Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

witam,

odrazu przejdę do rzeczy.

Kolega kupił hodowlaną sukę husky <bez kła> spod halinowa. Miała wtedy 7/8 miesięcy. Poprzedni właściciel nie mógł jej zatrzymać, bo miał sukę shar-pei i panie nie lubiły sie. ponadto husky zjadła im pól mieszkania.

Suczka trafiła do kolegi. Dom ogórd a więc dobre warunki do wybiegania. W domu jest 10 letnia suczka jamnika. Spokojna starsza pani.

Młoda szybko sie zaklimatyzowała, niszczy ogód kopie doły ale to żadna nowośc, więc nikt sie tym bardzo nie przejmuje. ;)

Kłopoty zaczęły się jak husky zaczęła terroryzować jamniczkę. POdgryza ją, warczy. Jamniczka jest niezle zestresowana. Ostatnio jednak husky ostro przegięła.

Jamnik przez kilka dni był na działce z babcia a jak wrocił, husky dwa razy jednego dnia złapała ją w pół i podniosła w górę. Jamnik ma poraniony bok i nie wyglada to najlepiej. Jak tak dalej pójdzie to stanie sie cos strasznego. Nalezy interweniować ale kolega nie bardzo wie jak.

Z wszystkich domowników tylko jego się słucha i boi. Innych olewa, podgryza, a wczoraj na oczach jego siostry, na bezczela, zsikała się w pokoju.

Powiedzcie co z nia zrobić, bo to robi się poważna sprawa.

Dodam jeszcze ze husky ma obecnie rok i pierwszą cieczke. We wrzesniu ma być wysterylizowana.

Posted

Generalnie dominująca panna trafiła się koledze... Nie każde aż takie są. :roll:

Oprócz tego, ze sterylka powinna pomóc na zachowanie (to zachowanie, które warunkują hormony), to musi nad nią popracowac, bo skoro sunia uznaje tylko i wyłącznie jego, a resztę uważa za niższych w hierarchii "stada" to nie jest najlepiej... :(

A tak na marginesie to...

Dom ogórd a więc dobre warunki do wybiegania.
:wallbash:

Może niech kolega pomyśli o wybieganiu jej. Nie w ogrodzie... :-? Też powinno pomóc. 8)

Posted

a ja bym radzila koledze sie 'dosc ostro' wziasc za psiaka.. ((nie chodzi mi o to, ze z kijem. tylko o to, ze wyjatkowo konsekwentnie)

agresywny husky, to chory husky (wiem cos o tym niestety..) a takie zachowanie jaknajbardziej rokuje na problemy.

radzilabym po 1 kazac suczce zaakceptowac reszte rodzinki i jakniczke (tu sie nie obedzie bez ukarania psa) - bo np sikac w domu nie mozna, warczec nie mozna, gryzc sie nie mozna - a czego nie mozna, za to jest kara)

[moj tez przy pelnym pokoju podszedl bezczelnie do kwiatka i go podsikal, ale to ocenilam u niego juz jako jedna z koncowych faz 'podburzania mnie do walki o wlaadze'.. (juz po pogryzieniu, warczeniu..)]

takiemu psu, ktory nie do konca wie ze czlowiek jest bezwzglednie wyzej trzeba to naprawde jasno, poczadnie wytlumaczyc (znowu bron boze nie namawiam do przemocy).

i to co radzila juz Manu - nawet caly moj post wyzej moze byc (prawie) niepotrzebny, bo ona moze byc po prostu niewyzyta, niewybiegana - pierwsza rzecz - szelki kolega niech szybciutko kupi i linka do roweru i do lasu.. jak ja przegoni kilkanascie km to bedzie spokojna, a jak wiecej, to nawet jamniczka jej nie ruszy...

powodzenia ;)

Posted

moim zdaniem husky nie przepadają ogólnie za psami małych ras, traktują je raczej jako potencjalną zdobycz i dobrze wychowane nie zaatakują bezpośrednio w obecności właściciela ale jak tylko nadarzy się okazja uczynia to z największą przyjemnością.

Na pewno trzeba pracowac nad wychowaniem suczki ale razem z jamniczką może być ona tylko w obecności człowieka. Znam wiele przypadków takich, gdzie husky nie zaakceptowały właśnie jamników i musza być od siebie izolowane.

