Figa Bez Maku Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 Myślę ,że nawet taki mały psiak wytrzyma jeden dzień bez jedzenia. Karmienie to nie tylko groźba kup:diabloti: ale i haftów:diabloti: ( a myślę ,że to gorsze zapachowo).Najlepiej gdyby udało Ci się doprowadzić do tego ,że sunia załatwia się na gazetę. Wtedy możesz co jakiś czas ( zakładam ,ze wyczaisz ,że TO JUŻ TEN MOMENT:cool3: )udać się do wc pociągowego i tam dyskretnie........w końcu psia i ludzka kupa mają wspólne pochodzenie, toteż i koniec ich też może być podobny;) Szmaty z pewnością to podstawa Twojego bagażu:cool3: I wiesz...na wszelki wypadek weż mydło w płynie - takie rozcieńczone porządnie... Nieprzyjemne zapachy najlepiej usuwa zwykłe mydło. Gdyby " coś" to sprzątasz z grubsza " na sucho" , a potem taką szmatą zmoczoną takim mydlanym roztworem przejeżdzasz i...jest czyściej niż przed "nieszczęściem" I dobrze jest zabrac dużo tzw reklamówek. Najłatwiej zebrać wszystkie " odpady do takiej torby ....A i ktoś bardzo rozsądnie doradzał ,że jeśli np. będziesz mogła jechać pociągiem w który jest przedział rowerowy to rozważ opcję ,że Ty siedzisz tam z psem...będziesz się mniej stresować Quote
basia2202 Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 [quote name='Figa Bez Maku']Myślę ,że nawet taki mały psiak wytrzyma jeden dzień bez jedzenia. Karmienie to nie tylko groźba kup:diabloti: ale i haftów:diabloti: ( a myślę ,że to gorsze zapachowo).Najlepiej gdyby udało Ci się doprowadzić do tego ,że sunia załatwia się na gazetę. [/quote] Dzięęęki za porady!!:calus: bardzo to cenne dla mnie tylko tak... z gazetami będzie problem - Zuzka od samego początku nie chciała się załatwiać na gazetę - gazeta ją pasjonowała i rwała ją na strzępy, więc.. odpada... pomysł z mydłem w płynie... świetny!! rewelka!! nie wpadłabym na to:) liczę też, że moment kupy wyczaję... z sikaniem czasem gorzej... nie wpadłam też na to, że można przecież z pieskiem wyjść do wc... tylko.. że nie wiem, czy ona zrobi tak na zawołanie akurat w wc... znając ją... jak wróci do przedziału - tak troszkę po złości;) a przeżywać będzie na pewno bardzo - w końcu pierwssza taka podróż i jeszcze pytanie... wyjeżdżamy wcześnie rano... to ile wcześniej nie dawać jej jeść? ostatni posiłek dać np. poprzedniego dnia w porze obiadowej? to wystarczy? czy jeszcze wcześniej ostatni posiłek? fakt... jeden dzień bez żarcia, to nie zemrze z głodu;) tymbardziej, że głodzona nie jest i na bidę nie wygląda:cool3: oo. jeszcze jedno pytanie.. gdyby pies źle znosił... czy można dać mu rano coś ziołowego na uspokojenie, żeby nie wpadał w niepotrzebną panikę? a co do przedziału rowerowego... rozeznam się w temacie... ale nie wiem, czy jest coś takiego w tym pociągu... on jedzie z łodzi aż na hel... jeździ sporo ludzi... wątpię, że z rowerami... poza tym.. tak się zastanawiam, czy nie lepiej jej będzie jednak spać w przedziale... 8 godzin to jednak męcząca podróż... bo to jednak nie chodzi o mój stres... tylko o jej... a spać będzie zapewne przytulona do mnie... na jakimś kocyku (żeby mi się nikt nie czepiał, że psia sierść będzie na fotelu - choć.. na dobrą sprawę.. ona też będzie miała swój bilet;) ) czekam na dalsze porady;) Quote
