Guest zbronko Posted October 19, 2004 Posted October 19, 2004 Proszę mi pomóc. Mój PON strasznie się drapie (szczególnie uszy, łapki i pyszczek). Weterynarz po kilku wizytach, gdzie aplikował jedynie środki przeciwko świądowi stwierdził, że pies ma świerzb. Podał mojemu pieskowi preparat o nazwie Stronghold (kilka kropel na skórę karku) i poinformował, że do trzech tygodni swędzenie ustąpi, a pasożyt będzie wytępiony. Mija aktualnie trzeci tydzień, a pies zaczął się, zamiast przestać, to coraz bardziej drapać. Byłem ponownie u weterynarza, a on twierdzi, że preparat był bardzo silny i musi pomóc. Jeśli ktoś spotkał się z tą chorobą, to proszę o informację czy faktycznie mam cierpliwie czekać, czy też lekarz pomylił sie z diagnozą. Będę wdzięczny za każdą informację... :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( Zbronko Quote
coztego Posted October 19, 2004 Posted October 19, 2004 on twierdzi, że preparat był bardzo silny i musi pomóc. Musi to na Rusi, a w Polsce jak kto chce... 8) Skoro miał pomóc w przeciągu trzech tygodni i nie pomaga, to weterynarz mógłby trochę rozwinąć "swoją wersję wydarzeń". Nigdy nie spotkałam się ze świerzbem i nie wiem jak się leczy... Ale może warto skonsultować psa u innego lekarza i zrobić jakies badania tego co się robi na skórze. Quote
sisay Posted February 28, 2007 Posted February 28, 2007 Odkopuje, zeby nie bylo ze nie korzystam z wyszukiwarki :p Szukam osob, ktore mialy do czynienia ze swierzbem skory. Napiszcie jak dlugo trwalo leczenie, czy ktos z ludzi albo zwierzat w otoczeniu sie zarazil, jak postepowaliscie zeby to paskudztwo sie nie roznioslo? Czy naprawde trzeba wyrzucic wszystkie akcesoria, z ktorymi pies sie zetknal? Bo ja musialabym rowniez wywalic dywan i sofe :placz: Moze wystarczy prac smycze, kocyki i zabawki? Jesli prac to czy wystarczy normalny proszek? Czy dezynfekowliscie miski, lazienke, inne rzeczy? Pytam o to wszystko, bo juz od 3 dni grzebie w internecie i te informacje, ktore znalazlam, zupelnie sie nie pokrywaja. Poki co, stosuje sie (wzglednie) do zalecen weta, czyli myje rece po kazdym kontakcie z suka i staram sie za bardzo jej nie przytulac, chociaz to potwornie trudne :roll: Jutro ide jeszcze porobic kompleksowe badania, ale w tej chwili suczka dostaje zastrzyki Biomectin. Quote
mi-la Posted March 1, 2007 Posted March 1, 2007 Moja sunia obecnie jest leczona na Swierzba.Odmianę mamy cudną bo jakąś końską. Zaczęłyśmy od zeskrobin, diagnoza pozytywna i poszedł w ruch IMAVEROL. Mimo, iż na ulotce jest by przeprowadzić jedną "całościową" kąpiel, a potem punktowo, nasza weterynarz zaleciła 4x kąpiel całego psa.Minął prawie miesiąć od zaczęcia terapii i wizualnie jest już poprawa.Weterynarz kazała powtórzyć zabieg po dwóch miesiącach. Ponieważ mieszkam w zasadzie w dwoch miastach to w tym drugim poszłam do weta, który powiedział, ze terapia powinna trwać minimum dwa miesiące i...do tego sie dostosowuję.Choć nie wiem czy wet prowadzący sunie byłby ze mnie dumny. Nie wyrzuciłam niczego z czym sunia miała kontakt bo...nic by mi nie zostało.Lekarz stwierdził, że najpierw walczymy z grzybem na suni a pod koniec leczenia zajmiemy się