Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Mam nadzieję, że nie było jeszcze takiego pytania: Czy moglibyście napisać o charakterze Border Collie i powklejać zdjęcia tego pieska? :) Będę bardzo wdzięczna. Pozdrawiam

  • Replies 640
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Bordery to psy bardzo inteligentne, kochające pracę z człowiekiem, nowe wyzwania. Muszą mieć ciągle coś do roboty bo znudzony border po prostu wariuje i może przejawiać różne niepokojące zachowania od demolowania domu do agresji. Sa istnymi wulkanami energii i jeśli ktoś myśli że ma psa aktywnego innej rasy to jeszcze chyba nie widział bordera w akcji. Te psy bardzo trudno jest zmęczyć, mogłyby od rana do wieczora biegać, skakać i robić cokolwiek. Border jest psem który nie tylko potrzebuje bardzo dużo ruchu ale też niezbędny jest trening umysłu. Nie wystarczy nauczyć bordera podstawowych komend, właściciel musi być kreatywny i wymyślać i uczyć psa coraz to innych sztuczek żeby ten się nie nudził i miał coś do roboty. Bordery swoim zachowaniem sprawiają wrażenie jakby mówiły "no chodź zróbmy coś". Często bardziej satysfakcjonującym zajęciem dla bordera jest nauka niż 40km maraton. :D

Border jest jakby takim kotłem wielkich emocji, które trzeba kontrolować.

Ta rasa nie należy do "twardzieli" i nie powinno się ich traktować ostro bo mają dość delikatne charaktery a niewłaściwe traktowanie może wywołać w nich nadmierną lękliwość.

Ale tak naprawdę border borderowi nie równy i trzeba zaznaczyć że istnieje kilka "typów borderów". Typ wystawowy nadaje się bardziej na domowego pupila, ma mniej "wybuchowy" charakter i jest ogólnie "spokojniejszy" (co nie znaczy że będzie cały dzień spędzał na kanapie)

Istnieje też typ sportowy: te psy są lżejsze, mają mniej obfitą szatę, dłuższe nogi, rozwinięty instynkt pasterski i są psimi pracocholikami. Mają wielki temperament, który czasem trudno poskromić. Taki border to istny dynamit.

Wystawowe i sportowe bordery mogą być też krzyżowane ze sobą i powstaje typ pośredni. Szczeniaki z takiego skojarzenia mogą mieć zapędy pracocholiczne ale mogą być i spokojniejszymi psami.

U nas w Polsce są hodowane głównie psy w typie wystawowym o grubszym kośćcu i spokojniejszym temperamencie. :roll:

Fakt że ich pasją jest praca z czlowiekiem świetnie radzą sobie w agility, flyballu i obediance. Choć zdarzają się bordery które nie przejawiają wielkiej pasji do sportów. :-?

Na stronce http://www.gis.net/~shepdog/BC_Museum/ możesz znaleźć info o borderach (po angielsku) i zobaczyć przeróżne umaszczenia tej rasy.

Też na stronce http://www.izoo.krakow.pl/~kosciel/borderkowo_bcbo.html

jest sporo informacji.

  • 2 weeks later...
Posted

Gdy czytam taką charakterystykę BC to ciarki mnie przechodzą. Przede wszystkim border to pies. Każdy pies potrzebuje, by właściciel poświęcał mu uwagę. Każdy pies powinien być szkolony.

Czy BC potrzebuje więcej ruchu niż inne psy? Nie jestem pewna czy husky nie potrzebuje więcej. W dużej mierze to kwestia przyzwyczajenia psa.

A jeśli chodzi o to, ze to wulkan energii.. hmmm nie każdy taki jest:)

Posted

Gwarek, jasne, że nie każdy border to wulkan energii (zresztą Anulka wspomniała o tym), ale czy wtedy jest to typowy przedstawiciel swojej rasy?:roll: Moim zdaniem nie...

