Linka Posted October 11, 2008 Posted October 11, 2008 Przeszukując dogomanię trafiłam jedynie na pięć tysięcy tematów a propo tego czym jest modzel.. u nas niestety problem jest trochę innego rodzaju, dlatego pozwoliłam sobie na założenie nowego wątku ;) Wszystko byłoby w porządku.. u dużego psa (bokser) modzele ponoć są rzeczą 'naturalną' i nie trzeba z tym robić nic na siłę.. w gre wchodzą jedynie względy 'estetyczne', aczkolwiek jakiś czas temu zaczeło to wszystko ropieć.. Byliśmy u weta raz.. wszystko zostało wyczyszczone, pies dostał betamox.. coś tam jeszcze i miało być w porządku.. owszem było.. aczkolwiek jak można się domyślić szybko się skończyło.. Po miesiącu znów to samo.. znów czyszczenie, betamox tableteczki z amoxycylina.. pomogło. na kolejny miesiąc:roll::shake: operacja staje się ostatecznością, bo modzel ulokowany jest w takim miejscu, że jego gojenie się będzie szalenie uciążliwe:-( kolejna wizyta u weta w poniedziałek.. myślicie, że można coś jeszcze zrobić? Quote
taks Posted October 11, 2008 Posted October 11, 2008 myślę że poza leczeniem antybiotykami w okresie gdy wda się infekcja trzeba wdrożyć i codzienną ( niestety:shake:) pielęgnację. Ważne jest aby skóra w tym miejscu nie przesychała i była dobrze "odżywiona" - czyli codzienne wcieranie dobrej , tłustej maści , najlepiej z witaminkami. Popytaj w aptece - za parę złotych "maść witaminowa" , linomag... Quote
Linka Posted October 11, 2008 Author Posted October 11, 2008 linomag swojego czasu też nic nie pomógł.. wet polecił nam maść scholla żeby skóra w tym miejscu nie była tak sucha, aczkolwiek przeszukując dogo przeczytałam gdzieś, że używanie tego typu maści może niekorzystnie wpłynąć na regulacje wodną skóry.. przyblokowując ją i sprawiając, że tej wydzieliny jest jeszcze więcej:roll: Quote
taks Posted October 11, 2008 Posted October 11, 2008 a zapytaj może weta o ew. zastosowanie balsamu szostakowskiego , lub peruwiańskiego ( choc ten ostatni może uczulac niestety) - te preparaty swietnie przyspieszają regenerację skóry. trochę trudno Ci coś doradzić nie widząc tych zmiań:shake: Quote
mch Posted October 11, 2008 Posted October 11, 2008 ja mam jednego psa ze sklonnoscią do modzeli , na dodatek na jednym łokciu jest blizna po operacji wiec modzel jest wiekszy . tez kiedys myslalam ze natłuszczac , i robilo sie coraz gorzej. udalam sie na kliniki na weterynarii do ludzi zajmujacych sie tylko dermatologicznymi sprawami . i dowiedzialam sie ze absolutnie nie wolno natłuszczac , a powstajace modzele to nie tylko defekt estetyczny ale wlasnie w galopującej formie mogą pojawiac sie ropnie itd (zatykają sie jakies tam pory ,gruuczoly nie pamietam ). na początek mielismy szampon mocno wysuszający . bralam po prostu na palec kapeczke ,dwie krople wody i taką mydlinką skoncentrowaną modzela namydlalam i szlismy np na spacer , po powrocie troszeczke przemywalam wacikiem z wodą . i rozwój modzeli sie zatrzymal , pianowalismy mysle ze 2-3 tyg ,raz dziennie . potem nawet zaczeły zarastac , jeden byl juz prawie niewidoczny. teraz znów sie troszke zaczely powiekszac ,wiec stosuję raz dziennie masc ,,tointex" ,tez przed spacerem ,zeby sie wchłonelo ,a nie wytarlo o dywan . kupilam tez profilaktycznie ,choc na razie nie widze potrzeby ,ale wole miec , miarke szamponu ( w gabiniecie wet w okolicy prowadzą usługowe kąpiele ,wiec mają duzą oferte ,i bez problemu tez sprzedają porcje jakby na jedną kąpiel zamiast butelki za 50 zł) dla skóry z łojotokiem i jakby co bedziemy znów pianowac . Quote
