Petra_ Posted December 24, 2006 Posted December 24, 2006 Zdrowia dla Figielka..humor ma,bo co to za foks co nawet w czasie choroby leży smutny.. Byłam dziś z Łatką na spacerze,ale wróciłyśmy po niespełna godzinie umorusane w błocie,łatka dodatkowo ocierała się o rzepak..na wpół zgniły:angryy: nie ma to jak tegoroczna zima..mrzawka plus błotko
Tinuś Posted December 24, 2006 Posted December 24, 2006 Haniu chatkoa-cudo!!!Ja tez jak Petra podpisuje sie pod tym, ze jestes zdolniacha, a do tego jaka skromna. My Haniu juz na Mazurach. Chodzilismy po lesie i Leda dala noge( poczula zwierzyne). Mialam stracha, bo troche jej nie bylo. Chyba nici z nauki w tych pieknych okolicznosciach przyrody.Pogoda jest, a wlasciwie jej nie ma, bo mrzy. JESZCZE RAZ TOBIE HANIU I WSZYSTKIM FOKSIARZOM ZYCZE WESOLYCH SWIAT BOZEGO NAROPDZENIA, W ATMOSFERZE SPOKOJU I CIEPLA RODZINNEGO. Tinuś z Leda i Ulanem oraz z Tina, acha i Kiciusiem-pod troskliwa opieka Dropki.
hanik Posted December 24, 2006 Posted December 24, 2006 W Gdańsku też mrzy i też na dzisiejszym spacerze sie upaplałam błotem. Ale pogoda nie przeszkadzała Figlowi nurkować w błoto po piłeczkę. Taaa biedny chory Figielek zakradł się na taras i zeżarł pół upieczonej karkówki na święta:angryy: A teraz leży z wywalonym bebechem i już świętuje:lol:
Roksana Posted December 24, 2006 Posted December 24, 2006 [IMG]http://images3.fotosik.pl/305/4efbdd923d0e8b97.jpg[/IMG]
hanik Posted December 24, 2006 Posted December 24, 2006 Hehe Fajny Łoś:lol: Dzięki Roksana za życzenia:multi: Tobie też życzę wszystkiego naj...... A hodowli pięknych psiaków oraz sukcesów wystawowych w Nowym Roku:lol: A mój Figiel ( wiedzialam, że to sie dobrze nie skończy) Leży i haftuje skradzioną karkówką. Mam nadzieję , że mu przejdzie. Dostał pełno prezentów:lol: Ma nowe frisbee takie odporne na zęby i piłeczkę na sznurku i coś tam jeszcze na sznurku. Radocha była wielka o mało choinki nie zwalił jak zaczął miotać nowymi zabawkami:lol:
Roksana Posted December 24, 2006 Posted December 24, 2006 to jest renifer :mad: dziękujemy bardzo :cool3: u nas w prezentach dziewczyny dostały paróweczki, a jakże, bardzo zadowolone są :p wesołych
hanik Posted December 24, 2006 Posted December 24, 2006 [quote name='Roksana']to jest renifer :mad: dziękujemy bardzo :cool3: u nas w prezentach dziewczyny dostały paróweczki, a jakże, bardzo zadowolone są :p wesołych[/QUOTE] Ups przepraszam:oops: :lol: Niech będzie renifer:evil_lol: Z Figlastym dalej nienajlepiej:shake: zaczyna mnie to martwić bo jest spięty i ma dreszcze. Już z 6 razy wymiotował. Nie wiem jak mu pomóc:roll: Jej niech się to już skończy:shake:
Petra_ Posted December 25, 2006 Posted December 25, 2006 Jak się czuje Figiel? Hanik kciuki za zdrówko foksia..niech już bedzie zdrowy
hanik Posted December 25, 2006 Posted December 25, 2006 Figiel ma sięlepiej chyba Ale jest dość osowiały i biegunkę miał na dzisiejszym spacerze. Na spacerze ładnie bawił sie frisbee. Ale i tak jakiś jest nie swój. No i nie je znowu.:shake: A oto fotaski z dzisiejszego spaceru. Trochę ciemne bo i pogoda taka sobie [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images2.fotosik.pl/307/05b2f8c4e34fc98d.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images4.fotosik.pl/262/50b7ca2d46694ab5.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images3.fotosik.pl/306/b95eae361c9bc845.jpg[/IMG][/URL]
jaszczurka Posted December 26, 2006 Posted December 26, 2006 Oh, Hanik, jak Ci dobrze. Spacerek nad morzem :multi:
hanik Posted December 26, 2006 Posted December 26, 2006 [quote name='jaszczurka']Oh, Hanik, jak Ci dobrze. Spacerek nad morzem :multi:[/QUOTE] Wiesz to może dziwne jest ale ja widze morze dwa razy w roku. Nigdy nie mam czasu się wybrać:lol: Problem jest w tym, że na nasze plaże psom wstęp wzbroniony w okresie sezonowym.Chyba od wiosny do jesieni. A nad morze otwarte kawał drogi mam. Ale teraz póki możemy obiecuję sobie, że się poprawię.
