Śnieżynka Posted October 23, 2007 Posted October 23, 2007 [quote name='iberia'][quote name='speddy']i co robisz z ta koscia dalej - rozumiem ze ta duza na ktorej trzymaja sie palce[/quote] napisze ci co jak po kolej 1. myję łapki 2. obieram z błonki 3. jezeli sa pazurki to obcinam je 4. gotuję z warzywami aż będą miekkie odchodzic od kostek 5. po ugotowaniu obieram wyrzucam wszystkie kości (troche paprania w tych glutach ;) ) zalewam wywarem warzywnym i jest ok[/quote] a ja myje i obcinam pazury przed zamrozeniem, bo kupuej po 5kg i ma na 2 tyg do 3 :) jak sie odmrożą to wrzucam do garka i gotuje z 3 razy podmieniam wode bo gotuje z miesem, a gotuje az zaczynaja sie lapy same w garku rozpadać... Ja nie robie galaretki tylko kroje troche miecha i daje z 5 lap.. A z łapami jak sie juz zaczynaja rozpadac to maly problem bo kosci same wypadaja i wystarczy delikatnie ostudzic i wszystko elegancko odchodzi.. no ja daje wszystkei kosci przez tej dlugiej najwiekszej bo ja wyrzucam, a reszte pies zjada.. na poczatku byly male zatwardzenia ale teraz jest wszystko okej :) i jak jest dobrze lapa rozgotowana to te mniejsze kostki sie pod widelcem tez rozpadaja...ja to gniote widelcem z jarzynami i dorzucam do wolowego i tak zjada :) ostatnio je bez miescha wolowego bo ma sucha karme a lapy sa tylko jako dodatek 3 dni w tyg :) a galaretke jak robilam ale moj jej chetnie nie jadl wolal same lapy delikatnie zalane ciepla woda spod lapek.... obieralam lapy z jarzynami i wolowym i w duzej misce zalewalm ta woda i do lodowki i galaretka gotowa.... Quote
iberia Posted October 23, 2007 Posted October 23, 2007 Ja Ibi nie daję kości bo wydaje m się że jest za mała ma dopiero 3 miesiące Quote
Śnieżynka Posted October 23, 2007 Posted October 23, 2007 Ja tam nie mialam cierpliwosci do wybierania wszystkich moj jak do mnie tarfil mial juz 3 miesiace i zjadal kostki moze jeszcze na poczatku wybieralam mu po za ta dluga te pierwsze co odchodza od tej dlugiej te 4 i tyle :) a teraz tylko dluga i lapa laduje prawie w calosci w misce :) w ciagu dnia zjada kolo 15 takich lap :) po 5 na 3 razy :) po za tym jest caly czas na suchym ktore je kiedy i ile chce :D Quote
speddy Posted November 1, 2007 Posted November 1, 2007 stanely uszy :diabloti: w koncu - ale teraz jedno ma wieksze :-o jedno stoji jak armata do gory - a drugie tez stoji ale jakby przechylone do srodka :shake: ale stoja - ciekawa sytuacja Quote
speddy Posted November 2, 2007 Posted November 2, 2007 [IMG]http://img527.imageshack.us/img527/9033/dsc01630zz4.jpg[/IMG] a oto i uszy :multi: nie wiem co pomoglo ale stanely po tygodniu ja stosowalam kurze lapki galaretka + kurze lapki suszone obciete uszy CALE miedzy uszkami tez i zlepilam na tydzien klejem BISON Quote
Ramona Posted November 2, 2007 Posted November 2, 2007 ślicznie staneły te uszeta i oby juz tak zostało Quote
tigrunia Posted November 2, 2007 Posted November 2, 2007 Przepięknie!! Ja z Jessi uchem męczylam się chyba miesiąc!! I to z jednym uchem!! A ty dwa postawiłaś w tydzień [URL="http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb001_ZNxpt237YYPL"][IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/36/36_1_75.gif[/IMG][/URL] Quote
