lolka Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 [quote name='magda z.'][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/a45036f1d150aa03.html"][IMG]http://images44.fotosik.pl/14/a45036f1d150aa03med.jpg[/IMG][/URL] napisała do mnie karcia, kiedys była wolontariuszką w jeleniej: mam prosbe, kolega zwrocil sie do mnie o pomoc, jego sasiadka zmarla i zostal piesek, podobny do goldena troche, wiec od razu pomyslalam o Tobie. Ma 10 lat ale zachowuje sie jak 5cio latek, bardzo grzeczny i ulozony, nie sprawia zadnych klopotow. Teraz mieszka w mieszkaniu po tej Pani, ale juz stamtad wynosza meble, wiec jego dni sa policzone, jakas sasiadka go dokarmia i wyprowadza, ale jest starsza i nie ma na to sil. Pies za kilka dni trafi do schroniska, tam sobie nie poradzi.jakis dom tymczasowy i na spokojnie by sie kogos szukalo. Pies jest sliczny i madry i nie sprawia problemow, moze na ogrodku byc,ma dluga siersc. [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10952606#post10952606[/URL] załozyłam mu wątek[/quote] no kolejna bida:-(...........ja niestety za chwile będę miała maluśkie kociaki , właściwie nie znany dzień ani godzina..........jak tylko sąsiad stwierdzi że to już!!! mam je zabierać..........tak więc pomóc nie mogę a w razie "W" to do jakiego schroniska on trafi? oj szkoda że moi rodzice nie dadzą rady w tym roku się tu do nas przeprowadzić........ja już po cichu liczę że stworzę u nich taki malusi chwilowy, awaryjny azyl:diabloti: Quote
magda z. Posted September 25, 2008 Author Posted September 25, 2008 [quote name='lolka']no kolejna bida:-(...........ja niestety za chwile będę miała maluśkie kociaki , właściwie nie znany dzień ani godzina..........jak tylko sąsiad stwierdzi że to już!!! mam je zabierać..........tak więc pomóc nie mogę a w razie "W" to do jakiego schroniska on trafi? oj szkoda że moi rodzice nie dadzą rady w tym roku się tu do nas przeprowadzić........ja już po cichu liczę że stworzę u nich taki malusi chwilowy, awaryjny azyl:diabloti:[/quote] jeśli trafi to jelenia, czyli wyrok, karcia mi napisała że on sobie nie poradzi Quote
lolka Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 [quote name='magda z.']jeśli trafi to jelenia, czyli wyrok, karcia mi napisała że on sobie nie poradzi[/quote] o mamo!!......ja w jeleniej nigdy nie byłam, ale słyszałam tyle złego o tym miejscu:shake:.........a nie dało by się jakoś do Dłuzyny go przemycić?.....faktem jest że tam przepełnienie okrutne ale na pewno go nie uśpią ani krzywdy nie zrobią a pisząc że sobie nie poradzi co masz na myśli?....czy chory jest piesio czy zbyt uległy do takiej sfory psów? Quote
lolka Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 jeszcze jest kolejna opcja ...to hotel w Dłuzynie....warunki typowo schroniskowe, ale będzie sam w boksie, będzie wyprowadzany na spacery, w miarę dobrze karmiony a i cena przystępna.....z tego co pamiętam to powyżej 7 dni chyba 7 zł za dobe wychodzi..........czyli z 200 miesiecznie.......porobimy jakies bazarki, wyprzedamy pól domu i może sie uda póki nie znajdze się dla niego nowy domek Quote
magda z. Posted September 25, 2008 Author Posted September 25, 2008 raczej charakterologicznie nie da rady, zresztą lata swoje ma, a tam nie znjadziesz starszego psa:shake:ani takiego co by długo rezydował:shake: Quote