A co do poświecania psu czasu i uwagi, to masz rację, każdemu psu tego nigdy za wiele, ale sposób w jaki to robimy różni się w zależności od rasy, czy też temperamentu naszego zwierzaka. Owszem, husky potrzebują ruchu, ale w pełni je usatysfakcjonuje np. długi bieg przy rowerze, czy też w zaprzęgu. A bordera to może taka praca i zmęczy fizycznie, natomiast nie będzie dla niego wystarczająca. Bieg to świetny trening, ale te psy potrzebują bliskiego kontaktu z człowiekiem i pracy będącej wyzwaniem nie tylko dla mięśni ale i dla głowy. Może to jest, jak piszesz, kwestia przyzwyczajenia, ale czy nie zdarzylo ci się widzieć bordera, któremu nie poświęcano za dużo czasu, i w którego przypadku raczej ciężko jest powiedzieć o jakimkolwiek przyzwyczajeniu do pracy z człowiekiem, a mimo to widac w tym psie poklady energii i chęci do takiej współpracy? Bo mnie tak! To jest oczywiste, że w obrębie rasy są psy różniące się, i to znacznie psychiką, temperamentem, ale istnieje jednak

pewna chrakterystyka rasy (i nie chodzi mi tutaj o wzorzec uznany przez organizację kynologiczną) związana z jej przeznaczeniem, z rzeczywistym potencjałem użytkowości (która może też okazac się całkowitą nieużytecznoscią, no bo weźmy np. takie frisbee :lol: :lol: ), predypozycjami psychicznymi, itp. Ja też ze smutkiem stwierdzam, że widzialam już wiele borderków-pomników, tylko czy.... (vide początek mojego postu). Ale za to to już raczej odpowiedzialni są niektórzy hodowcy, a ja śmialo mogę to napisać, bo nie mam planów hodowlanych, i nie sądzę, żebym je kiedykolwiek miała, a wystawy po prostu mnie nudzą, no chyba że są na nich organizowane zawody! :) Ja na szczęście mam w domu typową przedstawicielkę rasy (Anulka świadkiem, widuje nas na treningach w klubie agility i w naszym parku :D), i takiego właśnie chciałam - psa, który zawsze byłby gotowy żeby ze mną coś robić. Właśnie - ze mną, a nie ganiać, szczekać bez sensu, albo kotłować się z innymi psami, ale to już chyba nie na ten topic.... 8) Trenujemy sportowe posłuszeństwo - PT, obedience, agility, zaczęłyśmy flyball, a i owce Joga też już widziała.... :). Przyzwyczajenie? Tak, na pewno, ja bym nawet powiedziała, że to już nałóg....

Gwarek, nie jestem częstym gościem na tematach o rasach, i nie jestem zorientowana - masz bordera, a może więcej, czy też jesteś tylko fanem rasy? :)

Posted

Dawie, masz rację. W całej rozciągłości. Jednak gdy czytam taką "suchą" charakterystykę rasy BC mam wrażęnie, że te psy, jak raczkujące dzieci, wymagają uwagi i organizowania im czasu 24h na dobę. A tak nie jest.

Napisałeś: "takiego właśnie chciałam - psa, który zawsze byłby gotowy żeby ze mną coś robić. Właśnie - ze mną, a nie ganiać, szczekać bez sensu, albo kotłować się z innymi psami, ale to już chyba nie na ten topic.... Trenujemy sportowe posłuszeństwo - PT, obedience, agility, zaczęłyśmy flyball, a i owce Joga też już widziała.... . "

I o to mi chodzi: jeżeli zajmiesz się odpowiedznio psem, trochę go "przegonisz" to potem masz fajnego pokojowego pieska, który sobie śpi i pozwoli Ci się zająć pracą.

Mam bordera(Holka na stronie borderkowa).

Niestety nie mam możliwości regularnie ćwiczyć agility. Jeśli nam się uda to czasami "poskaczemy" sobie u Tomka Pecolda, ale nie ma mowy o zorganizowanym treningu. Ćwiczymy sobie rozrywkowo posłuszeństwo. Chciałabym zrobić PT, ale.... nie jestem zbyt konsekwentna w swych planach życiowych ;)

Pies jest dziennie (w sumie) kilka godzin na spacerze z piłeczką. I to wystarcza, żeby w domu nie robił demolki :D

We wrześniu trochę się pochorowałam i spacerki ograniczyły się do 3 półgodzinnych dziennie. I... nie było żadnego problemu. Nie powiem, żeby maleństwo było szczęśliwe, ale nie musiałam robić generalnego remontu.

