faza14 Posted September 16, 2008 Posted September 16, 2008 No niestety, chyba było za dobrze. 3 tygodnie bez choroby... więc tak. Przed chwilą wróciłam ze spaceru, nie dopilnowałam suki i zjadła jakąś zdechłą rybę... ten pies tak szybko to wpiernicza, że nawet nie zdążę do niej podejść. Zachowuje się, jakbym ją conajmniej głodziła :placz: Boję się, że jak jej założę kaganiec (Czego wogóle nie da się zrobić...:roll:) to już do końca życia będzie musiała go nosić... nie wiem co robić. więc jakbyście mogli to doradźcie mi w dwóch kwestiach : jakie mogą być skutki zjedzenia tej ryby? co robić, żeby pies nie jadł na spacerach bóg wie czego? już gdzieś o tym pisałam, ale nie jestem w stanie ciągle ją czymś zajmować. To się bawi, to to, to tamto, ale jak idzie normalnie koło mnie to cały czas nos przy ziemi i jak czegoś nie zje to jes koszmar. przepraszam za taką chaotyczną wypowiedż. Dodam tylko, że Luka ma 4 miesiące... Quote
Impresja&Simarilion Posted September 16, 2008 Posted September 16, 2008 takie żarcie u szczeniaków to normalne. Tyle, że nie można im pozwalać, więc chyba bez kagańca się nie obędzie. Po tej rybie to może być rozwolnienie albo wymioty, raczej nic poważnego nie powinno się dziać. Sprubój dawac jej preparaty z krowim żwaczem. Psy czasem jedzą syf jak im brakuje flory bakteryjnej a takie preparaty je ponoć uzupełniają. No i pocieszę cię, że większość piesków z tego wyrasta. Quote
faza14 Posted September 16, 2008 Author Posted September 16, 2008 Wiesz co, bardzo ci dziękuję za odpowiedź :loveu: uspokoiłaś mnie :multi: żuwacze to my mamy zakupione, dajemy jej co jakiś czas. Z tą rybą to się martwię, bo sąsiadki pies (dorosły!) zjadł taką na spacerze,a potem ludzicha latali po wetach...mam jednak nadzieję, że u nas będzie w porządku i te wymioty/biegunka nie będzie aż taka ostra. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. Quote
Impresja&Simarilion Posted September 16, 2008 Posted September 16, 2008 zazwyczaj na tym się kończy. Po prostu obserwuj małą, jak coś cię zaniepokoi to podjedziesz do weta. Trzymamy kciuki, żeby wszystko było ok :p Quote
Martens Posted September 17, 2008 Posted September 17, 2008 U mnie na takie wpierniczanie wszystkiego na spacerach pomogło przejście na barf. Choć swego czasu też używalam kagańca. Zdejmowałam go tylko w miejscach, gdzie praktycznie nie zdarzały się takie kuszące niespodzianki. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.