Wasylek Posted May 24, 2014 Posted May 24, 2014 Zbliża się noc :nerwy:, Vailet trzymaj się :bigcry: Quote
Dioranne Posted May 24, 2014 Posted May 24, 2014 Mój czarny podpalany... No to już po mnie. :placz: Quote
Vailet Posted May 24, 2014 Posted May 24, 2014 łącze się z Tobą w bólu :placz: myślę że rozszarpią nas równo o 3.15 to godzina szatana-ich pana :placz: Quote
Dioranne Posted May 24, 2014 Posted May 24, 2014 Nasze pieski pewnie spółkę zawiązały. :shake: Po nocach się ze sobą kontaktują i ustalają jak tu nas załatwić... Quote
Majkowska Posted May 24, 2014 Posted May 24, 2014 [quote name='Vailet']łącze się z Tobą w bólu :placz: myślę że rozszarpią nas równo o 3.15 to godzina szatana-ich pana :placz:[/QUOTE] :evil_lol::evil_lol::evil_lol: ale wiecie co sobie uzmysławiam .... mój też ma czarne podniebienie!:nerwy: Tyle że jest w przewadze biały... Quote
Vailet Posted May 24, 2014 Posted May 24, 2014 i teraz nie wiadomo czy jest po stronie dobra czy zła... tajniak. Musisz na niego uważać. Quote
4Łapki Posted May 24, 2014 Posted May 24, 2014 Czarne podniebienie = agresor. Jak ulał pasuje do Waldka :evil_lol: Quote
Południca Posted May 24, 2014 Posted May 24, 2014 Moja jest czarna i ma czarne podniebienie, ale może ratuje mnie to, że ma białą krawatkę i mała część podniebienia jest jasna. Czy mogę mieć jeszcze nadzieję? Quote
Vailet Posted May 24, 2014 Posted May 24, 2014 możesz, jeżeli zdążysz ją wykopać z domu przed 3.15. Quote
Majkowska Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 [quote name='Vailet']możesz, jeżeli zdążysz ją [B]wykopać z domu[/B] przed 3.15.[/QUOTE] Przeczytałam : wykopać z DOŁU :evil_lol: Robi się strasznie :lol: Quote
4Łapki Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 Majkowska, Ty żyjesz! :multi: Już wiem, czemu Viki tak się cieszy, jak wracamy do domu. Żarełko przyszło :razz: Na szczęście zamykam drzwi na noc :look3: Quote
gojka Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 Marzy mi się czarny jamnik...Rudzielca już mam- a mówią,że rude to wredna "rasa'' więc może nie dokupywać sobie jeszcze "agresywnej"? Quote
Majkowska Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 Ja tam bym jamnikom nie wierzyła ;) A w temacie jamników to jakieś 2-3 dni temu jogginguję wieczorem i leci coś na kształt ratler-jamnik, całkiem skarłowaciałe, bez smyczy. Na nasz widok wskakuje na chodnik i pokazuje ząbki, zsuwam się na trawnik bo chcę przejśc spokojnie, Wald sunie na szelach łądnie do przodu, a piesek raz jeszcze wchodzi przed niego zastępując mu drogę i już ma zamiar się rzucić kiedy odzywa się właściciel " X, nie rzucaj się na pieska bo się piesek przestraszy i cię nie będzie już lubiał..." i chichra a ten pokurcz dalej nas nie chce przepuścić:roll: Odezwałam się tylko jednym słowem " a to może ja mojego puszczę??" i od razu tamten był na rączkach , jeszcze przy tym chapsnął właściciela...więc facet "odwinął się" do mnie że mój to powinien mieć tak naprawdę kaganiec... Cholera mnie bierze, człowiek chce kulturalnie pobiegać a wpada na idiotów. Quote
Handzia55 Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 [quote name='4Łapki']Majkowska, Ty żyjesz! :multi: Już wiem, czemu Viki tak się cieszy, jak wracamy do domu. Żarełko przyszło :razz: Na szczęście zamykam drzwi na noc :look3:[/QUOTE] A ona nie umie otwierać?;) Quote
Pani Profesor Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 ja mam jeszcze gorzej z moim psem...bo czarne to zło wcielone i oficjalnie wiadomo, że zabija, a szare... no cóż, szare przychodzi pod osłoną nocy i morduje po cichaczu... :shake: Quote
