Goś Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 Koniecznie jedź do pożądnego lekarza! A ojcem w miarę możliwości się nie przejmuj. Też mam takiego ojca(i nie tylko) w domu i znam te wszystkie walki od lat :angryy: Na dysplazję mojej suki stwierdził, że on nie wierzy! Nie ważne, że pokazałam mu zdjęcie. Teraz są karczemne awantury o to, ze będę z psem po operacji siedzieć, a nie z nimi przy stole wigilijnym się z nimi obrzerać :/ Rób to co należy nawet jeśli to niełatwe, żeby nieszczęścia nie było. A co do oczyszczania macicy,zalecenia ciąży i innych bzdur, to zdecydowanie sterylka. Niestety nie wiem co z tymi lekami hormonalnymi. Przykro mi, nie umiem Ci pomóc :sad: Moze jak zadzwonisz do tej kliniki w Olsztynie, to spróbuj popytać... Trzymam kciuki za Was obie. Daj znać jak już coś będziesz wiedziała Quote
puli Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 [quote name='Martens']Jestem zszokowana, że weterynarze mówią takie rzeczy! Nie ma [B]żadnej!![/B] gwarancji, że po ciąży przy następnej cieczce ciąża urojona nie powróci! A u suk ze skłonnością do ciąży urojonej tak zazwyczaj jest. I co wtedy, wet zaleci kryć sukę co cieczkę?? Czy rozłoży ręce??:razz: Ciążom urojonym może zapobiec tylko wysterylizowanie suki. [/quote] Takich geniuszy jest wiecej.... Oto co pisze miesiecznik "Mój pies" :diabloti: [I]Jeśli mimo to nie nastąpi złagodzenie objawów, należy rozważyć możliwość pokrycia suki, bądź zwrócić się o pomoc do lekarza weterynarii, który zadecyduje o wyborze środka farmakologicznego. Trzeba przy tym pamiętać, że kuracja hormonalna może zakończyć się ropomaciczem. To niebezpieczne schorzenie zazwyczaj kończy się operacją polegającą na usunięciu macicy i jajników. Właściciel zwierzęcia zostaje o tym poinformowany przed podjęciem decyzji o leczeniu hormonalnym.[/I] [url=http://www.psy.pl/porady/?O=19]Psy.pl - strony miesięcznika "Mój Pies"[/url] Ani slowa o sterylce natomiast o szkodliwosci hormonów i o kryciu owszem :angryy: Nóz sie otwiera :mad: Natomiast Vetopedia podaje: [I][B]Cięższy przebieg ciąży urojonej wymaga czasami podawania preparatów hamujących prolaktynę (hormonu odpowiedzialnego za produkcję mleka). Najnowsze leki z tej grupy są łatwe w podawaniu, bezpieczne i sporadycznie powodują występowanie efektów ubocznych. Aby zapobiec urojonym ciążom należy rozważyć wykonanie zabiegu sterylizacji suki. To uchroni ją nie tylko przed pseudociążą, ale i przed innymi poważnymi chorobami (np. ropomacicze, nowotwór gruczołu mlekowego, nowotwór narządów rodnych). [/B][/I] Tylko ile osób przeczyta "Mojego psa" a ile Vetopedie?? [QUOTE]ciąża urojona świadczy o problemach hormonalnych i znacznie zwiększa ryzyko ropomacicza i raka sutka.[/QUOTE] Ciąza urojona nie jest zaburzeniem tylko naturalnym stanem fizjologicznym organizmu, tyle ze u czesci suk przebiega bezobjawowo. Według badań nie stwierdzono istotnych różnic pomiędzy stężeniem progesteronu w osoczu u suk z objawami ciąży urojonej i u samic nie wykazujących tych objawów Przyczyny jej wystepowania nie sa jasne, ale istnieje teoria ze jest to atawistyczny spadek po dzikich przodkach. (Rozmnaza sie tylko samica dominujaca ale kilka innych w tym czasie ma laktacje co zwieksza szanse przetrwania stada) Quote
Martens Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 [quote name='puli'] Ciąza urojona nie jest zaburzeniem tylko naturalnym stanem fizjologicznym organizmu, tyle ze u czesci suk przebiega bezobjawowo. Według badań nie stwierdzono istotnych różnic pomiędzy stężeniem progesteronu w osoczu u suk z objawami ciąży urojonej i u samic nie wykazujących tych objawów Przyczyny jej wystepowania nie sa jasne, ale istnieje teoria ze jest to atawistyczny spadek po dzikich przodkach. (Rozmnaza sie tylko samica dominujaca ale kilka innych w tym czasie ma laktacje co zwieksza szanse przetrwania stada)[/QUOTE] I tu racja ;) Quote