Dowcip polega na dobrym dobraniu psa do swojego trybu życia.

Jeżeli jesteś aktywny, wymagania jakie stawia przed Tobą BC nie będą stanowiły problemu.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem: "Muszą mieć ciągle coś do roboty bo znudzony border po prostu wariuje i może przejawiać różne niepokojące zachowania od demolowania domu " BC to pies, a nie małe dziecko które trzeba mieć ciągle na oku.

Przepraszam, za lekko pogmatwany tok myśli, ale właśnie mam remont w kuchni (nie z powodu psa ;) ) i co chwilę majster się pyta jak to ma zrobić ;)

pozdrawiam.

Posted

Może rzeczywiście to "ciągle" jest zbyt dużym uogólnieniem ale nie ulega wątpliwości że bordery lubią pracować i chętnie spędziłyby cały dzień na robieniu czegoś bo to z założenia powinno im sprawiać przyjemność. Bo jeśli praca nie sprawia im frajdy to już jest coś nie tak. :-? Ja wolę aby border miał np. "wadliwe" umaszczenie i nie był piękonścią ale żeby miał pasję do pracy.

Pewnie w domu zachowują się inaczej ale prawdopodobieństwo że znudzony border narobi szkód jest większe niż w przypadku rozleniwionego psiaka. Trudno przecież żeby pies tak inteligentny i żywy nie znajdował sobie alternatywnych zajęć gdy się nudzi.

U nas w klubie jest taka suczka (Ejka), która nie może usiedzieć na miejscu i z nudów właśnie niszczy mieszkanie. Może to jest przegięcie oceniać całą rasę na podstawie jednego czy kilku psów ale ta suczka jak dla mnie jest borderem pełną gębą :D Różni się wyglądem od borderów z ringów ale ma za to temperament pracoholika i mogłaby cały dzień pracować (może jest nawet aż za bardzo gorliwa).

Ja akurat mam styczność z borderami które trenują agility i one sprawiają wrażenie wiecznie niewyżytych i aż się palą do roboty, aż miło popatrzeć :evilbat:

Nie są to bordery czysto wystawowe a wśród ich przodków są psy pracujące o bardziej ognistym temperamencie.

W liniach czysto wystawowych jest pewnie inaczej i te psy mają inne cechy bo do czego innego zostały stworzone. U nich liczy się bardziej wygląd a nie zdolność do ciężkiej pracy (poprawcie mnie jeśli się mylę ale takie właśnie odniosłam wrażenie).

Posted

Anulka, nie twierdzę, że nie masz racji. Na pewno bordery mają temperament. Często spotykam się z "odstraszającą" charakterystyką tych psów, a przecież teriery mogą być trudniejsze do opanowania. Koleżanka miała bokserka dwa tygodnie młodszego od mojej Holki. Pies kilkumiesięczy robił niesamowitą demolkę w domu podczas nieobecności swojej pani, a Holka prawie w tym samym wieku "przesypiała" godziny samotności :D Zatem temperament i konieczność odpowiedniego zajęcia się psem nie są przypisane do konkretnej rasy.

Poza tym prawdopodobnie w Polsce jest już kilka setek borderów. Jaki procent z nich w jakiś ambitny sposób pracuje? Ćwiczysz w klubie, jeździsz na zawody, wiec widzisz ile jest takich borderków. Może kilka procent. A przecież nie obserwujemy masowego pozbywania się borderków przez ich mniej wysportowanych właścicieli. Zatem większość ludzi radzi sobie z ich temperamentem :)

BC przede wszystkim chce być blisko swego pana i coś z nim robić.

Nie chcę teraz żebyś mnie posądziła o reklamowanie rasy. Zawsze twierdzę, że osoba wybierająca sobie psa musi się dobrze zastanowić czego od psa oczekuje i ile może mu ofiarować i dopiero potem dostosować wybór rasy do tych warunków.