Posted

hmm.. mi sie wydaje ze 'dobrze wychowany' pies z zasady zostawi kazdego innego, bez wzgledy na rase (wiadomo, ze sie zdarza wyjatki), a ze nie wychowany jak bedzie chcial to sie rzuci na wszystko.. (czy to pies duzy czy tez maly, moze byc nawet papuga, krzeselko, misiek (zabawka) kanapa, butelka, cokolwiek).

oczywiscie, ze malego psa latwiej duzemu pogryzc, bo to mniejsze ryzyko jest.. ale tego wszystkiego DA SIE psa oduczyc.

na oduczanie agresji jest wiele metod, bardzo roznych..

ja polecam najszybsza i najskuteczniejsza - traktowanie gryzienia sie tak samo jak czegokolwiek innego, co pies robi zle - natychmiast przerwac i uswiadomic, ze to zle. u mnie bojki zdarzaja sie rzadko.

a czy to jest tak, ze husky i jamniki sie nie lubia, to nie wiem. moich nigdy o zdanie nie pytalam, moze to dobrze dla jamnikow.. ale skoro da sie pod jednym dachem trzymac kilka psow, ktore sie poczatkowo gryzly (ja tak mam) czy tez psy i kota (koty) co juz wogole nie trzeba mowic, co poczatkowo, (a tak ma chocby kilka osob z forum) to uwazam, ze takich rzeczy da sie nauczyc.

powodzenia ;)

Posted
Znam wiele przypadków takich, gdzie husky nie zaakceptowały właśnie jamników i musza być od siebie izolowane.

Proszę nie powielajmy takich opinii :o

Ja słyszałam już, że Husky i Kaukazy nie lubią się,

Husky i spaniele nie lubią się

a teraz znowu jamniki :(

A w miniony weekend mój Szaman przebywał nos w nos właśnie z jamnikiem i to raczej jamnik nie akceptował Szamana(bo ten był na jego terytorium- w jego mieszkaniu), a Szaman akceptował mniejszego psa.

Nic jednak żaden z psów "nie szumiał" :wink: do drugiego.

Na spacerach w parku i na ulicy, na klatce schodowej też dobrze dogaduje się z wszelkimi spotkanymi jamnikami (a tych jak wiadomo w miastach jest sporo), choć przyznam, że małe, szybko poruszające się psiaki mogą spowodować chęć zapolowania, np. taki York, którego nawet ja wzięłam za zająca :lol:

Posted

hmm. Tez prosze o niepowielanie opini ze husky vs jamnik = dym.

Moja Dima doskonale bawi sie z jamnikami i innymi stosunkowo malymi psami o ile te panicznie nie zaczynaja przednia uciekac. Jak uciekaja konczy sie odwracaniem psa lapa. Chodz fakt faktem Sh ma przecierz wrodzona zdolnosc do molestowania wszystkiego co przednim ucieka. szczegolnie jak jest male i szybkie. do po pozatym to przecierz u wilkow tak jest ( ja sie nie znam moze ale od wilkomaniakow wiem) ze tylko jedna suka w okresie rui jest kryta i to ta najsliniejsza czyli ta co domninuje inne. zreszta tu juz gdzies to bylo. ze jedna suka ustawia druga podczas cieczki i czy to normalne. A co niesluchania resszty domownikow to ja mam to samo, ojca olewa totalnie, matke ma pod pantoflem bo mimo wszelkich nalegan nie chce sie dostosowac a do mnie nie podskakuje bo ja w ucho gryze jak cos nie tak. .. wniosek .. jak sobie poscielesz tak sie wyspisz.

ps. Ja sie wysypiam :)

Posted
Proszę nie powielajmy takich opinii

Ja słyszałam już, że Husky i Kaukazy nie lubią się,

Husky i spaniele nie lubią się

a teraz znowu jamniki

A ja przyznam matrixowi rację!

Mój Ceik wychowywał się z 3 jamnikami i mimo to, że pozornie nic się nie dzieje i żyją w zgodzie, nigdy nie zostawiłabym jamników sam na sam z Ceikiem. Podobnie sprawa ma się z drugim moim husky czyli Katią.

Jamniki mają bardzo dziwne charaktery. Nigdy nikomu nie ustępują i nie ukazują poddaństwa (mam na mysli inne psy), dużo szczekają i ogólnie ich sposób bycia drażni husky - moje napewno.

Pomimo, że w jednej chwili potrafią jeść z jednej miski, chwilę później zaczną się na siebie "stroszyć" niewiadomo o co. Husky ma pewne ustalone wartości, których jamnik nawet nie zauważa.