mieszkaniem.Powiedział, że zwykłe codzienne sprzątanie narazie wystarczy.Ponieważ jestem z natury lekko panikująca to myję wszystko w prawie wrzątku z dodatkiem zwykłego "Ludwika". Piorę w tych samych proszkach w których prałam. Kupiłam mydło przeciwgrzybiczne i dostałam opiórki od weta i słuszne bo zmywało cała ochronę z rąk więc po wszystkim wyskakiwało mi uczulenie. Sunia, czego nie wiedziałam wcześniej, od małego miała na sobie tego grzyba i nikt z domowników od ponad trzech miesięcy się nie zaraził. Quote
sisay Posted March 1, 2007 Posted March 1, 2007 Ostatnie zdanie nieco mnie podnioslo na duchu :razz: Dzieki. Tylko czy w koncu twoja sunia ma grzyba, czy swierzba??? bo moja wiedza jest wprawdzie niewielka, ale jestem pewna ze to zupelnie rozne gatunki. Quote
mi-la Posted March 1, 2007 Posted March 1, 2007 MOJA WINA! oczywiście, ze ma grzyba a nie świerzba!Oczywiście świerzb i grzyb to nie to samo. Wszystko przez czytanie miliona postów na raz...dałam plamę! Więc jeszcze raz...moja sucz ma grzybicę. Sorki za zamieszanie. Quote
taks Posted March 1, 2007 Posted March 1, 2007 Świerzbem łatwo może się "zarazić" inny zwierzak w domu i tu trzeba baaardzo uważać.Ludzie też teoretycznie mogą, ale przy zachowaniu ostrożności to ryzyko nie jest aż tak duże .Groźny jest bezpośredni kontakt z gołą skórą- czyli nie powinno się dotykać psa szczególnie twarzą, nie przytulać się, nie pozwalać na wchodzenie do łóżka(!!!), czy ocieranie sie o gołe nogi. Rece po dotykaniu psa należy umyć. Pasożyt jest wrażliwy na skrajne temperatury.Ginie w praniu (normalny proszek ale mocz trochę lub pierz w 90 st)gotowaniu, prasowaniu i NA MROZIE.Ginie po 3-4 tyg. bez żywiciela (nieco szybciej w suchym powietrzu i na słońcu) czyli jak czegoś nie da się inaczej oczyścic można wynieść na kwarantannę.Zagrożeniem są przedmioty z którymi skóra psa miała bezpośredni kontakt.Wszystko co sie da dobrze jest wyprać czy odkazić (wystarczy zwykły środek np domestos).Na kanapy zawsze można położyć "pierne" pokrowce a "persa" zwinąć albo wynieść na balkon gdyby był jeszcze mróz. Jeśli w domu nie ma małych dzieci ani dorosłych osłabionych jakąś chrobą to ryzyko jest w granicach rozsądku. Quote
taks Posted March 2, 2007 Posted March 2, 2007 więcej informacji będzie ( chyba ?) w necie pod hasłem "sarcoptes scabiei varcanis" i będą bardziej "fachowe":p Quote
sisay Posted March 2, 2007 Posted March 2, 2007 Rzeczywiscie :p ale raczej "var canis" ze spacja. Dzieki. Wiecie ze swierzb moze zabic lisa w cztery miesiace?? :crazyeye: Tu sa swietnie opisane przyczyny choroby i leczenie: [url]http://www.nfws.org.uk/mange/mange02.htm[/url] Wynika z tego, ze zasadniczym problemem jest niewlasciwe zywienie, stres i brak dobrej kondycji skory... Wprawdzie to o lisach, ale jest tam wiele ciekawych spostrzezen! Quote
taks Posted March 2, 2007 Posted March 2, 2007 Oczywiście ze spacją .Przepraszam. Jak zwykle wysłałam bez korekty....ech Quote
sisay Posted March 3, 2007 Posted March 3, 2007 Wyglada na to, ze ten nasz swierzb to w rzeczywistosci jakas silna alergia albo cos w tym guscie. Mozliwe, ze sunia jest atopowcem :roll: Mozliwe tez ze to jakis problem autoagresywny. Dostala steryd. W kazdym razie zeskrobina nie wykazala zadnych zyjatek w skorze. W sumie chyba bym wolala tego swierzb, a przynajmniej mozna go wyleczyc raz a dobrze :roll: Quote