Anulka, czy możesz coś opowiedzieć o swoim psie? Nie za bardzo mogę zidentyfikować rasę, a to co widzę bardzo mi się podoba :D

Pozdrawiam

Posted

:D

Często spotykam się z "odstraszającą" charakterystyką tych psów

To zależy co się rozumie przez "odstraszająca". Dla mnie np. to że border jest energiczny, bardzo chętny do pracy a na torze zachowuje się jak wariat i dosłownie "wychodzi z siebie" na widok hopek tym lepiej. :evilbat: Dla kogoś innego takie cechy byłyby zmorą i widząc rzucającego się, szczekającego z podniecenia psa na pewno nie zdecydowałby się na takiego pupila.

Poza tym prawdopodobnie w Polsce jest już kilka setek borderów. Jaki procent z nich w jakiś ambitny sposób pracuje?

No wlaśnie trochę mnie niepokoi to że selekcja nie idzie w kierunku udoskonalania ( albo chociaż podtrzymania) cech użytkowych rasy. Trochę to paradoksalne że rasy użytkowe tracą swoje zdolności na rzecz pięknego wyglądu :-? Co z tego że border będzie się pięknie prezentował na wystawie a nie będzie wykazywał pasji pracy z człowiekiem. Moim zdaniem taki pies wygląda tylko jak border ale nie ma jego duszy.

Może to dość idealistyczne podejście ale uważam że jeśli decydujemy się na psa określonej rasy użytkowej to powinniśmy chociaż spróbować rozwijać jej zdolności i pozwolić im pracować.

Ćwiczysz w klubie, jeździsz na zawody, wiec widzisz ile jest takich borderków. Może kilka procent.

Jeszcze nie jestem taką wyjadaczką bo dopiero zaczynam przygodę z agility ale wiem że bordery sportowe znacznie różnią się od wystawowych.

Ktoś kto jest zapalonym sportowcem i chce robić karierę nie wybierze wystawowego bordera bo taki nie dorówna pracującemu. Nie tylko dlatego że ma spokojniejszy temperament ale dlatego że ma inną budowę. Ale u nas trudno jest dostać bordera z linii pracującej bo rośnie zapotrzebowanie na bordery dla "zwykłych" ludzi.

Ja osobiście nie chcę żeby bordery zostały sprowadzone tylko do roli domowego pupilka. Może trochę przesadzam ale jest wiele ras które już nie pracują i są domowymi pieszczochami np. labradory. Kto teraz używa tej rasy do polowań? Większość tych psiaków leży na kanapach. Już pominę hołubiony wzorzec labradora ciężkiego, otłuszczonego który ma nawet problemy z bieganiem za piłką :evil:

Anulka, czy możesz coś opowiedzieć o swoim psie?

:D :D Moja Tajga jest cavalier king charles spanielem ma 4,5 roku.

Jest bardzo spokojnym pieskiem, powiedziałabym że nawet dość leniwym i czasem trudno ją do czegoś zachęcić :P Od marca chodzimy na agility i psica odkryła swoje powołanie jako pies-sportowiec. Aż trudno uwierzyć że ten leniwy pies będzie tak biegał!! :D Mimo że jest psem-zabawką i teoretycznie powinna leżeć na kanapie lub na kolanach to staram się żeby jednak pracowała. Bądź co bądź jest spanielem. :D Chciałabym z nią robić więcej ale niektóre rzeczy są poza jej możliwościami ze względów fizycznych i charakterologicznych.

Ale psiną jest wspaniałą, nie ma z nią żadnych problemów, mogę ją wszędzie zabrać bez obawy że coś zniszczy, kogoś pogryzie itp.

No i nie pogardzi skakaniem przez hopki :D :D

Posted
:D

No wlaśnie trochę mnie niepokoi to że selekcja nie idzie w kierunku udoskonalania ( albo chociaż podtrzymania) cech użytkowych rasy.

Dlaczego tak twierdzisz? Aby pies został Interchampionem musi zaliczyć próby pracy. Inna rzecz, że w Polsce jest jedna osoba mająca uprawnienia do przeprowadzania tych prób.