hanik Posted December 26, 2006 Posted December 26, 2006 Jaszczurka a jak tam Twoje jaszczury????:lol: Pewnie duże już są.
nikit1 Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 Hanik, A Figiel nie ma przypadkiem babeszji tfuj tfuj! Ostatnio kilka psów znajomych wylądowało pod kroplówką z babeszjozą... Zrób badanie krwi.
Russelka Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 Oj [B]Hanik[/B], trzymam mocno kciuki za Figlastego :p Oby to nie było nic poważnego! A nad morze to może i ja sie wybiorę w weekend :evil_lol:
nikit1 Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 No dobra to teraz nadrabiam zaległości :mad: Ostatnio jesteśmy zarobieni, w międzyczasie byliśmy na nartach - śniegu było po pachy! Hanik - chatka z piernika odlotowa!!! No po poprostu jesteś zdolniacha!!! :multi: Fuka - gratulacje babciu!!!! :loveu: Petra - dr. Garncarz jest bardzo sympatycznym wetem. Chodzimy do niego z Borysem m.in. po certyfikaty (goldenom powinno się robić badania pod kątem chorób dziedzicznych m.in. PRA). A małżonka dr. Garncarza jest świetnym psim kardiologiem. Roksana - renifer alias łoś jest odlotowy :loveu: Jak po Świętach? Ja mam dziś głodówkę :roll:
Petra_ Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 :lol: Po Świętach człowiek idzie do pracy.. i zamiast odpocząć od jedzenia to koleżanki znoszą ciasta i śledzie świąteczne..geeezzzz,nie ma mowy o głodówce:roll: Łatulek ma brzydkie oczka,przemywamy świetlikiem,zapuszczamy antybiotyk,ale efekt jest chwilowy...do Garncarza jedziemy we wtorek.. Dodatkowo odkryłam pchły na kocurze..potraktowałam frontline'em całe towarzystwo (Łatul plus dwa koty)..ostatnio ciągle coś..jak nie oki Łatulkowe to kocury przysparzają problemów:shake: Mimo wszystko jestem dobrej myśli.. A tu Łatul z lewej strony [IMG]http://img206.imageshack.us/img206/6409/lata1qr0.jpg[/IMG] Z prawej [IMG]http://img222.imageshack.us/img222/9103/latagl2.jpg[/IMG] Wreszcie łaskawie patrzę na wprost:lol: [IMG]http://img402.imageshack.us/img402/4155/lata2ti2.jpg[/IMG] Hanik jak Figlowe zdrowie?
Russelka Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 [B]Petra[/B]- Łatulec cudowny :loveu: Jak pokazałam rodzicom kiedys zdjęcia Figla to się zakochali- muszę to powtórzyc z Łatulką. [B]Hanik[/B], jak Figiel? Ostatnio przechodziłam cos podobnego z moją JRT. Informuj nas :razz:
hanik Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 Z Łateczki modelka, że hej:loveu: Nikit a co to za dziwna choroba o ktorej mówisz???? Na razie zaniosłam jego kupsko do badania. Jutro będę u wetki więc się zapytam o tę dziwną chorobę. Ze zdrowiem żąłądkowym jakby lepiej. Wczoraj byłam z Figlastym na szkoleniu i zupełny brak koncentracji. Ale to może dlatego że na początku zajęć, podczas naszej zabawy napadł go z nienacka Łapek - wilczarz 70 kilowy i Figlasty sie porządnie wystraszył i trochę został poturbowany, że przez reszte zajęć odechciało mu się zabawy. Nawet na piłeczke nie chciał spojrzeć. A zajęcia wcześniej też Łatek go napadł tylko, że wtedy Figiel mu spuścił lanie. Teraz był odwet. Łapek jest łagodny ale chyba nie lubi jak Figlasty fruwa w powietrzu na sznurku:lol: Co do skóry Figla to te strupki prawie zanikły. Tylko nad oczkiem na brwi łysieje no i ma pełno żółtych plam od jodyny . Russelka a co Twojej suni było?
