Agmarek Posted March 6, 2009 Posted March 6, 2009 Chodzi mi o to że czym częściej się czesze psa to się robi bardziej puszysty i błyszczący. Przynajmniej mój :roll: Quote
maczek77 Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 [quote name='mru']jak dzieciak wygląda :loveu:[/quote] Tutaj śpiący królewicz... [IMG]http://img231.imageshack.us/img231/721/dsc01980.jpg[/IMG] A było to tak.... Gosia wzięła urlop, psa do auta, kumpla na dokładkę i w drogę do, znanej już z poprzednich wyjazdów, przesympatycznej miejscowości w Beskidzie Śląskim...Brennej. Pies dostał matę na tył, która swoją drogą przemielił na amen (chciałam zaoszczędzić, kupiłam tańszą-zemściło się szybciutko... :angryy:) i zasnął. Drogę zniósł kapitalnie.... Wyjechaliśmy z W-wy-był początek wiosny. Tam trafiliśmy na całkiem niezłą zimę. [IMG]http://img140.imageshack.us/img140/824/dscf1117.jpg[/IMG] [IMG]http://img528.imageshack.us/img528/4335/dsc02004.jpg[/IMG] Powyższa fotka jest z wyciągów narciarskich-poszłam z Oskarem odwiedzić cudownego górala, który kilka lat temu, nieczuły na mój strach, lenistwo i cokolwiek tam jeszcze, nauczył mnie jeździć na nartach. Mnie, starą kozę. Teraz uczył mnie, za totalną darmochę i całus :) na snowboardzie. Udało się, Oskar dzielnie asystował....Filmik będzie, fotki też. Proszę o wyrozumiałość, deskę miałam na tym wyjeździe PIERWSZY raz na nogach... Oczywiście stara metoda "podrywu na psa" :loveu: zawiodła na całej linii :lol:. Oskar rozkochał w sobie wszystkich dookoła, co ładniejszych goprowców również...:evil_lol: Ja nie miałam ŻADNYCH szans... Potem tylko pytali: będziecie jutro?...... Jak mówiłam, że tak, wpadniemy - widać było ulgę i radość na ich twarzach, bynajmniej nie z mojego powodu. Ach.... Orpha ostrzegała....:evil_lol: Małgosia ciąg dalszy: piesze wycieczki... Quote
maczek77 Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 [quote name='maczek77'] ciąg dalszy: piesze wycieczki...[/quote] Jako, że Oskar miał szczęście (bądź nieszczęście, ale psi uśmiech na to nie wskazywał) trafić do mnie, czyli osoby, która kocha góry i uwielbia po nich chodzić, bez względu na pogodę, trza było sprawdzić, jak da sobie radę na takich wycieczkach. Oczywiście jego komfort był priorytetem, najwyżej kumpel dreptałby sam, a ja podstosowuję się pod psią kondycję! Trasę na szlaku torował w rakietach kolega, za nim w rakietach ja, a za nami pies, który w miarę szybko skojarzył, iż za panią jest całkiem wygodnie spacerować :) Tutaj fotka ze szlaku, taka z tych spokojniejszych... [IMG]http://img211.imageshack.us/img211/5552/dsc02018w.jpg[/IMG] Dlaczego spokojniejszych? Bo zanim psiak nauczył się, że idzie się ZA rakietami, a nie stawiając łapkę NA ich końcu, to kilka razy władował panią w śnieg...(fotka będzie później-kolega jeszcze odsypia :eviltong:) Pies z nami dzielnie doszedł do schroniska, gdzie dobrzy ludzie pozwolili wejść, zapozował dumnie do zdjęcia [IMG]http://img26.imageshack.us/img26/7366/dsc02024r.jpg[/IMG] i po jakimś czasie padł. Po 0,5h pobudka i w drogę powrotną, na totalnym luziku.... bo przedeptane i w dół...:evil_lol: A tak wygląda pies-pancernik :eviltong: [IMG]http://img17.imageshack.us/img17/6721/dsc02031k.jpg[/IMG] Miejscowość jest urocza, cichutka, spokojna, z potoczkiem - gdzie Oskar postanowił podnieść pani ciśnienie ładując się w zaspę śnieżną w kierunku wody...z korytem uregulowanym betonowymi płytami. [IMG]http://img9.imageshack.us/img9/4237/dsc02068o.jpg[/IMG] Na szczęście wrócił na zawołanie (a właściwie rozpaczliwy krzyk!) i do sielanki z patyczkiem... [IMG]http://img26.imageshack.us/img26/3177/dsc02062r.jpg[/IMG] Ciąg dalszy fotek i historii nastąpi... Quote