magda z. Posted September 25, 2008 Author Posted September 25, 2008 [quote name='lolka']jeszcze jest kolejna opcja ...to hotel w Dłuzynie....warunki typowo schroniskowe, ale będzie sam w boksie, będzie wyprowadzany na spacery, w miarę dobrze karmiony a i cena przystępna.....z tego co pamiętam to powyżej 7 dni chyba 7 zł za dobe wychodzi..........czyli z 200 miesiecznie.......porobimy jakies bazarki, wyprzedamy pól domu i może sie uda póki nie znajdze się dla niego nowy domek[/quote] o tym nie pomyslałąm, podesle zaraz karci namiar na ten watek, dzięki lolka:) Quote
zuziaM Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 [quote name='magda z.']o tym nie pomyslałąm, podesle zaraz karci namiar na ten watek, dzięki lolka:)[/quote] Ja tez to polecam. A poza tym moze stad do Niemiec pojedzie do domku szybko, jesli jest naprawde taki jak go karcia opisuje. Nie do Jeleniej ! ! ! ! ! Blagam :-( :-( :-(....... Quote
bogusika1 Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 a tak z ciekawosci ,to schronisko w Jeleniej jest takie zle?? bo ja kilka lat temu z tego miejsca wzielam dobermana i ten psiak calkiem dobrze wygladal, schronisko tez.:-o Schroniska w Dluzynie nie widzialam ale wybieram sie do niego w pazdzierniku jak bede w Polsce.Zastanaawiamy sie z mezem nad adopcja jakiegos malutkiego dlugowlosego ,szorstkowlosego psiaka, jezeli nie bedziemy musieli zaopiekowac sie psem tesciowej ,ktora obecnie jest chora.:cool1:Pozdrawiam wolentariuszki i podnosze psiaki:loveu: Quote
zuziaM Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 [quote name='bogusika1']a tak z ciekawosci ,to schronisko w Jeleniej jest takie zle?? [/quote] To jedno z najpodlejszych polskich schronisk..... Usypianie psow z powodu przepelnienia ( te o ktorych wiemy sa opisane na watkach w dogomanii .... ostatnie dni roku .... co najmniej kilka psow - staruszkow, ktore mialy watki na dogo zostaly uspione w tym samym dniu ! ! ! .....podany powod ? ? ? - pogryzienie ! .... bardzo dziwne zreszta, bo wszystkie siedzialy w innych boksach .... chyba, ze to jakas ogolna jatka byla ) ... takich "pogryzien" nawet nie staraja sie leczyc ! ..... zupelna nieznajomosc psow przez pielegniarzy ..... kobieta dzwoniaca w sprawie psiaka bez lapki, ktorego chciala adoptowac, uslyszala od pracownika, ze nie wie o ktorego psa jej chodzi - A BYL WTEDY TYLKO JEDEN PSIAK BEZ LAPKI ! ! ! ! ! Dziewczyna wyciagnela w ostatniej chwili dobermana z wnetrznosciami na wierzchu, pogryzionego, prawie rozszarpanego ..... lezacego nie wiadomo jak dlugo w boksie ! ! ! .... pies przezyl .... zostal u niej .... Pazdziernik .... ulewny , zimny i klujacy, jak ostrza nozy deszcz .... bylam tam wlasnie po psa ..... i widzialam psiaki skulone w ok. 10 klatkach o wielkosci 1 m x 1 m ... po dwa w kazdej .... na dworze, na mroznym siekacym deszczu ! .... Tam jest koszmarnie ! ! ! ! ! ! Jesli chcecie zaadoptowac psiaka, to zastanowcie sie wlasnie nad Jelenia Gora ..... ocalicie zycie jednemu biedakowi..... Quote
lolka Posted September 26, 2008 Posted September 26, 2008 taaa ja tez słyszałam same okropności o jeleniej..........nie chcę Cię Gosia martwic ale z Twojego miasta wszystkie psy właśnie tam trafiają...ostatnio przypadkowo spotkałam w Lubaniu pracowników jeleniogórskiego schroo, jak zabierali dwa mikroskopijne psiaki...powiem jedno :niemiłe typki spod ciemnej gwiazdy, którzy chyba za karę tam pracują za to dłuzyna mimo, że nie jest to eldorado w miare swoich mozliwości dba o psiaki i koty.....nic nie wiem o nieuzasadnionych uspieniach, zreszta kierownik to szef miejskiego koła TOZu i naprawde