Kinia_9303 Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 mój dwumiesięczny piesek ma świerzb :placz: dzisiaj dostał pierwszy zastrzyk. bardzo się boje że ja też moge się zarazić. wet powiedziała że jest to możliwe.ile może trwać leczenie i jakie jest ryzyko że ja też sie zaraże?:-(prosze o odpowiedz Quote
matrioszka2 Posted January 24, 2009 Posted January 24, 2009 Mam sukę w rodzaju PONa.Drapała się do dwóch tygodni, niejednokrotnie piszcząc , skamląc ... Straciła apetyt.Stała sie osowiała. Dzisiaj odwiedziłam klinikę w Lublinie.Pies miał zrobione badanie mikroskopowe i wyszedł świerzb, ale ten uszny - nie drążący. Lekarz powiedział, że CZŁOWIEK SIĘ NIM NIE ZARAŻA. Oczyścił ucho płynem do czyszczenia uszu.Zapuścił krople [B]NOVOSCABIN.[/B] Mam je stosować rano i wieczorem, uprzednio oczyszczając ucho. najważniejsze : na miejscu zakroplił psu na kark preparat (tubka, jak frontline lub fiprex) pod nazwą [B]ADVOCATE.[/B] Przez tydzień nie mogę kąpać psa.Leczenie ma trwać 10-14 dni. I kontrola[B].[/B] Powiedział, że mam wyskubać włosy wewnątrz ucha - nie wystrzygać , bo zgęstnieją. Ucho ma być łyse. Powodzenia - Tobie i sobie życzę. Quote
Jade_Natalia Posted January 24, 2009 Posted January 24, 2009 Kajtek, który jest u mnie na DT również miał świerzba usznego. Drapał się bardzo, aż wydrapał sobie w uchu krwiaka. Na początku myśleliśmy, że to uczulenie na drób, ale po zeskrobinach okazało się, że to świerzb. Po kilku antybiotykach przeszło. Nikt z ludzi się nie zaraził, a nawet suka ONka, która mieszka z nim w kojcu, ale ona też dostawała antybiotyk, by się nie zarazić. Quote
matrioszka2 Posted January 24, 2009 Posted January 24, 2009 No właśnie ! Ten rudy, co jest w avatarku też dostał profilaktycznie do zapodania na skórę ADVOCATE. Quote
waga109 Posted June 26, 2009 Posted June 26, 2009 Witam, spotkałam się ze stwierdzeniem, że mój jamnik (1rok i 3 mies.) ma prawdopodobnie świerzb. Zaczęło się i kończy (jak narazie i oby więcej skutków nie było)od podgryzania (jakby mu swędziała) łapki prawej. W porównaniu z innymi postami na tym forum u mego psa nic nie ma, typu strupy czy coś. On po prostu "drapie" między pazurkami, bo nawet nie opuszki od czasu do czasu. No i podczas szczepień ochronnych corocznych wspomniałam o tym lekarzowi. On nie spojrzał nawet w łapkę i powiedział, że to świerzb. Mam zgłosić się za dwa tyg. na szczepienie podskórne preparatem Dectomax 5 ml co 14dni (tych dawek ma być 2). Czy rzeczywiście bez obejrzenia, objawy skazują na świerzb???Czy po tych szczepionkach będzie zdrowy??? P.S. wyczytałam właśnie, że ten lek stosuje się na nużycę, a jeśli nawet na świerzb to u dużych zwierząt hodowlanych typu krowa, koń... Quote
tenzin Posted June 27, 2009 Posted June 27, 2009 szybka diagnoza. Nie mam zamiaru podważać kompetencji lekarza, ale diagnoza wynikająca z oględzin na temat tego że występuje świerzb może jest zbyt pochopna. Potwierdzić można to biorąc głęboką zeskrobinę i oglądając to pod mikroskopem. zdjęcia znaleźć można w necie sarcoptes scabiei otodectes cynotis Możliwe ze to zwykła alergia. Quote