Figa Bez Maku Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 No właśnie dlatego wyskoczyłam z tym siusianiem na gazetę ,żeby było " na zawołanie" jak rozłożysz w wc gazetkę:cool3: ..a nie musi to byc gazetka w sensie dosłownym.....może się do wyjazdu da namówić:cool3: :lol: ? Te wagony rowerowe to są dość wygodne ( obejrzyj sobie na stronie pkp) mają fotele i td. , tyle ,ze więcej miejsca. Niestety zasady są takie ,że pies nie ma prawa leżeć na fotelu...:placz: ( też się dziwię ale niestety sama doświadczyłam tego w autobusie dalekobieżnym i kocyk nie ma nic do rzeczy)......jeżeli trafisz na służbistę:mad: ..lub współpasażerowie nie będą zachwyceni:crazyeye: niestety musisz pieska " zdołować"...ewentualnie na kolankach... Co do środków farmakologicznych zawsze lepiej zapytać weta ( kwestia przeliczenia dawki)i na wszelki wypadek może lepiej wcześniej wypróbować środek...bo jakby się okazało ,że coś nie tak to w podróży będziesz miała POWAŻNY PROBLEM:cool1: . Na pocieszenie dodam, że wiele osób któe jechały bardzo długo ze szczeniakami twierdzi ,że nie miało żadnych problemów i zwierz spał ( pocią trochę kołysze do snu:evil_lol: ) czego i Tobie życzę:loveu: Quote
basia2202 Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 [quote name='Figa Bez Maku']Na pocieszenie dodam, że wiele osób któe jechały bardzo długo ze szczeniakami twierdzi ,że nie miało żadnych problemów i zwierz spał ( pocią trochę kołysze do snu:evil_lol: ) czego i Tobie życzę:loveu:[/quote] Oooby obyyy:) trzymaj kciuki za powodzenie misji:) Quote
aeniolek Posted July 10, 2007 Posted July 10, 2007 Powodzenia w podróży!!Tak sobie myślę,że jeśli Twoja psinka nie bedzie chciała zrobić kupki w WC to pochodź z nia po korytarzu.Lepiej tam n iz w przedziale..Szybciutko posprzątasz i mooże nawet nikt nie zauważy :). Pod względem podróży mój pies jest super!!Od małego podrożowal pociągiem, przywiozłam go do Krakowa z Warszawy.A na kolejna podróż po prostu go zabrałam, byl wtedy mały jeszcze.I sie przyzwyczaił od razu.Może dlatego,że od początku dosłownie jeździł ze mną w specjalnej torbie wszędzie tramwajami, autobusami - wtedy jak nie mial jescze wszystkich szczepien i na trawke nie wychodził.I w pociągu zawsze prosiłam go ładnie,zeby leżał.I tak sie nauczył.Teraz jeździmy nawet nad morze 12 godzin i wytzymuje zarówno bez sikania jak i jest bardzo grzeczny bo CAŁĄ podróż śpi.Budzi sie pare razy ale generalnie spi i leży.I nigdy nie zdarzyło mi sie,żeby mnie ktoś wyprosił.Ostatnio jak jechalismy cała noc nad morze to w połowie drogi chciał sie dosiąść do przedziału jakiś koleś, jak zobaczył psa to sie głosno oburzył.Ja udałam,ze n ie słysze.Moj pies chyba usłyszałm bo zacczął na niego warczeć :evil_lol: .A koles ne wszedł do przedziału tylko poszedl siedziec w Warsie i siedzial tam chyba ze 6 godzin!!A niechby sproowal mnie wyprosić zz przedziału... Ale orientuje sie w temacie i niedawno weszły nowe przepisy mowiące o tym, ze pies ma byc w kagancu na smyczy w przedziale.Ale mojemu zawsze zdejmuje kaganiec i pomimo warczenia ludzie raczej sa zaiteresowani i pytaja o psa niz sie krzywią.No i jest niesety przepis,ze wspolpasazerowie moga nie zgodzic sie na psa w przedziale i musisz wyjsc.Chociaz ja sie nigdy wyprosic nie dam i juz!! :) A z ceną biletu dla psa jestt tak,ze na osobowki i pospiechy 4 zł.Na ekspress 15 zł. POWODZENIA!! Quote