lubi te zwierzaki........tam jest tylko jeden zasadniczy problem, pobliskie tereny to głównie wiejskie i stamtąd wiekszośc psiaków trafia.....najczesciej to po prostu zwykłe "burki", których nikt nie chce......no i samo umiejscowienie schrosniska jest nieciekawe......totalne wygwizdowo...no już nie wspomne o braku pieniędzy na sterylki i bardziej skomplikowane leczenia tam nawet lekko pogryziony pies odrazu trafia do izolatki do konsultacji weta, nie ma tam jakis drastycznych przypadków zaniedbania, mało tego niejednokrotnie nie usypiaja ślepych miotów, daja na wychowanie i jeszcze szczeniaki slepe a juz maja zaklepane domki i ludzi którzy na nie czekają:lol: no i bardzo pomagaja im zaprzyjaźnione niemieckie i holenderskie schrosnika, które biorą najmniej adopcyjne psiaki......np karnafle:cool3: [B]co jednak nie zmainia faktu, że psiaki są tam nadwyraz nieszczęsliwe i spragnione swojego człowieka[/B] Quote
lolka Posted September 29, 2008 Posted September 29, 2008 hm....tak sobie przeglądam watki innych schronisk i widzę jak bardzo są rozbudowane wolontariaty i pomoc z zewnątrz dla tych schronisk....a u nas niestety jedna wielka partyzantka..........:shake: rozmawiałam z kierownikiem i pytałam się jak to rzeczywiście wygląda, ile jest osób pomagających fizycznie w schroo i takich które ogłaszają zwierzaki w szerszych kręgach i o zgrozo dowiedziałam się,że nie ma praktycznie nikogo!!! jeszcze w poprzednich latach były klasy gimnazjalne ,które on sam osobiscie zwoził w weekendy do schroo i dziewczyny pomagały w pracach porządkowych i pielęgnacyjnych...ale sprawa się wykruszyła w tej chwili jest jedna kobieta ze Zgorzelca pani doktor, która tam pomaga, ja czasami tam jeżdżę z kaską i to koniec......a przecież już jest kolejna chętna do pomocy...Beata19, jest jeszcze babeczka z koscielników o której się dowiedziałam od dzielnicowego, , jest Zuzia M, magdaZ może by tak się zebrać do kupy i jakoś sensownie zacząć działać w schronisku......nie chodzi przeciez tylko o pomoc fizyczna ale również o ogłaszanie psiaków pytałam się Kuli jak się na to zapatruje, i powiedział że jest bardzo ale to bardzo chętny na taka współprace......potrzeb jest wiele , sprzątanie, wyprowadzanie psów, ogłaszanie, pielęgnacja, nawet tak prozaiczna sprawa jak wymycie wszystkich psich misek byłoby dla nich sporym odciążeniem, już nie wspomnę o zabiegach pielęgnacyjnych na które nikt tam nie ma czasu(skołtunione, poczochrane psy)...w tym czasie pracownicy mogą zając się już czym innym i pozostanie im więcej czasu na same psiaki nawet organizacja koców, kołder, zabawek, i tego typu rzeczy jest potrzebna dla mnie jedyny ewidentny problem stojący na przeszkodzie to jest umiejscowienie tego schroniska, co z tego że mogę jutro czy pojutrze tam pojechać jak w tym tygodniu nie mam auta i nie ma absolutnie żadnej możliwości aby się tam dostać...i to pewnie nie tylko mój problem....a przecież chęci są i nie można ich zaniechać przez takie niedogodności a i jestem przekonana w 100% byśmy znalazły więcej osób do pomocy jak byśmy zaczęły działać wspólnie, bardziej zorganizowanie to tylko takie moje pobożne życzenia...wiadomo, że nic się nie zbuduje w jednej chwili...lecz może z czasem uda się jakoś to sensownie połapać teraz idzie zima, trzeba przygotować boksy i budy na nasze syberie.....może schronisko potrzebuje siana do bud, koców.....i może nie jedna z nas mogłaby to załatwić...ale nikt o tych potrzebach nie wie bo i skąd?? możne