rwpb Posted January 3, 2010 Author Posted January 3, 2010 Można jeszcze dodać boraks do wody do picia, ale wtedy może się okazać, że piesy nie chcą pić. Ja sreberko zamówiłem, w tygodniu powinno dojść. Quote
Vectra Posted January 3, 2010 Posted January 3, 2010 [quote name='rwpb']Można jeszcze dodać boraks do wody do picia, ale wtedy może się okazać, że piesy nie chcą pić. Ja sreberko zamówiłem, w tygodniu powinno dojść.[/QUOTE] do wody nie przejdzie , Panicz nie przełknie .. a wodopój jest wspólny , ogólny ... może do karmy ? dodać , ino ile tego ? Quote
rwpb Posted January 3, 2010 Author Posted January 3, 2010 Do karmy to raczej chyba nie. Za dużo też nie można. Quote
gadomsia Posted January 5, 2010 Posted January 5, 2010 [quote name='rwpb']Do karmy to raczej chyba nie. Za dużo też nie można.[/QUOTE] może dużą strzykawką (rozcieńczone!) albo takim aplikatorem do lekarstw dla dzieci prosto do pysia. Myślę, że bezpieczniej i ekonomiczniej do picia robić roztwór z boraksu i wody utlenionej kupionej w aptece. Woda w szklance + tyle boraksu ile się rozpuści + woda utleniona. co do proporcji to trzeba sobie samemu obliczyć albo poprosić rwpb - panowie są lepsi w sporządzaniu roztworów jak mniemam :diabloti: Agaciowi nie dawałam. może błąd? Quote
Pinesk@ Posted January 5, 2010 Posted January 5, 2010 Wody utlenionej nie trzeba podawać do wody, tylko sam boraks! :D cytuję z angielskiej strony: "[B]dodając do wody pitnej 1 / 8 łyżeczki boraksu na litr wody "[/B] Quote
gadomsia Posted January 5, 2010 Posted January 5, 2010 [quote name='Pinesk@']Wody utlenionej nie trzeba podawać do wody, tylko sam boraks! :D cytuję z angielskiej strony: "[B]dodając do wody pitnej 1 / 8 łyżeczki boraksu na litr wody "[/B][/QUOTE] no, pinesk@ jak zwykle niezawodna! :multi: ale byśmy strzelili głupa! przepraszam Quote
rwpb Posted January 5, 2010 Author Posted January 5, 2010 Nie przesadzajcie z wodą utlenioną, bo woda utleniona jest tylko do użytku zewnętrznego. Zamiast pomóc można zaszkodzić. Ja nie dodawałem boraksu do wody pitnej. Posłanie psa było spryskane tylko raz, więcej już nie. Po spryskaniu boraksem wszędzie są białe plamki, nie tylko na posłaniu, ale też na ścianie i meblach. Quote
juliett-82 Posted January 6, 2010 Posted January 6, 2010 wykapałam wczoraj bajeczke 1szy raz i chyba więcej sie nie odważe... w trakcie kąpieli szczypały mnie dłonie, czy to normalne? rozrobiłam w 2l butelce + 80 ml perhydrolu. psa tylko odcisnełam i lekko przetarłam żeby nie był taki zupełnie mokry. trzęsła sie z zimna wiec zawinełąm w suchy ręcznik ale i tak było jej zimno, dalej sie trzęsła i tak chyba z godz. pozatym nie dało rady jej powstrzymac przed wilizywaniem i gryziem zanim wyschła, też może ją szczypało... bałam sie że sie zatruje. no i jak już wyschła to drapała sie przez cała prawie noc. i rano to samo. pozatym wydawało mi sie że skóra jest cieplejsza niż zwykle a nawet gorąca. nie wiem co mam o tym myslec... Quote
rwpb Posted January 6, 2010 Author Posted January 6, 2010 Troszkę zbyt dużo perhydrolu, dodaje się tyle aby uzyskać stężenie 1%. Na litr boraksu wychodzi to ok. 30ml perhydrolu. Szczypało w ręce? Ja przy pierwszej próbie wsadziłem w roztwór język i nic nie było. Quote
juliett-82 Posted January 6, 2010 Posted January 6, 2010 pisałes że na 5l dałeś 200 ml wiec na 2l wychodzi 80... Quote
juliett-82 Posted January 6, 2010 Posted January 6, 2010 "Na jeden karnisterek rozpuszczonego boraksu potrzeba około 200 ml (szklanka) perhydrolu" Quote
juliett-82 Posted January 6, 2010 Posted January 6, 2010 no a co z tym wylizywaniem? co innego jeśli dorosły mężczyzna włoży na chwile język a co innego jeśli pies o wadze 4,5 liże sie przez kilka godz.. pozatym nawet jeśli bajka wyschnie to czy przecież boraks po odparowaniu wody skrystalizuje sie napewno nie tylko na skórze ale i siersci. co innego jesli pies jej nie ma,a na gęstym futerku bajki napewno sporo sie tego osadzi... ehhh nie wiem czy to jednak dla niej bezpieczne. Quote