Agmarek Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 No ten pies-pancernik... z 5 minut się gapiłam zanim załapałam o co chodzi :roll: i kto to jest :evil_lol: Quote
maczek77 Posted March 14, 2009 Posted March 14, 2009 [quote name='maczek77']J[/quote] Polecam nocleg: [B]Michalik[/B] kwatera prywatna ul. Jastrzębiec 1 (zaraz za hotelem sportowym) Brenna tel.: 033 853 68 60 cena za POKÓJ 2 osobowy: 60.00 zł wyposażenie: czajnik, naczynia kuchenne, telewizor, aneksik kuchenny, reczniki w pokoju: umywalka, prysznic, wc gniazdka elektryczne w pokojach jakość/cena/miejsce: 5 współrzędne WGS-84: [URL="http://szewczak.pl/index.php?strona=gmaps/wspolrzedne&szerokosc=49.7223130000000000&dlugosc=18.9156500000000000"]49° 43’ 20.327" N, 18° 54’ 56.340" E[/URL] przydałaby się mikrofala, ale knajpa/restauracja 'Beskid' w miejscowości skutecznie rekompensuje tę niedogodność (polecam szczególnie pizzę Capri-zakochana jestem w niej od lat...) Oczywiście sprzątaliśmy po sobie (wiadome 'rzeczy'), a dywaniki wewnątrz pokoju dla świętego spokoju zasłoniłam starymi kapami łóżkowymi, które i tak wzięłam, aby Oskar miał wygodnie na macie rozłożonej na tylnym siedzeniu auta. Za psa nic nie dopłacałam...:multi: Co więcej, gospodyni jest bardzo fajna, starałam jej się wytłumaczyć, że jeśli będzie żądać kwoty za psa, jak inni gospodarze, straci klientów, gdyż brak opłaty za psa u mnie (i u wielu sądzę) jest podstawowym kryterium wybrania noclegu na urlop. Małgosia Quote
maczek77 Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 [quote name='maczek77']J Dlaczego spokojniejszych? Bo zanim psiak nauczył się, że idzie się ZA rakietami, a nie stawiając łapkę NA ich końcu, to kilka razy władował panią w śnieg...[/quote] tak to mniej więcej wyglądało [IMG]http://img26.imageshack.us/img26/789/rakiety.jpg[/IMG] Oczywista, pies nie poczuwał się do winy. Odwrócił łeb: "to nie ja..." :evil_lol: a ja się gramoliłam raz po raz, ze śniegu po kolana conajmniej... Małgosia Quote
figa33 Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 :evil_lol::evil_lol: no to fajna wycieczka! uwielbiam czytać o wyczynach Oskara! Quote
maczek77 Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 [quote name='maczek77'] i po jakimś czasie padł. [/quote] [IMG]http://img26.imageshack.us/img26/3224/csjs2009dsc100520800x06.jpg[/IMG] MK Quote
maczek77 Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 [quote name='maczek77'] Teraz uczył mnie, za totalną darmochę i całus :) na snowboardzie. Udało się, Oskar dzielnie asystował....[/quote] [IMG]http://img26.imageshack.us/img26/9506/deskas.jpg[/IMG] Małgosia Quote
orpha Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 a ja z TZ dzisiaj bylismy w odwiedzinach u Oskara i Małgosi :) , miło bylo znowu zobaczyc Oskara , zwłaszcza Grzes mial parcie bo oni wiecie ...koledzy od serca byli. Oskar w rekach Małgosi kwitnie !!! :multi: U nas mial dobrze , ale u Małgosi to juz wogole , mysmy mu nie mogli poswiecic tyle czasu z racji tego , ze trzeba bylo dzielic czas pomiedzy reszta towarzystwa a tu on jest panisko w centrum uwagi :) Quote
