t_kasiek Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 [quote name='t_kasiek']mam cos dla Aronka - jak sie wam podoba ?? [URL="http://www.suwaczek.pl/"][IMG]http://www.suwaczek.pl/cache/367160c86f.png[/IMG][/URL][/quote] widzicie to ???????? :multi::multi::multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonamaj Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 Widzimy, śliczności :loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 Aron to pies kanapowy, zdecydowanie byl kiedys psem domowym,wiecej napisze jutro:razz: jak sie lepiej poznamy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
t_kasiek Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 [quote name='rytka']Aron to pies kanapowy, zdecydowanie byl kiedys psem domowym,wiecej napisze jutro:razz: jak sie lepiej poznamy.[/quote] dziekujemy i za takie info :):loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted December 19, 2008 Author Share Posted December 19, 2008 Aronku powodzenia na nowej drodze życia :multi::multi::multi: Co do finansów Aronka to wczoraj wysłałam Agnieszce 450 zł na transport, czyli zostało 555 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomcug Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 Aronku, niech ci się wiedzie jak najlepiej. :loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted December 19, 2008 Author Share Posted December 19, 2008 Skoro Aronek jest już naszym szczęśliwcem :loveu: to może zerkniecie do wątku Kiera? U niego bardzo cichutko.... Psiak ma konkretne problemy z nóżkami, to ONkowaty staruszek, boimi się, że nie przetrzyma zimy :-( [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/kier-stary-mix-onka-pilnie-potrzebny-dt-pomoc-finansowa-66852/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gemini666 Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 kanapowce :) najlepsze z najlepszych :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
t_kasiek Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 [quote name='Mysia_']Skoro Aronek jest już naszym szczęśliwcem :loveu: to może zerkniecie do wątku Kiera? U niego bardzo cichutko.... Psiak ma konkretne problemy z nóżkami, to ONkowaty staruszek, boimi się, że nie przetrzyma zimy :-( [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/kier-stary-mix-onka-pilnie-potrzebny-dt-pomoc-finansowa-66852/[/URL][/quote] no to wszyscy teraz na watek Kiera !!!!!!!!!! teraz jemu trzeba pomoc !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halbina Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 :multi::loveu::multi::loveu::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted December 19, 2008 Author Share Posted December 19, 2008 [quote name='jusstyna85']Może przeznaczysz to na Kiera?[/quote] dla niego była by to ogromna szansa, tylko niech wypowiedza się Ci co na Aronka wpłacali ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted December 19, 2008 Share Posted December 19, 2008 [quote name='Mysia_']Aronku powodzenia na nowej drodze życia :multi::multi::multi: Co do finansów Aronka to wczoraj wysłałam Agnieszce 450 zł na transport, czyli zostało 555 zł.[/quote] Może przeznaczysz to na Kiera? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 Dziewczyny przykro mi bardzo ale Aronek nie moze u mnie zostac.Ugryzl mnie kiedy trzymalam na reku moja kotke/dosc mocno, mam slady nawet przez sweter/.Tak jest spokojny i lagodny ale jezeli dziabnął mnie to nie bede ryzykowac co zrobi kotce/ona jest u mnie 10lat/.Przykro mi ale Aron musi miec dom bez kota.Odtransportuje go we wskazane miejsce i zwroce kase za trasport tutaj/400zl/.NIe bede juz próbowac znajomic go z kotem i ryzykowac .Prosze o wskazowki co dalej.Smutno mi bardzo w tej sytuacji nie ma wyjscia,starego psa nie naucze milosci do kotow, pozatym pies idealny.Prosze o kontakt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pixie Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 [quote name='rytka']Dziewczyny przykro mi bardzo ale Aronek nie moze u mnie zostac.Ugryzl mnie kiedy trzymalam na reku moja kotke/dosc mocno, mam slady nawet przez sweter/.Tak jest spokojny i lagodny ale jezeli dziabnął mnie to nie bede ryzykowac co zrobi kotce/ona jest u mnie 10lat/.Przykro mi ale Aron musi miec dom bez kota.Odtransportuje go we wskazane miejsce i zwroce kase za trasport tutaj/400zl/.NIe bede juz próbowac znajomic go z kotem i ryzykowac .Prosze o wskazowki co dalej.Smutno mi bardzo w tej sytuacji nie ma wyjscia,starego psa nie naucze milosci do kotow, pozatym pies idealny.Prosze o kontakt.