akurat w tym momencie jest potrzebna natychmiastowa pomoc, jakiś pilny przypadek, ale kierownik do nas nie zadzwoni bo również nie wie czy może, czy powinien?... wiem,że każda z nas ma mnóstwo obowiązków i własnych problemów, ale może dałoby się to jakoś zgrać i nas ciaśniej zorganizować....już przecież jest watek schroniskowych psiaków.....pójdźmy o krok dalej jak się na to zapatrujecie???......jak to widzicie??.......jest szansa na jakiś sensowny wolontariat???....czy damy radę konstruktywniej pomagać???? Quote
Beata19 Posted September 29, 2008 Posted September 29, 2008 W lipcu stworzyłam profil na nk poświęcony bezdomnym zwierzakom (zwierzaki z różnych części Polski) [URL]http://nasza-klasa.pl/profile/15784566[/URL] pisze wiele osób które chcą pomóc lub adoptować psiaka np. dziś juz dwie osoby napisały o chęci adopcji psów...nie wiem czy wiecie ale na nk jest równiez profil schroniska w Dłużynie stworzony prze Paulinę i jej koleżankę, są z Bogatyni i podobno są równieżw trakcie tworzenia stony schroniska...[url]http://nasza-klasa.pl/profile/16308716[/url] Na prywatnym profilu jakieś 2,3 tyg temu dodałam notatkę że zbieram niepotrzebne w domach koce, ręczniki, zabawki itp dla schronisk mam ponad 100znajomych ale ani jedna osoba się nie zainteresowała.... Ja mieszkam nawet niedaleko schronu ale byłam tam tylko raz w zyciu (szukałam swojego psa) nie mam samochodu...podobno odemnie jeżdża busy do Dłuzyny ale słyszałam, że z przystanku są jeszcze jakieś 2, 3 kilometry...jeszcze zebym znała ta drogę...bardzo chcę pomagać i mam nadzieję, że niedługo zabiorę się z Lolką...:lol: Quote
lolka Posted September 29, 2008 Posted September 29, 2008 BOSKO:loveu: więc muszę również się zalogować na naszej klasie.........a tak się przed tym od zawsze broniłam:diabloti: to koniecznie poproś Paulinę lub jej koleżankę aby tu tez się zalogowała i jak macie jakiś chętnych na psiaka to piszcie jaki ma być, można tez chętnym przesyłać zdjęcia oraz wszelkie informacje o psiaku................. jak nie maja ochoty wybrać się do schroniska to ja już obiecuje ze pod dom podstawie:evil_lol: a skoro tworzą stronę schroniska więc muszą tam bywać, tak? mój wyjazd do schroo w tym tygodniu jest zależny od Kasi, jak już pisałam nie mam w tym tygodniu auta i jestem udupiona dosłownie jak izaura na wygnaniu:evil_lol: ale pani Mariola(doktor) jest ze zgorzelca i mówiła nawet Kuli, że jak ktoś chce się z nią zabrać to bardzo chętnie ...od razu pokaże co i jak abyś nie czuła się tam skrępowana na miejscu........możesz być pewna, że koopek pewnie kocich się mnóstwo nazbierasz:lol:......a ona z pewnością wyjeżdża ze zgorzelca w stronę autostrady na wrocław i tuz przed rondem(kierunek:lubań, wrocław, żery, zgorzelec) odbija na schronisko...to niedaleko od Ciebie?........albo busem do dłuzyny a ona Cię tam odbierze niestety ja mam do dłuzyny ponad 40 km i nie dojadę tam niczym innym jak autem jak chcesz podam Ci jej tel na pw [COLOR=DarkRed][B]bardzo ale to bardzo się ciesze że jesteś z nami - niedobitkami[/B][/COLOR]:loveu: Quote
magda z. Posted September 29, 2008 Author Posted September 29, 2008 Wczesniej weszłam tylko na chwilę, ja też uziemiona z transportem:roll: mogę bazarkowo sie rozwijać i w miare możliwości allegro, jak mi były nie przyblokuje;) Na razie mam jeszcze 2 wieksze wyjazdy, ale w miarę możliwości postaram się pomóc. Co do szkół, to jak uczyłam w gimnazjum w Nowogrodźcu, to dzieciaki biegały na wolontariat do hospicjum, są za to dodatkowe punkty przy naborze do szkół średnich. Gimnazjum jest też w Wykrotach, ale część dzieciaków stamtąd i tak jeździ do Nowogrodźca. Wydaje mi się, że trzeba by porozmawiać z dyrektorami i przedstawić im tą opcję. A może i przy okazji dzieciaki by zaczęły myśleć jakoś inaczej o zwierzakach. Quote