basia2202 Posted July 11, 2007 Posted July 11, 2007 [quote name='aeniolek']Powodzenia w podróży!!Tak sobie myślę,że jeśli Twoja psinka nie bedzie chciała zrobić kupki w WC to pochodź z nia po korytarzu.Lepiej tam n iz w przedziale..Szybciutko posprzątasz i mooże nawet nikt nie zauważy :). Pod względem podróży mój pies jest super!!Od małego podrożowal pociągiem, przywiozłam go do Krakowa z Warszawy.A na kolejna podróż po prostu go zabrałam, byl wtedy mały jeszcze.I sie przyzwyczaił od razu.Może dlatego,że od początku dosłownie jeździł ze mną w specjalnej torbie wszędzie tramwajami, autobusami - wtedy jak nie mial jescze wszystkich szczepien i na trawke nie wychodził.I w pociągu zawsze prosiłam go ładnie,zeby leżał.I tak sie nauczył.Teraz jeździmy nawet nad morze 12 godzin i wytzymuje zarówno bez sikania jak i jest bardzo grzeczny bo CAŁĄ podróż śpi.Budzi sie pare razy ale generalnie spi i leży.I nigdy nie zdarzyło mi sie,żeby mnie ktoś wyprosił.Ostatnio jak jechalismy cała noc nad morze to w połowie drogi chciał sie dosiąść do przedziału jakiś koleś, jak zobaczył psa to sie głosno oburzył.Ja udałam,ze n ie słysze.Moj pies chyba usłyszałm bo zacczął na niego warczeć :evil_lol: .A koles ne wszedł do przedziału tylko poszedl siedziec w Warsie i siedzial tam chyba ze 6 godzin!!A niechby sproowal mnie wyprosić zz przedziału... Ale orientuje sie w temacie i niedawno weszły nowe przepisy mowiące o tym, ze pies ma byc w kagancu na smyczy w przedziale.Ale mojemu zawsze zdejmuje kaganiec i pomimo warczenia ludzie raczej sa zaiteresowani i pytaja o psa niz sie krzywią.No i jest niesety przepis,ze wspolpasazerowie moga nie zgodzic sie na psa w przedziale i musisz wyjsc.Chociaz ja sie nigdy wyprosic nie dam i juz!! :) A z ceną biletu dla psa jestt tak,ze na osobowki i pospiechy 4 zł.Na ekspress 15 zł. POWODZENIA!![/quote] Za powodzenie nie dziękuję.... żeby się udało wszystko ;) aaale.. podziękuję po powrocie... Fakt, że trochę się obawiam tej podróży... w końcu to 8 godzin aż... ale jakoś przeżyjemy. Zuzanka już jeździła tramwajem parę razy i autobusem i generalnie grzeczna jest bardzo.. ładnie siedzi a najczęściej się kładzie:) Komunikacją miejską już teraz jeździmy w kagańcu, żeby się nikt nie przyczepił... a w pociągu... zapytam, czy inni nie mają nic przeciw, jak będą mieli... to przedziałów jest mnóstwo, więc się przesiądę i tyle - z bucami nie będę jechać pół dnia :cool3: Co do koopkania i sikania... jak ktoś zauwązy,to trudno... oczywiście, że sprzątnę od razu... będę przygotowana na każdą ewentualność:) Szkoda tylko, że nie mam pociągu na noc... nie byłoby pewnie problemu, bo Zuzanka naprawdę pięknie już przesypia noc - 6 godzin to z palcem w nosie wytrzymuje :) myślę, że te 2 więcej też by wytrzymała... no ale.. jedziemy jednak w dzień.. pociąg jest wcześnie rano... Postaram się ją zmęczyć dłłuuuugim spacerem... poświęcę się.. wstanę dużo wcześniej.... i mam nadzieję, że mała będzie spać w pociągu jak najdłużej... poza tym... pociąg fajnie kołysze... więc może to też ją uśpi... o ile w przedziale będzie spokój i ludzie nie będą jakoś hałasować, szeleścić torebkami... to mam nadzieję, że Zuza ładnie będzie spać i generalnie wierzę, że grzeczna będzie:) A ceny biletów... faktycznie śmieszne:) całe szczeście:) kiedyś o wiele drożej chyba było... jechałam kiedyś z naszą jamniczką Alfą do Głowna... i jakoś... za psa się płaciło inaczej... za małego i za dużego chyba były jakoś zróżnicowane ceny biletów... a teraz... 4 złote to pryszcz:) Ooooby nam się wszystko powiodło :) Co prawda jeszcze miesiąc do wyjazdu, ale ja już myślę, co zabrać, jak się przygotować. Zdam relację, jak było:) Pozdrowionka dla wszystkich dogomaniaków, co mają dobre rady :loveu: Quote