taks Posted October 11, 2008 Posted October 11, 2008 [quote name='mch'] dowiedzialam sie ze absolutnie nie wolno natłuszczac , a powstajace modzele to nie tylko defekt estetyczny ale wlasnie w galopującej formie mogą pojawiac sie ropnie itd (zatykają sie jakies tam pory ,gruuczoly nie pamietam )... na początek mielismy szampon mocno wysuszający ... stosuję raz dziennie masc ,,tointex" [/quote] modzele to nadmierne rogowacenie naskórka co w efekcie pozbawia głębsze warstwy skóry naturalnej ochrony - stąd większa podatność na infekcje... profilaktyka polega przede wszystkim na działaniach skutkujących rozmiękczaniem i złuszczaniem pogrubionego naskórka dlatego łatwo wchłaniający się tłuszcz, mydliny jak najbardziej OK tointex jest dobrym preparatem - natłuszcza a zawarta w nim alantoina przyspiesza gojenie, podobnie rumianek i nagietek które działają również nieco odkażająco i ściągająco no ale uwaga na zawartość heparyny - może czasem dać odczyn uczuleniowy przy intensywniejszym stosowaniu preparatu Quote
Linka Posted October 26, 2008 Author Posted October 26, 2008 Dziękuje Wam za zainteresowanie tematem.. modzel swojego czasu wyglądał tak: [URL]http://img385.imageshack.us/my.php?image=modzelub2.jpg[/URL] dziś.. po próbie ponownego 'zaleczenia' przez weterynarza jest jeszcze bardziej napuchnięty i czerwony.. :roll: zaczełam stosowanie owego, polecanego przez Was, tointexu.. aczkolwiek nie jestem pewna, czy można stosować go przy jakby nie było już dość rozległych infekcjach.. ? Quote
Justa Posted October 28, 2008 Posted October 28, 2008 Linka, mam nadzieję, że sprawdziłaś wcześniej skład maści - Dudek jest alergikiem z tego co wiem i trzeba być bardzo ostrożnym jeśli chodzi o wszelkie leki (ale myślę, że jesteś tego świadoma). Quote
Linka Posted October 28, 2008 Author Posted October 28, 2008 tak Justa.. jestem tego świadoma. Ciężko o tym nie pamiętać podając psu nieustannie od pięciu lat, dwa razy w tygodniu sterydy. Tak samo jak jestem świadoma faktu, że może być to przyczyną większego narażenia na infekcje i gorszego gojenia się ran.. tym bardziej, że sześcioletniego boksera 'po przejściach' nazwać młodym już niestety nie można.. ku mej rozpaczy gdzieś zapodziała mi się ulotka, aczkolwiek swojego czasu wnikliwie ją analizowałam i licze się z ewentualną reakcją alergiczną.. jak, z resztą przy podawaniu mu czegokolwiek innego :roll: Quote
Justa Posted October 28, 2008 Posted October 28, 2008 Hmmm to alergia zaszła aż tak daleko, że musisz wciąż podawać mu sterydy? Nie ma możliwości wyeliminowania alergenów? (pewnie kurz, roztocza, tak?) Przydałaby Wam się konsultacja jakiegoś dobrego dermatologa/alergologa bo chyba ciągłe podawanie starydów nie przechodzi przez ogranizm bez śladu.. :shake: Naprawdę nie ma innej metody? O ten skład pytałam tak profilatycznie, bo wiem co znaczy pies alergik i jak można bardziej zaszkodzić niż pomóc nawet pełnymi dobrych intencji działaniami. Quote
