Lulka Posted January 2, 2009 Posted January 2, 2009 idą mrozy do -25 nie wiem jak on przezyje w kojcu bez budy :-( Quote
sleepingbyday Posted January 3, 2009 Posted January 3, 2009 te mrozy.. znielubiłam ostra zimę... :shake: a ja narciarz jestem.... Quote
Lulka Posted January 3, 2009 Posted January 3, 2009 kto uratuje cie czarnuszku przez zamarznieciem???? Quote
hankag Posted January 3, 2009 Posted January 3, 2009 rozmawiam właśnie z Baska ona z komórki z kolegą , który akurat wraca z wyjazdu . Baska mu zasugerowała zeby moze zrobił mu jakas bude lub cos zeby ocieplić mu cos do spania - ze ida wielkie mrozy . Pomysli w domu z synem i jutro zadzwoni do Baski . On ma dobre serce , ale nie chce zabrac go do siebie - juz ma psa ...a czesto nie ma go w domu . Boi sie ze w schronisku pies przepadnie i zostanie na zawsze w zamknieciu . Jutro zobaczymy co wymysli Quote
orpha Posted January 3, 2009 Posted January 3, 2009 biedna psina , poszukam w klamotach moze mi sie jakas kołdra albo stary gdzies uchowała to mogłabym dla niego jakos podac Quote
Yana Posted January 4, 2009 Posted January 4, 2009 tak czy inaczej jest to rozwiązanie tymczasowe, niedługo zacznie się tam budowa i psa się pozbędą. Może jednak zorganizować przewóz psa do schroniska i na spokojnie szukać mu domu ? Ja i mój TZ możemy pomóc, tylko przydałby się samochód z przegrodą, jakieś kombi, lub samochód z kratką, pies pewnie nigdy nie jeżdził samochodem, jest trochę nieufny, nieprzyzwyczajony do bliskiego kontaktu z człowiekiem i nie wiedamo jak się będzie zachowywał podczas jazdy Quote
Yana Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 [quote name='hankag']rozmawiam właśnie z Baska ona z komórki z kolegą , który akurat wraca z wyjazdu . Baska mu zasugerowała zeby moze zrobił mu jakas bude lub cos zeby ocieplić mu cos do spania - ze ida wielkie mrozy . Pomysli w domu z synem i jutro zadzwoni do Baski . On ma dobre serce , ale nie chce zabrac go do siebie - juz ma psa ...a czesto nie ma go w domu . Boi sie ze w schronisku pies przepadnie i zostanie na zawsze w zamknieciu . Jutro zobaczymy co wymysli[/quote] byłam rano nakarmić psa, niestety nie było go, po śladach widać, że gdzieś sobie pomaszerował. Buda (o ile to mozna nazwać budą) nadal nie jest w żaden sposób ocieplona :shake: Quote
hankag Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 Yana a czy tam jest jakas prowizoryczna buda ? która mozna byloby ocieplic na chwile obecna ...mrozy juz chwycily mysle ze trzeba pomyslec jednak o tym schronisku ...zobaczymy co on powie Basce co wymyslil ( bedzie czekac do jutra na telefon od niego :angryy: ) Quote
Yana Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 jest taka stara buda, ledwo się trzymająca, kilka desek, zupełnie nie ocieplona, niczym nie wyłożona :shake: Quote
hankag Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 dzwonił do Baski kolega ...powiedział ze ocieplą , poprawią ta bude ( Baski kolezanka jezdzi do stadniny w Łomiankach wiec ja Baska poprosi o dostarczenie slomy ) , daja mu codziennie ciepły posilek , ktory przy nich zjada , wczoraj chcieli zabrac go na spacer jak szli ze swoim psem ...ale on nie chce sie oddalac od tego miejsca ...nawet wieczorem starali sie go w ten mróz podprowadzic pod swój dom ( maja oprocz psa , iles tam kotów , wiec nie moga go wpuscic do siebie ) ...ale pomimo ze merda do nich ogonem , wie ze niosa mu zarcie ...nie chce odejsc dalej niz na 50 metrów. Kolega Baski powiedzial ze moze jak wejdzie deweloper pogadalby z nim zeby ten pies pilnowal biura , ze zarcie mu zapewni ...zeby mogl tu zostac dopóki nie znajdzie sie dla niego domu Quote
Benita Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 Jestem z okolic Łomianek ale dopiero w tej chwili znalazłam ten watek. Zadzwonie zaraz do Wspaniałej Opiekunki duszyczek psich u nas w Łomiankach p. Ewy . Dowiem sie, czy ona cos wie na temat tego pieska ? Postaramy sie pomóc ! O ile nic sie nie zmieniło . Quote
