Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Koniecznie jedź do pożądnego lekarza! A ojcem w miarę możliwości się nie przejmuj. Też mam takiego ojca(i nie tylko) w domu i znam te wszystkie walki od lat :angryy: Na dysplazję mojej suki stwierdził, że on nie wierzy! Nie ważne, że pokazałam mu zdjęcie. Teraz są karczemne awantury o to, ze będę z psem po operacji siedzieć, a nie z nimi przy stole wigilijnym się z nimi obrzerać :/ Rób to co należy nawet jeśli to niełatwe, żeby nieszczęścia nie było. A co do oczyszczania macicy,zalecenia ciąży i innych bzdur, to zdecydowanie sterylka.
Niestety nie wiem co z tymi lekami hormonalnymi. Przykro mi, nie umiem Ci pomóc :sad: Moze jak zadzwonisz do tej kliniki w Olsztynie, to spróbuj popytać...
Trzymam kciuki za Was obie. Daj znać jak już coś będziesz wiedziała

Posted

[quote name='Martens']Jestem zszokowana, że weterynarze mówią takie rzeczy! Nie ma [B]żadnej!![/B] gwarancji, że po ciąży przy następnej cieczce ciąża urojona nie powróci! A u suk ze skłonnością do ciąży urojonej tak zazwyczaj jest. I co wtedy, wet zaleci kryć sukę co cieczkę?? Czy rozłoży ręce??:razz:

Ciążom urojonym może zapobiec tylko wysterylizowanie suki. [/quote]
Takich geniuszy jest wiecej....
Oto co pisze miesiecznik "Mój pies" :diabloti:

[I]Jeśli mimo to nie nastąpi złagodzenie objawów, należy rozważyć możliwość pokrycia suki, bądź zwrócić się o pomoc do lekarza weterynarii, który zadecyduje o wyborze środka farmakologicznego. Trzeba przy tym pamiętać, że kuracja hormonalna może zakończyć się ropomaciczem. To niebezpieczne schorzenie zazwyczaj kończy się operacją polegającą na usunięciu macicy i jajników. Właściciel zwierzęcia zostaje o tym poinformowany przed podjęciem decyzji o leczeniu hormonalnym.[/I]
[url=http://www.psy.pl/porady/?O=19]Psy.pl - strony miesięcznika "Mój Pies"[/url]

Ani slowa o sterylce natomiast o szkodliwosci hormonów i o kryciu owszem :angryy:
Nóz sie otwiera :mad:


Natomiast Vetopedia podaje:

[I][B]Cięższy przebieg ciąży urojonej wymaga czasami podawania preparatów hamujących prolaktynę (hormonu odpowiedzialnego za produkcję mleka). Najnowsze leki z tej grupy są łatwe w podawaniu, bezpieczne i sporadycznie powodują występowanie efektów ubocznych.

Aby zapobiec urojonym ciążom należy rozważyć wykonanie zabiegu sterylizacji suki. To uchroni ją nie tylko przed pseudociążą, ale i przed innymi poważnymi chorobami (np. ropomacicze, nowotwór gruczołu mlekowego, nowotwór narządów rodnych).
[/B][/I]

Tylko ile osób przeczyta "Mojego psa" a ile Vetopedie??
[QUOTE]ciąża urojona świadczy o problemach hormonalnych i znacznie zwiększa ryzyko ropomacicza i raka sutka.[/QUOTE]
Ciąza urojona nie jest zaburzeniem tylko naturalnym stanem fizjologicznym organizmu, tyle ze u czesci suk przebiega bezobjawowo. Według badań nie stwierdzono istotnych różnic pomiędzy stężeniem progesteronu w osoczu u suk z objawami ciąży urojonej i u samic nie wykazujących tych objawów
Przyczyny jej wystepowania nie sa jasne, ale istnieje teoria ze jest to atawistyczny spadek po dzikich przodkach. (Rozmnaza sie tylko samica dominujaca ale kilka innych w tym czasie ma laktacje co zwieksza szanse przetrwania stada)