puli Posted December 17, 2008 Posted December 17, 2008 [quote name='Goś']Koniecznie jedź do pożądnego lekarza! A ojcem w miarę możliwości się nie przejmuj. Też mam takiego ojca(i nie tylko) w domu i znam te wszystkie walki od lat :angryy: Na dysplazję mojej suki stwierdził, że on nie wierzy! Nie ważne, że pokazałam mu zdjęcie.[/QUOTE] Witajcie w klubie. Przerabiałam to wiele lat. Teraz mieszkam oddzielnie i nikt nie wazy sie pisnac słowa na temat moich psów choc jestem pewna ze za moimi plecami rodzinka sobie nie raz rysowała kółka na czole. No bo jak mozna z psemi 300 km do weta jechac albo holtera psu robić itd... [QUOTE] Teraz są karczemne awantury o to, ze będę z psem po operacji siedzieć, a nie z nimi przy stole wigilijnym się z nimi obrzerać :/ Rób to co należy nawet jeśli to niełatwe, żeby nieszczęścia nie było. [/quote] Ja tez kiedys wigilie z psem spedziłam podczas gdy rodzinka sie obzerała ;) Trzymajcie sie psio, swiatecznie i zdrowo! :loveu: Quote
Goś Posted December 18, 2008 Posted December 18, 2008 I co tam z Twoją sunią?? Jakieś wieści?? puli dzięki wielkie za życzonka :loveu: z pierwszych info zaraz po operacji wynika, że z Frycią wszystko dobrze. O 20 będę wiedzieć coś więcej. A rodzinka po ostatniej batalii chyba dala sobie spokój :eviltong: Quote
Achajka Posted December 19, 2008 Author Posted December 19, 2008 Wojna domowa się u mnie odbyła :) Pies pojechał do pani weterynarz którą psiuna zna i lubi. Niestety mnie przy tym nie było ( szkoła itp) Dostała jakiś lek tabletek pies ma nie brać Ciąża urojona jest i dlatego pojawił sie ostry stan zapalny gruczołku mlekowego. Z tym że Pani doktor poleciła sterylizacje jak pies wyzdrowieje :) Ciąże wyśmiała :) Dzisiaj mozna z wymiona wycisnąć mleko. Tylko z jednego sutka leci krew. W poniedziałek kolejna wizyta.:) Quote
Goś Posted December 20, 2008 Posted December 20, 2008 Ufff super, że macie mądrą panią weterynarz. I fajnie, że z rodziną wygrałaś :mad:;) A i może teraz rodzice się przekonali, ze jednak wiesz co mówisz i nast razem nie będą już tak walczyć. Mam nadzieję,że sunia teraz już bedzie czuła się tylko lepiej i lepiej :) A sterylka to nic aż tak strasznego. Przeszłam ich już w zyciu kilka i chociaż zawsze się denerwuję jak głupia (tak już mam), to nigdy absolutnie nic złego się nie stalo. Jak jest dobry lekarz, to nie ma sie czym martwić. A takiej suce wysterylizowanej jest po prostu łatwiej bez tej urojonej ciąży i skoków hormonalnych... Pogłaszcz mała ode mnie :loveu: Quote
Huskuś Posted September 23, 2009 Posted September 23, 2009 Temat stary ale przeczytałam go. To podawanie hormonów w tym stanie chyba tylko dobić moglo. A ciąża jako lek na ciążę urojoną, to kompletna porażka. Moja Shadow, która miala szczenięta i przed ciążą i po szczeniakach ma ciążę urojoną. Pozdrawiam Hania Quote
Nori Posted October 10, 2015 Posted October 10, 2015 A jaki gruczoł wydziela prolaktynę? Gonady? Quote
bou Posted October 10, 2015 Posted October 10, 2015 przysadka mózgowa,przedni płat.A wiesz,że ostatni wpis w tym wątku jest sprzed 6 lat? :) Quote
Nori Posted October 14, 2015 Posted October 14, 2015 No właśnie, o to chodzi, że przysadka a nie gonady ;) Tak, wiem, przeglądałam sobie przypadkiem i tak mnie naszło z tą urojką. Ciekawe, że każdy jakoś o tym drobiazgu zapomina. Może warto uświadomić? Na marginesie - zejdę sobie na chwilę na ludzi z psów - mężczyźni też miewają w pewnych okolicznościach ciąże urojone ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.