorej tak czesto mowilas! Zastanow sie co piszesz bo dla mnie to pomowienie! A jaka firma, na zlecenie schroniska, przygotowywala posilki regeneracyjne dla pracownikow? Moja firma, bo sami pracownicy zaproponowali i bylo blisko! Bo znaja moja "miche"! Tylko to chyba zasadnicza roznica, to nie byla praca dla zwierzat, to byla usluga dla ludzi! Na rzecz zwierzat, nigdy bym nie pracowala z kase :roll: takie mam zasady! Predzej doloze, niz wezme!!!! :silly: sa dwa worki w schronisku w jednym kasa na zwierzeta a w drugim na ludzi-tylkojakos dziwnie nazywa sie to wszystko budzet schroniska. Po pierwsze dobrze o tym wiesz ze to nie schronisko prywatne ze pracownicy moga sobie proponowac- to schronisko miejskie i obowiazuje forma przetargu. Dwa, nie kazda prace w schronisku mozna wykonywac spolecznie i o tym tez dobrze wiesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Oj Areczko, areczko...Do Ukrainy blisko... Pewnie i schroniska tez maja,Olu..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kostek Posted November 26, 2004 Author Share Posted November 26, 2004 Skoro pewne osoby, a właściwie rodzaj osób tam się udziela to napewno..Cóż-jaka szkoda..Ale kłamstwo, obłuda jest wszędzie, a procedury ukraińskie nie sa chyba Tobie obce,prawda? Widze, że naprawdę dostałam drugie imię;-) Wiesz mi lub nie, ale gdybym była Ola to bym się z pewnością tu przedstawiała, a juz napewno Tobie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kostek Posted November 26, 2004 Author Share Posted November 26, 2004 Skoro obowiązuje forma przetargu, to czemu w schronisku nie ma żadnych przetargów, np.kierowca kupuje karmy dla kotów w sklepach?Nie ma na to żadnych przetargów, nie kupuje nawet w hurtowni... Zreszta-to bezsens, to nie my musimy mówić co się tam dzieje złego.Absurd i paranoje to najlepsze określenia tej sytuacji!Ale cóż-jak juz napisałam- sytuacja żywcem wzięta z Ukrainy, a przede wszystkim te procedury i zakłamanie, fałsz i ...... Poza tym ta dyskusja jest naprawdę śmieszna, my argumenty-ARKA-nic, my argumenty-ARKA nic..i tak w kółko :lol: Dobrze że wiekszość ludzi wie czemu tak się dzieje :-? Tylko czemu niektórzy(a może niektóre)tak bardzo nienawidzą zwierząt...?Jak tam dom w g...?Dobrze się mieszka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Zreszta-to bezsens, to nie my musimy mówić co się tam dzieje złego. I tu przyznaje Ci racje-od tego jest kontrola UM miasta-audyt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kostek Posted November 26, 2004 Author Share Posted November 26, 2004 Nawet snieg nie przykryje prawdy.. Wciąż puste miski na jedzenie(o wodzie to już nie wspomnę...), brud, zimno i mokro...targedia wszędzie, co to będzie, co to będzie... i tak wyglada miska z jedzeniem dla psa....Przyjrzyjcie się ... O jedzeniu i wodzie pozostaje tylko marzyć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Nawet snieg nie przykryje prawdy..Wciąż puste miski na jedzenie(o wodzie to już nie wspomnę...), brud, zimno i mokro...targedia wszędzie, co to będzie, co to będzie... i tak wyglada miska z jedzeniem dla psa....Przyjrzyjcie się ... O jedzeniu i wodzie pozostaje tylko marzyć... A jaka 'prawde' ma snieg przykryc-snieg nie omija tez schronisk, roztopy tez. A pracownicy nie pracuja 24 godzine na dobe lub..wlasnie olewaja-zreszta jeden boks ponownie pokazalas. Wiesz Olu, propnuje abyscie na cos sie zdecydowaly-jakies wspolne poglady jak to jest w schronisku. Kachna cos innego dzis napisala-no chyba ze powietrze 'tuczy' zwierzeta, tak uwazasz? http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=561769#561769 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kostek Posted November 26, 2004 Author Share Posted November 26, 2004 to jest smieszne ile razy mam powtarzac ze NIE JESTEM OLA!!!!!!! Chyba że ja mam zacząć się do Ciebie odzywać per Wanda..? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Przemilcze Twoj brak elementarnej wiedzy na temat, przetargow i zamowien publicznych :roll: ! Natomiast dodam cos na temat zdjec i podobno Twojej wizyty w schronisku, chywa wirtualnej! A stada szczurow przy kontenerze z odpadami, fekaliami, rowniez chorych zwierzat tuz przy "nowo" -starych boksach nie widzialas? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kachna Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Droga ARKO, zapytaj zanim mnie zacytujesz, to Ci wyjaśnie. żeby nie szukać , o Bako napisałam: Zrobił się już z niego grubasek. Bako przez wiele miesięcy był w szpitalu w schrosnisku. Był w bardzo złym stanie, skóra i kości a kości można bylo na odległość policzyć. Tam miał wspaniałego opiekuna. Dostawał wszystko to co nie dojadły inne chore psy, tzn. to co zostawiały. Tak powowoli zdrowiał, ale powoli i nabierał masy. Bako jest psem raczej ceniącym sobie odpoczynek. Idzie na spacer , to leci z radością, jest w boksie to całe dnie sie wyleguje i śpi. Przejdziesz po schrosnisku i go nie znajdziesz, bo on zawsze w budzie spi, taki leniuszek kanapowy. No więc z jego trybem życia ( bo spacerki to dla niego rzadkość - kiedyś wyprowadzałam go co tydzień, teraz nie moge i nie mam pojęcia czy wychodzi w ogóle ), jedzenie i spanie, bez spalanie pies nabrał masy i wyszedł ze szpitala jako właśnie grubasek. Dodam, że Bako od roku był przez nas dokarmiany. Sama nie będąc jeszcze w grudniu wolontariuszem jeździłam i zawoziłam mu jedzonko. Specjalnie dla niego gotowałam, bo miał chore nerki i nie mógł jeść wszystkiego. Na koniec, Bako jest psem dominującym, sam zje i warczy przy misce o swoje, niektórym sukom nie pozwolił dochodzic do miski no i ma ogromny apetyt, ile mu dasz, tyle zje. Arko, coś jeszcze chcesz się dowiedzieć zanim zacytujeesz moje słowa o czymś o czym Ty nie masz pojęcia ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kachna Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Kora, o czym Ty mówisz, przecież ARKA nic nie widzi 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Przemilcze Twoj brak elementarnej wiedzy na temat, przetargow i zamowien publicznych :roll: !Natomiast dodam cos na temat zdjec i podobno Twojej wizyty w schronisku, chywa wirtualnej! A stada szczurow przy kontenerze z odpadami, fekaliami, rowniez chorych zwierzat tuz przy "nowo" -starych boksach nie widzialas? Szczurow nie widzialam bo pod kontener nie chodzilam-ale w ogole to widzialam, w schronisku, jak pracowalam. Szczury byly sa i beda, przy skupiskach odpadow itp. - nie tylko w schronisku zreszta........ O jakie chore zwierzeta Ci chodzi? Przeciez nikt nie mowi ze w schronisku sa TYLKO zdrowe zwierzeta. Nie podobno tylko napewno bylam-a ze "Twoi pracownicy" mnie nie widzili' to ich problem. Na cale szczescie czesc mnie widziala, tych co ja znam i oni mnie tez :D Uwazasz ze mialam pisac, ze jutro jade abyscie potem napisaly, ze schronisko wiedzialo i bylo posprzatane. :wink: Sprawdz zreszta-czy ten psiak co jego zdjecie zrobilam-w krytarzu tuz przy drzwiach do BA- faktycznie nie przybyl wczoraj do schronisk-no byla godzina gdzies tak 13.30-14.00 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Droga ARKO, zapytaj zanim mnie zacytujesz, to Ci wyjaśnie.żeby nie szukać , o Bako napisałam: Zrobił się już z niego grubasek. Bako przez wiele miesięcy był w szpitalu w schrosnisku. Był w bardzo złym stanie, skóra i kości a kości można bylo na odległość policzyć. Tam miał wspaniałego opiekuna. Dostawał wszystko to co nie dojadły inne chore psy, tzn. to co zostawiały. Za to Ty masz swietne pojecie. ps. a kto to taki jest swietny opiekun-warto chwalic takich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.