yamayka Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [QUOTE] [INDENT]Nie mam nic przeciwko zostawienia psa pod sklepem (jeśli mam na nią oko) [/INDENT] [/QUOTE] Jesteś w stanie zareagować w porę gdy jakiemuś przechodniowi przyjdzie do głowy idiotyczny pomysł (debilów nie brakuje) lub gdy zaatakuje suczkę jakiś obcy pies...? Quote
panbazyl Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [quote name='yamayka']Jesteś w stanie zareagować w porę gdy jakiemuś przechodniowi przyjdzie do głowy idiotyczny pomysł (debilów nie brakuje) lub gdy zaatakuje suczkę jakiś obcy pies...?[/QUOTE] no zawsze mozna rzucić pomidorem lub brukselka w napastnika, ewentulanie paragonem z kasy :diabloti: Quote
Paulina516 Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [quote name='panbazyl']no zawsze mozna rzucić pomidorem lub brukselka w napastnika[/QUOTE] ta, a potem za to zapłacić Quote
evel Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [quote name='Paulina516']ta, a potem za to zapłacić[/QUOTE] A pewnie, lepiej jak jakiś obcy pies próbuje zagryźć naszego albo właśnie nim froteruje chodnik przed sklepem, albo jak jakiś debil wpadnie na super pomysł, żeby pieska kopnąć, bo to takie śmieszne przecież. Po co kusić los? :roll: Quote
Paulina516 Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [quote name='evel']A pewnie, lepiej jak jakiś obcy pies próbuje zagryźć naszego albo właśnie nim froteruje chodnik przed sklepem, albo jak jakiś debil wpadnie na super pomysł, żeby pieska kopnąć, bo to takie śmieszne przecież. Po co kusić los? :roll:[/QUOTE] Jeśli kopnie, zbliży się z agresywnym psem , przecież będzie musiał za to odpowiedzieć Quote
panbazyl Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [quote name='Paulina516']Jeśli kopnie, zbliży się z agresywnym psem , przecież będzie musiał za to odpowiedzieć[/QUOTE] wierzysz w polski wymiar sprawiedliwości???? Przecież zawsze winien jest poszkodowany. Quote
omry Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [quote name='Paulina516']Jeśli kopnie, zbliży się z agresywnym psem , przecież będzie musiał za to odpowiedzieć[/QUOTE] I nie ważne jest dla Ciebie to, że Twój pies będzie cierpiał? Ważne, że 'poniesie odpowiedzialność'? :shake: Quote
evel Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [quote name='Paulina516']Jeśli kopnie, zbliży się z agresywnym psem , przecież będzie musiał za to odpowiedzieć[/QUOTE] Fajnie, a jak jakiś agresor bez właściciela podbiegnie do Twojej suni to kogo pociągniesz do odpowiedzialności? W cuda wierzysz? Poza tym, jeśli zostawiasz psa pod sklepem to nigdy nie wiesz, czy on nie urwie się np. ze smyczy, nie wyjdzie z obroży czy szelek i sam nie podbiegnie do innego psa... A jak nie daj boże zacznie podgryzać jakiegoś ludzia czy zwierza to kłopoty masz jak w banku [B]Ty[/B]. Quote
Paulina516 Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 Ale jeśli idę z psem na spacer, o jestem na osiedlu, kupię sobie gumę, to co mam wejść z psem, czy jechać 2 przystanki do domu, zostawić w domu psa i wracać do sklepiku? [FONT=Garamond][SIZE=1]Ci[URL="http://pies.onet.pl/13442,19,0,nie_zostawiaj_psa_pod_sklepem,artykul.html"]e[/URL]kawy artykół znalazłam na t[URL="http://pies.onet.pl/13442,19,0,nie_zostawiaj_psa_pod_sklepem,artykul.html"]e[/URL]mat.[/SIZE][/FONT] Quote
omry Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [quote name='Paulina516']Ale jeśli idę z psem na spacer, o jestem na osiedlu, kupię sobie gumę, to co mam wejść z psem, czy jechać 2 przystanki do domu, zostawić w domu psa i wracać do sklepiku?[/QUOTE] Twój wybór ;) Ja bym weszła z psem, bo zostawianie psa samego jest moim zdaniem bardzo nieodpowiedzialne. Jeszcze się, szczerze nie spotkałam z wyproszeniem mnie ze sklepu jakiegokolwiek z psem na rękach. Quote
