sasha Posted August 21, 2008 Posted August 21, 2008 Temat padaczka to dla mnie nowość,może ktoś z Was spotkał się z czymś takim!Moje pytanie to czy powodem ataku drgawek(krótki atak,suka idąc nagle się przewróciła,utrata świadomości,drgawki,piana z pyska)może być silny stres?Przykład 5 letnia amstafka w końcówce cieczki bardzo natrętnie obskakiwana i molestowana w ciągu 2 dni przez psa(pies malutki nic zrobić nie mógł,to gwałcił kolejno 4 nogi suki).Dodam,że suka jest bardzo stresogenna(potrafi w stresie obesrać się i zwymiotować!) i nigdy nie była w takiej sytuacji(krycie,obskakiwanie przez samca).Ataki były 3 w ciagu 3 dni w odstępie ok. 12h,pierwsza styczność z psem ok. 15 po południu,a w nocy atak! Quote
ma_ruda Posted August 22, 2008 Posted August 22, 2008 Koniecznie skonsultuj się z dobrym weterynarzem- jeżeli ataki powtarzały się z taką częstotliwością to bardzo niepokojące. Sama podejrzewałam, że ataki mojej suni mogą mieć podłoże emocjonalne (jest bardzo lękliwa) i za każdym razem łudzę się, że to może już ostatni- niestety w ciągo 1,5 roku tzn od kiedy jest u mnie miała kilka ataków ( różną częstotliwością- średni co 6-8 tygodni ale zdrzało sie 3-4 miesiace spokoju). Początkowo próbowałam je wiązać z "nadmiernym" stresem ale teraz mi sie wydaje, że to nie ma bezpośredniego związku . A przyczyn ataków moze być wiele i nie zawsze udaje się je zdiagnozować. Quote
KRYSKA_Z Posted August 22, 2008 Posted August 22, 2008 Witam! Emocje zarówno pozytywne jak i negatywne mogą być przyczyną ataku padaczki. Padaczkę należy leczyć - już po drugim ataku Pozdrawiam Quote
Ania W Posted August 22, 2008 Posted August 22, 2008 W przypadku mojego psa pierwsze ataki wystąpiły przy okazji serii lipcowych burz (trzy w ciągu 48 godz). Jest już starszym psem(11lat) i to były jego pierwsze ataki choć zawsze nie lubił burzy (bez paniki ale zawsze sie bał). Dobrze od razu zrobić badania krwi - wykluczą inne podłoże. Niestety..starość... Ważne jest jak długo trwały ataki, jak były silne, czy wystąpiły wcześniej jakiekolwiek neurologiczne objawy. Bard jest teraz na luminalu ( w trakcie ustalania dawki). Początki były ciężkie ale jest już nieźle. Przez miesiąc nie było ataków aż...do ostatnich burz(a właściwie nawałnic). Ale były on dużo lżejsze niż wcześniejsze (wcześniej miał ok 2 minutowe ataki ale intensywne). Ataków występujących np co 5 czy 6 miesięcy zazwyczaj nie leczy się farmakologicznie. Częste ataki trzeba koniecznie zatrzymać - każdy atak jest dużym obciążeniem dla organizmy i po prostu go wyniszcza Quote
sasha Posted August 27, 2008 Author Posted August 27, 2008 KRYSKA Z nie jest regułą,że po drugim ataku już trzeba włączyć leczenie!Konsultowałam się z 3 wetami i żaden nie powiedział,że już natychmiast Luminal,owszem myśleć o tym ale obserwować i jeśli ataki będą się powtarzać,nasilać i będą co raz intensywniejsze,wtedy zacząć działać!Na wszelki wypadek zawsze mam przy sobie Diazepam RecTubes do przerwania ewentualnego ataku.Zrobiłam suce całą morfologię i biochemię-bez zarzutu,badana neurologicznie-też ok,nigdy nie chorowała,przed atakami nie wykazywała żadnych symptomów(choć wiem,że mogą być one minimalne,cóż zawsze mogłam coś przeoczyć!)suka jest w trakcie terapii odczulającej(alergik)ale nie sądzę żeby to miało wpływ(nie są podawane żadne leki) Quote
ma_ruda Posted August 27, 2008 Posted August 27, 2008 [quote name='sasha']KRYSKA Z nie jest regułą,że po drugim ataku już trzeba włączyć leczenie!Konsultowałam się z 3 wetami i żaden nie powiedział,że już natychmiast Luminal,owszem myśleć o tym ale obserwować i jeśli ataki będą się powtarzać,nasilać i będą co raz intensywniejsze,wtedy zacząć działać![/quote] Mój wet. odradza mi podawanie leków przeciwpadaczkowych. Uważa, że skutki uboczne leków mogą być bardziej szkodliwe niż ataki. Więc dopóki ataki nie występują bardzo często i nie nasilają się trzeba rozważyć czy jest sens leczenia, które jak wiadomo tylko łagodzi objawy. Regułą jest natomiast, że padaczki nie rozpoznaje się po pierwszym ataku. Quote
sasha Posted August 27, 2008 Author Posted August 27, 2008 ma ruda myślę dokładnie tak jak Ty,też jestem ostrożna z podaniem leków,jeśli nie jest to bezwzględną koniecznością!Doktorka,która dość dobrze zna moją sukę też jest zdania,że przy całej psychiczności i dziwactwach mojego psa,to zdarzenie mogło mieć bardzo istotny wpływ na nią,że zareagowała w ten sposób,oby miała(doktorka)rację...nie zwalnia mnie to oczywiście z czujności wobec mojego psa,od pierwszego ataku staram się mysleć do przodu,żeby czegoś nie przeoczyć,jakoś jej nie zaszkodzić,póki co unikamy(chyba bardziej ja niż pies!)stresogennych sytuacji i staramy się żyć tak jak wcześniej...:roll: Quote
