Jump to content
Dogomania

Oliwci nie ma!!!


Śliczna

Recommended Posts

Śliczna , współczuję... ale to była dobra decyzja... :cry:

Wiem co to padaczka i faszerowanie psa luminalem... moja boksia Elza przeszła takie męczarnie (padaczka wiązała się w jej przypadku z chorobą nowotworową) i nie potrafię opisać cierpienia (jej i podwójnego mojego) , bólu i męczarni jakie przechodziła... Dostawała końskie dawki luminalu i praktycznie cały czas spała... każde zmniejszenie ilości podawanego leku kończyło się nawrotem silnych ataków... a ona czuła kiedy się zbliżały i bardzo się wtedy bała.Nie będę opisywała jak wygląda taki atak i jak pies reaguje... koszmar :cry: :cry: :cry:

Ja długo... bardzo długo nie mogłam dojść do siebie po jej odejściu... do dziś mam przed oczami jej ostatni spacer (po pierwszym zastrzyku usypiającym) i spokojny wzrok jak szła na drugi... ostatni :cry:

Przez pierwsze dwa miesiące miałam taką korbę , że szok... szukałam po całej Polsce psa identycznego jak ona... Nie znalazłam i przez długi czas nie chciałam żadnego innego... :cry:

Teraz mam Vikulinkę... i kocham ją tak bardzo jak Elzuchę kiedyś... :)

Link to comment
Share on other sites

Oliwcia miała problemy neurologiczne

Zaczynało się wieczorem. Była bardzo niespokojna, chodziła po całym mieszkaniu. Bardzo się śliniła.Gryzłą kartony, kwiatki, kable..., zrywała mamie wałki z głowy.

Miała szczękościsk.

Nad ranem padała ze zmęczenia.

W dzień miała drgawki, czasami popiskiwała.

Miała problemy z utrzymaniem równowagi.

Żadne leki nie działały.

"Nocne ataki" zdarzały się co 24 godz., a potem już co noc...

Link to comment
Share on other sites

Wspolczuje ale najlepszym lekarstwem jest drugi pies...

Moze sie wydawac ze ktos taki nie ma uczuc bo ledwie stracil jednego przyjaciela bierze drugiego,ale....Zastanowmy sie czy nasze psy ktore nas kochaja chcialyby abysmy cierpieli...?

Link to comment
Share on other sites

Witam

Przez cudowny zbiek okoliczności jutro będzie u mnie szczeniak - Zozolek.

Staram się o Oliwci narazie nie myśleć, bo mi smutno

Najbardziej obawiam się taty, który zapowiedział, że nie chce żadnego psa... :)

Naszczęście wyjechał...i wróci jak Zozol będzie...

Trzymajcie kciuki. Jutro się zacznie...

Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...