Trochę to paradoksalne że rasy użytkowe tracą swoje zdolności na rzecz pięknego wyglądu :-? Co z tego że border będzie się pięknie prezentował na wystawie a nie będzie wykazywał pasji pracy z człowiekiem.

Naprawdę sądzisz, że piękny wygląd psa kłóci się z dobrym charakterem?

Jeszcze nie jestem taką wyjadaczką bo dopiero zaczynam przygodę z agility ale wiem że bordery sportowe znacznie różnią się od wystawowych.

Ktoś kto jest zapalonym sportowcem i chce robić karierę nie wybierze wystawowego bordera bo taki nie dorówna pracującemu. Nie tylko dlatego że ma spokojniejszy temperament ale dlatego że ma inną budowę.

A o tym pierwszy raz słyszę. Wiem, że często bordery pracujące mają krótszy włos, ale że różnią się budową to jest dla mnie nowość.

W listopadowym „Mój pies” na 6 stronie krótka notatka: Półtoraroczny BC Jasper został najmłodszym licencjonowanym ratownikiem w Polsce. Jasper jest psem wystawowym.

Wiosną tego roku odbyły się w Chybiu próby pracy i Mistrzostwa Polski w pasieniu. Zdaje się, że wszystkie psy były wystawowe.

Mistrzostwo Czech w pasieniu tego roku i 3 miejsce zajęły psy „typu” wystawowego (Frenkie i Aris).

Mistrzem Polski w Obiedens jest BC wystawowy (tej informacji nie jestem pewna)

Wygląd nie przesądza o charakterze. To jest kwestia odpowiedniej hodowli i pracy z psem.

Marzą Ci się tylko psy „wulkany”. A co z resztą miotu? Nawet w Szkocji skąd pochodzi ta rasa nie cały miot nadaje się do pracy. Po prostu tak jak w każdej innej rasie psy różnią się charakterem. I spokojny bc to również border. Po pracujących rodzicach może się trafić kanapowiec. A po kanapowcach – pracoholik.

A tak poza tym odnoszę wrażenie, że zaczynamy mówić o różnych rzeczach. Ja mówię o psie spokojnym. A Ty o leniwym :) Nie widziałam leniwego bordera. Każdy, którego udało mi się spotkać chce pracować ze swoim panem. Z drugiej strony wśród innych psów też nieczęsto spotyka się egzemplarze, którym nie chce się nic robić tylko leżeć brzuchem do góry i czekać aż podadzą obiad :lol:

Serdecznie pozdrawiam

Posted
Naprawdę sądzisz, że piękny wygląd psa kłóci się z dobrym charakterem?

Nie koniecznie ale zbytnie "wypięknianie" rasy może się źle skończyć.

Weźmy np. ON-y. Selekcja szła w stronę psa o spadzistym zadzie żeby ładniej się prezentował (czasem ten zad jest aż do przesady spadzisty).

Nie jestem w stanie stwierdzić czy takie kątowanie przeszkadza w pracy ale na moje oko jej nie ułatwia :roll:

Mówiąc "piękny wygląd" miałam na myśli raczej budowę psów wystawowych, które z reguły są cięższe, masywniejsze i co za tym idzie mniej zwrotne i moim zdaniem bardziej narażone na kontuzje przy skokach.

A o tym pierwszy raz słyszę. Wiem, że często bordery pracujące mają krótszy włos, ale że różnią się budową to jest dla mnie nowość

Pracujące i sportowe bordery są lżejsze, smuklejsze czasem mają dłuższe łapy ich włos jest też z reguły krótszy (jeśli nie całkiem krótki). Temperament też mają inny.

Nawet w Szkocji skąd pochodzi ta rasa nie cały miot nadaje się do pracy. Po prostu tak jak w każdej innej rasie psy różnią się charakterem

Wiadomo że szczeniaki różnią się między sobą charakterem i predyspozycjami do pracy ale jeśli linia z której się wywodzi od lat była hodowana do wystaw to jest większe prawdopodobieństwo że psiak będzie miał charakter typowy dla linii wystawowych.