sezamka Posted July 11, 2007 Posted July 11, 2007 No to o ile moja psina(30kg) uwieeeelbia jezdzic autem(w ogole wystarczy, ze na spacerze ktos otworzy drzwi:evil_lol:autka, a ja przechodze obok, to zanim uplynie czas mojej reakcji, pies juz jest przednimi lapami, a jak sie zagapie, to i caly w aucie, normlanie...szybka jest w tym:evil_lol:), o tyle pociag to nasz najwiekszy wrog. Jest tak zestresowana, ze na nic nie reaguje, ogon pod siebie i lezy bidna, a jak wchodze lub wychodze, to blokuje wejscie:-( i sie ludzie wkurzaja czasem, ze "Taki nieposluszny pies"(tekst moherowego berecika). W ogole raz to musialam czesc drogi kolo kibla siedziec, bo nawet mi jeden moherek nie pozwolila wejsc do korytarza, gdybym wiedziala , ze mi wolno:mad::mdrmed: Ten stres jest o tyle niedobry dla nas obu, ze tak znacznie oslabia odpornosc mojej psiny, ze przewaznie na nastepny dzien sunia jest powaznie przeziebiona, mimo podawania jej wit C co drugi dzien. Bow pociagach baaardzo czesto sa przeciagi i to jest glowna przyczyna. Daltego ograniczam kolejowe wypady, choc to kosztuje:) A co do anegdot: Raz jechalam wlasnie kolo kibla, pociag maksymalnie zapchany, na korytarzach ludzie i moherki, tyle ze tam temp w miare, a kolo kibla ziab i przeciag(byl luty).na jakiejs stacji troche ludzi wysiadlo i zanim wsiedli nastepni, ja czmychnelam do korytarza:p, siadlam na podlodze i tak sobie grzecznie siedzialam z psina, az w wyniku roszady na kolejnej stacji jeden przedzial zostal zasiedlony przez grupke 4 studentow:D, ktorzy zlitowali sie nade mna, scisneli i mialam miejsce, pies w przejsciu mikroskopijnym, wiec co chwile chcial wyjsc na korytarz, a tam piź..lo.Niedlugo potem studenci wysiedli, zostalam ja pies i dwojka panow, ktorzy tez wysiedli. Od tej pory jechalam SAMA z psem(nie liczac jednego DJa, w stanie wskazujacym, ktoremu bylo wsyzstko jedno gdzie, byle usiasc:mdrmed:), mimo ze w pociagu ludzi bylo 120 % normy i ludzie kotlowali sie z bagazami i nosami na szybach nawet na korzytarzach. Moral - cenisz sobie wygode w pociagu? Kup PSA. Quote
basia2202 Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Zuzka słyszała pierwszy odgłos pociągu... jak chodzimy na łąki, to tam obok są tory kolejowe - rzadko się spotyka tam pociąg... ale... jak byłyśmy ostatnio to akurat jechał.... zaturkotał... był dziki gwizd... Zuzka znieruchomiała, aale.. jakiejś paniki nie wykazywała... była raczej zaskoczona co to jest. Mam nadzieję, że spotkamy jeszcze parę pociągów;) to potem na stacji nie będzie histerii:) Quote
Teba Posted July 14, 2007 Posted July 14, 2007 My z rudą robimy test w lipcu jeżdzenia pociągiem. Na szczęście jedziemy z Warszawy do Krakowa i w samym środku dnia, więc mam nadzieję że będzie mało osób... w poniedziałek jadę kupić bilety, jak już przeczytałam z miejscówką :) ciekawe jak ja zwinę 35 kg psa pomiędzy siedzeniami... Quote