bogusika1 Posted September 30, 2008 Posted September 30, 2008 dziewczyny czytam watek tego schroniska,bo sama przez wiele lat mieszkalam w Koscielniku i w Lubaniu,:lol:,ciagle jestem ciekawa co w tych stronach slychac?? zawsze zwierzaki bralam ze schronisk lub same sobie znalazly moj dom, i po prostu u mnie juz zostaly.:evil_lol: To sa najwspanialsze zwierzaki pod sloncem,te schroniskowe i te znajdy:loveu::loveu:,obecnie nie posiadam zadnego psiaka na stanie i jak pisalam chetnie przygarniemy jakas biede o ile wczesniej w spadku po rodzinie nie otrzymamy suki Sary.:crazyeye::crazyeye:.,ale tak naprawde to chcialam napisac ze pomysl o wspolnej pracy na rzecz schroniska jest super,ja sama nie moge pomoc osobiscie bo mieszkam za daleko ,ale chetnie pomoge w zbiorce kocy ,recznikow ,kolder itp.Jak bede jechac do Polski to chetnie podrzuce te rzeczy do schroniska,pozdrawiam wolentariuszki, Quote
lolka Posted September 30, 2008 Posted September 30, 2008 bardzo się cieszę, że wyrażacie chęć pomocy.......wielkie pokłony:loveu: rozmawiałam dziś z Mariolą (p.doktor) ze zgorzelca, która stara się również na wszelkie sposoby pomagać naszym bidulom i potwierdziła moje dobre zdanie o tymże schronisku jak i o wielkich jego potrzebach.........przede wszystkim jest tam tyle pracy, że pracownicy nie są już w stanie robić nic poza sprzątaniem i karmieniem a tam zdarzają się przypadki wymagające szerszych działań jest np pies przy samym wejściu po lewej na łańcuchu Biszkopcik, który w bardzo szybkim tempie traci wzrok, do tej pory Mariola stosowała mu jakieś specyfiki, które chwilowo zahamowały ślepniecie lecz dokładna przyczyna jego dolegliwości nie jest znana i nie ma możliwości zbadania tego w schronisku..........trzeba pojechać z nim na konsultację do wrocławia jednak nie ma na to pieniędzy...........w tym tygodniu będę miała jego zdjęcia i historię dotychczasowego leczenia oraz info od weta (P.Piotra) co trzeba robić dalej.......może załozyć mu watek, porobic bazarki i zebrać pieniązki na leczenie.......szkoda by było żeby oślepł pewnie jest tez wiele innych przypadków, których nikt nie wypatrzył.........ja też jak tam jestem to latam jak kot z pęcherzem i nie wiem co mam najpierw robić, sprzatać, głaskać, uspokajać??....... ja, Mariola, Beata i Kasia możemy tam jeździć i oprócz fizycznej pomocy możemy dogladać psiaki i w razie draki reagować........ale potzrebujemy też wsparcia że tak powiem logistycznego........ogłoszenia, bazarki itp..............Magda jakbyś mogła chociaż częściowo to ogarnąć to byłoby rewelacyjnie......ja również będę je ogłaszać i szukać pieniążków na przypadki, które są poza fizycznym zasięgiem schroniska pomysł z klasami gimnazjalistów też jest super.........pogadam z nauczycielkami z Leśnej jak się na to zapatrują i spróbuję coś zadziałać Bogusia Twoja pomoc też bedzie na wagę złota........jeden kocyk ogrzeje jedno ciałko, a ich tam 170:evil_lol:.........oprócz tego możesz zbierać wszystko co przyda się psiakom, jakieś stare smycze, obroże, zabawki dla szczeniaków,czy gryzaki a może ktoś ma jakieś specyfiki dla zwierzaków których nie używa.........wszystko