Ania W Posted August 27, 2008 Posted August 27, 2008 OCzywiście, że leki przeciwpadaczkowe nie są obojętne dlatego przy ich podawaniu powinno się monitorowac poziom we krwi (np. Luminalu) oraz dodatkowo morfologię ale warto też być świadomych, że każdy atak jest ogromnym obciążeniem dla organizmu i też nie jest obojętny (też powoduje zniszczenia). Mnie wet-neurolog powiedział że przede wszystkim należy powstrzymać ataki ale mój pies miał je dość często (za pierwszym razem 3 w ciągu 48 godz.). Oczywiście wszystko zależy od częstotliwości i intensywności. Nie warto podawać regularnie leków gdy ataki występują np. raz na 3 miesiące. Quote
KRYSKA_Z Posted August 28, 2008 Posted August 28, 2008 Witam! Kazdy atak padaczki uszkadza mózg. Mój pies początkowo był leczony dorażnie - lek był podawany przy ataku. Efektem jest uszkodzenie wzroku. Mi się udało ataki opanować, ale z Luminalu wycofuję się bardzo wolno - 6 miesięcy bez ataku, zmniejszenie dawki Luminalu o 10%. Pies był badany i konsultowany przez kilku wetów, Był diagnozowany i kastrowany w Klinice przy Uniwersytecie Przyrodniczym (Weterynaria) we Wrocławiu. Każde szczepienie, odrobaczanie a nawet podanie na kark kropelek przeciwkleszczowych może powodować atak. Pozdrawiam i życzę cierpliwości w byciu z naszymi padaczkowcami Quote
Nalewka Posted August 29, 2008 Posted August 29, 2008 U Prota nie znalazłam żadnej, powtarzam ŻADNEJ prawidłowości przy występowaniu ataków. Czasem przychodzą znikąd, bez powodu, tak jak wczoraj nad ranem, koło 5 w środku porannego snu. Bez powodu i bez sensu. Ale teraz i tak przychodzą średnio tylko co kwartał i są lżejsze, niż przed wprowadzeniem proszków. Od stycznia nawet zmniejszyliśmy dawkę i teraz jest to 0,5 Luminalu 100 raz dziennie, a Prot ma 40 kg żywej wagi, więc to nie jest dużo, ale za to systematycznie. Plus vit B comp. i cała bateria leków na utrzymanie stawów w dobrej (nie gorszej, niż teraz) formie. Quote
KRYSKA_Z Posted August 30, 2008 Posted August 30, 2008 Witam! Z tego co ja wiem Luminal powinien być podawany dwa razy na dobę. Mój pies zaczynał od dawki 2 razy 75 mg na dobę (ustalone przez wetów we Wrocku), nie było rezultatów, dawka była zwiększana aż do 2 razy dziennie 150 mg + łyżka stołowa sol. erlemajeri i też bez efektów ( ataki co 11 dni zwykle nad ranem i też trudno mi było znaleźć powód ataku), dopiero po dołączeniu ziół były efekty. Mój piesio waży 42 kg. Teraz jestem bez ataku 1,5 roku ale pies jest na lekach. Po długim czasie nauczyłam się odnajdywania powodu ataku, ostatni był po odrobaczaniu, a po Adwantixie pies miał problemy przez 6 tygodni. Teraz jestem szczęśliwa bo pies jest w znakomitej formie. Pozdrawiam Quote
sasha Posted September 2, 2008 Author Posted September 2, 2008 U nas (tfu,tfu)cisza,cały czas obserwuję,wczoraj był stres,bo suka nadepnęła na osę(pisk,płacz!)na szczęście nie jest na to wrażliwa ale obawiałam się,że może coś,później... Ja upatruję powodu ataków w tym,że mója sucz baaardzo jest wrażliwa i stresogenna,no takie trochę psychiczne dziecko specjalnej troski...przykład-dziś raniutko suka muuusiała wyjść(bardzo mocno to sygnalizuje!),była 5 rano(nigdy tak wcześnie nie wychodzi,jeśli bardzo prosi,to znaczy,że musi nagle wyjść!)ja przecierając oczy(broń Boże nie podniosłam głosu czy coś!)z niezadowoleniem powiedzialam do niej: "ech tyyy,niedobra poczekaj już się ubieram!"-efekt-suka z przepraszającym spojrzeniem...zwymiotowała(i nie był to powód,dla którego musiała wyjść,powodem była nagła duża kupa!) Kryska niekoniecznie psy dostają Luminal 2 razy dziennie,mój wirtualny podopieczny z fundacji dostawał raz dziennie...Pozdrawiam padaki;) Quote
Ania W Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Zdarza się, że psy, które bardzo chcę kupę a mają silnie zakodowane żeby nie brudzić w domu wymiotują (mojemu się tak zdarzyło i nie był to efekt stresu). Quote
KRYSKA_Z Posted September 3, 2008 Posted September 3, 2008 Witam! Myślę, że to co napisałaś to właśnie sytuacja stresowa. Pozdrawiam Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.