nikit1 Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 [quote name='hanik'] Nikit a co to za dziwna choroba o ktorej mówisz???? [/quote] Choroba pokleszczowa.
hanik Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 Tylko, że nigdy na Figlu nie znalazłam żadnego kleszcza:roll: Ale jak wpisałam w wyszukiwarkę to pojawiły mi sie komentarze osób, które twierdziły, że ich psy też nie miały kleszczy a zachorowały. Więc kto wie może jakiegoś nie zauważyłam. Zapytam się. Ale gdyby było to świństwo, to stan chyba by się pogarszał. A u Figlastego chyba lepiej jest. Zresztą nie wiem bo dopiero co odstawiłam antybiotyki. Ale dziś już jadł. I zobaczę jak zachowa się*tej nocy.
jaszczurka Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 Hanik, apropo morza, to mnie strasznie denerwuja te zakazy :angryy: Co pies zlego zrobi na tej plazy, czemu nie moze skorzystac z wody, z piasku. Pies jest dla wielu ludzi czlonkiem rodziny i te zakazy sa dobijajace. Ale ponoc niektore miasta wydzielily kawalki plazy na ktora mozna bylo wchodzic z psiakami (mowie o sezonie oczywiscie). Co do jaszczurek to troche podrosly ale wciaz maluszki z nich :lol: Teraz sie powoli beda rozjezdzac do nowych domow i do sklepow ;)
hanik Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 Jakoś ostatni jestem bardzo przewrażliwiona jeśli chodzi o figlaste zdrowie, ponieważ na naszym szkolenie przychodziła przesympatyczna dziewczyna z fajną sunią hovavarda. Któregoś dnia Astra okulała i p. Przemek odesłał je do domu. Potem dochodziły do nas wiadomości, że astra ma silne przeziębienie , które zaatakowało węzły chłonne. Po 10 dniach od ostatniego widzenia sunia odeszła. Okazało się, że to był rak. Jak tylko się tylko dowiedziałam to w ryk. Wzielam Figla pod pachę i biegiem do wetki. Dostałam namiary na fajną wetkę. Cała jej lecznica oblepiona jest zdięciami psów , które uratowała. Są też tabliczki z podziękowaniami. Podobno dobry lekarz, więc jej ufam.
hanik Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 [quote name='jaszczurka']Hanik, apropo morza, to mnie strasznie denerwuja te zakazy :angryy: Co pies zlego zrobi na tej plazy, czemu nie moze skorzystac z wody, z piasku. Pies jest dla wielu ludzi czlonkiem rodziny i te zakazy sa dobijajace. Ale ponoc niektore miasta wydzielily kawalki plazy na ktora mozna bylo wchodzic z psiakami (mowie o sezonie oczywiscie). Co do jaszczurek to troche podrosly ale wciaz maluszki z nich :lol: Teraz sie powoli beda rozjezdzac do nowych domow i do sklepow ;)[/QUOTE] Mnie też to denerwuje:angryy: Źe na plaże moge chodzić z psiurem tylko zimą Albo jeżdzić na otwarte morze. Nie słyszalam o wydzieleniu takich kawałków dla psów w Gdańsku. Tak sobie myślałam, żeby na terierach założyć temat pt" Inne hobby terieromaniaków. Tam by można było gadać o jaszczurkach bez końca i np myszkach Roksany itp. Ja bym chętnie pooglądała duuużo zdięć tych potffforków kofanych:loveu: Zdaję sprawozdanie. Dziś byliśmy na wizycie kontrolnej u weta. I jest duża poprawa. Skóra już prawie wygojona, ale dostanie jeszcze jeden zastrzyk za tydzień. Wymioty i biegunka na razie ustały i apetyt wrócił. Dziś Figlasty już był sobą na szkoleniu i apetyt też powrócił.No i znowu przybrał ciałka. Oby tak dalej. Zapytałam tak na wszelki wypadek o tę chorobę pokleszczową. Wetka powiedziała, że objawy są inne, że to nie to. Na szczęście.
