Adiraja Posted May 25, 2004 Share Posted May 25, 2004 Śliczna , współczuję... ale to była dobra decyzja... :cry: Wiem co to padaczka i faszerowanie psa luminalem... moja boksia Elza przeszła takie męczarnie (padaczka wiązała się w jej przypadku z chorobą nowotworową) i nie potrafię opisać cierpienia (jej i podwójnego mojego) , bólu i męczarni jakie przechodziła... Dostawała końskie dawki luminalu i praktycznie cały czas spała... każde zmniejszenie ilości podawanego leku kończyło się nawrotem silnych ataków... a ona czuła kiedy się zbliżały i bardzo się wtedy bała.Nie będę opisywała jak wygląda taki atak i jak pies reaguje... koszmar :cry: :cry: :cry: Ja długo... bardzo długo nie mogłam dojść do siebie po jej odejściu... do dziś mam przed oczami jej ostatni spacer (po pierwszym zastrzyku usypiającym) i spokojny wzrok jak szła na drugi... ostatni :cry: Przez pierwsze dwa miesiące miałam taką korbę , że szok... szukałam po całej Polsce psa identycznego jak ona... Nie znalazłam i przez długi czas nie chciałam żadnego innego... :cry: Teraz mam Vikulinkę... i kocham ją tak bardzo jak Elzuchę kiedyś... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marcia&shanti Posted May 25, 2004 Share Posted May 25, 2004 Aż mi się łza zkręciła w oku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tygrysek-kr Posted May 25, 2004 Share Posted May 25, 2004 Aż mi się łza zkręciła w oku... CZUJE TO SAMO :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Śliczna Posted May 26, 2004 Author Share Posted May 26, 2004 Oliwcia miała problemy neurologiczne Zaczynało się wieczorem. Była bardzo niespokojna, chodziła po całym mieszkaniu. Bardzo się śliniła.Gryzłą kartony, kwiatki, kable..., zrywała mamie wałki z głowy. Miała szczękościsk. Nad ranem padała ze zmęczenia. W dzień miała drgawki, czasami popiskiwała. Miała problemy z utrzymaniem równowagi. Żadne leki nie działały. "Nocne ataki" zdarzały się co 24 godz., a potem już co noc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted May 27, 2004 Share Posted May 27, 2004 Wspolczuje ale najlepszym lekarstwem jest drugi pies... Moze sie wydawac ze ktos taki nie ma uczuc bo ledwie stracil jednego przyjaciela bierze drugiego,ale....Zastanowmy sie czy nasze psy ktore nas kochaja chcialyby abysmy cierpieli...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szczeniak Posted May 28, 2004 Share Posted May 28, 2004 Gdy moje dwa poprzednie psy odeszly postanowilam kupic nastepnego i to bardzo pomoglo naprawde!!! :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Śliczna Posted May 29, 2004 Author Share Posted May 29, 2004 Witam Przez cudowny zbiek okoliczności jutro będzie u mnie szczeniak - Zozolek. Staram się o Oliwci narazie nie myśleć, bo mi smutno Najbardziej obawiam się taty, który zapowiedział, że nie chce żadnego psa... :) Naszczęście wyjechał...i wróci jak Zozol będzie... Trzymajcie kciuki. Jutro się zacznie... Pozdrowienia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.