Benita Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 Sytuacja przedstawia sie w ten sposób, że piesek został uwolniony z kojca przez ludzi by miał większe przezycia. Jest zamiar by go odwieść do schroniska ale na razie nie ma podpisanej umowy gminy i schroniska. Wiem też , że właściciele sobie pieknie zyja . Dostali mieszkanie zasetpcze na ul. chyba Łąkowej i maja w d.... tego psiaczka. Wiecie zastanawiam sie, dlaczego u nas nie ma takich kar jak w innych krajach za znecanie sie i brak odpowiedzialnosci za zwierzeta. jestem pewna, że gdyby ten psiak kogos ugryzł to by od razu Straz Miejska znalazła włascicieli a tak oni tez to maja w nosie. Quote
hankag Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 P. Ewa o nim wie , bo Baśka dzwonila do Niej , ale powiedziala ze ma przepełnienie i nie moze pomoc . Ten facet , który daje mu jesc ( Baski kolega ) emocjonalnie chyba jest juz z nim zwiazany ....choc zabrac go do siebie nie moze ...boi sie schroniska , ze pies tam wsiąknie a moze sobie nie poradzic w nim natomiast jesli Jestes z łomianek ...to bardzo chetnie skorzystamy ewentualnie z Twojej pomocy ...bo Yana tam pracuje ..a wiec popoludniem juz Jej nie ma w Łomiankach ... a np. bedzie dowozona dla niego słoma ...wlasnie nie wiem w jakich godzinach i czy bedzie mogła zaangazowac sie w to Yana Quote
hankag Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 ta osoba bedzie chyba z Toba sie chciała skontaktowac , zeby wiedziec gdzie to ma dowiezc ....a oni chyba tez są chetni do pomocy ...tylko trzeba troche nimi pokierowac ;) , podpowiedziec ...bo to nie dogomaniaccy :evil_lol: Quote
Yana Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 jak będziesz wiedziała już coś kiedy przyjedzie osoba ze słomą, to daj znać. Jeśli będę mogła, to pomogę. A może Ci ludzie, co się nim opiekują też będą mogli pomóc, bo oni to kilka kroków do niego mają Quote
hankag Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 patrz Yana ...i dalej ostatnie słowo nalezy do Ciebie ;) ...choc ja odpisuje cały czas na Twoj wczesniej napisany :evil_lol: Quote
Yana Posted January 5, 2009 Posted January 5, 2009 [quote name='hankag']patrz Yana ...i dalej ostatnie słowo nalezy do Ciebie ;) ...choc ja odpisuje cały czas na Twoj wczesniej napisany :evil_lol:[/quote] tak to bywa na dogo :razz: Quote
gallegro Posted January 5, 2009 Author Posted January 5, 2009 [quote name='Benita'](...)Jest zamiar by go odwieść do schroniska ale na razie nie ma podpisanej umowy gminy i schroniska.(...)[/quote] Łomianki mają umowę ze schronem w Józefowie, chyba, ze wygasłą z końcem roku :roll:. Pani dyr. schronu obiecała przyjąć psiaka, a SM z Łomienek dopełniła formalności, aby to przyjęcie było legalne i wiąząło się z dofinansowaniem przez Miasto/Gminę. Kwestią inną jest to, czy decydujemy się na ten krok, czy czekamy, rozglądając się przynajmniej za DT. Quote
sleepingbyday Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 yana, rany boskie... to świnstwo! jak tak mozna!? po cholerę gadają, na złość psu, czy co? Quote
Yana Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 [quote name='hankag']dzwonił do Baski kolega ...powiedział ze ocieplą , poprawią ta bude ( Baski kolezanka jezdzi do stadniny w Łomiankach wiec ja Baska poprosi o dostarczenie slomy ) , daja mu codziennie ciepły posilek , ktory przy nich zjada , wczoraj chcieli zabrac go na spacer jak szli ze swoim psem ...ale on nie chce sie oddalac od tego miejsca ...nawet wieczorem starali sie go w ten mróz podprowadzic pod swój dom ( maja oprocz psa , iles tam kotów , wiec nie moga go wpuscic do siebie ) ...ale pomimo ze merda do nich ogonem , wie ze niosa mu zarcie ...nie chce odejsc dalej niz na 50 metrów. Kolega Baski powiedzial ze moze jak wejdzie deweloper pogadalby z nim zeby ten pies pilnowal biura , ze zarcie mu zapewni ...zeby mogl tu zostac dopóki nie znajdzie sie dla niego domu[/quote] byłam dzisiaj rano, buda nadal nieocieplona, nie dali mu nawet nic na podłogę, dzisiaj w Łomiankach było -24, nie wierzę już w ich dobre serce, już dwa razy zapewniali, ze coś mu dadzą, gdyby nie te zapewnienia, że się tym zajmą sama bym mu coś przywiozłą. Dzisiaj pojadę po słomę. Psiak cały trząsł się z zimna, poryczałam się przy nim z bezsilności i własnej głupoty, że uwierzyłam, że ocieplą mu tę budę. Z tego zdenerwowania stuknęłam na perkingu samochód kolegi, na szczęście delikatnie. Haniu napiszę Ci PW jak się trochę uspokoję. Quote