evel Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [quote name='omry']Jeszcze się, szczerze nie spotkałam z wyproszeniem mnie ze sklepu jakiegokolwiek z psem na rękach.[/QUOTE] A moja siostra się spotkała, ale moim zdaniem za szybko się poddała, bo co ciekawe, na ogół właściciele psów typu york, maltańczyk, wchodzą nawet do spożywczaków z pupilem pod pachą... Ja bym na jej miejscu wzięła Zuza pod pachę, kupiła, co miała kupić i już... Zupełnie nie rozumiem tej dyskryminacji - jeden może a inny nie, bo...? Quote
Paulina516 Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [FONT=Century Gothic][SIZE=1]Przepraszam ale muszę się spytać[/SIZE][/FONT] Nie rozumiem jednego, czemu ludzie jak widzą pieska, muszą pogłaskać, dość dawno, dawno szłam z klasą (dzieciaki 7-9 lat) szedł piesek oczywiście wszyscy rzutka na niego i jeju jeju.... (a ja stoję i patrze po co to robią) O i paniusia [B][COLOR=black]ciągnąca[/COLOR][/B] małego jorka do dziecka , czy to mu popsuje psychikę i kiedyś ugryzie jakieś dziecko ze strachu? Quote
barberry Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 Spacer to jest taki czas specjalny poświęcony przeze mnie tylko mojemu psu. Nie załatwiam wtedy niczego innego, przeżyję przez dwie godziny bez gumy do żucia :roll: Potrzebujesz zrobić zakupy - idziesz bez psa, chcesz iść z psem - poświęcasz czas mu. Tak to funkcjonuje u mnie w domu. Quote
Paulina516 Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [quote name='evel']jeden może a inny nie, bo...?[/QUOTE] Są różne wymówki, sąsiadka/znajoma na chwilkę weszła, a bo ten piesek jest czysty (zawsze takie śmieszne i głupie wymówki) Quote
omry Posted November 6, 2011 Posted November 6, 2011 [quote name='evel']jeden może a inny nie, bo...?[/QUOTE] Jest yorkiem :evil_lol: Quote
Martens Posted November 7, 2011 Posted November 7, 2011 [quote name='Paulina516']ta, a potem za to zapłacić[/QUOTE] Abstrahując od dziwności sytuacji - szkoda 40 groszy na pomidora, żeby ratować psa? :evil_lol: [quote name='Paulina516']Jeśli kopnie, zbliży się z agresywnym psem , przecież będzie musiał za to odpowiedzieć[/QUOTE] A co Ci da, że ktoś potem odpowie (co prawdopodobnie będzie polegało co najwyżej na Twoim telefonie na policję i dostaniu świstka "sprawcy nie odnaleziono, postępowanie zamknięte" o ile cię na początek nie wyśmieją), jeśli pies będzie ranny i będzie cierpiał, narazisz go na strach i ból, mimo że to Ty jesteś jego opiekunem i odpowiadasz za jego bezpieczeństwo? [quote name='Paulina516']Ale jeśli idę z psem na spacer, o jestem na osiedlu, kupię sobie gumę, to co mam wejść z psem, czy jechać 2 przystanki do domu, zostawić w domu psa i wracać do sklepiku?[/QUOTE] Teraz padłam :roll: Zostawiać psa pod sklepem, żeby kupić sobie... gumę. Nie wiem ile masz lat, ale chyba jednak za mało, żeby dawać Ci psa pod opiekę... Zastanów się trochę - nie będziesz się czuła źle, kiedy z powodu Twojej zachcianki żucia gumy, Twój pies kiedyś wyląduje na szyciu pogryziony przez innego, albo zerwie się i zginie, kiedy jacyś gówniarze rzucą koło niego petardę...? Quote
Paulina516 Posted November 7, 2011 Posted November 7, 2011 [quote name='Martens']Teraz padłam :roll: Zostawiać psa pod sklepem, żeby kupić sobie... gumę. Nie wiem ile masz lat, ale chyba jednak za mało, żeby dawać Ci psa pod opiekę... [/QUOTE] nie chodziło dokładnie o jakąś tam gumę, tu chodzi o tą sytuację i nie o mnie i to ile mam lat Quote
filodendron Posted November 7, 2011 Posted November 7, 2011 W tej sytuacji, o którą chodzi, masz zrezygnować z gumy. [url]http://pies.onet.pl/758,19,24,kradzieze_psow,artykul_poczytaj.html?drukuj=1[/url] Quote
