Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='pajunia']
W przytulisku mamy zawsze okolo 80 do 100 psow. Mamy rowniez maly koci dom z 5 kotami.

Oczywiscie wszystkie psiaki sa pod stala opieka weterynaryjna, gdyz niestety, czesto te psiaki trafiaja do nas w bardzo zlym stanie, chore pokaleczone, zaglodzone i musza natychmiast byc leczone.

Bardzo bysmy sie ucieszyli, gdyby jacys wolontariusze do nas zaczeli przyjezdzac, aby troche przy psiakach pomoc. Ciezko nam jest wszystkiego samemu dopilnowac, szczegolnie, ze sporo psiakow jest, ktore po bardzo zlych przejsciach do nas trafily , sa bojace sie, a my przy takiej ilosci psow, czesto nie mamy czasu na indywidualne socjalizowanie kazdego z osobna.
Na razie psy mieszkaja w domu. Nie ma u nas kojcow, ani boksow ( z wyjatkiem jednego kojca), ale na wiosne planujemy postawienie paru kojcow w naszej duzej hali, gdyz ilosc psiakow niestety sie zwieksza i niedlugo nie bedziemy w stanie ich wszystkich w domu trzymac.
W tej chwili rozbudowywana jest nowa kwarantanna.


W miare mozliwosci mozemy rowniez zaoferowac platny DT dla malych i sredniej wielkosci psiakow dobrze zgadzajacych sie z innymi psiakami. (10 zl dziennie). Psiaki musza byc odrobaczone, odpchlone i zaszczepione przeciwko wsciekliznie i wirusowkom.[/quote]


Ok. 100 psow na stanie , [B]niektore z nich zaglodzone przyjezdzaja[/B], zwiekszajaca sie ilosc psiakow, koty, dodatkowo dt dla dalszych psow, no chyba nie tylko Zofia byla jedna jedyna osoba zeby taka iloscia zwierzat sie zajac :crazyeye:
A jak zaglodzone przyjezdzaly to co ? To dalej nie dostawaly jesc czy ja czegos nie rozumiem ?

  • Replies 217
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Mnie dziwi,ze kolejni wspaniali pracownicy,opiekunowie zwierzat,nad ktorymi pajuna pieje z zachwytu,po jakims czasie okazuja sie draniami.Pajuni najlepiej wychodzi pisanie z computera w Niemczech.A o psy trzeba dbac na miejscu,ktos musi miec bezpośrednia kontrole nad tym,co sie z nimi dzieje.Rozmowy telefoniczne,jakkolwiek by nie były długie,nie wystarczą.
Andziu,iwop przez bardzo długi czas byla zwolenniczka pajuni,tak jak Ty,zadaj sobie pytanie,dlaczego przestala.
A,ze pajunia kłamie,to nie pierwszy raz.Jak pajuniu sie obruszysz,to Ci przypomne historie z Pynia,bo ja nie zapomniałam.

Posted

[quote name='emilia2280']Zaznaczam. Coraz ciekawsze "kwiatki" ostatnio na swiatlo dzienne wychodzá :diabloti:[/quote]

To wcale nie jest smieszne. Jezeli w tym przytulisku pracuja/pracowali dranie, to psy na tym ucierpialy/cierpia. Przeciez to makabra.

Posted

[quote name='Donvitow']O i Ty podczytujesz?[/quote]

Tu nie ma co podczytywac, tu trzeba dzialac. Pracownicy przytuliska naduzywaja alkoholu, zaniedbuja zwierzeta, zastanowmy sie, co robic.

Posted

Przyznam, że nie zabardzo teraz rozumiem:oops: Umieściłam na czarnych kwiatkach Zofię i wówczas andzia stwierdziła, że oczerniam pajunię. Pajunia natomiast napisała wyraźnie, że ma zaufanie do Zofii i dopiero jak sąd udowodni, to może uznać winę Zofii. Teraz natomiast Andzia twierdzi, że słyszała o Zofii różne rzeczy itd. a pajunia natomiast, że Zofia u niej już nie pracuje. Jak to Andziu, pisząc to o Zofii potwierdzasz, że miałam rację umieszczając ją na czarnych kwiatkach? Jednocześnie twierdzisz, że jestem dwulicowa i pluje na Zofię (bo ja nadal pisze tylko o Zofii).. Bronisz więc jej? Zdecyduj się - [B]Pisałam prawdę twierdząc, że Zofia jest osobą nieodpowiedzialną i nie należy jej powierzać psów?[/B]

