Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 580
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dzięki ,że nie zapomniałyście o Lusi.Była wczoraj z nami na działce ,bo już Aga wróciła i Konisia została uwolniona od tarmoszenia Luśki;).W czoraj Lusia zrobiła kilkanaście kroczków zupełnie sama czyli pokonała odległość około 5-7 m a potem klap na tyłek.Humor bardzo jej dopisuje i apetyt też.
Aga napisze wiecej.
Pozdrawiam
Beata


KONISIU serdecznie Ci dziękujemy za troskliwą opiekę i TZ -towi też .:buzi::buzi:

Posted

[quote name='gamoń'].W czoraj Lusia [B]zrobiła kilkanaście kroczków zupełnie sama [/B]czyli pokonała odległość około 5-7 m a potem klap na tyłek.Humor bardzo jej dopisuje i apetyt też.
Aga napisze wiecej.
Pozdrawiam
Beata

[/quote]


Czyli "zwykłe miąchanie" przynosi efekty :multi:

Posted

przynosi i nie przynosi. Nie wim co mam zrobić, ale mysle, ze Luśce jest juz po prostu wygodnie poruszać się czołgajac przez pełzając. na trawie czy asfalcie świetnie sobie radzi ze wstawaniem, potrafi przejść kilka - kilkanascie metrów sama - ale jak jej się chce. Jak się spieszy albo wygłupia to klapie na tyłek i ciagnie sie w tempie błyskawicy. Uwierzcie mi ze ona się poterafi tak poruszać szybciej, niz nie jeden pies biegnąc. Nie mam pomysłu, jak zniechęcić ją do tego procederu :angryy:

Posted

Mnie osobiście wydaje się, że Luśka nie chodzi, bo z tej chorej łapy nie może korzystać (mimo, że tej zdrowej tylniej używa całkiem sprawnie).
Operowana łapa sprawia wrażenie jakby była źle złożona, albo jakby z miednicą było coś nie tak - układa się bardzo nienaturalnie i nie daje jej podpory. Widać, że sunia chce chodzić, ale przez to, że łapa jest, ale nie może jej używać, obiera (co naturalne) łatwiejszą opcję i po prostu z niej nie korzystać.

Bardzo polubiłam Lusię po tym tygodniu wspólnie spędzonym. Jest pełną życia,bardzo wesołą,energiczną psiną. Sprawia wrażenie jakby nigdy nic złego w życiu ją nie spotkało.

Posted

Pewnie trzeba ją jeszcze poćwiczyć na tym ręczniku. Mięśnie zwiotczały zupełnie, a bez mocnych mięśni zadu żaden czworonożny nie będzie chodził, choćby miał najmocniejszy układ kostny. Powodzonka ! Naprawdę podziwiam Waszą ciężką pracę ........a to chyba dopiero początek.

Posted

[quote name='konisia']Mnie osobiście wydaje się, że Luśka nie chodzi, bo z tej chorej łapy nie może korzystać (mimo, że tej zdrowej tylniej używa całkiem sprawnie).
Operowana łapa sprawia wrażenie jakby była źle złożona, albo jakby z miednicą było coś nie tak - układa się bardzo nienaturalnie i nie daje jej podpory. Widać, że sunia chce chodzić, ale przez to, że łapa jest, ale nie może jej używać, obiera (co naturalne) łatwiejszą opcję i po prostu z niej nie korzystać.

Bardzo polubiłam Lusię po tym tygodniu wspólnie spędzonym. Jest pełną życia,bardzo wesołą,energiczną psiną. Sprawia wrażenie jakby nigdy nic złego w życiu ją nie spotkało.[/quote]

A może suńkę należałoby prześwietlić i zobaczyć czy wszystko dobrze się zrosło?

Posted

Też prawda. Ja prześwietliłam Mikosia i okazało się, że miednica nie dość, że po upadku jeszcze do końca się nie zrosła to prawa panewka i trzon kości biodrowej po urazie nie do końca do siebie pasują. Mikoś co prawda biega, ale jednak prześwietlenie wykazało, że pewne zmiany są nieodwracalne.......U Lucy było znacznie gorzej. Może ją prześwietlić, ale w innej klinice ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...