sleepingbyday Posted March 25, 2010 Share Posted March 25, 2010 no własnie, ucichło... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted January 12, 2011 Share Posted January 12, 2011 :thumbs::iloveyou:Bursztynio oby wszystko bylo dobrze u ciebie kochaniutku! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MalgosMalgos Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 MAM SMUTNA MISJE DO SPELNIENIA... Eh, ciezko mi na sercu.. Tu oryginalny mail [LIST] [*][B]Weiterl.: Fwd: Wie geht es Luke bei Lutz?[/B] [/LIST] [URL="http://sn102w.snt102.mail.live.com/mail/InboxLight.aspx?ReadMessageId=a49c36ed-1e52-11e0-a0e8-00215ad73b08&n=1125859642#"][IMG]http://gfx2.hotmail.com/mail/uxp/w4/m4/pr014/is/invis.gif[/IMG] Beate Gregg[/URL] Der Kontaktliste hinzufügen An [email][email protected][/email] Von:[B]Beate Gregg[/B] ([email protected])Gesendet:Mittwoch, 12. Januar 2011 14:48:41An: [email][email protected][/email] hallo margarethe, leider hab ich dir eine traurige nachricht zu machen. luke ist am 23.12.10 über die regenbogenbrücke gegangen. er hat innerhalb von 2 tagen ganz rapide abgebaut. er war in der klinik. die ärzte haben versucht sein leben zu retten. doch sein herz hat aufgehört zu schlagen. luke war voller krebs. alle organe waren befallen. man hat ihm vorher nichts angemerkt. es war für alle ein schock. wir sind unendlich traurig, aber dennoch glücklich das er sein leben nicht im badezimmer auf den kalten fliesen beenden mußte. er hat er sehr gut gehabt. geben wir uns damit zufrieden, dass wir ihm ein warmes zuhause schenken konnten. traurige grüße [FONT=SuggarDB][SIZE=4]Beate Gregg[/SIZE][/FONT] [FONT=SuggarDB][IMG]http://65.55.85.23/att/GetInline.aspx?messageid=a49c36ed-1e52-11e0-a0e8-00215ad73b08&attindex=0&cp=-1&attdepth=0&imgsrc=cid%3aEDFEBB8A-B5FC-4312-91E2-39D06A905C24&hm__login=malgosmalgos&hm__domain=hotmail.de&ip=10.13.2.8&d=d4293&mf=0&hm__ts=Thu%2c%2013%20Jan%202011%2005%3a46%3a53%20GMT&st=malgosmalgos%25hotmail.de%407&hm__ha=01_cf095d5d4d5223199e78ed98c43f9b44d1b6095eaa6b9a9f5a5cd56f929d89d1&oneredir=1[/IMG][SIZE=4] [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/SIZE][/FONT] [IMG]http://65.55.85.23/att/GetInline.aspx?messageid=a49c36ed-1e52-11e0-a0e8-00215ad73b08&attindex=1&cp=-1&attdepth=1&imgsrc=cid%3aEBF781A1-8467-4334-B6B8-3B4FE67E5FB8&hm__login=malgosmalgos&hm__domain=hotmail.de&ip=10.13.2.8&d=d4293&mf=0&hm__ts=Thu%2c%2013%20Jan%202011%2005%3a46%3a53%20GMT&st=malgosmalgos%25hotmail.de%407&hm__ha=01_0e7908b72bcc822283552849cc8fb384df59d674da26b502508188f616a613ee&oneredir=1[/IMG] [URL="http://www.tierhilfe-griechenland.de/"][FONT=SuggarDB]www.tierhilfe-griechenland.de[/FONT][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MalgosMalgos Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 Wczoraj dostalam smutna wiadomosc... Bursztynek za TM.. Mial raka z przerzutami, zwinal sie w ciagu 2 dni Lekarze zrobili wszystko co w ich mocy.. Biegusiaj kochany, po wiecznie zielonych lakach, tam spotkasz moje dwa niskopodlogowce FRYCKA i FRYTKE [INDENT] [IMG]http://img216.imageshack.us/img216/9083/bernsteinzuhause2ox6.jpg[/IMG] [/INDENT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 :-(:-(:candle:..biegaj wolnusi kochany piesku ...na zawsze .....wolny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pola53 Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 Przykre to, kiedy odchodzi związany z nami zwierzaczek. Teraz już nie cierpi i tylko to jest pocieszające :(. Przeczytałam wszystkie posty od momentu adopcji i nie wiem co powiedzieć! Może rzeczywiście miał raka? Wydaje się, że dbano o niego we właściwy sposób. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wellington Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 @ewa gonzales - skrzynka juz wyczyszczona Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MalgosMalgos Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 [quote name='pola53']Przykre to, kiedy odchodzi związany z nami zwierzaczek. Teraz już nie cierpi i tylko to jest pocieszające :(. Przeczytałam wszystkie posty od momentu adopcji i nie wiem co powiedzieć! Może rzeczywiście miał raka? Wydaje się, że dbano o niego we właściwy sposób.