speddy Posted November 22, 2007 Posted November 22, 2007 [quote name='tigrunia']Przepięknie!! Ja z Jessi uchem męczylam się chyba miesiąc!! I to z jednym uchem!! A ty dwa postawiłaś w tydzień [URL="http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb001_ZNxpt237YYPL"][IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/36/36_1_75.gif[/IMG][/URL][/quote] klaply - lipa zupelna - jak tylko odklei mu sie klej to 2 dni stoja i klapna znow 0 wiec sklejam teraz nonstop Quote
tigrunia Posted November 23, 2007 Posted November 23, 2007 Cierpliwości - muszą stanąć ;) Ja też się sporo namęczyłam. Pomogło na koniec dawanie kurzych łapek i obcięcie całych włosków z tego ucha co klapało Quote
speddy Posted November 23, 2007 Posted November 23, 2007 [quote name='tigrunia']Cierpliwości - muszą stanąć ;) Ja też się sporo namęczyłam. Pomogło na koniec dawanie kurzych łapek i obcięcie całych włosków z tego ucha co klapało[/quote] lepimy caly czas teraz - ale te korze lapy po woli ma gdzies - daje mu suche - ale suche jak zje to nie chce jesc swojego pokarmu:shake::cool1: Quote
ewelinka660 Posted February 3, 2008 Posted February 3, 2008 Ja mam yorka, który ma już 7 miesięcy i uszka mu nie stoją, pomimo klejenia ich i obcinania włosków. Ma on rodowód,jednak jego matka miała dość duże uszy. Czy jest sens robić coś jeszcze z tymi uszami aby stanęły. Jeżeli tak to co, bo ja już nie mam pomysłu. Z góry dziękuję za odpowiedź. Quote
grasia Posted February 3, 2008 Posted February 3, 2008 Ja swojej suni postawiłam uszy w 8 miesiącu życia .Ona urodziła się pod koniec lipca, potem przyszła jesień ,zima wydawało mi się ,że będzie jej zimno w wygolonych uszach .Uszy nie chciały stanąć pod ciężarem włosków .Na wiosnę w York Centrum pani podkleiła jej uszy ,dwa kosmyki włosków .Sklejenie rozcięłam dopiero po miesiącu,a w między czasie podcinałam włos na uszach i gotowałam galaretkę z kurzych łapek . Może spróbuj jeszcze raz podkleić ale nie plasterkami na kilka dni tylko w salonie raz a dobrze , powodzenia ;) Quote
nadzieja Posted February 3, 2008 Posted February 3, 2008 mozna tez wygolic uszka cale od podstawy do koncowek Quote
ewelinka660 Posted February 3, 2008 Posted February 3, 2008 Mój york jest po jednym z piesków pani Zwolińskiej z YorkCentrum. Po urodzeniu sklejała ona mu uszy jednak ja myślałam, że to mu nie potrzebne i ,że skoro jest z rodowodem to uszy same mu staną. Obecnie chciałabym jeździć z Atolkiem na wystawy, a stojące uszy są wymagane na wystawach. Będę próbować. Jak mi się uda to napiszę ;) Quote
Estera Posted February 16, 2008 Posted February 16, 2008 Czy znajdę gdzieś przepis na te galartkę z kurzych łapek? Bo zupełnie nie wiem jak się za to zabrać, a mojej Szyszce przy okazji wymiany zębów uszy "klapły" :niewiem: niunia ma uszy podklejone, wygolone, dostaje tabletki, ale chciałabym jej jeszcze tą galaretkę dawać. Quote
koregra Posted February 16, 2008 Posted February 16, 2008 Zalać wodą i gotować na maleńkim ogniu :) Ja gdy tak połowa się wygotowała wody a łapy rozpadały zdejmowałam z ognia i do ostygnięcia. Galareta bardzo twarda wychodziła. Dodawałam do gotowania też warzywa ale to już od gustu :razz: Quote