Widziałam już kilka przebiegów borderów "wystawowych" i trochę gorzej wypadają (np .pod względem prędkości) niż bordery "mieszane" i pracujące. Bo to trochę inny typ psa. :wink:

Nie twierdzę że bordery "wystawowe" nie potrafią pracować i że nie sprawia im to radochy (bo gdyby tak było to nie byłyby borderami) ale myślę że psy z linii pracujących są bardziej predysponowane do pracy :wink: I myślę że selekcja powinna iść właśnie w kierunku psów lekkich, zwinnych i skocznych. :D

Posted

Widziałam już kilka przebiegów borderów "wystawowych" i trochę gorzej wypadają (np .pod względem prędkości) niż bordery "mieszane" i pracujące. Bo to trochę inny typ psa. :wink:

Widziałaś w Polsce przebiegi psów z lini pracujących???? Z tego co wiem, nie jest ich u nas za dużo. Czy możesz mi powiedzieć jakie to psy? Sądziłam, że wszystkie nasze pracusie zajmują sie owcami. A tu okazuje się, że mamy jeszcze sportowców z linii pracujących :) Cieszy mnie to.

Zauważ, że sama teraz stwierdziłaś, że przeciętny border w Polsce nie jest nawiedzonym pracoholikiem. Większość hodowli jest nastawiona na "typ wystawowy" czyli na psa bardziej nadającego sie do mieszkania w domu. Gdybym ja miała podać główną cechę bordera, to zwróciłabym uwagę na jego chęć pracy z człowiekiem. To jest niezależne od "typu". Spokojny czy szalony bc chce być ze swoim panem. Chce dla niego pracować. Co nie znaczy, ze łatwo się szkoli. Zawsze będzie kombinować jak to samo zrobić po swojemu. Może dlatego do agility tak często wybierane są belgi, które są dokładniejsze i mniej "kombinują" (ale o belgach to ja nic nie wiem, więc może się mylę ;) )

Trudno mi powiedzieć jakie powinne być bordery. Chyba skłaniam się ku Twojej opinii: pies aktywny dla człowieka aktywnego. Ale jednocześnie powinien być to pies zrównoważony psychicznie, a nie wariat mający w głowe "hopki" zamiast mózgu :D

Serdecznie pozdrawiam

Posted

No dziewczyny, pojechałam do Poznania (gdzie latałam jak kot z pęcherzem pomiędzy halami z zwodami agility i obedience), a tutaj dyskusja kwitnie! :D

Gwarek, mamy np. w klubie pracusia najczystszego pochodzenia - jest to sprowadzony po użytkowo pasących psach z Francji Ulfi, (rodowodowo, jak na pracusia przystało, tylko ULCI ), i w dodatku jest zaprzeczeniem wzorca, bo jest prawie cały biały. :) Ulfi skacze, trenuje PT, obedience i pasie (jak tylko czas i odległość właścicielowi pozwolą, to jeżdzą do Tomka). Ulfek ma niewiele ponad rok i dopiero rozpoczyna swoją przygodę ze sportem.

A nasz drugi pies, to wspomniany przez Ciebie aktualny Mistrz Polski w PT - Igor's EXCELLENT ERTI DUKE OF AGILITY, zresztą wczoraj w Poznaniu też koncertowo zgarnął pierwsze miejsca w klasach 0 i 1 w obedience. Kilka pokoleń jego przodków i krewniaków pracowało i nadal pracuje przy owcach w Danii, a i do wyglądu preferowanego na wystawach mu daleko. A każdy kto widział te psy przyzna, ze są to miłe i zrównoważone, choć oczywiście "żywe", uwielbiające ludzi zwierzaki. Ale niech no tylko zobaczą np. tor przeszkód! Można to nazwać krótko - AMOK! Jedna wielka pasja, pobudzenie i chęć do pracy. Zreszta moja Joga, mieszanka "wystawowo-pracusiowa"8) zachowuje się dokładnie tak samo, a mnie to absolutnie nie dziwi i jest dla mnie normalne. Cechy te, oczywiście dla jednych będące wielka zaletą, dla innych byłyby jedynie ogromnym utrapieniem. Joga np. od początku zostala przyzwyczajona do klatki i w niej siedzi podczas mojej nieobecności w domu, a zostawienie jej "luzem" grozilo demolką mieszkania i zrobieniem sobie przez nią samą jakiejś krzywdy. A przez pierwsze pół roku życia nie można jej było spuścić z oka, bo natychmiast coś było obgryzione, podarte, zniszczone, itp., pale ile zabawy było przy tym! :P :lol:

Posted

Davie, o Ulfim już gdzieś słyszałam :) Ale jeśli chodzi o Erti'ego to sądziłam, że to linia "wystawowa".

Powiedz mi jeszcze jedno: Joga i Ulfi "zajmują" się i sportem i pasieniem (przynajmniej rozrywkowo). Słyszałam wiele razy, że raczej nie jest wskazane, by pies pracujący przy owcach biegał przykładowo za piłeczką. Sądzisz, że jest w tym sens czy tylko kolejny mit?

Posted

Ulfiego z klawiatury mi wyjęłaś :biggrina:

Ulfek nie dość że jest takim "białaskiem" (tylko główka, kawalątek grzbietu i kawałek ogona ma marmurkowe) to jeszcze ma piękne niebieskie oczęta, które nie przypadły chyba do gustu sędziom. No i w dodatku śmiesznie nosi uszy :D

A każdy kto widział te psy przyzna, ze są to miłe i zrównoważone, choć oczywiście "żywe", uwielbiające ludzi zwierzaki.

Potwierdzam w 100% jak babcię kocham. Dla Jogi to chyba każdy jest ukochaną "ciocią" i "wujkiem".

Ale niech no tylko zobaczą np. tor przeszkód! Można to nazwać krótko - AMOK! Jedna wielka pasja, pobudzenie i chęć do pracy.

No, niektóre nasze borderki to trzeba uwiązywać za barakiem żeby nie widziały biegających psów :evilbat: A i tak w miejscu gdzie siedziały jest pięknie zorana ziemia i ładne tąpnięcie terenu 8)

:D :D

Posted
Powiedz mi jeszcze jedno: Joga i Ulfi "zajmują" się i sportem i pasieniem (przynajmniej rozrywkowo). Słyszałam wiele razy, że raczej nie jest wskazane, by pies pracujący przy owcach biegał przykładowo za piłeczką. Sądzisz, że jest w tym sens czy tylko kolejny mit?

Ja to rozumiem tak... W pasieniu i np. sportowym posłuszeństwie czy obedience, jeśli chodzi o kontakt człowieka z psem, rożnice są ogromne i polegają na zupełnie innym stylu pracy z psem. W tym pierwszym pracujesz prawie cały czas na odległość, a zapatrzenie psa w człowieka po prostu przeszkadza, jest niepożądane i wręcz karalne :D, i jedynie owce mogłyby być tutaj z tego zadowolone. :lol: Natomiast tam gdzie w grę wchodzą aporty, smakołyki, praca polega na bliskim kontakcie z psem, na koncentracji, zapatrzeniu w przewodnika, zglądaniu w oczy dosłownie, dających podstawy do całego dalszego szkolenia. I im wcześniej jest to wyrabiane, tym lepiej. Zresztą przecież nawet jeśli ktoś nie bawi się z psem w sport, a np. na spacerach tylko rzuca mu pileczkę, to opiera się to na tych samych zasadach, pies przez zabawkę koncentruje się na panu. Ulfi i Joga zobaczyły owce po raz pierwszy coś tak w wieku 9 / 10 miesięcy. Od szczeniaka (Joga np. od 10 tygodnia życia u mnie) ćwiczyły koncentrację i to wyszło przy pierwszym spotkaniu ze stadem, bardzo pięknie wpatrywały się w swoich właścicieli! :lol: Jednak po krótkich ćwiczeniach z instruktorami, wiedzącymi w jaki sposób próbować obudzić instynkt zaczęły zmieniać się w prawdziwe "pastuchy". A było kilka pieskow, też trenujących posłuszeństwo, ktore do końca udawały że nic w koszarze nie widzą 8) i ciężko było ocenić czy to brak instynktu (co zdarza się i to wcale nie tak bardzo rzadko!), czy jego zaburzenie spowodowane przyzwyczajeniem do innego stylu pracy. [ Jako ciekawostkę dodam, że na taki problem fachowcy też mają sposób - zamknąć psa na jakieś dwa, trzy tygodnie do kojca i wypuszczać kilka razy dziennie wylącznie na krótki kontakt ze stadem. Zero zabawy, głaskania, itp. I albo coś zaskoczy, albo nie. ] A czasami po prostu jest juz za późno na próby zrobienia z pupilka pastucha (co wyszło np. u prawie ośmioletniego Ertka, od małego nastawionego na bliski kontakt z człowiekiem). Mam nadzieję, że uda nam się udowodnić, że można robić jedno i drugie (chociaż muszę przyznać, że dużo ważniejsze dla mnie są posłuszeństwo i agility). Ale mimo wszystko uważam, że dużo łatwiej jest wytlumaczyć o co chodzi w pasieniu psu koncentrowanemu na człowieku, na zabawie z nim, niż pasącemu "wydze" kazać się wpatrywać nagle w twarz jego pana. Pewnych rzeczy nie da się jednak nadrobić. Dlatego sądzę, że jeżeli ktoś chce robić z psem i to i to, powinien zaczynać od nauki koncentracji na sobie, bo jeśli bestia ma instynkt, to i tak da on się mniejszym lub większym nakładem sił w końcu wydobyć.