Handzia55 Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 [quote name='Pani Profesor']ja mam jeszcze gorzej z moim psem...bo czarne to zło wcielone i oficjalnie wiadomo, że zabija, a szare... no cóż, szare przychodzi pod osłoną nocy i morduje po cichaczu... :shake:[/QUOTE] Koty ponoć tak mają:diabloti: Nocą oddech wysysają, czy cuś takiego...:shake: a moja ryża menda 13 lat ma i jakoś nic nie chce odsysać:niewiem: Quote
chounapa Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 "Ty weź ją troszkę rozdrażniaj, żeby taka bardziej agresywna była a nie taki .... kot" Quote
Dioranne Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 Burza w nocy była, już myślałam, że to koniec, ale "czarny groźny" się ulitował. :evil_lol: Quote
Mary&Shena Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 [quote name='gojka']Ale to jasne. Nie wychowasz jednak wszystkich dzieci podchodzących do psa dlatego powiedzenie,że pies może ugryźć jest moim zdaniem bardziej przemawiające do wyobraźni dziecka.[/QUOTE] Ja też jak przechodzę obok boiska/placu zabaw z Miłką i widzę hordę biegnących dzieci, to mówię, żeby nie biegły, nie podchodziły, bo "ona może się zdenerować/przestraszyć i ugryźć", zwykle jednak dziecin powyżej 7 roku życia pytają, no i wtedy opowiadam, że nie mogą pogłaskać, bo Miłka się boi i może ugryźć, niektóre dzieci rozumieją, inne powolutku podchodzą, jak myślą, że nie widzę, raz jakaś dziewczynka podeszła bez pytania. Zatrzymałam ją jakieś pół metra od mojego psa, powiedziałam, że nie można głaskać, niby zrozumiała, no ale potem raz po raz podchodziła, bawiła się jakimiś kwiatkami, tanczyła ? Obok obcego psa ? W dodatku z rękami nad głową ? Już jej chcialam po raz trzeci powtórzyć, że "pies może ugryźć", ale w tym momencie Miłka na serio się przestraszyła albo zdenerwowała i kłapnęła zębami, była jakiś metr od dziewczynki, więc nic by jej nie zrobiła, ale ta i tak chyba zrozumiała, o co mi chodziło i wreszcie przestała za nami chodzić. Niestety nie wszystkie dzieci uczą się na błędach, więc chyba zacznę wszystkie obce dzieci chcące pogłaskać mojego psa albo do niego podejść, ostrzegać, że gryzie, a nie, że może ugryźć. Quote
Mary&Shena Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 (edited) [quote name='Vailet']a ja mam dwa prawie czarne psy, to się wtedy chyba nie zaliczają do groźnych? czy jak mieszkają razem to sie jakoś dopełniają? :evil_lol:[/QUOTE] Podziel im kolory tak, że Gruby będzie cały czarny, a Tofik cały rudy...A wiesz, "rudy to fałszywy". Ja mam trzy rude i jednego rudo-czarnego, biedna ja. Shena ma czarno-różowe podniebienia, to dobra czy zła ? Eee tam, przecież to rozdwojenie jaźni. [quote name='IvyKat']@gojka - otóż wyobraź sobie, że jako (była) nauczycielka, instruktor żeglarstwa i jazdy konnej oraz matka studentki kontakt z nieletnimi miałam i mam wystarczający :P Problem znam aż za dobrze - miałam zjawiskowo pięknego collie, do którego dzieci pchały się z łapkami przez całe jego życie. Jakoś zawsze bez trudu (może właśnie z racji mojego doświadczenia w kontaktach z dziećmi :P ) udawało mi się powstrzymać dzieci przed głaskaniem. Nigdy nie używałam argumentu "bo gryzie" - uważałabym to za osobistą obrazę dla mojego dobrze wychowanego, łagodnego kolaka. Nie używam tego argumentu również teraz, gdy dzieci podlatują do mojego schroniskowego i faktycznie dość agresywnego kundelka - i jakoś udaje mi się zapanować zarówno nad dziećmi, jak i wyciszać agresję psa. Nie mam ochoty, żeby jedna z drugą sąsiadka wytykały mi psa palcami, szepcząc "o, to ten, co się może rzucić na