vikiii Posted February 16, 2008 Posted February 16, 2008 [quote name='Estera']Czy znajdę gdzieś przepis na te galartkę z kurzych łapek? Bo zupełnie nie wiem jak się za to zabrać, a mojej Szyszce przy okazji wymiany zębów uszy "klapły" :niewiem: niunia ma uszy podklejone, wygolone, dostaje tabletki, ale chciałabym jej jeszcze tą galaretkę dawać.[/quote] Napewno gdzieś znajdziesz:lol: Ja Ci powiem jak ja robiłam galaretkę - obiadek: łapki - z obciętymi pazurami gotowałam w małej ilosci wody z marchewką. Jak "mięso" zaczynało odchodzić od kości wyłączałam gaz i zostawiałam do ostygnięcia (letnie). Potem wszystko odcedzałam - z łap wyciągałam długie kości(tylko to wyzucałam), marchewkę kroiłam drobniutko. Do odcedzonego "rosołu" wrzucałam marchewkę, rozdrobnione łapki i dosypywałam ryżu (jak było za mało płynu to dolewałam wody). To gotowałam, aż ryż będzie prawie miękki. Wyłączłam gaz i zostawiałam do ostygnięcia. Potem jedzonko porcjowałam -część do lodówki, reszta do zamrażarki. Takie jedno gotowanie to ok 1,5kg łap, 3-4 marchewki (średnie), kubeczek ryżu - jedzonka na długo starczy i psiak zjada aż mu się uszy trzęsą:lol: a potem sterczą jak radarki:eviltong: Quote
Śnieżynka Posted February 16, 2008 Posted February 16, 2008 To wy gotując te łapki nie odlewacie wody ??:crazyeye: Quote
koregra Posted February 16, 2008 Posted February 16, 2008 Ja wody nie odlewałam, a kości wszystkie wywalałam. Quote
Estera Posted February 17, 2008 Posted February 17, 2008 Dzięki wielkie :loveu: Jutro na zakupy i gotowanie :cool3: Quote
vikiii Posted February 17, 2008 Posted February 17, 2008 Powodzenia!!! Dodam tylko.............podczas gotowania..... ŚMIERDZI:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Mi się niedobrze robiło :evil_lol::diabloti: Potem rozbieraniiie tych łap.....bllleeee Ale czego nie robi i się dla ukochanego stworzenia:lol: Quote
zetka73 Posted February 22, 2008 Posted February 22, 2008 Witam Kurze łapki po prostu trzeba ugotować do miękkości w wodzie potem je obrać tzn wypatroszyć z kosci --muszą być mięciutkie--- i podać pieskowi Mojemu Nerkowi klapnęło ucho teraz właśnie a juz mu oba ładnie stały mam nadzieje ze to tylko przez to ze gubi zęby i potem wszystko wróci do normy pozdrawiam zetka73 Quote
Hania:) Posted February 22, 2008 Posted February 22, 2008 A my mamy już na dobre klapnięte uszy. Na początku biadoliłam. Ale teraz... nie wyobrażam go sobie inaczej. Ślicznie mu tak. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images32.fotosik.pl/151/e48404bbcfdbadbf.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images34.fotosik.pl/152/481299f79b78a092.jpg[/IMG][/URL] Taki Berek kłapouch. ;) Quote
ewelinka660 Posted March 6, 2008 Posted March 6, 2008 Mój Atolek ma klapnięte uszka. Ja jednak podaję mu wywar z kurzych łapek i sklejam uszka. Co jeszcze;) mogę zrobić dla Atolka? [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/C:%5CDocuments%20and%20Settings%5CPIOTR%5CPulpit%5CEwelinka%20=%5D%5Czdj%C4%99cia%5Catolek.JPG[/IMG] Quote
zetka73 Posted March 10, 2008 Posted March 10, 2008 Mojemu Nerowi zaczyna klapać drugie ucho :( Straciłam juz nadzieje ze mu postawią sie z powrotem Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.