rwpb Posted January 6, 2010 Author Posted January 6, 2010 Nadmiar boraksu po odparowaniu wody i wyschnięciu osypie się. To, że troszkę wyliże, na pewno nie zaszkodzi. Na forum kliniki Teda proponowano dodawanie boraksu do wody pitnej, Pinesk@ na poprzedniej stronie to cytowała. Mnie zainteresowało to szczypanie w dłonie. Ja tego nie czułem, nikt też o tym nie pisał. Woda utleniona z apteki ma 3% i troszkę szczypie w ranach, ale nie na zdrowej skórze. Twoje stężenie wyszło ok. 1,3%, więc o wiele mniej i nie powinno szczypać. Quote
gadomsia Posted January 6, 2010 Posted January 6, 2010 nie chcę tu nikogo namawiać na takie czy inne kuracje. w końcu wybór należy do właściciela psa (pies nie może sam wybrać).:shake: ja myślę, że szczypało raczej z wrażenia 1,3% stężenia to niewiele. fakt, że dłonie trochę wysusza więc może jak się ma nadmiernie suchą skórę to może troszkę poszczypywać ale od tego sie nie umiera. trzeba posmarować kremem. tak samo łapy psa bo jemu też wysusza skórę. moje psy zawsze się trzęsą w kąpieli. każdy. a mam ich trzy. (te, które odeszły też się trzęsły). generalnie raczej psy nie lubią kąpieli w wannie albo innym naczyniu, a jak są mokre to się trzęsą. od tego jednak raczej nie umrą. agat trzęsie się na widok strzykawki, ale czy to znaczy, że nie mam mu robić zastrzyku przepisanego przez lekarza? też się cała trzęsę w środku, bo nienawidzę tego robić, ale jednak ten zastrzyk robię. zawsze powtarzam sobie: albo się pieścimy i udajemy, że chcemy psu pomóc ale tak naprawdę robimy dobre wrażenie poprawiając sobie samopoczucie, że „coś” się przecież zrobiło... Albo NAPRAWDĘ pomagamy czyli robimy to, co konieczne. nasz wybór. nasza decyzja. jak dotąd nie słyszałam, żeby od odrobiny boraksu i wody utlenionej czyli wzbogaconej tlenem wody jakiś pies umarł. oczywiście można zastosować inną kurację – nie ma przymusu.może ktoś jeszcze znalazł jakiś inny sposób na nużycę... Quote
coronaaj Posted January 7, 2010 Posted January 7, 2010 Watek ciekawy musze go przetrawic bo duzo mozna sie nauczyc... Quote
wenia41 Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 Witam! Dzisiaj i ja dołączam do Waszego grona WALECZNYCH PSIARZY!!!! Od 2 m-cy walczyłam z zapaleniem spojówek u mojego Donka z zerowym rezultatem. Wiele było kropelek i o kant stołu to rozbiliśmy. Dostał okularki no i futerko na kufie się przerzedziło lekko. Diagnoza nużyca!!! Dostał dzisiaj Advokat - kropelki na kark. Za tydzień wizyta kontrolna. Próbki nie miał pobranej i badanej pod mikroskopem. Drapać się nie drapie tyle tylko co każdy pies. Jak odchyli się dolne powieki to o zgrozo jakby tam była sama krew tak czerwono. Ale i ja zacznę Waszę kurację nie będę czekała! co nas nie zabije to nas wzmocni!!!! Nie mam zamiaru czekać aż będzie wyglądał jak te biedne psinki z Waszych zdjęć, a szczególnie jak Atos. Serce pękłoby mi chyba z rozpaczy. A możecie powiedzieć mi czy jak teraz zacznę to i mój będzie tracił futerko kolejno od pyszczka do zadka. I jak ja mam sobie biedna poradzić z tą ilością futra na nim aby to co trzeba doszło do skóry. On mi chatę zaleje jak wyjdzie niewytarty z wanny, będę musiała więcej tego roztworu zrobić aby go nią zmoczyć. On jest wesoły, apetyt ma bez zmian. Witaminy dostaje MEGAVIT, siemie lniane od szczeniaka też dostaje, żółteczko jada, marcheweczki, jabłuszka i inne owoce i warzywka chrupie, jogurciki, bananki, nawet sutowego buraczka schrupie - co dostanie wszystko lubi i je. Wczoraj nawet wylizał sobie cytrynkę. Jak szybko postępuje ta choroba, ile mam czasu zanim zacznie się tak jak u Waszych pociech. Z tym srebrem dawka jak dla dzieci to połowa dla dorosłych czyli 10 kropli? czy dobrze to zrozumiałam????? Zrpobiłam dzisiaj mu zdjęcie ale nie za bardzo mi wyszło jutro w lepszym świetle zrbię. [URL="http://img705.imageshack.us/i/p1000260h.jpg/"][IMG]http://img705.imageshack.us/img705/5026/p1000260h.th.jpg[/IMG][/URL] Quote