Druga sprawa - ciekawa jestem o co ma Zofia mieć jakiś proces ? Przecież na czarnych kwiatkach twierdziłyście, że wszystko co o niej napisałam jest nieprawdą, a tylko "praniem brudów". Skąd nagle taka zmiana? :oops:

Posted

Iwop - absolutnie nie bronię Zofii - jeśli to prawda co piszesz o jej postępowaniu (a ja dowiedziałam sie tego i owego dopiero teraz) to jak najbardziej jestem za jej oskarżeniem gdzie tylko się da!I niech zacznie się leczyć!!! Ale wszyscy oprócz Zoski obwiniają też Pajunię...że to jej pracownik i to czy tamto. Zastanówcie się, ile razy mieliście do czynienia z ludźmi, którzy umieją pięknie mówić, że to czy tamto, a potem robią coś zupełnie innego...Ja mam do czynienia z pracownikami, bo sama ich zatrudniam i wiem jak to wygląda od drugiej strony - i naprawdę to nie jest takie różowe jak się każdemu może wydawać. Oszustwa, machlojki to naprawdę w dzisiejszych czasach nic nowego...a pracodawca często dowiaduje się o tym na końcu.... Praca z ludźmi jest niełatwa...a jeszcze praca na odległość to już podwójne utrudnienie...Miałam swoje złe doświadczenia w tej materii i wiem co to znaczy...

Pajunia wiele razy prosiła o pomoc - szukała wolontariuszy, kogos, kto poprowadzi sprawy w Polsce...jak na razie nie dane jej było znaleźć kogoś odpowiedniego...

Posted

Nie rozumiem,czemu usnieto moj post-ani nikogo nie obrażałam,był rzeczowy i na temat.
Moze niewygodny?
Andzia,jak sie nie ma pracownikow,to tym bardziej samemu się siedzi i pilnuje interesu,a tym bardziej żywego inwentarza.To nie Dogo i wolontariusze maja rozwiazywac problemy pajuni z pracownikami,bo psów nikt nie kazał zbierać.

Posted

[quote name='brazowa1']
Andzia,jak sie nie ma pracownikow,to tym bardziej samemu się siedzi i pilnuje interesu,a tym bardziej żywego inwentarza.To nie Dogo i wolontariusze maja rozwiazywac problemy pajuni z pracownikami,bo psów nikt nie kazał zbierać.[/quote]


Inwentarz, ok. 100 sztuk psow, nie tylko ze zywy, to jeszcze chory, zabiedzony, wyglodzony , zdany na laske .....no wlasnie czego ? Pijakow ?

A szefowa wydaje rozporzadzenia na odleglosc :angryy:

To nie magazyn z meblami !

Posted

[quote name='brazowa1']Nie rozumiem,czemu usnieto moj post-ani nikogo nie obrażałam,był rzeczowy i na temat.
Moze niewygodny?[/quote]

pewnie tak. Za kilka dni wszystkie posty zostaną usunięte.
moje posty dotyczące pamiętnych blaszek wartych niemałe pieniądze też usunięto, choć nikt nie raczył dociec jak było na prawdę.
ps. jeden komplet rzeczywiście odesłano później do lecznicy - ale został on usunięty bez użyce odpowiedniego sprzetu rozpierającego, wręcz wyrwany z kości psa (mam nadzieję, że pośmiertnie). Nie nadaje się do niczego.

Posted

brazowa, i inne " bardzo dobrze zorientowane". [B]Daleko nie macie , czy z Sopotu, czy z skad inad. Proponuje przyjechac i to jak najszybciej[/B], nim rzeczywiscie " wrzody" naszej cierpliwosci pekna , i sobie zobaczyc te "cierpiace, zabiedzone, zaglodzone, schorowane" psy, ktorych wam tak szkoda. Lub te, ktorym blaszki wyrywamy jeszcze za zycia z kosci, nawet bez narkozy.