waga109 Posted July 4, 2009 Posted July 4, 2009 Tylko, że u mego psa nie ma czego zeskrobywać. U innych psów jak wyczytałam, to lekarz ewentualnie zeskrobuje strupek czy coś tam, a mój jamnik nie ma nic, ma zdrową, różową skórę między pazurkami i wg. mnie zdrowe, czyste opuszki. Myślałam też nad alergią, ale w oststnim czasie nie wprowadziłam do żywienia czegoś nowego, zawsze gotowane mięso i kości. Zobaczymy po wizycie. Quote
tenzin Posted July 7, 2009 Posted July 7, 2009 jeśli chodzi o żywienie to może się zmienić. Najczęsciej objawy pojawiają się w okolicy 1-3lat. spróbuj posmarować te zmiany tridermem, albo poproś lekarza o steryd i zastrzyku krótko działający. Quote
waga109 Posted July 13, 2009 Posted July 13, 2009 Ale on nie ma żadnych zmian...Doszłam do wniosku, że on drapie te paluszki swoje jak wróci z podwórka. Może alergia na trawę???Możliwe??? Quote
ewula Posted July 16, 2009 Posted July 16, 2009 Jeśli nie ma czego zeskrobać do badania, więc świerzbowiec to nie jest. Alergia natomiast jest prawdopodobna, psiaki miewaja ją na trawę, zwłaszcza że pylenie jest aktualnie bardzo wysokie, no a w diecie zmian nie wprowadzałaś... zasugeruj to wetowi może Quote
waga109 Posted July 24, 2009 Posted July 24, 2009 Zmiany nie były wprowadzone, od małego je te same, gotowane mięso. Dowiedziałam się od innego weta, że to może być na tle nerwowym skoro występuje po powrocie z podwórka lub po zabawie. Pies jest wtedy pobudzony i w ten sposób odreagowuje. Wyjściem jest stosowanie leków uspokajających (coś w nazwie zaczyna się na k...)lub antydepresantów lub stosowanie feromonów DAP. Co do tego ostatniego to super sprawa, bo stosowałam kiedyś, a leki uspokajające, to troszkę tak dziwnie podawać małemu, ruchliwemu psu, któremu tylko szaleństwo i zabawa w głowie. Może przejdzie samo. Quote
tenzin Posted July 25, 2009 Posted July 25, 2009 "Może przejdzie samo";) Najlepsza konkluzja jeśli nie powoduje urazów i nie jest uciążliwe Quote
Hila Posted September 25, 2009 Posted September 25, 2009 [quote name='zbronko']Proszę mi pomóc. Mój PON strasznie się drapie (szczególnie uszy, łapki i pyszczek). Weterynarz po kilku wizytach, gdzie aplikował jedynie środki przeciwko świądowi stwierdził, że pies ma świerzb. Podał mojemu pieskowi preparat o nazwie Stronghold (kilka kropel na skórę karku) i poinformował, że do trzech tygodni swędzenie ustąpi, a pasożyt będzie wytępiony. Mija aktualnie trzeci tydzień, a pies zaczął się, zamiast przestać, to coraz bardziej drapać. Byłem ponownie u weterynarza, a on twierdzi, że preparat był bardzo silny i musi pomóc. Jeśli ktoś spotkał się z tą chorobą, to proszę o informację czy faktycznie mam cierpliwie czekać, czy też lekarz pomylił sie z diagnozą. Będę wdzięczny za każdą informację... :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( Zbronko[/QUOTE] Wiesz, a może weterynarz się pomylił, bo jeśli pies dostał silne środki, a one nie działają to może wpies wcale nie ma świerzbu. PIsz jak by co na : [email][email protected][/email] <- moj mail Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.