Linka Posted October 28, 2008 Author Posted October 28, 2008 Psa wyleczyć jakoś muszę, a obawiam się że same dobre chęci nie wystarczą :roll: przy każdym leku jest ryzyko.. Uwierz mi, że nie zatrzymałam się na jednym czy dwóch weterynarzach.. Było ich w naszej karierze, mogę chyba śmiało powiedzieć.. kilkunastu.. W moim przekonaniu trafiłam na najlepszego z owych naszych poznańskich lekarzy:roll: miał robione testy alergiczne.. wiem, że teraz można wykonywać je dokładniej niż te pięć lat temu, ale szczerze.. nie wiem czy jest sens męczyć psa, tym bardziej, że jest raczej pewne iż i tak chcąc nie chcąc nie wyklucze wszystkich alergenów. Życie niestety pozbawiło mnie złudzeń, że zwierzak cudownie ozdrowieje i przestanie się drapać przy kontakcie z roztoczami, pyłkami, pleśniami.. ( o jedzeniu oczywiście nie wspominam;) ) Quote
Justa Posted October 28, 2008 Posted October 28, 2008 Zdaję sobie sprawę, że przy każdym leku istnieje ryzyko wstrząsu. U nas już kilka razy zdarzyło się, że pies ledwo wyszedł z takiego wstrząsu po podaniu sterydu, szczepienia.. :shake: Więc w sumie jest się z czego cieszyć - bo Dudek chyba dobrze reaguje na steryd? Nie ma po nim reakcji alergicznej - oby jak najdłużej. Wiesz, alergia to jest tego typu choroba, że nie da się jej wyleczyć i ja również nie miałam złudzeń, że kiedyś to się skończy. Co jakiś czas dochodzą nowe alergeny, ale ja staram się skupić na teraźniejszości. Z tym, że Galina ma problem głównie z pokarmówką, roztcza, kurz grzyby jakoś nie (odpukać), jednak i tak niezwykle wyczerpujące jest ciągłe unikanie alergenów, nie wspominając o corocznych niemal zmianach diety.. Miał robione testy skórne prawda? Może spóbujcie biorezonansem? Nie wiem na ile skuteczny jest przy alergenach środowiskowych, ale na pokarm u nas sprawdza się w 100%. Odczulanie na pokarmowe również się sprawdziło (laktoza - występuje w lekach więc byliśmy zuszeni) - może choć trochę mu to ulży ? O narkozie aż strach pomyśleć przy takim psie, więc mam nadzieję, że obejdzie się bez zabiegu (jak mniemam to ostateczność przy takiej zmianie skórnej). Quote
Linka Posted October 28, 2008 Author Posted October 28, 2008 Szczerze.. gdyby to była tylko pokarmówka, nasze życie stałoby się bajką.. nawet gdybym miała zmieniać karme raz do roku.. Z tego co sprawdzałam jeszcze kilka miesięcy temu, na rynku są obecnie dwie.. mooże trzy zbilansowane suche karmy, które mogę podawać psu z najmniejszym ryzykiem nasilenia się objawów alergii.. bo ryzyko jak wiadomo jest zawsze ;) wszelakie leki znosi na szczęście dzielnie.. sterydy, szczepienia, antybiotyki.. nigdy nie było większych problemów.. Gorzej jest natomiast latem.. gdy wpadnie z impetem w trawy, albo użądli go jakieś paskudztwo:roll: wtedy już niestety pędem na psie pogotowie, bądź w przypływie szczęścia i wcześniejszej zapobiegliwości - zaaplikowanie psu zastrzyku samodzielnie;) sama dobrze wiesz, że nie ma wtedy zbyt wiele czasu.. Orientowałam się już w kwestii biorezonansu.. podobno niestety nikt prawdziwości wyniku owego badania mi nie zagwarantuje, a najbliższy dostępny jest dopiero we wrocławiu, co też stanowi niestety pewną bariere.. zastanawiałam się nad powtórzeniem testów.. Może już nie tyle śródskórnych tak jak te wcześniejsze, co może z krwi.. czytałam gdzieś, że dziś jest już taka możliwość:roll: kwestia zoreintowania się, gdzie można coś takiego zrobić;) pytanie tylko czy to coś zmieni.. :shake: Quote