maczek77 Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 a po ćwiczeniach z deską - pamiątkowy portrecik :loveu: [IMG]http://img26.imageshack.us/img26/7287/deska1c.jpg[/IMG] Małgosia Quote
Erazm Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 Boziu jak pieknie....Ale mial maly szczescie, najpierw kiedy wyszedl ze schronu i trafil na tymczas, a teraz...Niesamowite:loveu: Quote
maczek77 Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 [quote name='orpha'](...) zwłaszcza Grzes mial parcie bo oni wiecie ...koledzy od serca byli. Oskar w rekach Małgosi kwitnie !!! :multi: [/quote] Przyznam się publicznie do tego, co już Orphie na komórkę pisałam... Jak zobaczyłam na pętli Grzesia, lekko zdrętwiałam (nie wiedziałam, że przyjedzie) :) Pamiętam, co ona mi o ich kumplowaniu (tzn. TZ i Oskara) mówiła i wiedziałam, że osąd będzie poważny. Ale wychodzi na to, że zdałam, uffffffffffffffffff :multi: Na pętli pies ślicznie na nich zareagował, pamiętał, łasił się... I nawet koty się tym razem zaprezentowały w pełnej krasie :) Kotek oczywiście odstawiał partyzantkę, czając się po podłodze, za to kotka - dama w pełnej gracji ruchach :-) No nic, życie biegnie dalej, mnie się urlop skończył, a przed Oskarem kolejne, pełne wrażeń wycieczki, oczywiście na miarę jego możliwości :) A mnie spełniło się marzenie z dzieciństwa-pies w domu :loveu:. Więc warto marzyć kochani, cierpliwie... Małgosia Quote
Agmarek Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 A mnie to się wydaje że warto było Oskarowi poczekać na Ciebie Małgosiu. Nie mówię że u Orphy miał źle (nawet bym się nie odważyła tak pomyśleć:evil_lol:) ale faktycznie u Ciebie jest poniekąd w centrum uwagi. Napewno polubi te wycieczki, bo tutaj zajmujesz się tylko nim i powiem Ci że przez całe moje życie tylko raz przez jakieś pół roku nie było żadnego czworonoga w moim domu i to był jeden z najgorszych okresów w moim życiu. Niema to jak cztery łapy pętające się pod nogami :razz: Czasem błogosławię (:mad:) kota za to że mnie straszy, albo psa że łazi za mną wszędzie, ale nie wyobrażam sobie życia bez nich :p Quote
figa33 Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 Oskar to jest fajny chłop! jedyny w swoim rodzaju , no taki .....o anielskiej duszy...:lol: Quote
maczek77 Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 [quote name='Agmarek'] Czasem błogosławię (:mad:) kota za to że mnie straszy, albo psa że łazi za mną wszędzie, ale nie wyobrażam sobie życia bez nich :p[/quote] hahahaha, to tak jak ja... aczkolwiek nigdy wcześniej nie przypuszczałam, że będę miała kocie futro w domu, a nawet dwa, a co lepsze... że będę tęsknić za tymi futrzakami, jak jestem na urlopie...:crazyeye: Sobotnie, niedzielne poranki, takie leniwe, kocie i rozkoszne, kiedy przychodzą do mnie i w beztroski sposób przedłużają moment wstania z łóżka :loveu: Teraz doszedł pies, ale on ma swoją, dla kotów nieprzytomną jeszcze :sleep: :crazyeye:, godzinę spaceru bo 4-5 rano :Dog_run:. I jeśli to weekend, po godzinnym spacerze wracam do łóżka i zasypiam. Po pobudce (o różnych porach przedpołudnia) mam dla kotów rozespanych słodko jeszcze, czas na ich futerka mizianie . Małgosia Quote