[/quote] starego psa nie nauczysz milosci do kota ...hmmmm to mozna bylo przeiwdizec ze bedze taka sytuacja..nie masz mozliwosci podzielenia serca dla starego schorowanego psa i kota ..nie masz mozliwosci lokalowych by kot zyl w innym pokoju pomieszceniu, by czul twoja obecnosc... Pies idealny,....czy naprade nie mozesz tego zorganizowac mam w domu identyczna sytuacje!!!!!! tzn taka ze mam jedne tylko drzwi w domu i jeden pokoj poza tym przestrzen otwarta Pies idealny mowisz rytko! czego jeszcze wiecej chciec!!!! ???? Pomysl, moze jednak znajdziesz wyjscie..otworz jeszcze bardziej serce..i pomysl, znajdz wyjscie ktore i jednemu i drugiemu nie zrobi krzywdy... nie krzywdz tego psa! on zasluzyl na dom u Ciebie, na milosc... U mnie nauczyly sie stworzenia ze pies ten ktory nie lubi kotow nie wolno mu wchodzic do pomieszczenia / tj tego jedynego pokoku w ktorym sa drzwi/ w ktorym jest kot..tam ma swoje legowisko...mial gdzie indziej ale przenioslam jak zobaczylam ze stresujaca na siebie dzialaja on ciebie capnal moze i z zazdrosci..ze kot zabiera milosc , ktora juz Ciebie obdarzyl... rytko nie rob tego temu idealnemu staremu kochanemu psu nie rob tego! naprawde to my jestesmy obdarzeni mozliwoscia analizy sytuacji, rozwiazan taki czy innych dla dobra... pies..coz odwieziesz..oddasz..wroci do hotelu, do schronu... naprawde jesli jest to jedyny problem kot a pies ..jest to do rozwiazania..tylko trzeba pomyslec co mozesz Ty w tej sytuacji zrobic, by jedno i drugie Twoja milosc czuly i nie wchodzily sobie w droge... daj mu milosc! jeszcze wieksza niz dalas..wyzwanie hmmm jestes w stanie temu podolac jestem pewna! nie raz ugryzl mnie pies..ale dlatego ze nie przewidzialam ze moze sie bac, ze moze bardziej kochac niz mysle..myslalam po ludzku... zagoilo sie i nie mam..nawet nie pamietam ktory..a bylo ich niemalo...rany sie bliznia goja...zwlaszcza jak patrzy na ciebie pies ktoremu wiesz ze uratowalas zycie i kot ktory tez obdarzony miloscia znajdzie inny kat w Twoim domu i tez bedzie mu tam dobrze...bo wie ze jest kochany i bedzie kochany ale nie krzywdz starego psa...daj mu cala siebie jak on juz Ciebie soba obdarzyl nie odwoz go!!!!! nie ucz go milosci do kota..moga zyc niezaleznie obok siebie...tylko podziel swe krolestwo na dwa...jest to mozliwe mowie z doswiadczenia... a serce bedziesz miala i dla jednego i dla drugiego.. im potrzeba milosci jednemu i drugiemu i mozesz im ja dac! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halbina Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 mam nauczkę, żeby sie nie cieszyć za wcześnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inez de Villaro Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 To bardzo przykre i dramatyczne szczególnie dla psa....szkoda ,:-(:-(:-( myslę, że wizyta przedadopcyjna oszczędziłaby nam nerwów a naszemu Aronowi tylu strasujących wydarzeń.....jest to wkazówka na przyszłość!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 Do niedwna mialam psa i kota zyli razem przez 8 lat,pies nie cierpial kota i nie pozwalal mu wchodzic do ''naszego"pokoju ale nie robil mu powaznej krzywdy. Nie jestem zielona w temacie i dlatego widze od razu ,ze ten pies moze zrobic powazna krzywde kotu , nie chce czekac az pies przyzwyczai sie do mnie i dopiero podjac taka decyzje.Ktos zawsze zostawi uchylone dzwi i...a nie mam mozliwosci odseeparowac calkowicie.Ja tez bylam pogryziona przez psa , dawno temu i nie winilam go za to/to byl obcy pies/.ARONA tez nie winie wiem czym sie kierowal...ale gdyby to zdarzylo sie pod moja nieobecnosc?i rozdzielala je moja mama?Mialam dwa zastrzezenia pies: nie agresywny i chociaz tolerujacy koty...A tu kot ledwo uszedl a ja oberwalam.Tez moglabym was winic!tylko dwa warunki postawilam?Pewnie, ze moge probowac :stresowac psa i kota ,narazac na niebezpieczenstwo i kogos z domownikow?Przykro mi, ze patrzysz na to tylko z jednej strony.Poniewaz nie przewidzialam ,ze mozecie nie znac psa na tyle ,zeby byc pewnym jego stosunku do kotow zapłace za to.Milosc i zdrowy rozsadek musza isc w parze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila_s Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 postaram sie nie komentowac tego co sie zdarzylo.....by nie obrazasz nikogo....szkoda slow.... Mysia..w takim razie musze od nowa pisac do osob,ktore deklarowaly wplaty na Aronka,gdyz zdazylam im juz napisac,ze deklaracje sa juz niepotrzebne... Trzeba od nowa ruszyc z ogloszeniami i szukac nowego domku dla Aronka!