dzieci". EOT[/QUOTE] Też mam kolaka i też dzieci podbiegają, najczęściej z trzech powodów: 1) "Łaaaał, Lassie ! Koli, koli, mogę pogłaskać", zwykle pytanie "czy mogę pogłaskać ?" pada, jak dziecko już wyciąga rękę, 2) "Ale śliczny ! Ale słodki!", to zwykle wrsja dzieci, które jakoś nie wiedzą, co to Lessie, 3) mamusie namawiają swoje dzieci, zwykle te dopiero gadające, ale szybko się przemieszczające, z uśmiechem radości, by pogłaskały pieska. Stereotyp collie sprawdza się często u doroslych, którzy myślą, że taki piesek jest łagodny, więc można pogłaskać. Z tym, że niestety moje collie są nieufne, jeden jest agresywny, ale z nim chodzę w miejsca, gdzie mam małe szanse spotakania dzieci. Za to gdybym szla z idealnie zsocjalizowanym TTB albo innym psem wyglądającym "groźnie", czy nawet z po prostu dużym, masywnym psem, to rodzicie raczej by nie namawiali dzieci na pogłaskanie, mimo, że mój pies mógłby kochać cały świat. Edited May 25, 2014 by Mary&Shena Quote
Majkowska Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 Dzisiejsze swieżynki : Dwóch gości nas mija: pierwszy : Patrz!! (że jaki ładny) drugi : no, ale co to takiego?! - no pies! - no wiem! ale jaki pies? jaka rasa!! Robię psu w krzakach zdjęcia, dwóch kolesi siada z piwkiem na skałkach i coś tam titają, Wald usłyszał i zaczął poszczekiwać nieśmiało, a ich widać ze to cieszy i nakręca do dalszego piszczenia. Skończyłam zdjęcia, wychodzę z psem bez smyczy z krzaków i słyszę takie " o k......!!!" i już widzę jak goście podnoszą tyłeczki i chcą się ewakuować,tymbardziej że pies zaciekawiony stał naprężony i patrzał im prosto w oczy gdy tż grzebał sie mu przy obroży :evil_lol: Quote
Dioranne Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 To Waldek na takiego groźnego wygląda? :hmmmm: Na zdjęciach taki tititi piesek, widocznie dobrze udaje. Quote
4Łapki Posted May 25, 2014 Posted May 25, 2014 [quote name='Handzia55']A ona nie umie otwierać?;)[/QUOTE] Nie, jeszcze tego by brakowało :nerwy: Starsza kotka za to mistrzowsko puka do drzwi tylną łapą, jak chce wejść :eviltong: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/175427-Mary-Shena"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/customavatars/avatar175427_1.gif[/IMG][/URL][COLOR=#4444FF][URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/175427-Mary-Shena"]Mary&Shena[/URL] [/COLOR]Mi czasem głupio za moją mamę. Choć ona podziwia i tiutia tylko, z łapami nie leci... Ale collie na horyzoncie i od razu "jaki piękny, o matko, o Boże". A propos komentarzy, pani pochwaliła Viki, że ładnie chodzi na luźnej smyczy i nie ciągnie, to prukwa ciągnąć zaczęła, jak na komendę :mad: Quote
Wola istnienia. Posted May 26, 2014 Posted May 26, 2014 Jak ja Wam współczuje z tymi dziećmi! :roll: Mieszkam z większej wsi, gdzie spotkanie kogoś z psem na spacerze towarzyszy wielkiemu zdziwieniu (wyjście przed blok bez smyczy- chyba tego nie możemy nazwać spacerem, prawda?). Na szczęście nigdy w swoim regionie nie napotkałam na żadne dziecko, które chciałoby pogłaskać Dżordża [*], ale w pobliskim miasteczku się ktoś taki znalazł (choć rodzice szybko zdążyli zareagować, kiedy mała chciała włożyć psiakowi palec w ranę). Kiedyś, kiedy jeszcze spacerowałam z poprzednim pupilem usłyszałam: "Taka duża działka i podwórko to po co tak....". To zdane wydawało mi się tak głupie, że aż nie wiedziałam co mam odpowiedzieć temu delikwentowi. To znaczy, że jeśli mam duży dom to nie powinnam nigdzie dalej wychodzić? Albo chodzić zawsze w jedno miejsce? (mam na myśli działkę.) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.