aga-zapalka Posted July 15, 2007 Posted July 15, 2007 przewoziłam wczoraj sunie (około 8 tygodniową) z krakowa do wrocka...biedaczysko błąkało sie po podwóru w kraku całkiem samopas a nikt zapytany oczywiście nie przyznał sie że to jego szczeniak. Po zakupieniu obróżki smyczki i miseczki na wode wsiadłysmy do pociągu żeby dostać sie do w/w wrocławia. pierwsze sprawdzanie biletów. Podaje swój- wszystko ok...I nagle ryk(dosłownie) konduktora gdzie kaganiec dla psa, bilet i ksiażeczka zdrowia. Ja mu opowiedziałam jaka jest sytuacja po czym facet skasował mnie za przewóz psa 28 zł...znaczy sie tyle co mnie. Także nawet nie docierało do niego że piesek jest tak mały że nie zajmuje miejsca i że powiedziano mi że nie potrzebuje bilteu, ponadto nie dało mu sie wytłumaczyć że nie ma kagańców na tak małą mordke i ze ksiażeczki zdrowia nie posiada bo został ZNALEZIONY. Facet w ogóle nie życiowy więc dałam mu kase a on szczęśliwy sobie poszedł... Także powiedzcie mi gdzie tu jakiś ludzki odruch? Jak przepisy to regulują? Czy są jakieś wiekowe granice czy wielkościowe?? Bo juz zgłupiałam...A pociągiem jeszcze nie raz będe z nia jeździć. Na koniec oczywiście chciałam pozdrowić pania bystrą z okienka która mi powiedziała że "aa bileciku nie trzeba dla pieska".... Dobrze że miałam zapasową kase przy sobie... Quote
basia2202 Posted July 17, 2007 Posted July 17, 2007 [quote name='aga-zapalka']przewoziłam wczoraj sunie (około 8 tygodniową) z krakowa do wrocka...biedaczysko błąkało sie po podwóru w kraku całkiem samopas a nikt zapytany oczywiście nie przyznał sie że to jego szczeniak. Po zakupieniu obróżki smyczki i miseczki na wode wsiadłysmy do pociągu żeby dostać sie do w/w wrocławia. pierwsze sprawdzanie biletów. Podaje swój- wszystko ok...I nagle ryk(dosłownie) konduktora gdzie kaganiec dla psa, bilet i ksiażeczka zdrowia. Ja mu opowiedziałam jaka jest sytuacja po czym facet skasował mnie za przewóz psa 28 zł...znaczy sie tyle co mnie. Także nawet nie docierało do niego że piesek jest tak mały że nie zajmuje miejsca i że powiedziano mi że nie potrzebuje bilteu, ponadto nie dało mu sie wytłumaczyć że nie ma kagańców na tak małą mordke i ze ksiażeczki zdrowia nie posiada bo został ZNALEZIONY. Facet w ogóle nie życiowy więc dałam mu kase a on szczęśliwy sobie poszedł... Także powiedzcie mi gdzie tu jakiś ludzki odruch? Jak przepisy to regulują? Czy są jakieś wiekowe granice czy wielkościowe?? Bo juz zgłupiałam...A pociągiem jeszcze nie raz będe z nia jeździć. Na koniec oczywiście chciałam pozdrowić pania bystrą z okienka która mi powiedziała że "aa bileciku nie trzeba dla pieska".... Dobrze że miałam zapasową kase przy sobie...[/quote] co za cham-ulec z tego konduktora! :angryy: padalec jakiś zaropiały bezdusznmy :mad: a podobno 4 zł za psa się płaci.. tak słyszałam... nie dość, że bezduszność, to jeszcze zdzierstwo!! a tą sunię.. przygarnęłaś na zawsze? :multi: nie będziesz jej oddawać, coo?:roll: Quote
ulvhedinn Posted July 17, 2007 Posted July 17, 2007 Oj, dałas się zrobić :shake: Trzeba było odpowiedzieć żewby dał się wypchać, bo bilet dla psa kosztuje 4 zł, takim maleństwom (wiekowo) nie zakłada się kagańca, a obowiązek jest posiadać świadectwo szczepienia na wściekliznę, co oczywiście jest awykonalne, bo jeszcze za młode na szczepienie i już. :mad: Quote