wenia41 Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 I jeszcze jedno pytanka czy po zakończonej kuracji pierącej to koler futerka wraca do normy czy zostaje bordowe? zdaje się???? Bo wolałabym, aby nadal był czarny podpalany tak jak jest teraz, podpalanie i tak ma ciemne, ale czerń mogłaby być czernią. Quote
Pinesk@ Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 Co do tego czy psiak cały wymieni sierść- nie wiem, nie mogę się wypowiedzieć. U nas było to tak stopniowe, że nie zauważyłam wymiany sierści na głowie, na całych łapach, brzuchu itp. Kolor sierści wraca do normy ;) Chociaż moja ma do dzisiaj jeszcze małe bordoworude przebarwienia ale to pewne 'zniknie' przy wymianie włosa, linieniu. Quote
wenia41 Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 A czy u Twoja najpierw straciła futerko zanim zaczełaś ją prać? czy miała je i podczas pranka stopniowo to się działo.? Quote
wenia41 Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 nie wiem jeszcze czy najpierw spróbować prankiem czy sreberkiem!!!!! a może jednym i drugim Quote
wenia41 Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 czy mój mocno ma to na kufie i w koło oczu? czy zdjęcie wystarczajaco to pokazuje? a może zacząć na razie tylko na łepetynie? Quote
Pinesk@ Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 Zanim zaczęłam kąpiele miała łysy krzyż, kark, na łapach przerzedzenia, na bokach kilka łysych placków i ogon. Podczas kąpieli było tak, że powoli zachamowywało się wypadanie włosa a potem znowu zaczęło wychodzić- zaczęła się owa wymiana sierści. Quote
Pinesk@ Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 U Twojego psiaka nużyca nie jest tak mocno zaawansowana ale trzeba zrobić wszystko żeby się nie pogorszyło. W tym przypadku spróbowałabym ze sreberkiem tylko nie wiadomo czy zadziała tak samo jak w poprzednim przypadku... Ewentualnie miejscowe przecieranie roztworem boraksu + miejsca wokół wyłysień. Tylko oczy- tu będzie problem żeby psiakowi nie dostał się roztwór do oczu. Jeżeli tylko Twój psiak nie jest uczulony na amitrazę polecam jeszcze założyć obrożę preventic i wymieniać co miesiąc. Aha i pamiętaj, że Advocate przy częstym kontakcie z wodą traci swoje właściwości lecznicze. Quote
al-ka Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 Nużyca jest chorobą wywołana przez pasożyta,ale inwazja następuje wtedy gdy spada odporność organizmu.Metoda H2O2/Na2B4O7 jest moim zdaniem dość bezpieczna,tania i co najważniejsze jak to już rwpb sprawdził- skuteczna.Boraks jest trudno rozpuszczalny- w wodzie rozpuszcza się na gorąco.Lepiej rozpuszcza się w glicerolu i w takiej postaci jest w aptece pod nazwą Aphtin . 2% wodny roztwór boraksu stosowany jest do przemywania oczu a w dość juz odległych czasach stosowany był nawet wewnętrznie jako środek moczopędny. W stosunku do boraksu jednak należy mimo wszystko zachować umiar i ostrożność,bo jest to związek toksyczny,powoli eliminujący się z organizmu(dlatego może ulegać kumulacji),wchłaniający się przez skórę i błony śluzowe.Dlatego nie należy przekraczać podanych stężeń,częstotliwości kąpieli no i zdecydowanie nie pozwalać psu zlizywać. Znalazłam ciekawą metodę walki z tą chorobą opisaną przez dra Wolfa (vet homeopata,autorytet w tej dziedzinie).Otóż proponuje on podawanie : Sulfur D6 3xdziennie przez 10 dni w połączeniu z Echinacea D1 3x dziennie przez 4 tygodnie Każdy nawrót wymaga powtórzenia kuracji. W trakcie podawania Sulfur nie podawać srebra! Wszystkim psiakom (i nie tylko) z problemami z odpornością i skórą ja polecam [B]LEHNING echinacea complexe nr 40[/B] Quote
wenia41 Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 To co mi radzisz? Na razie wstrzymać się az Advokate przestanie działać i zrobi swoje, a w tym czasie tylko miejscowo stosować boraks i oczy przemywać tym 2% roztworem boraksu. Sulfor D6 i EchinaceaD1 to leki homeopatyczne? gdzie je kupić i czy bez recepty też można? Mój TZ chce jeszcze poczekać i zobaczyc co wet. powie za tydzień Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.