Są to skrajnie różne psy i trzeba bardzo z nimi uważać. Różnica wielkości tez nie jest bez znaczenia, sposób poruszania się jamników czy ich często wręcz uciążliwe szczekanie też ma wpływ na inne psy. Moje hasiory strasznie nie lubią szczekających psów :wink:

Posted

ojej.. nie mozna przeciez powiedziec ze jakas rasa nie lubi innej, bo nigdy nie bedzie to do konca prawda.. nie robmy z psow rasistow.. ;)

to oczywiste, ze ja tez, tak jak Basia nie zostawilabym zadnego mojego psa sam na sam z jamnikiem (chyba, ze bylabym pewna ich zachowania w takiej sytuacji, ale jak na dzien dzisiejszy nie zostawilabym).

jasne, jest, ze wiekszosc 'spokojnych' (hehe) psow, jak husky (chodzi mi o sposob bycia w domu, nie o ogol ;) czyli wlasnie to, ze sa ciche, nie szczekaaja jak jamniki, wiadomo) bedzie wsciekla ta takiego nerwusa, co to lazi, dlugim czubatym noskiem obwachuje wszystko i wszystkich i nie da sie polezec przy nim spokojnie.. to jest to, o czym mowila Basia.

ale to tworzmy mitow, ze husky i jamniki zyc razem nie moga.. (czy sugerujecie, ze kolega Fasolki ma sie psa pozbyc ?? )

Posted

Nie chciałem żeby tak to zrozumiano, że husky są rasistami, że nie lubią jamników itd. Przecież ja niczego nie powielam i nie uogólniam, po prostu piszę jak może być. Mam 3 husky 2 psy i 1 suczkę, także teraz 11 letnią jamniczkę. Jamniczka zawsze może spotykać się z obydwoma psami i one na nią w ogóle nie reagują. Inaczej przedstawia się sytuacja z suczką husky i jamniczką wszystko było dobrze do około 2 lat, teraz nigdy nie zdecydowałbym się pozostawić razem tych dwóch suczek podczas nieobecności kogoś z domowników. Natychmiast zaczynają do siebie startować i tragedia gotowa.

Posted

A ja bym sie jakos bardzo nie martwil. Ma cieczke co juz powoduje ze chce zdominowac wszystkie suki. jesli ma zostac wysterylizowana to bedzie spokoj juz pozniej.

Takie jest moje zdanie. Jednak najepiej zapytac o zdanie jakiego behawioryste.

Posted

ale czy jezeli macie powiedzmy huskiego, i przychodzi do domu inny, tez dorosly, to zostawiacie je bez opieki ? oczywiscie, ze nie. to samo dotyczy pitbulla, pudla czy jamnika.. zadnych prow, ktorych nie jest sie prawie pewnym ze sie nie pogryza nie zostawia sie samych razem.

i uwazam, ze jak sie haskacz kolegi Fasolki zmeczy, to zadna jamniczka nie bedzie juz problemem.

droga do rozumu huskiego znacznie sie skraca, jak on jest zmeczony..

Posted
ojej.. nie mozna przeciez powiedziec ze jakas rasa nie lubi innej, bo nigdy nie bedzie to do konca prawda.. nie robmy z psow rasistow..

Mam nadzieję, że z mojego postu nie wynika, że husky są rasitami :wink:

ale to tworzmy mitow, ze husky i jamniki zyc razem nie moga..

Mogą, mogą :wink: . Przecież na tym forum są osoby mające husky pod jednym dachem z kotami, papugami i nie wiem czym jeszcze. Jednak w relacjach husky - jamnik, a w szczególności gdy są to dwie suki, trzeba być BARDZO ostrożnym.

Prawdopodobnie u znajomego fasolki, jamniczka była dotąd traktowana jako pupilek i ulubieniec rodziny. W momencie pojawienia się szczeniaka husky, sposób traktowania jej przez ludzi mógł ulec zmianie. Jamniczka z racji na wiek i ustaloną pozycję absolutnie nie będzie chciała zaakceptować młodszej suki nad sobą, no i konflikt murowany. W tej sytuacji sterylka nie wiele zmieni. Prawdę mówiąc w ogóle nie nastawiałabym się, że sterylka wpłynie w jakiś sposób na zachowanie suczki husky. W stadzie najczęściej to suka rządzi, mam na myśli stado husky. Nie wierze, że jamniczka zaakceptuje jej przywództwo. Nawet jeśli haszczanka nie będzie miała zapędów do dominacji, to jednak takie próby będą się napewno pojawiały.

Cóż... Życze powodzenia 8)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...