Teba Posted July 17, 2007 Posted July 17, 2007 To i ja się podzielę moim obawami. Mam 4 letnią 35kg suczkę. Autobusami i tramwajami miejskimi jeździ bez problemu. Metrem jechałyśmy kilka razy i był duży problem żeby przejść przez kratki na podłodze przy wejściu- nie dziwie się dla łapek to bardzo nie wygodne... Tak więc jedziemy w szelkach. Bilety kupuję tydzień wcześniej. Boję się tylko jak będzie wyglądało nasze wejście do pociągu :( i jak ludzie zareagują na nią :( ma pręgę na grzbiecie i większość osób od razu myśli że ona jest agresywna... Gdzie można znaleźć konduktora? Chodzi mi o ten przedział dla rowerów itp... To będzie pierwsza podróż pociągiem, na szczęście niecałe 3 godziny... ale strasznie się tego boję :( Quote
nadzieja Posted July 23, 2007 Posted July 23, 2007 Koleje Mazowieckie do września wystawily promocje PSY przejazd darmowy:) Quote
Bonsai Posted August 5, 2007 Posted August 5, 2007 Mam pytanie - czy pociągiem pospiesznym można jechać z psem? Edit: Już wiem - można. :) Quote
basia bonnie Posted October 28, 2007 Posted October 28, 2007 a co zrobić jeśli psu się zachce siku? a co zrobić jeśli już zrobi siku w przedziale? :evil_lol: :roll: Quote
REDA&MELA Posted October 28, 2007 Posted October 28, 2007 [quote name='basia bonnie']a co zrobić jeśli psu się zachce siku? a co zrobić jeśli już zrobi siku w przedziale? :evil_lol: :roll:[/quote] Wyjdź z nim do toalety i rozłuż gazety. Ja też jechałam kilka razy z moją suczką pociągiem i to po 9 godzin i nigdy niemiałam takiego problemu, zawsze wytrzymywała. Raz jechalismy wrocław-ustka (prawie 500km boto nad morzem) i zpowrotem. Raz wrocław-Dębica i zpowrotem(prawie 400km) i raz wrocław- legnica i zpowrotem(80 km). Nigdy niemieliśmy żadnych problemów miałam kaganiec ale nigdy niezakładałam. A jak jechalismy pierwszy raz (wrocław-ustka) To mama konduktorowi razem z biletami daje to zaświadczenie o szczepieniu a konduktor na to "A co to jest? to dlamnie?" Moja mama - no to zaświadczenie że pies był szczepiony" a konduktor " aha ale wie pani co ja pracuje jako konduktor przeszło 20 lat i często ludzie jeżdzą z psami ale takiego zaświadczenia to nigdy niewidziałem" :lol: A tak dokładnie to w przepisach jest że psy, koty i inne małe zwierzęta mogą być przewozone i mogą być w przedziale o ile niesą uciążliwe dla innych z powodu zapachu, chałasu itp. Więc jeżeli piesek jest grzeczy i czysty to nic ikt niepowinien mieć do ciebie. I ja też jak ktoś tu przedemną napisał unikam mocherowych beretów. I jest OK:eviltong: Quote
basia bonnie Posted October 28, 2007 Posted October 28, 2007 no fakt! wezme gazety! :) dzięki!! no ja mam nadzieje, że nie będą robić problemów..! wezmę książeczke zdrowia z wpisami o szczepieniach, więc nic mi nie zrobią :evil_lol: a pies jest maly, 6kg, czysty, tylko troche nie lubi obcych :diabloti: ale ciii... :evil_lol: Quote