się przyda.......zresztą jak odwiedzisz to schronisko to sama zobaczysz co jest najbardziej potrzebne a Beacie lub jej kolażance jak się zgodzą możemy podrzucać fotki i historię zwierzków aby je wystawiała na naszej klasie....... Gosia z kolej jest dobra w wyszukiwaniu miłośników ras........to również można wykorzystać.......oczywiście jesli się zgodzisz:cool3: a wogóle to musimy sie powymieniac telefonami żeby był między nami przepływ informacji ...byłoby wtedy łatwiej ojej ale się nagadałam........ale czuję taką moc i taki potencjał w nas wszystkich razem ..........jeśli pomożemy choć jednemu to bedzie wielki sukces Quote
magda z. Posted October 1, 2008 Author Posted October 1, 2008 zgadzam sie lolka z Toba, ładnie to napisałaś:) do mnei mają znowu przyjechac ciuchy od mamy kolezanki, na razie dochód ze sprzedaży najpierw wspierał Hektorka, a teraz Maksa, obaj z Dłużyny:) Kobieta dużo kupuje w necie i w ogóle ich nie nosi, i bardzo zadowolona, ze może tak pomóc:) Quote
lolka Posted October 4, 2008 Posted October 4, 2008 Beata19 dziękujemy że odwiedziłaś psiaki:loveu:......a ponoć nie było różowo:evil_lol: mam nadzieję że się nie zraziłaś i będziesz nadal pomagała przesłałam zdjęcia psiaków również Twojej koleżance:loveu:, pokaże je światu na naszej klasie właśnie się dowiedziałam, że schroo dostało od sponsora sporo fajnych rzeczy, które kierownik zgodził się nam przekazać do wystawienia na bazarki....są to smycze, obroże, kolczatki, kagańce i kontenerki dla kotów......we wtorek omówię z nim szczegóły ale myślę, że dobrze by było przeznaczyć uzbierane pieniązki na konkretne przypadki, w pierwszym rzucie poszedłby Biszkopcik, który w błyskawicznym tempie traci wzrok....trzeba z nim pojechać do Wrocławia na konsultację i podjąć leczenie...całkiem możliwe że będzie potrzebna operacja potrzebne są również sterylki na które schronisko nie stać, przynajmniej tych suczek rasowych lub rasopodobnych [B]co o tym myślicie?[/B] nasza kochana ZuziaM:loveu: podjęła się bojowego zadania i wystawienia na bazarku tych fantów:calus: a we wtorek podrzucę nowe fotki psiaków i szczegóły o Biszkopcie a tak na marginesie jakbyście słyszały, że ktoś pragnie małego szylkretowego koteczka....to ja w poniedziałek zostanę szczęśliwą posiadaczką takich właśnie czterech trzytygodniowych cudaków:roll: których życie już wisiało na włosku:angryy: i muszę znaleźć im szybciutko domki Quote
zuziaM Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 [quote name='lolka'] ZuziaM podjęła się bojowego zadania i wystawienia na bazarku tych fantów [/quote] Wiec jestesmy umowione :lol:. Ja jestem we wtorek w domu po pracy caly czas. Bede na Ciebie czekala :cool3:. Jak da rade, to przywiez Aga te wszystkie rzeczy jak najszybciej, nie ma na co czekac. Pora dobra na sterylki i kastracje psiakow. Wez tez te rzeczy, ktore mialas wczesniej wyslac Magdzie. Ja je wystawie rowniez, bo Magdy nie bedzie chyba caly tydzien, bo wyjezdza. Szkoda, zeby czekaly. Do zobaczenia :lol:. Quote
lolka Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 Gosia to my będziemy jutro u Ciebie tak gdzieś miedzy 13.00 a 14.00.........jedziemy do schro ale nie będziemy mogły za bardzo szaleć ze sprzątaniem bo ja mam zapalenie oskrzeli:grab: a i Kaska łapie jakiegoś bakcyla.......pogadamy tylko z Kulą, porobimy fotki i może tylko jakieś spacerki uskutecznimy Kasia tez jakies fanty pozbiera na bazarki:lol: Quote