maczek77 Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 [quote name='Agmarek']Co do urlopu, to ja chyba w tym roku nigdzie nie pojadę, (...) Miarka się przebrała kiedy po tygodniu mojej nieobecności pies odmówił wychodzenia na dwór. Wróciłam :p[/quote] Koty zostawiam pod opieką zaufanej osoby, która mieszkała ze mną przez kilka lat i je dobrze poznała a one traktują ją właściwie :). Więc martwić się nie muszę, aczkolwiek zawsze przed i po jest extra przysmak na surowo do kocich misek. Co do psa - urlop już spędził ze mną i tak będzie nadal. A jeśli komuś, w moim i Oskara towarzystwie, to nie będzie odpowiadać, no cóż.... droga wolna... Przećwiczone już na ostatnim wyjeździe. Pies ma swoje prawa i przywileje, męski osobnik dwunożny-żadnych, jeśli kolidują z psimi...:mad: Małgosia Quote
Agmarek Posted March 15, 2009 Posted March 15, 2009 To widzę że podobne doświadczenia mamy, tyle że ja w domu dwa psy i jeden kot. Cztery na podwórku, bo pół-dzikusy :razz: Kiedyś wparował jeden do domu, nie wiedział jak wyjść, zaczął skakać na szybę, po meblach i mało sobie łba nie rozwalił. Masakra. Od tamtej pory kiedy wszyscy idą spać wpuszczam kociarnie do garażu i mizianko na zmianę :roll: Co do urlopu, to ja chyba w tym roku nigdzie nie pojadę, bo w zeszłe wakacje po tygodniu wróciłam do domu prawie siwa ze zmartwienia i tęsknoty za moim zwierzyńcem, a przez ten czas kiedy mnie nie było zamęczałam teściową pytaniami jak koty, jak pies, czy się z nim bawi itd. Koty miały sie dobrze, a pies nic nie jadł. Jego racje żywieniowe przejął domowy kocur :mad: Miarka się przebrała kiedy po tygodniu mojej nieobecności pies odmówił wychodzenia na dwór. Wróciłam :p Quote
sleepingbyday Posted March 19, 2009 Posted March 19, 2009 o, no nie! a mi się w tym roku nie udało wyjechac na narty, a oskarowi sie udało.. to niesprawiedliwe!!!!! zdecydowanie mam podobne doświadczenia z zośką, tyle, że ze spływów. podryw na psa nie działa, wszyscy obfocali zośkę na kajaku, a mne nie chcieli... niech się sianem wypchają....:evil_lol: Quote
Erazm Posted March 19, 2009 Posted March 19, 2009 To jesli jestesmy przy obfoacniu... Byl piekny letni dzien, niedziela. Przywdzialm letnia szate, blond dlugi wlos nakrecilam na lokowki, zalozylam szpilki, zrobilam makijaz:evil_lol::evil_lol::evil_lol: to bylo 9 lat temu. Yoorkowi zalozylam piekna czerwona kukarde i dumnie poplynelam do Ogrodu Saskiego. Tam obstapili mnie przystojni Hiszpanie pokrzykujac foto, foto, wypielam dumnie mizerny biust, przykleilam usmiech numer dwa i laskawie sie zgodzilam.Hiszpanie zaczeli cykac i cykac foty...Yoorkowi. Do dzis smieje sie z tej sytuacji...:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
maczek77 Posted March 22, 2009 Posted March 22, 2009 [quote name='Erazm']wypielam dumnie mizerny biust, przykleilam usmiech numer dwa i laskawie sie zgodzilam.Hiszpanie zaczeli cykac i cykac foty...Yoorkowi. Do dzis smieje sie z tej sytuacji...:evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/quote] Hahahahahaha a to dranie :mad: Ale coś w tym jest, te nasze psiaki kochane zajmują pierwsze przystojne męskie serca :evil_lol: Małgosia Quote
maczek77 Posted March 22, 2009 Posted March 22, 2009 [quote name='figa33']Oskar to jest fajny chłop! jedyny w swoim rodzaju[/quote] A tu, ostatni weekend na wycieczce ze mną, w mych rodzinnych stronach. Odwiedziliśmy babcię (poduszki chciała mu do snu układać :)) i miejsca moich dziecięcych zabaw...Poniżej Oskar i Zamek Książąt Mazowieckich w Ciechanowie. Polecam...urocze miejsce [IMG]http://img259.imageshack.us/img259/4889/zamek2.jpg[/IMG] Małgosia Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.