Posted

[quote name='puli']
Ciąza urojona nie jest zaburzeniem tylko naturalnym stanem fizjologicznym organizmu, tyle ze u czesci suk przebiega bezobjawowo. Według badań nie stwierdzono istotnych różnic pomiędzy stężeniem progesteronu w osoczu u suk z objawami ciąży urojonej i u samic nie wykazujących tych objawów
Przyczyny jej wystepowania nie sa jasne, ale istnieje teoria ze jest to atawistyczny spadek po dzikich przodkach. (Rozmnaza sie tylko samica dominujaca ale kilka innych w tym czasie ma laktacje co zwieksza szanse przetrwania stada)[/QUOTE]

I tu racja ;)

Posted

[quote name='Goś']Koniecznie jedź do pożądnego lekarza! A ojcem w miarę możliwości się nie przejmuj. Też mam takiego ojca(i nie tylko) w domu i znam te wszystkie walki od lat :angryy: Na dysplazję mojej suki stwierdził, że on nie wierzy! Nie ważne, że pokazałam mu zdjęcie.[/QUOTE]
Witajcie w klubie. Przerabiałam to wiele lat. Teraz mieszkam oddzielnie i nikt nie wazy sie pisnac słowa na temat moich psów choc jestem pewna ze za moimi plecami rodzinka sobie nie raz rysowała kółka na czole. No bo jak mozna z psemi 300 km do weta jechac albo holtera psu robić itd...
[QUOTE] Teraz są karczemne awantury o to, ze będę z psem po operacji siedzieć, a nie z nimi przy stole wigilijnym się z nimi obrzerać :/ Rób to co należy nawet jeśli to niełatwe, żeby nieszczęścia nie było. [/quote]
Ja tez kiedys wigilie z psem spedziłam podczas gdy rodzinka sie obzerała ;) Trzymajcie sie psio, swiatecznie i zdrowo! :loveu:

Posted

I co tam z Twoją sunią??
Jakieś wieści??

puli dzięki wielkie za życzonka :loveu: z pierwszych info zaraz po operacji wynika, że z Frycią wszystko dobrze. O 20 będę wiedzieć coś więcej. A rodzinka po ostatniej batalii chyba dala sobie spokój :eviltong:

Posted

Wojna domowa się u mnie odbyła :) Pies pojechał do pani weterynarz którą psiuna zna i lubi. Niestety mnie przy tym nie było ( szkoła itp) Dostała jakiś lek tabletek pies ma nie brać Ciąża urojona jest i dlatego pojawił sie ostry stan zapalny gruczołku mlekowego. Z tym że Pani doktor poleciła sterylizacje jak pies wyzdrowieje :) Ciąże wyśmiała :) Dzisiaj mozna z wymiona wycisnąć mleko. Tylko z jednego sutka leci krew. W poniedziałek kolejna wizyta.:)

Posted

Ufff super, że macie mądrą panią weterynarz. I fajnie, że z rodziną wygrałaś :mad:;) A i może teraz rodzice się przekonali, ze jednak wiesz co mówisz i nast razem nie będą już tak walczyć. Mam nadzieję,że sunia teraz już bedzie czuła się tylko lepiej i lepiej :) A sterylka to nic aż tak strasznego. Przeszłam ich już w zyciu kilka i chociaż zawsze się denerwuję jak głupia (tak już mam), to nigdy absolutnie nic złego się nie stalo. Jak jest dobry lekarz, to nie ma sie czym martwić. A takiej suce wysterylizowanej jest po prostu łatwiej bez tej urojonej ciąży i skoków hormonalnych...
Pogłaszcz mała ode mnie :loveu:

  • 2 weeks later...
  • 8 months later...
Posted

Temat stary ale przeczytałam go.
To podawanie hormonów w tym stanie chyba tylko dobić moglo.
A ciąża jako lek na ciążę urojoną, to kompletna porażka.
Moja Shadow, która miala szczenięta i przed ciążą i po szczeniakach ma ciążę urojoną.
Pozdrawiam Hania

  • 6 years later...
Posted

No właśnie, o to chodzi, że przysadka a nie gonady ;)

 Tak, wiem, przeglądałam sobie przypadkiem i tak mnie naszło z tą urojką. Ciekawe, że każdy jakoś o tym drobiazgu zapomina. Może warto uświadomić?

 

Na marginesie - zejdę sobie na chwilę na ludzi z psów - mężczyźni też miewają w pewnych okolicznościach ciąże urojone ;) 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...