Posted

[quote name='pajunia']brazowa, i inne " bardzo dobrze zorientowane". [B]Daleko nie macie , czy z Sopotu, czy z skad inad. Proponuje przyjechac i to jak najszybciej[/B], [B][COLOR=red]nim rzeczywiscie " wrzody" naszej cierpliwosci pekna[/COLOR][/B] [/quote]

:angryy: to juz jest bezczelnosc. Masz takie pojecie o tym co tam sie dzieje jak ja o zyciu stonogi. Twoim psim obowiazkiem jest tam siedziec i psy leczyc i gowna po nich sprzatac nie klepac w klawiature,ze masz swiadomosci co tam sie dzieje, jabys byla tam na miejscu:angryy:
Moze monitoring tam zaloz abys chociaz widziala a nie wiedziala. Co kasy z psow zal aby wydac dla ich bezpieczenstwa, na ochronę przed degeneratami, pijakami?
Apeluje do wszystkich. Zamiast klepac w klawiature uruchomcie wszystkie mozliwe instytucje i organizacje na pomorzu, chyba jest was tam troche:OTOZY I TOZ-Y, policja, prokuratura, inspekcja weterynaryjna i do dzialan, po obu stronach granicy.

Za tylek tez te schrony i osoby co jej psy dostarczaja np. schronisko w Mielcu czy Orzechowcach, swiadomie chyba to teraz juz robia, sa współwinni.

[B]Kto jej jeszcze daje psy? Trzeba info zebrac i zacząc dzialac! [/B]

Posted

[quote name='figa33']czy ktoś wie jaka jest prawda?
jeśli tak , bardzo proszę o rzetelną odpowiedź.[/quote]

Figa poproś o zrzuty ze starych wątków -znikających albo przekierowanych postow . Myślę że jeszcze wiele osób je ma. Oczywiście na PW.
Np o parwo i szczeniakach.
Szczennych sukach .
Zakazach weta./ i polskiego i niemieckiego.
Transportach do niemiec i ich jakości.
Stronach ogloszeń w niemieckich gazetach / po 250 a potem 280 Euro za sztukę./
Ja nie mam. Bo nie umiem ich robić.:placz:

Posted

[QUOTE]To już jej zapytaj dlaczego dawała Zofii druga szansę i dlaczego nie chciała wierzyć w to co ja o niej piszę. Ja tego nie wiem, co ich tak mocno łączy
__________________
Nadal jednak podtrzymuje to co napisałam o Zofii na czarnych kwiatkach.
[/QUOTE]

W tym miejscu chcialabym zwrocic honor Iwop i przeprosic za to, ze jej nie wierzylam. W bardzo bolesny sposob przekonalam sie, ze Iwop miala racje. Zofia jest osoba rzeczywiscie niegodna zaufania. Bardzo dlugo jej wierzylam i ufalam i bylam pewna, ze zostaje wciaz oczerniana. Nie chce siebie tlumaczyc i usprawiedliwiac, gdyz powinnam juz bardzo dawno to zauwazyc, ale coz, ja jej naprawde ufalam i wierzylam. Wierzylam nawet w tlumaczenia, dlaczego nie zostaly zaszczepione szczeniaki, choc dostala na nie pieniadze. Uwazalam, ze kazdy czlowiek, jesli postapi zle, zasluzyl na druga szanse.
Niestety, srodze sie zawiodlam.
Nie chcialabym sie dluzej nad tym rozwodzic, zbyt bolace dla mnie jest to zawiedzenie sie na kims, komu sie dlugo ufalo. I to moja oczywista wina i latwowiernosc, ze nie widzialam, lub nie chcialam widziec tego, co kazdy inny najprawdopodobniej juz dawno by zauwazyl.