eurydyka Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 jesli pies zaakceptuje to mozna mu na wejsciu do budy przyczepic gwozdziami lub wkretami dywanik zaslaniajacy wejscie, to zawsze odrobine cieplej Quote
hankag Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 Baśka bardzo przeprasza za kolege ( spotkanego na naszej klasie po 33 latach ) , bardzo jej glupio ze mu równiez zaufała ...ale nie ma na to zadnego wplywu ...obiecał ze ociepli ...myslalysmy ze patrza c na pogode zrobui to natychmiast .:angryy: ...no cóz Yana dzieki Ci za to ze zaangazowalaś sie Czy dzwonila do Ciebie Agata w sprawie slomy miala dzisiaj albo jutro umówic sie i ją przywiezc . Hoteliku troche sie boje z powodów finansowych ..nie wiadomo jak to dlugo by trwało . zadzwonilam do Baski ..i powiedzialam zeby do niego zadzwonila i powiedziala co o tym myslimy ...nawet jesli wiedzial ze załatwiamy słome ...widzial ze jej jeszcze nie ma wiec mógł wrzucic do budy stara kurtke , koc ....lub koszule z garba :angryy: jesli tak mu lezy na sercu dobro psa.....no wkurzył mnie na maxa ...Baske nastawilam rowno do rozmowy ...wlasnie trawi to wszystko zeby przekazac . Jak mógł go tak zostawic na noc ...idac spac spokojnie ...szkoda ze jemu doopa nie zmarzla :angryy: Quote
Yana Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 [quote name='hankag']Baśka bardzo przeprasza za kolege ( spotkanego na naszej klasie po 33 latach ) , bardzo jej glupio ze mu równiez zaufała ...ale nie ma na to zadnego wplywu ...obiecał ze ociepli ...myslalysmy ze patrza c na pogode zrobui to natychmiast .:angryy: ...no cóz Yana dzieki Ci za to ze zaangazowalaś sie Czy dzwonila do Ciebie Agata w sprawie slomy miala dzisiaj albo jutro umówic sie i ją przywiezc . Hoteliku troche sie boje z powodów finansowych ..nie wiadomo jak to dlugo by trwało .[/quote] tak dzwoniła, ale nie może dzisiaj przyjechać, więc ja pojadę i spróbuję włożyc mu tę słomę do budy, mam nadzieje, że mnie nie zje :cool3: bo nadal powarkuje, ale to może dlatego, że żarcie mu niosę wiem, że Basia nie może odpowiadać za kolegę, ale ma co na nich liczyć. Może tylko jeszcze zaproponować im ten hotelik, co oni na to ? może zadeklarowali by jakąś stała kwotę ? ja też mogłabym się dorzucić Quote
hankag Posted January 6, 2009 Posted January 6, 2009 Baśka dzwonila do niego .....zona kolegi dzwonila do lokalnej gazety łomianek wczoraj rano ..powiedzieli ze zajmą sie tą sprawą i wezmą psa do schroniska w Jozefowie - on byl pewien ze tego psa juz nie ma ...gazeta dzwonila do wlaściciela ...powiedzial ze psu jest dobrze ze nosi mu jedzenie :angryy: . Gazeta przyjechała , zrobila zdjecia i ma byc artykuł . Yana jak bedziesz miala słome to zadzwon do niego - czeka na telefon pójdzie i wsadzi mu ja bo pies merda ogonem na jego widok i on sie go nie boi Jesli chodzi o hotelik to powiedzial ze ewentualnie pomoze ...ale nie deklarował zadnej kwoty wiec nie wie Baska jak to rozumiec Baska prosi zebys Yana porozmawiala z nim ...bo od obcej osoby moze przyjmie argumenty inaczej niz od kolezanki ...baska uwaza ze on nie jest zły chłopak tylko trzeba nad nim popracowac ( najlepiej obca osoba - bo basce glupio niektore rzeczy powiedziec - np. kasa ) On dzisiaj poszedl sprawdzic czy psa juz nie ma ...bo był pewien ze go zabrali . Wypuscil go z kojca ...makaron z miesem lezał zamarzniety ...on dał mu jesc ...ale nie chcial bo widocznie był juz najedzony tym co Ty przynioslas . Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.