Afryka Posted November 7, 2011 Posted November 7, 2011 Ja kiedyś też bagatelizowałam zagrożenia związane z przypinaniem psa pod sklepem. Wydawało mi się, że to nadopiekuńczość i przesada. Myślałam tak do momentu, kiedy ktoś mojej mamie próbował ukraść psa spod sklepu - cała rzecz się miała w środku dnia, na jednej z bardziej uczęszczanych ulic w Krakowie. Moja mama wyszła ze sklepu, zobaczyła że Ciapka nie ma przy słupku, a kilkadziesiąt metrów dalej gościu biegnie trzymając Ciapka wiszącego na szelkach. Mama zaczęła biec za facetem krzycząc "złodziej", "pomocy" itp., ale nikt jej nie pomógł, przechodnie się tylko głupio gapili. Ponieważ była w butach na szpilkach, to nie była w stanie gościa dogonić. Na szczęście zdarzył się cud i Ciapkowi udało się jakimś cudem wyślizgnąć z szelek i spaść na chodnik. Wtedy facet uciekł bez psa. Dodam jeszcze, że Ciapek był typowym kundelkiem jakich wiele, na pewno nie wyglądał na psa, którego do się gdzieś sprzedać. Więc nie wiadomo, po co był on facetowi potrzebny. Wydarzyło się to wszystko wiele lat temu, ale od tamtego czasu wiem, że zostawianie psa pod sklepem to naprawdę ryzyko :( Quote
Patmol Posted November 7, 2011 Posted November 7, 2011 mój piesek waży ponad 16 kg :diabloti: spróbowałam sobie wyobrazić jak wchodzę do sklepu :evil_lol:z pieskiem na ręce Quote
panbazyl Posted November 7, 2011 Posted November 7, 2011 [quote name='omry']Twój wybór ;) Ja bym weszła z psem, bo zostawianie psa samego jest moim zdaniem bardzo nieodpowiedzialne. Jeszcze się, szczerze nie spotkałam z wyproszeniem mnie ze sklepu jakiegokolwiek z psem na rękach.[/QUOTE] ja tam wole nie brac swoich labów na ręce ;) a jak już MUSZĘ wejśc do sklepu jak jestem z psem na spacerze w mieście, to wchodzę tam z psem. Nie ma przeproś. U siebie na wsi tego nie robie, bo u mnie nie ma sklepu ale gdyby byl to byśmy tam wchodzili całą zgrają aby pokazać, ze pies potrafi być grzeczny i posluszny. Często zdarza mi sie z psem wchodzc do sklepu jak jestem na jakiejś wystawie i che mi się coś jeśc a na wystawie zazwyczaj ceny takie, ze szok, więc wychodzimy z terenu wystawy i idziemy do sklepu. Nigdy nie spotkalam się z jakąś negatywną wypowirdzia na temat psa w sklepie a dośc często z pozytywami typu - a to z wystawy jaki grzeczny. Raz nawet (w Radomiu, nawet nie przy terenie wystawy a kawał drogi bo w centrum) pani wręcz nas zaprosiła z psem do lodziarni do środka. Sa na świecie jeszcze normalni ludzie :) Quote
Patmol Posted November 7, 2011 Posted November 7, 2011 a mnie zaprosili z psem w lodziarni w Bielawie do środka Quote
Ewa&Duffel Posted November 7, 2011 Posted November 7, 2011 A u mnie na wszystkich osiedlowych sklepach są znaczki z zakazem wprowadzania psów. Szczerze mówiąc nie dziwię się, bo parę razy widziałam, jak ludzie wchodzą tam z małymi psami i zamiast trzymać je na smyczy czy wziąć na ręce pozwalają psom biegać po całym sklepie...Już widzę reakcje sprzedawczyń, jakby ze swoim goldenem próbowała wejść do środka :cool3: Quote
LadyS Posted November 7, 2011 Posted November 7, 2011 Nie wyobrażam sobie wchodzenia z jakimkolwiek psem - małym czy dużym - do sklepu. Jak koniecznie muszę coś kupić, to kupuję w kiosku, albo proszę sprzedawczynię do drzwi w jakimś małym sklepiku - zwykle jest to przyjmowane milej, niż włażenie z psem do sklepu spożywczego :roll: Natomiast zupełnie nie rozumiem chodzenia na zakupy w trakcie spaceru i zostawiania psa pod sklepem - debili nie brakuje, agresywnych psów też, no i mamuś bez mózgu, które pozwolą dziecku przywitać się z pieskiem siedzącym pod sklepem, a potem tragedia, że piesek dziabnął :roll: A to właściciel jest odpowiedzialny za takiego pozostawionego psa. Rozumiem sytuację, że jesteśmy na spacerze we dwoje i z psem i jedna osoba z psem zostaje - sama stosuje to w ramach socjalizacja psa, bo TŻ idzie do sklepu, a ja łażę z psem po mieście, co by się przyzwyczajał - ale w życiu bym go nie zostawiła. No i są to zakupy trwające max 10-15 minut. Quote
Patmol Posted November 7, 2011 Posted November 7, 2011 ale do sklepów zoologicznych można pójść z psem :diabloti: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.