Niemniej, to co tu przeczytalam o rzekomo zaglodzonych, zabiedzonych psach, jest nieprawda. Zofia nie byla jedyna osoba, zajmujaca sie psami w przytulisku, byla jedna z paru. Pozostale osoby bardzo ofiarnie sie tymi psiakami zajmuja. Psy sa zdrowe, wszystkie zaszczepione i to nie tylko na wscieklizne, ale i na wirusowki, maja ksiazeczki zdrowia, sa w miare mozliwosci kastrowane, a i karmy u nas jest zawsze wystarczajaca ilosc.
Wiec nieuczciwie jest przez osoby nie majace zielonego pojecia, wrzucac wszystkich opiekunow naszych zwierzat do jednego wora.
Jeszcze raz powtarzam, kazdy moze do nas przyjechac i sie naocznie przekonac.
Zreszta na moja prosbe, byla w zeszlym tygodniu kontrola TOZu, ktora potwierdzila, ze psiaki sa w dobrej kondycji, zadbane, zdrowe, majace dobry kontakt ze swoimi opiekunami.
Zarzuty rowniez co prawda byly, ale nie dotyczyly one bezposrednio kondycji psow.

Posted

admirabilis6
[B][COLOR=green]Prosze dostosować post do regulaminu[/COLOR][/B]

[quote][B]3. OPINIA, KRYTYKA[/B]

Jeśli chcesz przedstawić opinię na temat kogoś/czegoś, niech będzie to opinia oparta na Twoich osobistych doświadczeniach, poparta dowodami, a także podpisana Twoim imieniem i nazwiskiem. Każda inna jest niewiarygodna. Krytyka anonimowa będzie usunięta, wobec czego zastanów się zanim zaczniesz kogoś krytykować z imienia i nazwiska lub w sposób jednoznacznie identyfikujący. Publikowanie danych osobowych i teleadresowych, a także prywatnych wiadomości innych osób jest zabronione.[/quote]

Posted

[quote name='figa33']czy ktoś wie jaka jest prawda?
jeśli tak , bardzo proszę o rzetelną odpowiedź.[/QUOTE]

Chcesz prawdy, to poproś modów o przywrócenie watków o adopcjach Pajuni, tych, które zostały usunięte. Tam były fakty, zdjecia, dokumenty i wypowiedzi byłego pracownika.

Dla orientacji, poczytaj sobie ten:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/perraszku-gdzie-jestes-pytanie-bez-odpowiedzi-16743/index51.html[/url]

Posted

[quote name='akucha']Chcesz prawdy, to poproś modów o przywrócenie watków o adopcjach Pajuni, tych, które zostały usunięte. Tam były fakty, zdjecia, dokumenty i wypowiedzi byłego pracownika.

Dla orientacji, poczytaj sobie ten:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/perraszku-gdzie-jestes-pytanie-bez-odpowiedzi-16743/index51.html[/URL][/quote]

ten wątek znam dobrze :shake:
to jak mróz w samo serce
a od modów to mogę otrzymać najwyżej następny punkt karny - za nic

Posted

[quote name='pajunia']W tym miejscu chcialabym zwrocic honor Iwop i przeprosic za to, ze jej nie wierzylam. ............ Wierzylam nawet w tlumaczenia, dlaczego nie zostaly zaszczepione szczeniaki, choc dostala na nie pieniadze. Uwazalam, ze kazdy czlowiek, jesli postapi zle, zasluzyl na druga szanse.
....................[/quote]

Sorry, wtrącę swoje trzy grosze.
[B]Jakikolwiek, od kogokolwiek, [/B] sygnał o nieprawidłowościach, w postępowaniu wobec nie umiejących się obronić psów, niezależnie od mętnych tłumaczeń, skłoniłby MNIE do natychmiastowej ostrej kontroli sytuacji.

Za tą drugą szansę, zapłaciły życiem żywe istoty:-(.
Ile było tych szans ? :shake:

Posted

[QUOTE]Za tą drugą szansę, zapłaciły życiem żywe istoty.
Ile było tych szans ?
[/QUOTE]

Za druga szanse nie zaplacily zyciem zywe istoty. Zaden pies nie stracil zycia ze wzgledu na druga szanse, ktora ta pani dostala. To nieprawda.
Ktorys raz z kolei pisze, ze latwo sie co niektorym pisze, nie bedac tam i nic nie wiedzac lub nie widzac. Ale chetnie kazdy jest widziany, kto chcialby sie osobiscie przekonac, jak tam jest. Mamy rowniez pokoj goscinny, gdzie kazdy moze swoj urlop lub pare dni spedzic, przebywajac z naszymi psiakami.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...