lolka Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 o kurcze dopiero teraz doczytałam, że będziesz po pracy.... o której wracasz?......jakby co to ja podskoczę do Ciebie wieczorkiem Quote
zuziaM Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 [quote name='lolka']o kurcze dopiero teraz doczytałam, że będziesz po pracy.... o której wracasz?......jakby co to ja podskoczę do Ciebie wieczorkiem[/quote] Wiec zaraz po 12-tej wyjade z pracy, najpozniej ok. 12,30 - 12,50 bede juz w domu ! I bede wygladala na Was, dziewczyny. Aga, czy trafisz do mnie ? ? ? Jestem pod telefonem jakby co. Do jutra dziewczyny. Quote
Beata19 Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 No faktycznie różowa to nie było:lol: ale w żadnym wypadku się nie zraziłam... A jakieś kosmetyki (żele pod prysznic, kremy, szampony) nadają się na bazarki dla psiaków czy nie bardzo...??? Quote
lolka Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 [quote name='Beata19']No faktycznie różowa to nie było:lol: ale w żadnym wypadku się nie zraziłam... A jakieś kosmetyki (żele pod prysznic, kremy, szampony) nadają się na bazarki dla psiaków czy nie bardzo...???[/quote] jasne że tak......no chyba że puste:evil_lol: fajnie że się nie zraziłaś........napisz może co tam słychać w schroo?, czy widziałyście coś niepokojącego?, czy są jakieś szczeniaki?,.........wiem, że byłaś dopiero pierwszy raz i ciężko jest Ci cokolwiek stwierdzić....ale czasem uwagi kogoś tak "świeżego" sa bardzo cenne, my możemy pewnych spraw nie zauwazyc lub po prostu w tym natłoku przeoczyć.... Quote
Beata19 Posted October 6, 2008 Posted October 6, 2008 [quote name='lolka']jasne że tak......no chyba że puste:evil_lol: fajnie że się nie zraziłaś........napisz może co tam słychać w schroo?, czy widziałyście coś niepokojącego?, czy są jakieś szczeniaki?,.........wiem, że byłaś dopiero pierwszy raz i ciężko jest Ci cokolwiek stwierdzić....ale czasem uwagi kogoś tak "świeżego" sa bardzo cenne, my możemy pewnych spraw nie zauwazyc lub po prostu w tym natłoku przeoczyć....[/quote] wcale, że nie puste...nowiuśkie i najlepsze...:cool3: Niepokojącego nic nie widziałam...większą częśc czasu spędziłam u kociaków (sprzatałam kupki, szorowałam kafelki, wymieniłam ręczniczki...) Małe kociaki strasznie chudziutkie bidy, jeden niestety odszedł... Troszku mycia kafelek na korytarzu i w kojcu... Dałam jedzonko Gwiazdorkowi i przytulaśnej czarnej suni (te psiaki mają troszku więcej wolności a nie tylko w ciasnym kojcu...) W pojedyńczych klatkach (za drzwiami z napisem "hotek dla kotów" chyba...) były trzy kochane psiaki...jeden z kartką "przyjęty, leczony" czarny psiak strasznie płakał kiedy na przeciwko robiłam porządek u kota, uspokajał się ale tylko na chwilę kiedy do niego podchodziłąm...drugi z kartką "pogryziony" biedaczek leżał skulony w kącie, dojrzałam tylko pogryzione uszko...trzeci rudy psiak ta jak i pierwszy skomlał, u niego nie było żadej karteczki...Byłam na spacerku z małą sunią, przejście do bramy to faktycznie nic łatwego...sunia się zaparła i musiałam ją na ręce wziąśc (na szczęście była leciutka) wziełam aparat ale mała za cholerę nie chciał zdjęć...:roll: wprawdzie zrobiłam chyba ze dwa ale za dokłądnie to jej nie widać...jak wraciłąm ze spacerku to chciałm jeszcze zrobić zdjęcia tym trzem psiakom ale siadła mi bateria...:roll: Bardzo się cieszę, że wkońcu udał0 mi się tam dotrzeć i mam nadzieję, że niedługo znów pojadę:lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.