Moderna Posted October 28, 2007 Posted October 28, 2007 Jeszcze jak mój pies był malutki, poradzono mi w tym wątku aby wziąć ze sobą podkłady higieniczne, które można kupić w aptece (Seni Soft).. Na to piesek robił siusiu :) Bardzo wygodne i praktyczne.. później zawinąć w reklamówkę i do kosza. Robimy trasy po 1000 km bez przerw i pies teraz już spokojnie wytrzymuje (na naszej trasie mamy szczęście są postoje 12-minutowe, wyskakuje wtedy z psem na peron i tam robi siusiu).. teraz mój młody ma prawie 9 miesięcy :) Jeżeli chodzi o konduktorów najgorsi są w pociągach osobowych - nieuprzejmi, a wręcz chamscy. W Intercity natomiast pies traktowany jest baaardzo przyjaźnie :) Quote
basia bonnie Posted October 28, 2007 Posted October 28, 2007 [quote name='Moderna']Jeszcze jak mój pies był malutki, poradzono mi w tym wątku aby wziąć ze sobą podkłady higieniczne, które można kupić w aptece (Seni Soft).. Na to piesek robił siusiu :) Bardzo wygodne i praktyczne.. później zawinąć w reklamówkę i do kosza. Robimy trasy po 1000 km bez przerw i pies teraz już spokojnie wytrzymuje (na naszej trasie mamy szczęście są postoje 12-minutowe, wyskakuje wtedy z psem na peron i tam robi siusiu).. teraz mój młody ma prawie 9 miesięcy :) Jeżeli chodzi o konduktorów najgorsi są w pociągach osobowych - nieuprzejmi, a wręcz chamscy. W Intercity natomiast pies traktowany jest baaardzo przyjaźnie :)[/quote] no też pomysł :) u.... to niefajnie.. bo pierwszy pociąg mam z bielska do katowic osobowy... a potem mam pośpieszny... Quote
queenbee Posted November 2, 2007 Posted November 2, 2007 Witajcie. Zastanawiam się nad zaadoptowaniem pieska, ale w związku z tym, że często poróżuję w weekendy do rodziny, mam pytanie. Czy przewóz małego psa w pociągu jest odpłatny? Jeśli tak, to czy płaci się jak za bilet normalny? ulgowy? Jakie są inne warunki? (na stronie pkp nie udało mi się znaleźć tych informacji). No i co najważniejsze: czy dorosły pies bez problemu zniesie 4,5-godzinną podróż bez przerwy na siku? Quote
Figa Bez Maku Posted November 2, 2007 Posted November 2, 2007 Zależy jakim pociągiem będziesz jeździć.Np. w k.mazowieckie pies za bilet nie płaci ( niezależnie od wielkości).Zalezy to od regionu i lokalnych ustaleń. Na ogół bilet dla psa to koszt kilku zł., niezależnie od trasy ..jest to bilet specjalny dla psa.tzw"przewóz psa" Dorosły pies , a także często szczenięta zniosa spokojnie kilkugodzinna podróz bez siusiania. Quote
MichalMi Posted November 2, 2007 Posted November 2, 2007 o ile dobrze pamiętam w ubiegłym roku płaciłem za psa w inter city chyba 15 zł (niezależnie od długości trasy). w zwykłych pośpiesznych przewóz psa wtedy kosztował 4 zł Quote
dog_master Posted November 3, 2007 Posted November 3, 2007 [COLOR=Green][B]Bylo... Scalam z istniejacym juz tematem. [/B][/COLOR] Quote
miodynka Posted January 8, 2008 Posted January 8, 2008 Cynamon ma 3 miesiace- w piatek wybieram sie z nim pociagiem do rodziny- podroz bedzie trwala okolo 4 godziny... Jak mam sie na to przygotowac? Kupic malemu kaganiec? :crazyeye: bardziej sie przestraszy tego kaganca niz podrozy :shake: A co z zalatwianiem sie? Wziac jakis recznik na wszelki wypadek? Czy moze sciereczke... To bedzie dla nas obojga "pierwszy raz"- jestem troche zagubiona :oops:- prosze o wyrozumialosc i rady. Aha- a jak z biletem? Czy za takiego 4 kg szczeniaka- tez 15 zl? I to jest cena bez wzgledu na ilosc km? Weszlam na strone PKP zeby poczytac regulamin ale...go nie znalazlam...chyba niedowidze czy co? Pozdrawiam wszystkich- Miodynka Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.