Aga_Mazury Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Jest na budynku w osobnym pomieszczeniu, sam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 uff przynajmniej tyle..zaraz przelewam 50 zl na jego konto Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='Panca']uff przynajmniej tyle..zaraz przelewam 50 zl na jego konto[/quote] Dziękujemy bardzo :Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 Tak pomyślałam że może podawać Bursztynowi leki uspokajające? Żeby dużo spał i nie wiercił się. Bo jak inaczej wytłumaczyć psu że ma się nie ruszać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 WESZKA TO DOBRY POMYSL! dziewczyny co Wy na to? rozeslalam maila o Bursztynie do wszystkich znajomych i licze ze kazdy choc troche pieniedzy przeleje bo liczy sie kazdy grosz.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ylonne Posted August 25, 2008 Author Share Posted August 25, 2008 Bursztyn miał tydzień temu przeprowadzaną poważną operację, był pod narkozą. Za 8 tygodni będzie trzeba mu wyjąć gwóźdź z nogi, również pod narkozą. Nie możemy dodatkowo cały ten czas obciązać jego organizmu środkami uspokajającymi, gdyż wątroba tego nie wytrzyma, a wtedy na pewno nie przeżyje kolejnej operacji... Byliśmy dziś u niego, rzuca się dalej, połamał i pogryzł kołnierz... Nie wiem jak to będzie z tym jego kręgosłupem. Miał się nie ruszać, żeby się zrósł... Ale czy nie uszkodził sobie go jeszcze bardziej? Czy rdzeń kręgowy jest cały? Czy nadal ma czucie? Dziś nawet nie zamerdał... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 serce się kraje... żeby cos pomóc to klatka na cito jest potrzebna.... czy bazarki szybko się wyjaśnią? może klatkę by się dało gdzieś pożyczyć? na mapie dogo znalazłam domy tymczasowe o dogomaniaków w warmińsko-mazurskim: może to? [URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=53"][COLOR=#0000ff]patch75[/COLOR][/URL] [URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=137"][COLOR=#0000ff]basia0607[/COLOR][/URL] [URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=131"][COLOR=#0000ff]Rybc!a[/COLOR][/URL] Nie zawsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 W. mazowieckie - klatka-kennel [URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=99"][COLOR=#0000ff]Kostek[/COLOR][/URL][URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=106"][COLOR=#0000ff]AnetaW[/COLOR][/URL]duża [URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=124"][COLOR=#0000ff]jayo[/COLOR][/URL][URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=142"][COLOR=#0000ff]nadzieja[/COLOR][/URL]pomoc [URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=271"][COLOR=#0000ff]Hanah[/COLOR][/URL][URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=295"][COLOR=#0000ff]Ewusek[/COLOR][/URL] W. kujawsko-pomorskie - dom tymczasowy [URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=62"][COLOR=#0000ff]Ania+Milva i Ulver[/COLOR][/URL][URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=89"][COLOR=#0000ff]izmir[/COLOR][/URL] koty, szczenięta [URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=152"][COLOR=#0000ff]agata56[/COLOR][/URL][URL="http://pieskiswiat.boo.pl/mapa/profile.php?id=208"][COLOR=#0000ff]w-lenka[/COLOR][/URL] zapewne dom tymczasowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ylonne Posted August 25, 2008 Author Share Posted August 25, 2008 Klatka jest już zamówiona. Dług Bursztynka rośnie niestety:( Dostaje jedzenie z puszek, ma duży apetyt. Tylko czemu wciąż walczy? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 Nie wiem, nie jestem wetem ale wydaje mi się że niewielkie dawki leków uspokajających (może nawet jakieś ziołowe) mogłyby pomóc. Od podawania przez kilka dni wątroba chyba nie siądzie, a szarpiąc się i walcząc może spaprać całą operację. Zapytajcie weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 Problem w tym, że to 10 tygodni aż powinien być bez ruchu... kolejny to, że i tak wątrobowe wyniki podobno nie były najlepsze... wet jest raczej na "nie"... w takich sytuacjach ... będziemy konsultować z innym... bo już myśleliśmy o takim rozwiązaniu... sprowadziliśmy też dla Bursztyna surowicę bo niestety jest młodziutki, w schronisku były wirusówki... zaszczepić go nie możemy normalnie, ale surowice możemy podać... bo jeszcze nam brakuje żeby się rozchorował :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elżbietka_Cieszyn Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 Trzymam kciuki i mam nadzieje, ze te bursztynowe oczy już niedługo się zaśmieją i ogonek do tego zamerda! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 Ciężka sprawa... ja nie mam innych pomysłów na nieinwazyjne unieruchomienie. Może jak będzie klatka to się poprawi. Myślę o Was ciepło - tylko tyle mogę zrobić niestety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted August 25, 2008 Share Posted August 25, 2008 matko swieta :-(nie moge nawet tego czytac:-(wyslalam maila gdzie sie dalo i mam nadzieje ze ludzie beda wplacac pieniadze....na razie tyle moge zrobic...oby nie bylo za pozno....oby... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wera Werner Posted August 26, 2008 Share Posted August 26, 2008 Cholera, a czy Wy się nie możecie wymieniać i siedzieć przy nim cały czas na zmianę??!!?? Skoro wtedy się uspokaja... I koniecznie się powinien jakiś drugi wet wypowiedzieć. Nie można go spisać na straty... :-(:-(:-( Wyślę Wam jutro 50 zł. Niestety tylko tyle mogę zrobić dla tego biedactwa... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted August 26, 2008 Share Posted August 26, 2008 oby klatka była szybko. te pierwsze dni po operacji są dezydujące, bo dopiero zaczyna się goić, najbardziej boli... biedny chłopiec... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ylonne Posted August 26, 2008 Author Share Posted August 26, 2008 Rzeczywiście, przez 10 tygodni dzień i noc ktoś przy nim będzie siedział i głaskał go po głowie... Bardzo realne. A potem nie znajdzie domu, bo za każdym razem jak zostanie sam, będzie czynił spustoszenie w mieszkaniu. Im dłużej się przy nim siedzi, tym bardziej on szaleje, gdy się go opuszcza... Byliśmy z nim u dwóch weterynarzy. Jeden od razu zasugerował uśpienie. Drugi przeprowadził operację nogi, natomiast kręgosłup zalecił leczyć zachowawczo. Oby klatka pomogła... Dziękujemy za pomoc z całego serca! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted August 26, 2008 Share Posted August 26, 2008 ja tez dostalam odzew na maila ze pieniadze kilka osob wplaci...mam nadzieje ze kazdy ktory dostal mojego maila choc po 10 zl bo z tego by sie uzbierala pokazna sumka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted August 26, 2008 Share Posted August 26, 2008 Klatka przyszła, ale jest za duża :oops: ale to nic, wymienimy się z kociakami, one dostaną większą ;) Będziemy też podawać relanium dla Bursztynka, musimy też przedłużyć podawanie antybiotyku bo trochę rozwalił sobie ranę na nodze... i dodatkowo zakupilimy maść na gojenie się tej rany...idzie duża ilość podkładów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ylonne Posted August 27, 2008 Author Share Posted August 27, 2008 Byliśmy dziś u niego... Leży bardzo spokojnie, myśleliśmy, że to po lekach uspokajających, ale nie. Jeszcze żadnych nie dostał. Niepokoimy się trochę o tak nagłą zmianę w jego zachowaniu, żeby to nie była zapowiedź jakiejś choroby... A może to przez to, że zamiast kołnierza ma teraz kaganiec... Na nasz widok chciał się podnieść, ale nie zamerdał ogonem niestety... :( Żeby tylko nie miał rdzenia uszkodzonego przez te jego szaleństwa wcześniejsze :( Potrzebuje częstej zmiany podkładów, co najmniej 10 dziennie. Jeden kosztuje około 2 złote. Karmiony jest tylko jedzeniem z puszki, zjada jedną dziennie. Troszkę mniej wody pije ostatnio... Bursztynku, miej siłę do walki o zdrowie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted August 27, 2008 Share Posted August 27, 2008 mam nadzieje ze po prostu popadl w apatie ..stracil nadzieje ze ktos go stamtad zabierze:placz::placz::placz: ja go zapisalam w kolejce do hoteliku u Murki tyle ze dobrze by bylo jakby zaczal sie poruszac - kiedy konsultacja u weta? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted August 27, 2008 Share Posted August 27, 2008 [quote name='Panca']mam nadzieje ze po prostu popadl w apatie ..stracil nadzieje ze ktos go stamtad zabierze:placz::placz::placz: ja go zapisalam w kolejce do hoteliku u Murki tyle ze dobrze by bylo jakby zaczal sie poruszac - kiedy konsultacja u weta?[/quote] on jest cały czas pod kontrolą weta, jaka konsultacja?:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted August 27, 2008 Share Posted August 27, 2008 aaaaa to nie wiedzialam:oops:a co wet na to ze pies przestal merdac ogonem?moze niech sprawdzi czy czucie glebokie nadal jest..tak sie martwie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted August 28, 2008 Share Posted August 28, 2008 dziewczyny!!!!!!!mam potencjalny dom dla Bursztyna!!!!bardzo prosze zorientujcie sie czy bedzie chodzil, nawet nie musialby byc w pelni sprawny.Sa gotowi go wziac nawet teraz ....!!!!!Ludzie sa z Krakowa ,maja dom z ogrodem i recze za nich ze dadza Bursztynowi milosc i cudowne nowe zycie.Ja dzis wyjezdzam nad morze ale do jakiejs 13 bede sprawdzac internet a potem moge byc odcieta od sieci dlatego na PW podam Wam moje telefon Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoSi Posted August 28, 2008 Share Posted August 28, 2008 Oby się udało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.