[/QUOTE] Pola53, Lutz wlozyl w opieke nad Bursztynkiem / Lukiem cale swoje serce Znalazl Bursztynka na stronie Fundacji i gdyby nie bylo dla niego miejsca w transporcie, to przyjechalby po niego sam do Ostrody Ma dwie sunie zaadoptowane z Grecji - przebudowal dom, zeby Luke mial wolny dostep do ogrodu, wszedzie pomontowal rampy.. Jest smiercia Bursztynka strasznie zalamany, nie chce slyszec o kolejnym kalece, chociaz Demi na niego czeka Przeslano mi RTG (jestem pielegniarka) przerzuty widoczne w plucach i w watrobie Przypuszczenie, ze moze nie opiekowano sie Bursztynkiem dobrze, jest po prostu nieludzkie.. I znowu widze znajome nicki... Bylam u Bursztynka 2 razy na wizycie kurtuazyjno - poadopcyjnej; Lutz mieszka w Neustadt an d. Dosse - tak zaangazowanych facetow jest naprawde niewielu, jezeli tylko to bedzie mozliwe, natychmiast dostanie Demi MalgosMalgos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pola53 Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 No cóż, ja jestem na Dogo od niedawna, proszę nie szukać we mnie rozjemcy. Dziwne jest tylko to, że w lipcu było wszystko ok, a w grudniu już rak z przerzutami. Przecież musiały być jakieś symptomy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MalgosMalgos Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 beata napisala: man hat ihm vorher nichts angemerkt. Nie bylo zadnych symptomow Piec lat temu odeszla moja kochana jamniczka Frytka, kompletnie nie bylo jakichkolwiek znakow; na spacerze nagle przewrocila sie i nie mogla wstac przypuszczalam jamniczy paraliz, natychmiast zawiozlam do naprawde dobrej kliniki - RTG pokazalo metastazy wszedzie Walczylismy o nia do konca - dostala chemie, transfuzje krwi, radioterapie - odeszla po czterech dniach.. W moim sercu mieszka do dzisiaj. Malgos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MalgosMalgos Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 Nie bylo doswiadczen, byl rak. Wszystko jedno, ile pomyj na mnie wylejecie, prawda jest tylko jedna. I jest udokumentowana. Jestem tu i bede. I bede dalej pomagac z calego serca, przysiegam na pamiec o Bursztynku Nie bede sie chowac ani uciekac; zupelnie obojetne kto i ile jeszcze bzdur napisze. Jest mi wstyd za pobudki z najnizszych polek, ktore watek Bursztynka zamienily w kolejny smietnik. On ani ludzie, ktorzy go pod swoj dach przyjeli, na to nie zasluzyli. Malgos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted January 16, 2011 Share Posted January 16, 2011 [B][COLOR=green]To ja wysprzątałam wątek z obelg, pomówień i ataków ;)[/COLOR][/B] [B][COLOR=green]Nie ma tu żadnej zmowy. [/COLOR][/B] [B][COLOR=green]Jeżeli dyskusja ma przebiegać w takim tonie, to przejdźcie na komunikatory albo pw.[/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted January 16, 2011 Share Posted January 16, 2011 Bądź szczęśliwy kochany [*] :( straszne Co to był za rak, wiadomo? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 16, 2011 Share Posted January 16, 2011 nasz bursztynek za tm?!?!?! dopiero zobaczyłam :-( :-( malgosmalgos, pamiętam, jak pan bursztynka wchodził tu i pisał posty. widać było, że bursztyn ma dobrze. wiedzielismy, ze trafił na DOM, nie na dom. nie wiem, dlaczego ta kłótnia, mam nadzieje, ze to tylko taka dogomaniacka awanturka wynikająca z paranoi, bo nie jedno już tu widziano i tyle. raka nie jest zależny od kalectwa, moze go dostac i sprawny pies. pan, jak będzie gotowy, to na pewno weźmie kolejną psinkę. malgos, jeśli mozesz, przekaż panu ode mnie, choć późne, serdeczne kondolencje i podziękowania za opiekę nad chłopakiem. spłakałam się za bursztynkiem... a jeszcze zaraz wejdę na wątek z kolejną śmiercią :-(. a trzy dni temu umarł ukochany miś mojej przyjaciółki, 15 lat, paluchowiec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BUDRYSEK Posted January 16, 2011 Share Posted January 16, 2011 [B]Żegnaj Bursztynku :( (*)(*)(*)[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAleczka_666 Posted January 16, 2011 Share Posted January 16, 2011 Sledziłam temat od początku i bardzo kibicowałam Bursztynowi! @ pola53 jestem pewna, że miał najlepszą opiekę i był kochany, w Polsce praktycznie nie miałby szans, a tam zajęli się nim lepiej niż czasem u nas ludźmi. Poza tym na raka nie ma lekarstwa i nie zależy on od opieki, sądzę że zrobiono wszystko, żeby go ratować. Jest mi bardzo przykro, że jest już za TM. ;( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.