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata,Sonia Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 Nie bede tego komentowac:angryy: Nie mam sily :-( Jezeli mozecie to zerknijcie na watek Barusia.Tez ma jechac do nowego domu bez wizyty przedadopcyjnej i tego sie obawiam... [url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/sochaczew-bary-taki-duzy-taki-przerazony-120989/?highlight=bary[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzenka Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 :crazyeye::crazyeye::crazyeye:Szok! Co się w tej chwili dzieje z Aronkiem, gdzie się znajduje??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rytka Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 Oczywiscie nie jest szokiem ze pies mnie ugryzl,to normalne przy kazdej adopcji.Trzeba bylo mnie uprzedzic....Mam poteznego siniaka i rozcieta skore a chcialam go delikatnie zaznajomic z kotem.Powiedzialam ze ja sobie poradze z jakimis objawami agresji ale nie reszta domownikow. W tej chwili Aron lezy kolo mnie na tapczanie ,prosze powiedziec osobe odpowiedzialna gdzie go zawiesc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lena13 Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 Bez nerwów i bez emocji jestem padnięta podróżą więc nie mam sił na kłótnie, wizyta przed adopcyjna nic by nie dała i nic nie zmieniła, dom jest idealny, Pani Arona naprawdę wspaniała, to Aron był nie trafiony, bo nie przesadza się starych drzew, nie zmienia nawyków, on chce wolności podwórka nie kanapy. Zamiast obwiniać Panią Arona trzeba pomyśleć jak jej pomóc, Arona trzeba zabrać, w domu Pani Arona widzę tulaśną sunie tolerującą koty w dodatku tylko i wyłącznie sprawdzoną pod kątem domu tymczasowego, nie hotelu. To złota dziewczyna nie wincie jej, ale pomóżcie. Co do Arona ostrzegałam że kotków nie kocha, nie wiedziałam że on chce wolności, myślałam, ze każdy pies chce domu z kanapą. Rytka napisz proszę jak on zachowuje się w domu, to pomoże ogłosić psa pod kątem znalezienia mu domu. Nie wińmy nikogo ale pomóżmy rozwiązać ten dramat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 [quote name='lena13']Bez nerwów i bez emocji jestem padnięta podróżą więc nie mam sił na kłótnie, wizyta przed adopcyjna nic by nie dała i nic nie zmieniła, dom jest idealny, Pani Arona naprawdę wspaniała, to Aron był nie trafiony, bo nie przesadza się starych drzew, nie zmienia nawyków, on chce wolności podwórka nie kanapy. Zamiast obwiniać Panią Arona trzeba pomyśleć jak jej pomóc, Arona trzeba zabrać, w domu Pani Arona widzę tulaśną sunie tolerującą koty w dodatku tylko i wyłącznie sprawdzoną pod kątem domu tymczasowego, nie hotelu. To złota dziewczyna nie wincie jej, ale pomóżcie. Co do Arona ostrzegałam że kotków nie kocha, nie wiedziałam że on chce wolności, myślałam, ze każdy pies chce domu z kanapą. Rytka napisz proszę jak on zachowuje się w domu, to pomoże ogłosić psa pod kątem znalezienia mu domu. Nie wińmy nikogo ale pomóżmy rozwiązać ten dramat.[/quote] Dom,który skreśla psa jest Twoim zdaniem idealny?i to po jednym dniu? nie przesadza sie starych drzew? Brak słów... Rytko dalej sie przejmuj swoim ugryzienie,w koncu to takie poważne,pewnie umrzesz na to...co tam Aron... Co tam Aron Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lena13 Posted December 20, 2008 Share Posted December 20, 2008 [quote name='Inez de Villaro']To bardzo przykre i dramatyczne szczególnie dla psa....szkoda ,:-(:-(:-( myslę, że wizyta przedadopcyjna oszczędziłaby nam nerwów a naszemu Aronowi tylu strasujących wydarzeń.....jest to wkazówka na przyszłość!!![/quote] osoba, która by tą wizytę robiła zobaczyłaby, uśmiechniętą dziewczynę, pięknie urządzony dom, warunki do spacerów, powiedziała by dać psa i tyle by dała ta wizyta, byłam tam widziałam nie mam zastrzeżeń, poznałam naprawdę wrażliwą dziewczynę. , Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted December 20, 2008 Author Share Posted December 20, 2008 Myślę, że podstawowy problem jest taki, że rytka myślała, że sobie poradzi, pomimo tego, że wiedziała, że Aron nie lubi kotów (chyba była o tym informowana z tego co pamiętam). Myślę, że wizyta przedadopcyjna wiele by nie dała, ponieważ problem wynikł w momencie zapoznania się zwierzaków. Jeśli rytka nie widzi szansy zatrzymania Arona (ja sama mam w domu suczkę, która nie nawidzi kotów, a kota mam) to musimy natychmiast znaleźć jakieś miejsce dla Arona. Ja też byłam wielokrotnie ugryziona przez psy, miałam w domu psa, który gryzł wszystkich domowników, ja się nie poddałam, ale nie wymagam tego od wszystkich innych, ponieważ nie jestem na miejscu, nie wiem jaka jest rytka, jaka jest jej rodzina, więc nie oceniajmy się na wzajem tylko działajmy. Szkoda, że Aron poraz kolejny musiał zawieźć się na ludziach :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.