Martens Posted March 13, 2011 Posted March 13, 2011 A ja bym zrobiła inaczej - sama podeszła do obiektu strachu, dotknęła, pobawiła się, zawołała swojego strachulca, mówiła wesołym tonem, chwaliła oba psy - oczywiście na bezpiecznym terenie, przy znanym mi drugim psie. Z jednej strony ciućkanie wystraszonego psa i ucieczka z nim na rękach nie jest najlepszym wyjściem; z drugiej stanie jak słup soli i udawanie, że nie znamy naszego psa raczej nie pomoże ani w przełamaniu strachu, ani w zdobyciu zaufania naszego zwierzaka. Kiedy mój pies się czegoś wystraszy i wraca do mnie (czyli ja jestem jego ostoją, ufa że go ochronię, ma ze mną więź) owszem, chwalę go i ciućkam, że szuka pomocy u mnie - a potem razem idziemy do obiektu przerażenia i w miłej atmosferze przekonujemy się, że to nic strasznego. Psa do niczego nie zmuszam, we własnym tempie pozwalam mu nauczyć się przez obserwację, że to straszne coś mnie nie zjadło, to może i on obejrzy z bliska i dotknie. Quote
Guest papillonek Posted March 13, 2011 Posted March 13, 2011 No też dobrze,tylko że jest jeszcze zazdrośc na ciućkanie drugiego psa :/ Quote
Martens Posted March 14, 2011 Posted March 14, 2011 To już inna bajka ;) Jeśli pies tak reaguje, możesz do drugiego psa po prostu podejść, ukucnąć obok, nawet usiąść, żeby pies widział, że się odprężasz - jednocześnie nie zwracając za bardzo uwagi na tamtego. Quote
Guest papillonek Posted March 14, 2011 Posted March 14, 2011 Aha zobaczę może się uda ten pierwszy sposób z chwaleniem obu nie wypalił tzn.dostał po pysku :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.