Justa Posted October 28, 2008 Posted October 28, 2008 Tak, przy alergenenach środowiskowych, sytuacja staje się prawie nie do opanowania.. Ale bądźcie dzielni. Najważniejsze to nauczyć się z tym żyć, co po kilku latach bardzo uczula na różne potencjalne sytuacje. Trzymam kciuki za zdrowie Dudka. Niech się chłopak dzielnie trzyma ! :multi: No i napisz co z tym modzelem, czy udało się to zaleczyć. Quote
Kenzo Posted November 1, 2008 Posted November 1, 2008 Ech modzele, skad ja to znam... zaczeło sie niewinnie, potem skóra jest sucha jak wiór i pęka...zastosowałam w fazie poczatkowej ALANTAN PLUS-rewelacja...potem i w dalszym ciagu-LINOMAG-skóra slicznieje;)Jest miekka, zaróżowiona, skorupa znikneła-oczywiscie wczesniej dezynfekuję ją woda utleniaona lub riwanolem-polecam-w poczatkowej fazie leczenia zawiazywalam psu bandaże na łokietkach i nie pozwalałam leze na gołej posadce bez dywanu-po 3 dniach było super!!! Na rany i ropę można użyc Pimafucort: [B]PIMAFUCORT[/B] [B]Skład[/B] 1 g maści lub kremu zawiera 10 mg natamycyny, 10 mg hydrokortyzonu i 3500 j.m. neomycyny w postaci siarczanu. [B]Działanie[/B] Preparat złożony do stosowania miejscowego. Hydrokortyzon jest słabo działającym miejscowo kortykosteroidem o działaniu przeciwzapalnym, obkurczającym naczynia krwionośne i łagodzącym świąd. Neomycyna - antybiotyk aminoglikozydowy - działa bakteriobójczo na Staphylococcus spp., pałeczki Enterobacteriaceae (zwłaszcza Klebsiella spp., Proteus spp., Escherichia coli); nie działa na Pseudomonas aeruginosa. Natamycyna jest miejscowo działającym antybiotykiem polienowym, aktywnym zwłaszcza wobec Candida spp. [B]Wskazania[/B] Choroby skóry z objawami nadkażenia bakteriami lub grzybami wrażliwymi na neomycynę i natamycynę. Krem zaleca się stosować do leczenia stanów ostrych i podostrych oraz zmian zlokalizowanych w obrębie skóry owłosionej i fałdów skórnych. Maść zaleca się do leczenia stanów przewlekłych, przebiegających ze złuszczeniem, wysuszeniem lub pękaniem skóry oraz do leczenia łojotokowego zapalenia skóry. Quote
Kenzo Posted November 1, 2008 Posted November 1, 2008 Dodam, że moje zalecenia nie sa wyssane z palca-wszystko po konsultacji z lekarzem!! Quote
malawaszka Posted November 17, 2008 Posted November 17, 2008 Kenzo super porady - dzięki! bo własnie szukałam jak pomóc mojej Pepie bo chyba zaczęły ją boleć te cholerne modzele bo sobie dzisiaj wylizywała namiętnie :placz: Quote
Linka Posted November 19, 2008 Author Posted November 19, 2008 A my znów jesteśmy w kropce.. Zastosowałam dwa opakowania antybiotyku.. zadziałało - z tym, że znowu na krótki czas :shake: Mimo systematycznego smarowania Tointexem widzę, ze ponownie zaczyna zbierać się w tym miejscu ropa:roll::shake: Spróbuje kupić mu jeszcze owy PIMAFUCORT[B]..[/B] zaszkodzić nie powinno.. przynajmniej teoretycznie.. ale tak czy owak zastanawiam się czy nie pojechać do innego weta :shake: Quote
puli Posted November 19, 2008 Posted November 19, 2008 [quote name='Linka']A my znów jesteśmy w kropce.. Zastosowałam dwa opakowania antybiotyku.. zadziałało - z tym, że znowu na krótki czas :shake: Mimo systematycznego smarowania Tointexem widzę, ze ponownie zaczyna zbierać się w tym miejscu ropa:roll::shake: [/quote] Sprawdziłabym czy sie tam jakiś gronkowiec nie zagnieździł.... Quote
Linka Posted November 19, 2008 Author Posted November 19, 2008 w zasadzie bardzo prawdopodobne... :roll: Quote