jaszczurka Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 [QUOTE]Tak sobie myślałam, żeby na terierach założyć temat pt" Inne hobby terieromaniaków. Tam by można było gadać o jaszczurkach bez końca i np myszkach Roksany itp. Ja bym chętnie pooglądała duuużo zdięć tych potffforków kofanych:loveu: [/QUOTE] Pewnie, mozemy zrobic taki topic - chociaz nie wiem czy to bezpieczne zeby agamy byly w jednym watku z myszkami :evil_lol: Hanik uwazaj, bo jeszcze terrarystka zostaniesz :lol: :cool3: [QUOTE]Skóra już prawie wygojona, ale dostanie jeszcze jeden zastrzyk za tydzień. Wymioty i biegunka na razie ustały i apetyt wrócił. Dziś Figlasty już był sobą na szkoleniu i apetyt też powrócił.No i znowu przybrał ciałka. Oby tak dalej[/QUOTE] Super, to pewnie Ci kamien spadl z serca! Straszne z ta hovartka, z tym rakiem to jest jakis obled, ludzie strasznie choruja, zwierzeta tez. Kiedys to byla glownie choroba starych ludzi i zwierzat, a teraz :shake: Pewnie przez coraz wieksze zanieczyszczenie srodowiska :-(
hanik Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 [quote name='jaszczurka']Pewnie, mozemy zrobic taki topic - chociaz nie wiem czy to bezpieczne zeby agamy byly w jednym watku z myszkami :evil_lol: Hanik uwazaj, bo jeszcze terrarystka zostaniesz :lol: :cool3:[/QUOTE] Czemu nie:lol: Do tej pory miałam tylko szczura. Fajny był i bardzo inteligentny. Obecnie jest w domu jeszcze papuga, która się nauczyla szczekać od Figla. Teraz rzadko już to robi bo i Figiel dorósł i przestał szczekać. Papuga teraz coś tam wygwizduje i fałszuje strasznie fragment z " Carmen", bo nikt z nią nie ćwiczy. Kiedyś to czyściej gwizdała i czterech pancernych umiała. Teraz tworzy swoje melodie - jakieś dziwne mixy:evil_lol: [quote name='jaszczurka']Super, to pewnie Ci kamien spadl z serca! Straszne z ta hovartka, z tym rakiem to jest jakis obled, ludzie strasznie choruja, zwierzeta tez. Kiedys to byla glownie choroba starych ludzi i zwierzat, a teraz :shake: Pewnie przez coraz wieksze zanieczyszczenie srodowiska :-([/QUOTE] O tak, cieszę się, że sytuacja opanowana. A z tą hovką to okazało się, że to podłoże genetyczne. Nowotwór ( chłonniak)się pewnie rozwijał wcześniej ale nie został wykryty. Od wykrycia do śmierci psa minął tydzień. Sunia miała dwa lata. Wszyscy beczeliśmy na szkoleniu. Bo tam jak w rodzinie. Ja zaraz po tym wyrwałam z Figlem do tej wetki , która pierwsza zdiagnozowała Astrę, ponieważ Figiel miał nawrót tych krostek i strupków a w wakację wet zasugerował, że być może te krostki to łagodny nowotwór skóry. Więc jak tutaj przy astrze uslyszalam słowo nowotwór to podzialało to na mnie bardzo mocno. Wetka spojrzała na to i nie pobierając żadnej zeskrobiny zdiagnozowała nużycę. I po miesiącu Figiel już prawie wyleczony. P. Przemek nasz szkoleniowiec mówi, że ta kobieta ma jakiś szósty zmysł i potrafi świetnie diagnozować. Dzieki temu nie wywala się pieniędzy w powietrze
Recommended Posts