A w ogóle, to mamy zamiar dopiero na wiosnę pobawić się z Jogą regularnie w pasienie, kiedy będziemy mieć, mam nadzieję, własne owce blisko Warszawy. :D

Posted

Jak zwykle, ominela mnie jakas sensowna dyskusja, ale czego sie spodziewac po czlowieku, ktorego przesladuje pech. No, ale wracajac do owych wywodow,

No, niektóre nasze borderki to trzeba uwiązywać za barakiem żeby nie widziały biegających psów

Mysle, ze niektore to (niestety) malo powiedziane, gdyz ja osobiscie nie spotkalam dotad bordera ktory by sie NIE rzucal, widzac rozpedzonego na torze psa.

Ktoś kto jest zapalonym sportowcem i chce robić karierę nie wybierze wystawowego bordera bo taki nie dorówna pracującemu.

Pewnie nie wybierze, ale nie mozna jednoznacznie powiedziec, ze pies z linii wystawowej, u ktorego od poczatku bedziemy rozbudzac pasje pileczki, kladki etc nie dorowna temu z linii uzytkowej, ktory owszem jest swietny, szalony, ma power, ale jego "niezrownowazenie" prowadzi do tego ze ma wiele zrzutow.

Tyle.

Pozdrawiam.

Posted
Jak zwykle, ominela mnie jakas sensowna dyskusja, ale czego sie spodziewac po czlowieku, ktorego przesladuje pech.

Miałam poczucie, że brakuje tu Ciebie:)

... ale nie mozna jednoznacznie powiedziec, ze pies z linii wystawowej, u ktorego od poczatku bedziemy rozbudzac pasje pileczki, kladki etc nie dorowna temu z linii uzytkowej, ktory owszem jest swietny, szalony, ma power, ale jego "niezrownowazenie" prowadzi do tego ze ma wiele zrzutow.

Również sądzę, że pies linii pracującej przy "słabym" przewodniku nie dorówna psu "wystawowemu" w dobrych rękach :)

Posted

Witam

Chciałam się dowiedzieć w jakich granicach można nabyć szczeniaczka bordera w Polsce?

:) Mam też pytanko, które hodowle prowadzą linię psów długowłosych, czy raczej wystepują zarówno długo- jak i krótkowłose w hodowlach i nie ma podziału?

Pozdrawiam :)

Posted

Z tego co wiem, w Polsce nie ma hodowli BC krótkowłosego. Przynajmniej nie słyszałam o tym. A szczeniaki się są w cenie ok. 2000zł. Oczywiście możesz trafić drożej, ale też możesz poszukac taniej :D

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...