taks Posted November 20, 2008 Posted November 20, 2008 Puli mądrze prawi- może jak jest taka możliwość pobrać wymaz i oznaczyć lekooporność. Kolejna kuracja antybiotykowa "w ciemno" może tylko utrudnić dalsze skuteczne leczenie w myśl zasady "co nie zabije to wzmocni";) Quote
malawaszka Posted November 21, 2008 Posted November 21, 2008 ja dostałam na ropiejący modzel Pepy maść mupirox - dzisła też na gronkowce i weta mówiła, że kilka takich paskud tym się już wyleczyło Quote
puli Posted November 21, 2008 Posted November 21, 2008 "Gronkowce stanowią chyba największy problem w całej gamie schorzeń dermatologicznych psów. Niektóre postaci choroby mogą być uporczywe i trwać latami. Aby leczenie było skuteczne niezbędne jest wykonanie wymazu z miejsc chorobowo zmienionych i posiewu bakteriologicznego wraz z antybiogramem. Dopiero w oparciu o uzyskane wyniki można podjąć działania terapeutyczne. Podajemy antybiotyk, pamiętając, że w chorobach dermatologicznych należy go stosować odpowiednio długo, nawet przez kilka tygodni. Najlepiej jeśli leczenie prowadzone jest w sposób „skojarzony” tj. ogólnie (zastrzyki, tabletki) i miejscowo (maści, kremy antybiotykowe, aerozole). W przypadku wyhodowania gronkowca radzę zdecydować się na wykonanie autoszczepionki (po przeprowadzeniu kuracji antybiotykowej należy podać serię zastrzyków - z reguły 10). W zasadzie tylko tak przeprowadzona kuracja daje oczekiwane rezultaty. Warto podkreślić jednak, że gronkowcowe choroby skóry mają tendencje do nawrotów i to niekiedy w krótkim czasie. Z tego względu w początkowym okresie leczenia powinno dobierać się „lżejsze” antybiotyki, by przez powstanie tzw. „odporności krzyżowej” nie zamykać sobie drogi do dalszych działań terapeutycznych. [I]Reasumując[/I]: - Należy wprowadzić zwierzęciu hypoalergiczną dietę. - Wykonać badania bakteriologiczne. - Przeprowadzić skojarzone leczenie antybiotykami. - Leczyć autoszczepionką. - W przypadku psa o obniżonej odporności (świadczą o tym np. mieszane zakażenia skóry) podać preparaty immunostymulujące. - Jako leczenie wspomagające konieczne jest podawanie preparatów mineralno-witaminowych, ze szczególnym uwzględnieniem preparatów przeznaczonych do użytku w schorzeniach dermatologicznych. Nie wolno także zapominać o uzupełnieniu nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3 i 6." Artur Dobrzyński lek. wet. Quote
mch Posted November 29, 2008 Posted November 29, 2008 my teraz przeszlismy na alantan , bo tointex podrozal razy 2 :crazyeye: . nam modzele maleją . a w temacie jeszcze [url=http://www.fizjo-wet.ovh.org/index/podstrony/elektrolecznictwo.html]Fizjo-Wet[/url] www fizjo-wet ovh pl tylko kropki trzeba powstawiac w odp.miejsce :) . dzial elektroterapia - dezinkrustacja . też jakas metoda . Quote
lilia1983 Posted August 9, 2012 Posted August 9, 2012 Mój pies jak był szczeniaczkiem miał już jedną modzele na łokciu, miał to 7 lat i nic się z tym nie działo, nie miał tego leczonego. Teraz niestety to mu się powiększyło, wypadła mu w tym miejscu sierść i zrobiła się czerwona rana. na drugiej łapce na łokciu tez mu wypadła sierść i zrobił się modzel. Wet zalecił mu smarowanie tego JEDWABIEM nawet tym przeznaczonym dla ludzi. Stosował może to ktoś na modzele u swojego psa? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.